„Ukraińcy zakopali dziadka żywcem!” Kolejne wspomnienia Świadka ukraińskiego ludobójstwa na Polakach [WIDEO]

Teresa Szymańska
5

Po wydaniu dwóch tomów książki „Sąsiedzi” nie zamierzam osiąść na laurach i dalej realizuję autorski projekt „Spotkanie ze Świadkiem ukraińskiego ludobójstwa na Polakach”, czego zwieńczeniem będą kolejne części publikacji i kolejne wywiady w formie filmowej zamieszczane w Internecie. W aplikacji wPrawoTv dostępnej na Google Play opublikowałem już ponad 50 wywiadów. Niebawem aplikacja będzie dostępna także w wersji komputerowej. Zachęcam Państwa do jej pobierania, subskrypcji i obejrzenia kilkudziesięciu godzin nagrań ze Świadkami ukraińskiego ludobójstwa na Polakach.

Kilka wywiadów opublikowałem także na platformie BanBye oraz YouTube. Tak jest i tym razem – przedstawiam Państwu wywiad z panią Teresą Szymańską, urodzoną 16 marca 1932 roku w Mołotkowie (powiat krzemieniecki, województwo wołyńskie).

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Teresa Szymańska wspomina zgodne życie Polaków z Ukraińcami do wybuchu II wojny światowej. W czasie wojny dobrosąsiedzkie stosunki prysły, a za okupacji niemieckiej przybrały najstraszniejszego oblicza, gdyż – jak wspomina Świadek – kolaboracja Ukraińców z Niemcami była wyjątkowo namiętna. Wtedy też, za okupacji niemieckiej Ukraińcy zaczęli bestialsko mordować Polaków. Byli brutalni do tego stopnia, że okupacyjne wojska niemieckie niekiedy broniły polską ludność cywilną. Najbezpieczniej było „po stronie rosyjskiej” oraz w miastach, w których Ukraińcy na Wołyniu stanowili zdecydowaną mniejszość.
W miastach głównie mieszkali Polacy i Żydzi – wspomina Teresa Szymańska.

W 1943 roku babcia i dziadek Teresy Szymańskiej chowali się w lesie z obawy przed zamordowaniem przez Ukraińców. Pewnego dnia, za namową mamy Teresy Szymańskiej, z córką i wnuczką Teresą udali się do Dederkał (powiat krzemieniecki, województwo wołyńskie), gdzie znaleźli schronienie w polskim domu, zaś noce – z obawy przed Ukraińcami – spędzali w polskim kościele.
W dzień poruszaliśmy się tylko po głównych ulicach. Broń Boże wyjść za miasto… było tak niebezpiecznie – wspomina.

Panował głód. W związku z tym, mimo niebezpieczeństwa grożącego Polakom poza miastami, dziadek pani Teresy postanowił udać się na wieś, by zdobyć pożywienie dla najbliższych.
Dziadek pojechał do domu na wieś, żeby trochę żywności przywieźć. Kury połapać i pobić, żeby było co jeść. Złapali go Ukraińcy i żywcem zakopali w dół, ziemią zasypali, nawet nie zabili. Opowiedziała nam to ukraińska sąsiadka. I tak mama była już wdową, bo tatę zamordowali Niemcy i babcia została wdową.

To jedynie urywek historia Teresy Szymańskiej. Cała opowieść szczegółowo zostanie zaprezentowana i opisana w III tomie książki „Sąsiedzi. Ostatni Świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach”. Teraz zachęcam Państwa do obejrzenia wywiadów i lektury dwóch tomów mojej najnowszej publikacji. Niebawem kolejne wywiady, których realizację finansuję z zarobku ze sprzedaży książek.

Książka na https://sklep-wprawo.pl
Książka na https://sklep-wprawo.pl

Nie zarabiamy z reklam. Wspieraj naszą publicystkę dokonując zakupu w SKLEPIE lub dokonując donacji. Dziękuję.

TYLKO U NAS wywiady ze Świadkami ukraińskiego ludobójstwa na Polakach:

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Hammurabi mówi

    Jako człowiek „starej daty” tak sobie myślę, że nie od rzeczy byłoby pokusić się o jeszcze jeden sposób rozpowszechnienia owoców Twojej pracy Jacku. Owszem, mam już pierwsze dwa tomy „Sąsiadów” i czekam na kolejne, jednak chodzi mi po głowie myśl, żeby umożliwić zakup urządzeń pamięciowych (USB) z wywiadami zarejestrowanymi cyfrowo których sprzedaż również mogłaby zasilić realizację kolejnych wywiadów. Sam chętnie bym coś takiego kupił a i inni myślę chcieliby móc mieć taką możliwość.

  2. anonim mówi

    Przypominam co zrobil zyd stolzman ps. kwasniewski na Ukrainie w latach 90 tych kiedy nawalony jak menel spod budki z piwem ,,czcil” ofiary Orlat Lwowskich. Nawet Ukraincy byli oburzeni zachowanien tez parchatej polskojezycznej mendy. Ci bogoojczyzniani przebierancy z tzw. zjednoczonej prawicy w niczym mu nie ustepuja. Za to obchody zydowskiego hejtu na Polakach to juz metafizyka, powaga i patos z zaproszonymi brodaczami z pejsami, syjonistycznymi klaunami i ich przystawkami. Kiedy tej upokarzajacy spektakl skonczy sie…?

  3. Piotrx mówi

    Apogeum ukraińskiego ludobójstwa na Narodzie Polskim
    Na 11 lipca 1943 przypada apogeum zbrodni ludobójstwa. Była to NAJKRWAWSZA NIEDZIELA w historii polskiego narodu. Pod względem zasięgu terytorialnego , ilości ofiar i barbarzyństwa oprawców – zbrodnie dokonane w tę niedzielę przewyższają wszystkie inne, dokonane kiedykolwiek na ludności polskiej w ciągu jednego dnia. W blisko 100 miejscowościach Wołynia, wsiach i osadach, w tę niedzielę najbardziej bestialskimi metodami wymordowano ponad 10 000 osób . W siedmiu wołyńskich kościołach nacjonaliści ukraińscy z OUN-UPA zabili ponad 1000 wiernych, nie oszczędzając dzieci przystępujących do Pierwszej Komunii św. ani księży. Rozległość obszaru na którym dokonano tych zbrodni i wybór momentu ich dokonania (niedziela) świadczy o tym, że była to starannie zaplanowana i skoordynowana, przez kierownictwo OUN-UPA, akcja.

  4. Ada mówi

    A pis kradnac nasze pieniadze przekazuje je temu zbydleconemu spoleczenstwu na pomoc zamiast dziekowac Rosji ze probuje przywrocic sprawiedliwosc na terenach rosyjskich olupowanych przez ukraincow

  5. Ada mówi

    Najgorsze jest to ze my jeszcze do tego kurestwa i łajdactwa ukr doplacamy .A te zbydlecone spoleczenstwo ukr bez honoru wyciaga łape po nieswoje

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.