Katarzyna TS: PiS będzie przepraszać Żydów za Danielsa

okładka "Sieci" z wywiadem z Jonny'm Danielsem/ fot. twitter
10

W Polsce ludzie nie wiedzą, jak ostro jestem atakowany przez skrajną lewicę w Izraelu, przez marginalne, ale głośne środowiska. To są na razie ataki słowne, ale one są faktem. Mam wrażenie, że obie te grupy – skrajna polska prawica i skrajna lewica izraelska – są swoistymi partnerami w ataku na mnie, a szerzej na ludzi, którzy burzą ich obraz świata. Niektóre zarzuty, które słyszę w Polsce, zostały spreparowane przez ludzi mi niechętnych w Izraelu” – to cytat wywiadu z Jonny’m Danielsem w tygodniku braci Karnowskich „Sieci”.

Tego jeszcze nie grali: skrajna polska prawica i skrajna lewica izraelska jako siły sojusznicze w zwalczaniu „najlepszego przyjaciela Polski”. To chyba jakaś wyższa forma antysemityzmu, który nie został jeszcze naukowo opisany. Mam nadzieję, że problem postawienia właściwej diagnozy weźmie na naukową klatę dr hab. Michał Bilewicz, a wynikami podzieli się z nami podczas wykładu w Muzeum POLIN. Czekam z niecierpliwością. Ale zanim dr hab. Bilewicz rozwikła zagadkę egzotycznego sojuszu „skrajnej polskiej prawicy i skrajnej lewicy izraelskiej”, o którym opowiada Jonny Daniels, pozwolę sobie zwrócić Waszą uwagę na pewną rzecz, która – założę się – nie przyszła Wam do głowy. Mnie przyszła i na wszelki wypadek ostrzegam: może dojść do tego, że Prawo i Sprawiedliwość będzie musiało przepraszać Żydów za Danielsa. I wtedy dopiero będą jaja!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Na jakiej podstawie sądzę, że PiS już wpakował się na minę, która – prędzej, czy później – zrobi kuku nie tylko PiS-owi, ale też wszystkim Polakom? Sadzę tak po przeczytaniu artykułu w żydowskim piśmie „Chidusz” wydawanym przez fundację powołaną przez Naczelnego Rabina Polski Michaela Schudricha przy wsparciu władz Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP. Artykuł nosi tytuł „Co się stało w zoo? Problemy z nagrodą im. Żabińskich”. Jego autorką jest Katarzyna Andersz, absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, była pracownica Instytutu Jad Waszem. Andersz opisuje ceremonię wręczania nagrody „From the Depths Żabiński Award” ustanowionej przez fundację Jonny’ego Danielsa i przyznawanej Polakom, którzy ratowali Żydów, ale nie zostali uhonorowani przez Jad Waszem. Oto cytat z tego artykułu.

Do tej pory odbyły się dwie ceremonie wręczenia nagrody, wciąż jednak niejasne są zasady jej przyznawania. Na stronie fundacji nie ma żadnej informacji na ten temat, oprócz tej, że wyróżnienie otrzymują Polacy ratujący Żydów w czasie II wojny światowej. Nie wiadomo, jaki jest regulamin i kryteria przyznawania nagrody, czy istnieje komisja wybierająca nominowanych, a jeżeli tak, to kto w niej zasiada, czy wreszcie, w jaki sposób weryfikuje się i poświadcza historie o ratowaniu.(…) Łatwo odnieść wrażenie, że jej laureaci wybierani są przypadkowo lub według znanego tylko Danielsowi klucza. Skoro nie wiadomo, kto i według jakich zasad wybiera laureatów wyróżnienia, pojawiają się pytania o obiektywność wyboru (…) Fundacja „From the Depths” nie ujawnia, czy współpracuje z historykami, co budzi zasadne podejrzenie, że tego nie robi. Brak jasnych procedur może doprowadzić w przyszłości do niesłusznego uznania za bohatera kogoś, kto nim w rzeczywistości nie był”.

Co wynika z tego cytatu jak i z całego artykułu? Wynika to, że PiS ma na swoje usługi jakiegoś żydowskiego hochsztaplera, który na polityczne zamówienie przyznaje nagrody osobom, co do których nie wiadomo, czy powinny je otrzymać. Podkreślam, że to jest narracja przedstawiona w piśmie wydawanym przez fundację powołaną do życia przez Naczelnego Rabina Polski. I nie chodzi mi o to, czy ta narracja jest prawdziwa, czy fałszywa. To jest narracja żydowska, która – moim zdaniem – zostanie wykorzystana do skompromitowania polityków Prawa i Sprawiedliwości na arenie międzynarodowej jako oszustów, którzy kupili sobie „dobrego Żyda” Danielsa, żeby wciskać światu kit o Polakach ratujących Żydów. Zastanówmy się zupełnie na chłodno i odpowiedzmy sobie na pytanie: czy można znaleźć lepszy argument wobec światowej opinii publicznej, żeby ostatecznie zdyskredytować Polaków?

Zapewne wielu z Was pomyśli, że fajnie mieć takiego „dobrego Żyda”, którego krytykują inni Żydzi. Owszem, fajnie. Ale nie w sytuacji, w której na tym „dobrym Żydzie” buduje się wizerunek Polski na świecie. Bo w takiej sytuacji wizerunek Polski jest wprost złączony z wizerunkiem „dobrego Żyda” Danielsa, o którym sami Żydzi już piszą, że jest postacią podejrzaną, a co najmniej niewiarygodną. A komu uwierzy światowa opinia publiczna? Oczywiście uwierzy Instytutowi Jad Waszem, a nie facetowi rozdającemu blaszki bez jakiegokolwiek certyfikatu. Efekt będzie taki, że Polacy zostaną przedstawieni nie tylko jako mordercy Żydów, ale też jako oszuści szukający wsparcia u jakiegoś cwaniaka, który dla profitów „sze kręci” przy polskim rządzie. I skończy się tym, że PiS będzie przepraszał Żydów za Danielsa, żeby uzyskać „przebaczenie”.

Warto zwrócić uwagę na to, że na uroczystości zorganizowanej przez Danielsa nie pojawiła się ani córka państwa Żabińskich (a to ich imieniem nazwana jest nagroda wręczana przez Danielsa), ani reprezentanci Ambasady Izraela w Polsce (ambasador Azari miała inne zobowiązania), ani przedstawiciele i rabini Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP, ani przedstawiciele kilkunastu innych organizacji żydowskich. Jednocześnie Katarzyna Andersz informuje, że PiS uzyskał wsparcie Żydów z Chabad Lubawicz, którzy „umniejszają rzeczywistą skalę antysemityzmu, żeby zdobyć przychylność władz i publiczne fundusze”. Jeśli ktoś nie orientuje się w temacie, to informuję, że dla Żydów sekta Chabad Lubawicz jest czymś w rodzaju świadków Jehowy dla katolików.

Pytam: czy budowanie dobrego imienia Polski na afiszowaniu się z szemraną żydowską sektą to dobry pomysł? Nie sądzę. Czy rozdawane przez żydowskiego Dyzmę blaszki zmienią obraz Polski i Polaków w oczach światowej opinii publicznej? Owszem, zmienią. Na gorszy. Czy można zrobić coś, co pozwoli Polsce odzyskać dobre imię sponiewierane przez Żydów na arenie międzynarodowej? Owszem, można. Trzeba doprowadzić do końca ekshumację w Jedwabnem i pokazać opinii publicznej skalę tego antypolskiego oszustwa. Co ciekawe, wznowieniu ekshumacji w Jedwabnem zgodnie sprzeciwiają się zarówno Jonny Daniels, jak też rabin Schudrich. W tym przypadku Żydzi trzymają sztamę, bo wyjaśnienie sprawy Jedwabnego to jest coś, co „nie przechodzi do żadna rubryka” (jak mawia rabin Stambler z Chabad Lubawicz). Najwyższa pora, żeby ta sprawa jednak przeszła do rubryka „zrobić”, bo w przeciwnym razie zostaniemy wyłącznie z „dobrym Żydem” Danielsem i jego blaszkami. I obudzimy się z ręką w nocniku.

Przy okazji, na temat Danielsa wypowiedział się ostatnio pro-pisowski polski Żyd Jarosław Papis – ten od spektaklu „Pamiętnik Żyda-Legionisty” i imprez objętych honorowym patronatem prezydenta Dudy, o którym pisałam w felietonie pt. „Szawua tow jako promocja polskiej kultury z ministerialną dotacja w tle” (link pod tekstem).

„Nic nie napiszę o pewnym przybyszu, rozdającym świecidełka i perkaliki, gdyż nie chcę być uznany za antysemitę działającego na szkodę mojej ukochanej Polski” – napisał Papis na Twitterze 16 września, a dziś poprawił takim oto wpisem: „W Rzeczypospolitej żyje kilka tysięcy Żydów i Polaków żydowskiego pochodzenia, zorganizowanych w różnych organizacjach, kilkanaście tysięcy bez przynależności. Żyjemy tu od pokoleń i Polskę miłujemy jak Matkę. Dlatego znów nic nie napiszę o pewnym przybyszu z perkalikami…”.

Jeśli nawet pro-pisowski polski Żyd pisze o „przybyszu z perkalikami”, to jest to naprawdę ostatnie ostrzeżenie dla Prawa i Sprawiedliwości. Mówię to jako „zawodowa antysemitka” zbanowana na Twitterze zarówno przez Danielsa, jak i Papisa. I sądzę, że wiem, co mówię.

Przeczytaj też:

Katarzyna TS: „Szawua tow” jako promocja polskiej kultury z ministerialną dotacją w tle

 

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Jacek NH mówi

    Izrael sąsiadem Polski? Izraelski dziennik „Time of Israel” ujawnił plany izraelskiej emigracji na Ukrainę. W sprawie tej toczyły się już rozmowy z władzami ukraińskimi, które miały zakończyć się zawarciem porozumienia z tajną klauzulą. Oznacza to, że nawet premier Izraela nie wierzy już w przetrwanie żydowskiego państwa.

    1. Emil mówi

      Tylko ze im Kraina U nie wystarcza chca rowniez Polski!!

  2. Hammurabi mówi

    Pani Katarzyno!
    Ma pani zupełną rację, z jednym zastrzeżeniem. Nie ma, nie było i nigdy nie będzie czegoś takiego, jak „dobry Żyd”. Żyd może być jedynie Żydem, tylko czasem ukrytym pod inną tożsamością, co nie przeszkadza mu w byciu tym czym jest. Istnienie Żyda można porównać do istnienia skorpiona z tej przypowieści:
    „Pewnego razu skorpion podczas swojej wędrówki natknął się na rzekę. Zastanawiał się jak ją przekroczyć. Nie było mostu, a on nie umiał pływać. Myśląc chwilę postanowił poprosić o pomoc któregoś z mieszkańców rzeki. Idąc wzdłuż brzegu natknął się na żabę, która wspaniale pływała pomiędzy liliami.
    – Żabko, czy byłabyś tak miła i przewiozłabyś mnie na drugi brzeg rzeki?
    Żaba przeraziła się:
    – Ale przecież ty jesteś skorpionem! Jeśli tylko zbliżę się do Ciebie to ty mnie ukąsisz i zginę!
    – Nie bój się – odpowiedział skorpion – przecież jeśli Ciebie zabiję, to oboje utoniemy, prawda? Ja tylko chcę przedostać się na drugą stronę rzeki.
    Tłumaczenie skorpiona wydawało się logiczne i uspokoiło żabę. Postanowiła więc, że pomoże mu pokonać rzekę i przewiezie go na swoim grzbiecie. Jednak kiedy byli już w połowie drogi, na samym środku rzeki, skorpion ukąsił żabkę. Ta natychmiast zaczęła tracić przytomność i topić się, a razem z nią zaczął tonąć skorpion. Resztkami sił żaba zapytała skorpiona:
    – Dlaczego to zrobiłeś? Przecież teraz oboje zginiemy”!
    Z tą jednak różnicą, że przeprawiany przez rzekę Żyd doskonale potrafi pływać…

  3. MSW mówi

    Warto przeczytać w dzisiejszej Rzeczpospolitej artykuł (temat dnia) o tym jak Ukraińcy robią sobie bez większych problemów zawodowe polskie prawo jazdy i wożą się po całej Europie (TIR). Weryfikacja ich wiedzy umiejętności jest iluzoryczna, zważywszy, że polski, często, to ich słabo wyuczony język.
    Danielsowi właśnie o to chodzi, żeby się nim do znudzenia zajmować, dlatego wymyślił te swoje żaby. Ale to pomysł ukradziony z Festiwalu Camerimage.

  4. mijo mówi

    Słowa uznania i poparcia dla (@Jonny Daniels) jego kandydatury na premiera Ukrainy( przynajmniej u nas będzie spokój od niego). Stąd już tylko krok do fotela prezydenta Chazarskiej Republiki Ludowej, wykrojonej z południowych Regionów Ukrainy + Krym

  5. michu mówi

    W ogóle trza prostować historię w głównych językach w sposób jasny i prosty. To dobre zadanie np dla ONR, bo ambasady polskie (wszelkie placówki dyplomatyczne) są opanowane przez eskimosów.

  6. Andy mówi

    Ja myślę ze Tramp tak źle potraktował Dudę, bo Duda dla Trampa to naczelnik Danielsa.

  7. sten mówi

    … sze kręcą koło funduszy ?!

  8. mirek mówi

    To , ze PiS lize tylek jakiemus Danielsowi i robi co ten kaze to smutne ale da sie jakos wytlumaczyc poziomem intelektualnym i etycznym PiSowskich Umilowanych Przywodcow. Szokujace i niepokojace jest to, ze ostatnio robi to samo Ojciec Dyrektor. Co Daniels im obiecal i za co?

  9. Marian mówi

    Nigdzie nie mogę znaleźć tej gazety u siebie w mieście, prześle ktoś skany z tego wywiadu na poniższy adres email?

    [email protected]

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.