Policja przeprasza dziennikarzy za akcję na dworcu po Marszu Niepodległości
W środę (2.12.2020) rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak przeprosił dziennikarzy za akcję policji na dworcu PKP Warszawa Stadion, do której doszło 11 listopada po Marszu Niepodległości. Dziennikarze zostali wtedy potraktowani gazem, granatami hukowymi i pałkami.
ZOBACZ: Szokujące nagranie! 11 listopada w stolicy policjanci urządzali „ścieżki zdrowia” [WIDEO]
– Ważne jest także przyznanie się do błędów, które zostały potwierdzone po przeprowadzeniu czynności kontrolnych. Przepraszamy za sytuacje, które były niepotrzebne – powiedział rzecznik KSP. – To przypadki użycia pałek służbowych wobec dziennikarzy oraz granatu hukowego wobec dziennikarzy na PKP Warszawa Stadion – dodał. – Jest nam również przykro w związku z postrzeleniem jednego z dziennikarzy. W tej sprawie śledztwo prowadzi prokuratura – zaznaczył.
Marczak zaapelował, żeby dziennikarze używali jak najwięcej widocznych oznaczeń i przy policjantach nie wykonywali ruchów dynamicznych, które mogą być odebrane jako atak. Zapowiedział też wspólne ćwiczenia policji i dziennikarzy.
– Po zakończeniu tego trudnego okresu, który dotyka każdego z nas, mam na myśli pandemię koronawirusa, przeprowadzimy ćwiczenia, do których zaprosimy również fotoreporterów. W ich trakcie zwrócimy uwagę na poszczególne ŚPB, ale będziemy chcieli poznać perspektywę działania fotoreporterów – powiedział Marczak.
Źródło informacji: PAP
Zobacz też
Na kolana i mów prawdę czyje rozkazy wykonujecie i kiedy skończycie z tym cyrkiem, prześladowywaniem ludzi. Wtedy może wam wybaczyny. Zróbcie ten krok. Czego się boicie?
A dwóch mężczyzn, którzy stracili oko to co? Bandyci policyjni
Ha,ha ,ha!
Widzialem film i widzialem jak byndyterka w mundurach policji i po cywilnemu atakuje kobiety i mezczyzn ,ktorzy nic nie robia tylko stoja pod sciana.
To bylo celowe dzialanie milicyjnych bandytow .
Zwykłych ludzi nie przeprosił, pałowano i gazowano ludzi, którzy byli na Stacji Warszawa Stadion i jeszcze się tłumaczyli, że robią wolną drogę dla karetek dla szpitala na Narodowym. Tragedia, a lewaków noszą na rączkach. Pis chyba nie da rady dotrwać, same wtopy.