Arcybiskup Hamburga w obronie islamu: „wielu ludzi boi się islamu, ponieważ właściwie go nie zna”

Arcybiskup Hamburga Stefan Hesse, odpowiadający w Episkopacie Niemiec za sprawy związane z uchodźcami, udzielił wywiadu portalowi dw.com, w którym stwierdził, iż obawy chrześcijan przed islamem są nieuzasadnione. „Lęk u większości ludzi bierze się stąd, że przeżywają coś albo spotykają kogoś, czego nie znają i biorąc to pod uwagę rozumiem, że wielu ludzi boi się islamu, ponieważ właściwie go nie zna. Kilka dni temu uczestniczyłem w dyskusji, w czasie której pomyślałem – mój Boże, jak błędne są wyobrażenia o islamie. Dlatego uważam, że trzeba lepiej poznać inne religie, a także inne kultury. (…) Życzyłbym sobie, by katolicy i protestanci, chrześcijanie wszystkich denominacji wyznawali swoją wiarę. A wtedy nie musimy bać się nikogo i niczego.” – stwierdził abp Hesse.

Nawiązując do swojej niedawnej wizyty na Lampedusie arcybiskup powiedział: „Największe wrażenie na Lampedusie zrobiły na mnie puste kwatery uchodźców. To znaczy, że ich napływ się skończył. Istnieje bowiem umowa z libijską strażą przybrzeżną, a także porozumienia z służbami ratowniczymi, które praktycznie uniemożliwiają przepłynięcie Morza Śródziemnego. Niepokoję się widząc, że nie ma tam żadnych uchodźców i pytam się, gdzie oni są? Uważam, że nie jest to właściwa odpowiedź na niedolę tych ludzi.”

Słowa abp Hessego (mianowanego na to stanowisko przez papieża Franciszka w 2015 r.) jasno wskazują, jak wygląda obecnie misja ewangelizacyjna Kościoła katolickiego. Po prostu jej nie ma. Chrystusowy nakaz „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” został zastąpiony dyskusjami, podczas których chrześcijan uczy się, że islam jest „religią pokoju”. Katoliccy hierarchowie odprawiają celebrę na cześć protestanckiej herezji genderyzującej Trójcę Świętą. Homoseksualizm określany jest mianem „szczególnego daru”.

Katolicy, którzy wyrażają swoje zaniepokojenie lub dezaprobatę dla tych tez nazywani są ksenofobami i faszystami. Nic dziwnego, że kościoły katolickie pustoszeją. Po co do nich iść? Po pogadanki o „poznawaniu religii i kultur”? Taką informację wierni dostaną oglądając Discovery. Pora powiedzieć to wyraźnie: ustami swoich hierarchów Kościół katolicki podważa wiarę w zbawienie przez Jezusa Chrystusa. Dlatego laicyzacja Europy jest „zasługą” Kościoła katolickiego i narzekanie abp Hessego, że coraz mniej chrześcijan praktykuje swoja wiarę, niczego nie zmieni. Będzie coraz gorzej.

Źródło: dw.com