„To nie była spontaniczna akcja”. Ambasador Rosji oskarża polskie służby o przygotowanie i przeprowadzenie napaści 9 maja

ambasador Siergiej Andriejew/ fot. screen
14

Ambasador Rosji Siergiej Andriejew, który 9 maja 2022 roku został oblany sztuczną krwią przez uczestników ukraińskiej demonstracji przed Cmentarzem Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie, powiedział w rosyjskiej telewizji, że za tą napaścią stoją polskie służby, które ją przygotowały i przeprowadziły.

– Nie mogę uwierzyć, że to była jakaś spontaniczna akcja. Polska ma bardzo wykwalifikowane służby porządkowe i bezpieczeństwa. Wszystko to było przygotowywane od dawna i nie wydarzyło się tak po prostu. Akcja została przeprowadzona przez odpowiednie polskie służby – powiedział ambasador na telewizji Pierwyj Kanał.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

W rozmowie ze stacją Rossija 1 Andriejew powiedział, że polskie władze nie przeprosiły go za to, co się stało, a tylko minister spraw zagranicznych wyraził ubolewanie z powodu tego incydentu. – Wszyscy pozostali polscy urzędnicy, czyli minister spraw wewnętrznych, któremu podporządkowana jest policja i służby specjalne, a wczoraj premier, wydali taki wyrok, że „winni są sami Rosjanie, ostrzegaliśmy ich, ale i tak poszli na cmentarz” – stwierdził Andriejew.

Tym sposobem, dzięki „zrozumiałym emocjom ukraińskich kobiet”, idzie w świat opowieść o polskich służbach, które przygotowały atak na szefa placówki dyplomatycznej. Takie opowieści w oczywisty sposób podważają zaufanie do Polski jako do państwa prawa. Tym bardziej, że ukraińska dziennikarka, która przyznała się do napaści na ambasadora, nie została zatrzymana i ewidentnie jest chroniona przez polskiego ministra spraw wewnętrznych. Chroniąc ukraińskich demonstrantów Polska złamała Konwencję Wiedeńską i jest to niezaprzeczalny fakt. Warto było?

Źródło cytatów: Onet.pl

Zobacz też:

Katarzyna TS: Rżnięcie głupa, czyli Polska zakładnikiem rosyjsko-ukraińskiej prowokacji

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. edekzzawody mówi

    Polska jest jak bezpanski folwark z poprzewracanym ogrodzeniem bez bram .Nikt tego nie pilnuje.W chwili obecnej mamy u wladzy ekipe ktora trudno porownac do jakiejkolweik ekipy poprzedniej.Rozdawnictwo pieniedzy (kupowanie sobie poparcia),brak jakiejkolwiek polityki zagranicznej (nawet koncepcji tej polityki),kompletne bezprawie ( incydent z amasadorem Rosji jest tego najlepszym przykladem).kompletne nieliczenie sie z interesem Polski i Polakow a nawet dzialanie na jego szkode (chec za wszelka cene wplatania Polski w czynny udzial w nienaszej wojnie jaka jest wojna miedzy USA a Rosja na Ukrainie,)to jest najlepszy dowod i tak mozna by wyliczac w nieskonczonosc.Cala nadzieja w przyszlorocznych wyborach ,ktore wygra opcja niemiecka .PiS sam sobie bedzie to zawdzieczal.I jeszcze jedno:golym okiem widac ze w PiS jest brak kadr.Kompletny.Przewaza BMW (bierny mierny ale wierny).Itutaj tkwi przyczyna.Rosjanie odplaca sie nam za to z nawiazka.

  2. MAREK mówi

    Polacy jak w amoku wybierają do władzy tą samą zdradziecką i złodziejską mafię pasożytów i dywersantów z agenturalnym rodowodem magdalenkowym. Rozkradanie, zadłużenie, antagonizowanie, przekupywanie i w konsekwencji likwidacja Państwa Polskiego to jest cel realizowany od dziesięcioleci przez koalicję zdrady Narodu Polskiego. Kaczyński, Tusk, Miller, Pawlak i ich partyjne klony to jedno i to samo, zamieniają się bezkarnie miejscami, bazując na obietnicach, korupcji i kłamstwie. Ci kapo bogacą się dzięki wykonywaniu poleceń płynących z zagranicy.
    Mt, 7, 15-20
    15 Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. 16 Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? 17 Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. 18 Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. 19 Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. 20 A więc: poznacie ich po ich owocach.

  3. Narożniak mówi

    A czy Pani redaktor wyklucza to? Ja od czasu „talibów w Klewkach” nie wierzę współczesnym Alsterowcom.

  4. Ayax mówi

    Nie tędy droga Panie Ambasadorze. Bez dowodów to zwykle dywagacje. Chyba, ze to info na rynki zagraniczne ale w tym przypadku z niezaangażowanych w te szopkę Polaków robi sobie Pan wrogów. Tak to odbieram. W świetle faktów w tej sprawie wystarczy aby sponiewierać pisowski rząd. Nie trzeba snuć domysłów. Jak to u nas mówią „miałeś chamie złoty róg …”

  5. Bmfh mówi

    Aresztować tą babe z Ukrainy, ukarać i później won z Polski, nie pozwalamy glupim ukraińcom łamać naszego prawa, Morawiecki gdzie jesteś capie?

  6. Hammurabi mówi

    Zaufanie do Polski? Iluzja pokazująca „prawo”?
    Rozumiem, że nasi „dyplomaci” są tak właściwie jak niemowlęta w pampersach. Stare rosyjskie, niemieckie czy angielskie wygi kręcą nimi jak chcą i kiedy chcą… Ale normalni ludzie powinni jednak wykazać się odrobiną pomyślunku. Trzeźwości i spostrzegawczości.
    Prowokacja… Powiedzmy jest jak kij i również ma dwa końce.
    Retoryka powinna zmierzać w taką stronę, gdzie głośno będzie o podjęciu takich działań przez samą Rosję. Ubolewanie to niech sobie ci nasi amatorzy w buty zamiast słomy włożą!
    Rosja w okolicznościach ostatnich miesięcy widzi konieczność podkreślenia wrogości Polaków do jakże „szlachetnych” Rosjan co to kilkadziesiąt lat po wojnie jeszcze z Polski wyleźć nie potrafiąc rządzili w „Priwislanskim kraju” – z początku wywożąc co tylko im w łapska wpadło a czego Niemcom nie udało się ukraść czy zniszczyć, by później już bez zbędnej dyplomacji żądać dostaw węgla, stali, wyrobów przemysłowych i żywności na zasadach wyzysku kolonialnego jako zapłatę za „wyzwolenie”.
    Kiedyś Niemcy równie łatwo robiły podobne akcje na Śląsku, w Gdańsku. Członkowie mniejszości niemieckiej byli „napadani przez nieznanych sprawców” co oznaczało Polaków rzecz jasna a larum z tego tytułu podniesione służyło niemieckim interesom przyklepywanym przez ślepą Europę. Podobnie było z Żydami – „prześladowani i upokarzani” jak pszczoły do miodu lgnęli do II Rzeczpospolitej… Masochiści, prawda?
    A oto już mamy ambasadę polską oblaną czerwona farbą i komentarze o słusznym gniewie rosyjskiego ludu. Za chwilę będą masowe manifestacje rozwścieczonych „dumnych Rosjan” a Putin będzie hamował ich zapędy, czego nie omieszka w odpowiedni sposób wykorzystać.
    Ambasador Rosji doskonale wiedział po co jedzie na ten cmentarz. Ubrał nawet bardziej znoszony garniturek.

  7. Franciszek mówi

    I to jest bardzo, ale to bardzo prawdopodobne. Trzeba by się przyjrzeć bliżej tej „dziennikarce”. Mnie od niej bije odrazą na sam wygląd.

  8. W K mówi

    Kiedyś z mniejszych powodów wybuchały wojny. Na szczęście teraz Moskalowi obojętne, czy Polska kupi rosyjski gaz i ropę z Niemiec, czy z gazociągu rosyjskiego, więc zignoruje Polskę. Za jakiś czas uruchomią Nord Stream 2.

  9. Rebih mówi

    @W K Ukraina zapowiedziała zamknięcie jednej stacji przesyłowej rurociągu (Sohranivka), co doprowadziłoby do zmniejszenia przepustowości rurociągu. W ten sposób Zelenski chce zmusić faktami dokonanymi kraje Europy do wstrzymania zakupów gazu z Rosji. Jeśli do tego dojdzie, to UE sama będzie prosić o otwarcie NS2.
    To potwierdza znaną prawdę, ze Ukraina jest niepewnym partnerem gospodarczym i próbuje wykorzystywać gaz jako narzędzie wywierania wpływu na inne kraje.
    Pomysł budowy NS2 nie wziął się znikąd. Przyczyna była kradzież gazu z gazociągu prowadzona przez państwo ukraińskie.

  10. Hammurabi mówi

    Do Rebih:
    Biorąc pod uwagę obecne wydarzenia, dziwne jest właśnie to, że te ukraińskie rurociągi jeszcze są w całości. Może warunkiem pomocy jest powstrzymanie się Ukrainy przez odcięciem dostaw gazu płynącego przez jej terytorium? Rosjanie również nie kwapili się do demolki rurek…
    Natomiast faktem niepodważalnym jest to, że takie instalacje jak rurociągi są praktycznie nie do upilnowania i ochronienia przed sabotażem. Dlatego nie podniecałbym się zbytnio możliwościami przepustowymi obu nitek NS. Rozszczelnienie gazociągu zwłaszcza gdzieś głębiej pod wodą, w dodatku w sezonie jesiennozimowych sztormów ciężko załatać, już nie mówiąc o solidnym, destrukcyjnym „bum” w kilku miejscach i zagrożeniu ponownym wybuchem pułapek podczas robót naprawczych. Jeden kuter rybacki może coś „zgubić” płynąc nad rurociągiem a „bum” może nastąpić nawet po kilku miesiącach.
    Jeśli do tego dołożyć brak technologii po stronie rosyjskiej, sprawa może być dla jej wrogów nęcąca.
    Chyba nie zakładasz, że świat miłuje Rosję wielką miłością i nadstawi d… w jej interesie, co?
    Fakty są takie, że do Europy dużo więcej niż z Rosji płynie gazu norweskiego. To łącznie około 36 proc. importowanego na kontynent gazu. Około 16 proc. napływa z Afryki, a 8 proc. z krajów azjatyckich na południe od Rosji, czyli m.in. z Kazachstanu. Do tego dochodzi gaz skroplony, importowany w coraz większych ilościach.
    Spójrz na mapę z rozmieszczeniem rurociągów… Cztery nitki przebiegają przez Ukrainę. W 1984 roku do użytku oddano najważniejszą dla zachodu Europy magistralę przesyłową – biegnącą przez Rosję i Ukrainę, a dalej Słowację, aż do Baumgarten oraz Niemiec – Urengoj-Pomary-Użhorod (Braterstwo). Przebieg gazociągu od początku był podyktowany kwestiami politycznymi. ZSRR nie ufał Polsce oraz Niemcom Wschodnim i nie chciał oddawać tym państwom kontroli nad kurkiem z gazem. Z tego względu postanowiono wybrać dłuższy wariant gazociągu i poprowadzić go przez podlegającą ścisłej kontroli, rządzonej przez lojalnego Gustáva Husáka, Czechosłowację. Rurociąg Yamal – Europa biegnący przez Białoruś i Polskę do Niemiec nie gwarantuje przesyłu gazu na południe Europy w potrzebnych ilościach.

  11. kabo pyt mówi

    Czy nie jest tak, że zwykłym ludziom na ukrainie, to piekło wojny zgotowały, po zamachu stanu na majdanie, ich probanderowskie rządy? Czy to, że prześladowali mniejszości, nękali a nawet mordowali innych a następnie stawiali pomniki zbrodniarzom, nie przyczyniło się do tej sytuacji?

  12. Marcin Malik mówi

    Polska prowokuje Rosję do wojny na rozkaz USA. Niemcy zarobią, a Polska bardzo straci.

    W przyszłych wyborach może wygrać PO, dlatego że PIS robi wszystko by przegrać. Gdy PO wygra, wygrają Niemcy, a biała cywilizacja w Polsce dobiegnie końca. Będą miliony przesiedleńców z Afryki i Arabistanu.

  13. czc mówi

    Toż bodajże Kamiński powiedział, że ta „demonstracja” była legalna, czyli zgłoszona i zaakceptowana przez kogo trzeba. Przynajmniej do niedawna spełnienie tych dwóch warunków oznaczało legalność danego zgromadzenia.
    O jakiej „spontaniczności”
    więc mowa?
    Ambasador Rosji w sumie tylko powtórzył to, co przyznał Kamiński.
    Jego samego pojawienie się tam też nie było „spontaniczne” ani dla nikogo „niespodziewane”, bo tajemnicy z zamiaru złożenia tam kwiatów nie robiono.

    Natomiast gdyby ktoś łudził się, że interwencja policji wyszła tak jakoś… spóźniona, ale to wyłącznie przez przypadek. Pewnie nic nie wiedzieli o legalnej „manifestacji” Ukraińców ani o tym, że w tym samym czasie ma się tam pojawić ambasador Rosji, który też tam był legalnie, bo póki co zezwolenie na wejście na cmentarz i złożenie kwiatów nie jest od nikogo wymagane, co z założenia jest sytuacją podwyższonego ryzyka… Pewnie zostali biedaczkowie zaskoczeni telefonem na 112 i dopiero zareagowali…
    Nic z tego, mili państwo. 🙂
    Policja tak nie działa.
    Nawet gdy ma dojść do meczu trampkarzy w jakimś Pietrdziszewie, a z rozpoznania wynika, że np. kibice się nie lubią i może tam dojść do jakiegoś zdarzenia niezgodnego z prawem, zwłaszcza w postaci grupowego mordobicia, to policja o tym wie i zawczasu opracowuje plan zabezpieczenia takiej imprezy. Ktoś się pod nim podpisuje. Ktoś go realizuje.
    I lepiej dla piszącego ów plan, żeby się zanadto nie pomylił, uznając że do zabezpieczenia takiej imprezy wystarczy dwuosobowy patrol, a potem okaże się że pododdział alarmowy Oddziału Prewencji nie wystarczył… Zwłaszcza że gdy dojechał na miejsce to już było po herbacie.

  14. Rebih mówi

    @Hammurabi Nie wiem skąd masz te dane. Wg danych UE (https://ec.europa.eu/eurostat/cache/infographs/energy/bloc-2c.html) w 2020 roku z Rosji pochodziło 43% gazu, 29% ropy i 54% węgla importowanego do UE. Z Norwegii odpowiednio 21%, 8%, 0%. O ile Rosja (zapewne z trudem) mogłaby zwiększyć wydobycie o 50% by wyeliminować z rynku Norwegię, to podejrzenie Norwegów o to, ze latami utrzymywali infrastrukturę i personel wystarczający na 3 razy większe wydobycie niż faktyczne jest absurdem.
    Import z Norwegii ma nieduże znaczenie dziś, a żadnego w dłuższej perspektywie, ponieważ znane zasoby norweskie są niewielkie – mniejsze niż zasoby Egiptu (https://www.worldometers.info/gas/gas-reserves-by-country/). Oczywiście Norwegia ma duże szanse odkrycia dodatkowych złóż morskich, ale raczej nie stanie się potentatem. Po prostu prowadzi rabunkową eksploatację złóż, by utrzymać socjalizm razem z dobrobytem.

    Tymczasem Holandia dysponująca największymi zasobami gazu na kontynencie od lat ogranicza wydobycie pod pozorem wpływów środowiskowych, prawdopodobnie dbając o zachowanie złóż dla rynku wewnętrznego.

    Z punktu widzenia niektórych krajów UE jest jeszcze gorzej i tak np. 77% gazu ziemnego z rurociągów kupionego przez Polskę to gaz rosyjski, przy czym 20.6% zostało kupione z kupowane za pośrednictwem Niemiec (z NS), a 1.9% za pośrednictwem Czech.
    Polska importuje też gaz LNG, w 2020 import LNG był 4.5 razy mniejszy niż import gazu rurociągami.
    Na szczęście, bo LNG jest po prostu drogi.
    To jest ta tzw. „dywersyfikacja dostaw gazu”, którą chwali się PIS.
    Import gazu z Norwegii wyniósł jedynie 2% całkowitego importu do Polski.
    Cześć gazu (ok 10%) kupionego przez Polskę była reeksportowana na Ukrainę (mógł to być zresztą gaz z polskich złóż, ale to nie ma żadnego znaczenia gdy mówimy o saldach, bo to co zostało wyeksportowane musiało zostać pokryte zwiększonym importem).
    72% ropy naftowej w Polsce pochodzi z Rosji.

    https://ec.europa.eu/eurostat/cache/infographs/energy_trade/entrade.html?geo=PL&year=2020&language=EN&trade=imp&siec=G3000&filter=all&fuel=gas&unit=TJ_GCV&defaultUnit=TJ_GCV&detail=1&chart=stat

    Zapotrzebowanie na gaz rośnie i będzie rosło jeszcze szybciej, jako że gaz jest podstawowym elementem „Zielonego Ładu” – projektu obliczonego na zrujnowanie cywilizacji białego człowieka, z którego to projektu marksiści z PiS i UE nie chcą zrezygnować.

    Gdyby politycy UE zachowywali się racjonalnie to zaatakowaliby Norwegię, a nie Rosję, zwłaszcza, że Norwegia nie ma broni nuklearnej, a Dania z łatwością mogłaby odkurzyć pretensje do zwierzchnictwa nad Norwegią.

    Tymczasem UE opublikowała 10 punktowy plan eliminacji rosyjskiego gazu, który jest po prostu stekiem bzdur.
    Punkt 1 mówi o nie podpisywaniu kontraktów długoterminowych, które są gwarancja dostaw i gwarancją niskiej ceny. Ale widocznie UE nie mogła wymyślić nic mądrego, a potrzebowała jakiegoś punktu, żeby dojść do dziesięciu.
    Poza mało realną dywersyfikacją dostaw (potrzebne tankowce, terminale, a przede wszystkim dostawcy, którzy nie są zbyt chętni i propozycją „tymczasowego” obniżenia temperatury w mieszkaniach (w 1976 roku kartki na cukier też wprowadzono „przejściowo”) mamy tam też takie kwiatki demagogi i wodolejstwa jak zastąpienie pieców gazowych (w tym tych dopiero co zainstalowanych zgodnie z polityką UE) pompami ciepła (które zużywają prąd, do którego produkcji wykorzystuje się gaz :), poza tym jak ludzie w mieście maja połączyć pompy ciepłą? zająć parkingi i prowadzić przewody po fasadzie budynku?), zwiększenie mocy elektrowni jądrowych (budowa nowych bloków w rok, bez projektu?), wreszcie – oczywiście – przejście na „Zieloną Energię”.

    Jak działa Zielona Energia” widać z wykresu zużycia energii opublikowanego przez UE (https://ec.europa.eu/eurostat/cache/infographs/energy/bloc-2c.html).
    Dania, która jest zielonym pasożytem na systemie energetycznym Europy wyeksportowała w 2010 roku 36% energii zużywanej przez siebie (bo wiało), a w 2020 zaimportowała 45% zużywanej energii. Co byłoby, gdyby to nie tylko Dania polegała na energii wiatru? W 2020 roku umieralibyśmy po ciemku.
    A to tylko część problemu, bo – jak napisałem udział Rosji w dostawach ropy naftowej jest jeszcze większy niż w dostawach gazu.

    Tymczasem po przejściu wszystkich krajów UE (poza Polską i Bułgarią) na płatności w rublach gaz z Rosji płynie jak płynął, za wyjątkiem -rurociągu jamalskiego, który został porzucony przez Gazprom w obawie o kradzież gazu przez Polaków, jak to czyniła niegdyś Ukraina. (https://www.bruegel.org/publications/datasets/european-natural-gas-imports/). To chyba najlepiej wykazuje szkodliwość działalności żydowskiego zarządu Polski.

    NS można uszkodzić, ale bardziej kutrem rakietowym niż rybackim. Tankowce i lotniskowce można zatopić. Stacje pomiarowe gazociągu i terminale LNG można zbombardować. Takie działanie oznaczałoby wypowiedzenie wojny Niemcom, do czego Kaczyński pewnie rwie się jak niegdyś Rydz-Śmigły w nadziei, że na odbudowie Polski Amerykanie dadzą mu zarobić. W końcu nawet przegrana wojna hybrydowa wytoczona przeciw Białorusi zakończyła się wesołym oberkiem w postaci lukratywnych kontraktów na ogrodzenie graniczne. Ten „wesoły oberek” Kaczyńskiego i Morawieckiego, dla Polaków oznacza „chocholi taniec” na miliardowe sumy.

    To UE, a nie Rosja będzie pilnowała NS i SS, bo są to pępowiny zapewniające jej życie.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.