Prof. Kuna: „Jeśli mamy nosić maseczki z materiału, to możemy ich nie nosić, bo one są bezwartościowe”
W licznych wideo-felietonach i publikacjach, w oparciu o wypowiedzi specjalistów, a zwłaszcza kierując się zdrowym rozsądkiem, informowaliśmy Państwa, że takie maseczki, które nosi lwia część społeczeństwa są bezużyteczne. Namordniki, zwłaszcza te ze starej spódnicy lub prześcieradła, nie są jak „pasy bezpieczeństwa w samochodzie”, jak bezmyślnie przekonywał ks. Isakowicz-Zaleski (PRZECZYTAJ). To bezużyteczna szmata, która poza zasłanianiem facjaty i ułatwianiem dokonywania kradzieży w sklepach, nie spełnia żadnej istotnej funkcji. Wie o tym prof. Gut, dr n. med. Martyka, a nawet Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas (PRZECZYTAJ). Zapewne wiedzą to także rządzący, ale najwyraźniej z uporem maniaka chcą zastraszyć społeczeństwo w myśl zasady: „przerażonym ludem łatwiej się dowodzi”. W sprawie maseczek, dla portalu „Polska Times” wypowiedział się także prof. Piotr Kuna, pulmonolog, alergolog, którym w dużym stopniu potwierdza to, co pisaliśmy od dawna.
– Jeśli mamy nosić maseczki z materiału, to możemy ich nie nosić, bo one są bezwartościowe – w rozmowie z „Polska Times” mówi prof. Kuna, czym powinien zawstydzić ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który sam zakłada i zmusza Polaków do noszenia namordników ze zwykłego materiału.
Profesor w pewnym sensie wskazuje także na to, o czym w felietonie pt. „Objawy” Covid-19. Z lekarskiej kartoteki pisał Jacek Międlar. – Nie możemy zaniedbywać naszych pacjentów, należy dobrze leczyć nadciśnienie, choroby płuc, cukrzyce itd. I bardzo pilnować pacjentów, żeby nie przestali brać leków, żeby nie popadli w lęki i obsesje – mówi prof. Kuna. Tak jest. Pod pretekstem walki z tzw. pandemią, dorzynane jest polskie szpitalnictwo, a wielu pacjentów, którzy pilnie potrzebują pomocy lekarskiej skazuje się na śmierć, gdyż traktuje się ich jako potencjalnych nosicieli „śmiertelnego” patogenu. Przeczytajcie felieton, który o tym traktuje i przejrzycie na oczy.
Za przykład walki z koronawirusem wskazuje m.in. Szwecję, gdzie „postanowiono doprowadzić do odporności stadnej”. – Mówiono, że jest mnóstwo zgonów, mnóstwo zachorowań i co? Wszystko stanęło w miejscu. Zrobiono to, co należało zrobić i teraz wszystkie kraje, które się izolowały wyprzedzają Szwecję pod względem liczby zachorowań i zgonów. Szwecja stoi w miejscu, bo tam osiągnięto cel. Pragmatyzm. Niech pani popatrzy na Finlandię, na Koreę, na Tajwan, na Singapur, tam nie było takich obostrzeń – owszem, ludzie się zarażają, ale nie ma tylu ciężkich przypadków i zgonów, jak w tych krajach, które wprowadziły ostre zasady izolacji. Mówiłem przed chwilą, co izolacja robi z naszą odpornością – mówi prof. Kuna i tłumaczy jaka jest różnica między zakażeniem a zachorowaniem:
– Podkreślam wyraźnie, dodatni wynik na zarażenie wirusem SARS-Cov-2 nie mówi o tym, że ktoś jest chory na COVID-19. Gdybyśmy dzisiaj zrobili wymazy Polakom, to oświadczam pani, że 95 procent Polaków ma gronkowca w nosie i gardle. Czy to znaczy, że oni chorują na gronkowcowe zapalenie płuc? Nie, część z nich zapadnie na gronkowcowe zapalenie płuc, jasne, ale kto zapadnie? Ci, którzy mają słabą odporność, ci, którzy są schorowani, ci, którzy są w grupie ryzyka, pozostali będą tego gronkowca nosić i nie zachorują. Mamy ludzi, którzy mają w nosie i gardle wirusa SARS-COV2 i nie wywołuje u nich choroby. Problem oczywiście, że inni się od nich zarażą. Powiem tak: dopóki 60, 70 procent społeczeństwa nie zetknie się z tym wirusem, to będziemy mieli to, co mamy i tyle. I nic na to nie poradzimy – mówi.
Na koniec dodaje: Ale najważniejsze, zachowajmy spokój, nie panikujmy. W naszym otoczeniu jest według opinii naukowców około 200 miliardów drobnoustrojów, połykamy je, wdychamy, wcieramy w skórę i żyjemy.
Źródło cytatów: Polska Times
Przeczytaj:
Maseczkowe restrykcje ułatwiają kradzieże! W Oławie obrabowano sklep jubilerski
Proponuję zamieszczać tu mikroskopowe zdjęcia żyjątek z butelkowanej wody. I z tej kranowej także. Tam aż się roi od 'śmiercionośnych bakterii i wirusów’!
A już ścieki w Wiśle są po prostu terapeutyczne dla żyjących w niej ryb. I dla konsumentów tych ryb.
Był jakiś zakaz picia i spożywania?
Hens ty dwa razy nie mów o zakazie spożywania. Codex Alimentarius czeka. Ogrody nam zaorają i z głodu zdechniemy.
Tak se tylko strzeliłem 'na rybkę’ a tu zonk. Można powiedzieć, że nie wiadomo jakim cudem ludzkość przeżyła i się rozwinęła przez setki tysięcy lat bez WHO!? No tak, szefem WHO jest siła wyższa, konkretnie Jezus, prawda? A nawet Ghebreyesus.
wasze artykuły są rozbrajające, nie widzicie niespójności w waszej narracji?
głosicie pogląd, żeby nie nosić maseczek, ok bo nie zgodne z prawem ale facet tutaj nie podziela takiego poglądu on tylko wskazuje że maseczka ze szmaty nic nie daje, zaleca noszenie profesjonalnych masek (trzeba daleko przewijać w dół, żeby znaleźć fragment o tym mówiący)
Prof. Kuna: Samotność i brak czułości niszczą naszą odporność przeciwwirusową | Polska Times
https://polskatimes.pl/prof-kuna-samotnosc-i-brak-czulosci-niszcza-nasza-odpornosc-przeciwwirusowa/ar/c15-15222604
Możliwe, że prof. Kuna przez minionych 7 miesięcy nie miał czasu się zająć wynikami badań na świecie, stąd brak wiedzie o doświadczeniach z maskami i wynikach takich doświadczeń. Japończycy to nawet przygotowali symulacje komputerowe, porządnie podeszli do zagadnienia i im też wyszło, że ani maski ani przyłbice nie chronią przed przepływem patogenów.