Zwyciężył w walce o dobre imię Polski! Teraz nazywają go „potomkiem morderców” i „Polaczkiem”

Jakub Vaugon / Fot. FB-Muzeum Powstania Warszawskiego
11

Polski nastolatek mieszkający we Francji zaprotestował przeciwko nieprawdziwemu stwierdzeniu znalezionym we francuskim podręczniku, według którego Polacy pomagali Niemcom w mordowaniu Żydów w obozie w Treblince. Dzięki swojej determinacji i wsparciu rodziców wywalczył sprostowanie oraz przeprosiny od wydawcy. Teraz rówieśnicy nazywają go „potomkiem morderców” i Polaczkiem”

– Gdy Jakub zaprotestował na lekcji historii przeciwko kłamstwu we francuskim podręczniku na temat współudziału Polaków w eksterminacji Żydów w obozie koncentracyjnym w Treblince, zaczęto go nazywać w klasie „potomkiem morderców” – powiedzieli PAP jego rodzice.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

W marcu 2017 r. 14-letni wówczas Jakub Vaugon sprostował podczas lekcji historii w gimnazjum w Paryżu nieprawdziwe informacje w podręczniku do historii i geografii wydawnictwa Hatier. W książce napisano, że Polacy wchodzili w skład personelu obozu koncentracyjnego w Treblince.

Rodzice nastolatka, Agnieszka i Jerome Vaugon, wskazali w rozmowie z PAP, że konsekwencje sprzeciwu ich syna były poważne i wywołały nieprzyjemne reakcje zarówno wśród kolegów ze szkoły, jak i nauczycielki historii i dyrekcji.

Uczniowie nazywali Jakuba „Polaczkiem” i „potomkiem morderców” – wyznała PAP pani Agnieszka. – Kiedy nasz syn przyszedł do domu z wiadomością o tym, co wydarzyło się w klasie był bardzo zdenerwowany. Nikt mu nie uwierzył, że Polacy w Treblince nie byli oprawcami — dodała.

Rodzice ucznia próbowali samodzielnie wyjaśnić sprawę w rozmowie z dyrekcją szkoły. – Dyrekcja nas wyśmiała, a Jakubowi kazano się douczyć — powiedzieli państwo Vaugon. – Usłyszeliśmy z ust dyrektora: „Wy i wasze polskie resentymenty”. Z kolei nauczycielka historii była niezadowolona, że Jakub ma zdanie odmienne od opisu w podręczniku.

Po tym incydencie rodzice Jakuba nawiązali kontakt z Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince, prosząc o pomoc w weryfikacji informacji zawartej we francuskim podręczniku. Dyrekcja muzeum potwierdziła rażący błąd historyczny i w liście przysłanym do rodziców nastolatka wystosowała apel do wydawcy o sprostowanie kłamstwa. – Dysponując potwierdzeniem na piśmie nabraliśmy pewności, co do słuszności deklaracji i postawy syna — podkreślili państwo Vaugon, którzy okazali list w gimnazjum. – Apel o sprostowanie informacji zawartej w podręczniku, który otrzymaliśmy od dyrekcji Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince, potwierdzający, iż syn miał jednak racje, został wykpiony w szkole — podkreślili rodzice.

PRZECZYTAJ: Pseudoekshumacja pod żydowskie dyktando „polską racją stanu”? Raport z ekshumacji w Jedwabnem!

Podczas kolejnego spotkania w gimnazjum, dyrektor szkoły przekonywał nawet, że w przeciągu kilku dni dostarczy materiały świadczące o tym, iż „Polacy uczestniczyli w Holokauście w obozie w Treblince”.

Jakub został też wezwany przez nauczycielkę historii, która powiedziała mu, że sprawia jej same kłopoty, i że przez niego dyrektor nie spał pół nocy szukając dowodów na to, iż to Jakub jest w błędzie. Dowodów takich jednak nie znalazł.

W kwietniu 2017 roku wydawca podręcznika, do którego rodzice także wysłali apel dyrekcji Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince, przeprosił za błąd w podręczniku. W liście wysłanym do państwa Vaugon wydawca tłumaczył, że w nowej wersji książki takiego błędu już nie ma i zapewnił, że dołoży wszelkich starań, by tego typu pomyłki nie pojawiły się już więcej w ich publikacjach. W kolejnych wersjach podręcznika bulwersujący zapis o polskim personelu w Treblince już się nie ukazał.

Jakub dostarczył pismo z przeprosinami i sprostowaniem od wydawcy nauczycielce historii, która – jak tłumaczył chłopak – schowała je do torebki i nigdy później dyrekcja szkoły ani nauczycielka nie nawiązali do tego tematu w klasie.

Niestety nauczyciele kontynuowali naukę z młodzieżą w oparciu o informacje zawarte w starej wersji podręcznika — powiedzieli państwo Vaugon. – Ignorancja ta była bolesna. Sprawa została wyciszona, ale nasze dziecko do końca roku szkolnego było obiektem cichych drwin niektórych rówieśników i podejrzliwych spojrzeń grona pedagogicznego. Żadna z dorosłych osób nie wzięła go w obronę, nigdy nikt nie wyjaśnił publicznie w klasie czego dotyczyła interwencja Jakuba — dodali rodzice. – Jesteśmy dumni z syna, który jako 14-letnie dziecko potrafił sprzeciwić się publicznie kłamstwu i nie wycofał się ze swojego zdania mimo presji — podkreślili państwo Vaugon. – Jakub wierzył, że jego interwencja może coś zmienić, że prawda się liczy. Według nas historia ta wprowadziła go zbyt szybko w dorosłość. Pomogła jednak, dostrzec mu wiele trudnych aspektów relacji międzyludzkich na styku kultur, wyznań i dyplomacji — podsumowali rodzice.

Jakub był jednym z najlepszych uczniów szkoły i uzyskał celujące wyniki na egzaminach kończących gimnazjum. Państwo Vaugon wyrazili obawy, czy to co zrobił Jakub, wpłynęło na jego edukację na kolejnych etapach nauczania we Francji.

Z przyczyn do tej chwili niewyjaśnionych, mimo bardzo dobrze zdanego egzaminu wstępnego do liceum Montaigne w Paryżu wiosną 2017 roku, Jakub nie został przyjęty — mówili państwo Vaugon.

Źródło: PAP

Zobacz także:

„Przyszedł nas zamordować ukraiński sąsiad, szkolny kolega mojej siostry”. Świadek Eugenia Wiecha z Jezioran Szlacheckich wspomina ukraińskie ludobójstwo na Polakach [WIDEO]

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. MAREK mówi

    Dzielny i dążący do prawdy młody człowiek jest szykanowany i sam staje w obronie dobrego imienia Polaków!

    Za tą sytuację odpowiadają wszyscy rządzący w Polsce!!! Magdalenkowa banda czworga ( lewica z hołownią, PO-KO, PIS, PSL), tak to ta banda namaszczenia przez antypolskiego lobby zrobiła wszystko, aby okraść i oczernić Naród Polski!

    To ci komuniści i socjaliści tępili i tępią wszystkich prawicowych polskich patriotów, aby mogli spokojnie kraść, kłamać, oczerniać i niszczyć wszystko, co POLSKIE!

  2. Jadwiga mówi

    Niestety, w Europie a zwlaszcza jej jadrze, czesto ci, co nie maja racji drwia z tych, co racje maja. Musi sie dobrze szala przechylic a wtedy bedzie odwrotnie. Niestety, bo rzadko przyznaje sie racje tym, co ja maja na prawde, a korzystaja z tego ci, co jej nie maja. Potwierdza to historia Francji. Trzeba zeby milujacy prawde jednoczyli sie razem jak drzewiej. Dzieki „Wprawo” mozemy juz widziec tego poczatki.

  3. Hammurabi mówi

    Przecież to takie „naturalne”… Przedsiębiorstwo holocaust opracowało jedynie słuszną wersje historii najnowszej i biada temu, kto zauważy nieścisłości a zwłaszcza kłamstwa.
    Cóż można poradzić teraz, skoro od wiosny 2017 roku minęły już cztery lata?
    Pytanie brzmi, czemu Państwo Vaguon nie pokwapili się na rue de Talleyrand w 7. dzielnicy Paryża?
    To adres Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Paryżu. Dlaczego nie poinformowali dziennikarzy w Polsce? Dlaczego nie napisali do IPN-u?
    Ruszenie tematu na wszystkich możliwych frontach bez pominięcia Internetu rzecz jasna wiele by pomogło.
    Jeśli tego nie zrobili, to faktycznie byli bez szans jak mrówka na przeciw walca drogowego.
    Inna sprawa to ten skandal jest potwierdzeniem postawy naszych „rodaków” poza granicami.
    Dziś w samym Paryżu żyje od 100 000 do 200 000 Polaków, są to nie tylko potomkowie starych migracji, ale także ludzie, którzy przyjechali do Francji stosunkowo niedawno w poszukiwaniu pracy.
    Ta obojętność (żeby nie powiedzieć tchórzliwość), tumiwisizm wynikający z braku podstawowej wiedzy są niestety wizytówką Polaków. Czy w Niemczech, czy w Anglii czy w USA…

  4. Gadacz mówi

    Takich Polaków nam TERAZ trzeba, którzy umieją bronić prawdy! Jakubie liczymy na Ciebie, stań w obronie Polski.

  5. zdzicho mówi

    „Państwo Polskie” pomogło mu organizując w Paryżu Międzynarodową Konferencję „Polskiej Akademii Nauk” p.t. Nowa Polska Szkoła Badań Holokaustu” podczas której jasno stwierdzono kto mordował żydów, że żydzi mordowali żydów wespół z niemcami!

    … a nieee.. zaraz.. stwierdzono, że to Polacy mordowali żydów… No to nie miał racji ten młody człowiek, prawda!?

    Czy może to „PANSTWO POLSKIE” i jego AKADEMIA NAUK łżą jak bure suki!?

    Chyba trzeba to wyjaśnić, wtedy okaże się czy to francole są zakurwieńcami, czy „PAŃSTWO POLSKIE”?

  6. Hanna mówi

    Dzielny chlopiec dostal się do innego elitarnego liceum, ktore ukonczyl z wyróznieniem! Następnie studia na uniwersytecie w Lozannie.

  7. W K mówi

    Tak, wybrał trudniejszą drogę życia. Sprawa dobrego charakteru.

  8. anonim mówi

    To wstrętne żabojady. Kto tu kolaborował ze szkopami. Ciekawe czy piszą że to urzędnicy z rządu Vichy organizowali duże transporty żydów do obozów?

  9. alojz mówi

    A co w tej sprawie zrobił minister profesor Glinsztajn?

  10. BOGUMIŁY mówi

    AMBASADOR POLSKI , ROBERT LEWANDOWSKI NIE WYSTĄPIŁ W OBRONIE DOBREGO IMIENIA POLSKI , A MIAŁ KU TEMU WIELE OKAZJI .

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.