Profesor Hartman znany jest ze swojej obrazoburczej publicystyki. Nie zamierzam jej oceniać innymi epitetami, sprawiłoby to profesorowi satysfakcję. Z wykształcenia jest on filozofem, a także etykiem. Oczkiem w głowie tego publicysty jest zagadnienie religii, z którą zawzięcie walczy, szczególnie z chrześcijaństwem, mozazaizm jest dla niego akceptowalny.
W swoim tekście „Dekalog uczciwego wierzącego”, który jest dostępny na blogu profesora i do którego odsyłam, autor stara się wyjaśnić, że chrześcijanie nie wyznają żadnego dekalogu, który jest żydowski, ponieważ czczą człowieka. Pomijam inne elementy tekstu, które nie wydają mi się istotne.
Jak zwykle przeszkadza oświeconym bóstwo Jezusa Chrystusa. Obraża to ich rozum i pojęcie logiki. O ile przewyższa chrześcijaństwo judaizm, który każe wierzyć tylko w jednego Boga! Ile w takim myśleniu ignorancji… Całe zjawisko intelektualne zostało opisane w broszurce Teodora Jeske-Choińskiskiego pt. „Żydzi oświeceni”. Zachęcam wszystkich do lektury publicystyki tego wybitnego historyka i literata.
Zacznijmy od tego, że boskość Mesjasza wynika nie pośrednio, a bezpośrednio z tekstów Starego Testamentu, które w wielu miejscach zapowiadają nadejście Syna Bożego, który będzie jego głosem w świecie. Nie został on rozpoznany przez swój lud i prawdopodobnie już nigdy nie będzie. Boskość Chrystusa nie jest zaprzeczeniem judaizmu co dogłębnie wyjaśnił żydowski pisarz Roman Brandstaetter, jego powieść „Jezus z Nazaretu” bije żydowskością w każdym słowie i bardzo dobrze. Nawrócenie tego człowieka jest wielkim świadectwem, które może być światłem dla Żydów. Religia żydowska swoje wypełnienie zawdzięcza właśnie Chrystusowi, a to że dzięki niemu Bóg stał się Ojcem wszystkich, także pogan, a nie ekskluzywnym bóstwem jednego narodu, to zupełnie inna sprawa. Tak to boli, choć nie potrafię zrozumieć tego bólu, wiem, że to niepojęte dla profesora. I teraz właśnie prawdopodobnie pojawi się zarzut żydożerstwa i antysemityzmu. Za każdym razem tak się będzie dziać, kiedy podważy się wyjątkowość Żydów. No cóż uważam, że wszyscy ludzie mają taką samą godność i w równym stopniu zasługują na Boga. Mój język jest i tak wyjątkowo eufemistyczny, profesor Hartman nie bierze jeńców, „wali” w chrześcijan czym tylko może. Ostrością sądów dorosnąć może mu tylko wspomniany wyżej intelektualista Jeske-Choiński, ale nie języka. Ten profesora jest nieprzebijalny. Godzi w samo serce, godzi w rozum, atakuje świętość każdego chrześcijanina. Ten nie ma uczuć?
Jan Hartman w swoim tekście stworzył własny dekalog. Zarzeka się, że każdy komu bliska jest prawda i logika powinien go wyznawać. A więc sprawdźmy jak jest z tą logiką. Punkt 5 tego dekalogu mówi o tym, żeby nie wywyższać się uważając cudze wierzenia za głupstwo i legendę. Punkt 10 traktuje o tym aby nie obrażać wierzących w stwórczego Ducha modleniem się do człowieka.
Czyli katolik ma szanować judaizm i nie uznawać go za legendę, ale już profesor Hartman wiarę w Chrystusa może uważać za legendę. Bo Jezus Chrystus jest Bogiem, ale też jest człowiekiem. Naprawdę Bóg ma być jakimś metafizycznym duchem, który jest odrealniony od człowieczego bólu? Czy też prawdziwy Bóg wchodzi w ludzkie nieszczęście, staje się tym kim my jesteśmy, czuje wszystko to, co odczuwa zagubiona ludzkość, bije jej sercem? To co piszę nie obraża żadnej wiary!
Opisany obrazek nie jest bynajmniej śmieszny. Jest to straszny obrazek. Obrazek osoby wykształconej, znanej z wielu tekstów, która ma filozofię w małym palcu. A jednak z nienawiści do chrześcijan popełnia prawdopodobnie świadomy błąd logiczny, który jest tak głupi, że powstydziłby się go licealista.
Pomimo tego, że jest to przykry przykład, tego co niewiara czyni z rozumem, należy o tym pisać. Jeżeli nie my, to kto?
Przeczytaj także:
Kraj się wali. Gospodarka bankrutuje. Ukraińcy nas zalewają. Rząd jest szantażowany taśmami afery podkarpacjiej przez obcy reżim. Premier okazał się agentem STASI. Inflacja. Drożyzna. A tu taki powazny problem- który pambuk jest prawdziwym pambukiem…… Zaprawdę, w czym jak w czym ale w tym że religia to opium dla mas Lenin miał świętą rację!!!
@ Rafał to socjalizm, komunizm itp to jest opium dla ludu. Gdyby ludzie zamiast iść za socjalistami (wyszydzającymi religię), żyli po katolicku, to wszystkie wymienione problemy by NIE ZAISTNIAŁY. Zaprawdę jakim trzeba być…., żeby leninowskie podejście do religii uważać za rację.
Warto odróżniać współczesnych Żydów (jak być może Hartmann, czy Branstaeter) od biblijnych, to nie tylko nie to samo, ale też nie ta kontynuacja.
A czego dobrego można spodziewać się po żydach okupujących Ukropolin? Gdy po wojnie Stalin przytargal ICH na swoich czołgach i stworzył z nich nową „elitę” to oznaczało TYLKO zamordyzm i zbrodnie. W 1968 roku część TYLKO oddzielono od państwa ale największym zbrodniarzom pozwolono uciec! A ci,którzy zostali cały czas uprawiali sabotaż. Natomiast po 1989 roku wrócili do koryta i na każdy sygnał ze SZWIATA poniewierają Polską i Polakami! A tu się okazuje że na dodatek wielu z nich to zwerbowani agenci obcych wywiadów! Niszczą kraj konsekwentnie a Polacy konsekwentnie udają że tego nie widzą! To nie są politycy to są gangsterzy z honorem w kieszeni.
Błąd w tekście, oczywiście chodzi o Teodora Jeske-Choińskiego, wybitnego polskiego pisarza
@Verizanus Podłość Żydów biblijnych jest wyraźnie opisana w Biblii i to z entuzjazmem. Ten entuzjazm jest charakterystyczny dla Żydów, którzy w swoich kręgach wręcz obniosza się ze swoją podłością czyniąc z niej wręcz boski dar, a której inne narody po prostu wstydziłyby się i próbowały o niej zapomnieć lub ją jakoś wytłumaczyć.
I to jest cecha wspólna biblijnych i współczesnych Żydów. Oraz – jak mamy to możliwość obserwować – Ukraińców.
Judaizm rabiniczny to megalomańskie nauki ludzi! Żydzi nie są żadnymi ekspertami biblijnymi ponieważ nie są tymi za kogo się podają. Biblia mówi, że prawdziwi Izraelici zapomną kim byli – w oryginalnym języku
Pisma nie ma słowa żyd.
„Po owocach ich poznacie
https://marucha.wordpress.com/2013/05/15/od-kaina-do-chazarii/
cenzura internetowa wywaliła mój tekst – sprawdzam tym wpisem czy mam blokadę
Działa . Zatem nie mogę wklejać linków, spróbuję inaczej…myślę że ta strona jest bardzo „obserwowana” przez złych, którzy boją się prawdy, ale ich wysiłki nie zmienią nic, ponieważ wola Pana Duchów wkrótce
wypełni świat.
Dziennik gajowego Maruchy. Od Kaina do Chazarii.
…po pierwsze katolik to nie chrześcijanin… i tyle można by na początek… co do „boskości” Mesjasza, to wielokrotnie On sam podkreślał, iż jest Synem Człowieczym, a więc człowiekiem, który realizuje misję Ojca nas wszystkich w celu naszego zbawienia… nawet teraz, gdy jest Mesjasz Pantokratorem nie jest „boski” w tym rozumieniu, że ma naturę Ojca… Ojciec jako Dobro i byt najwyższy jest bowiem tylko jeden… za to że dał nam możliwość ponownego zasiadania w i przebywania w Jego posesji mamy Go miłować i być Mu wdzięczni… kto nie chce, jak „fizjognom hartmann” czy i nawet sam Autor tego tekstu bluźnierczego, to zostanie kompostem u lucypera… i tyle – Amen.
@ Rebih Cechy wspólne mogą mieć, ale przodków mają innych.
Zydowski parch majacy prace w Polsce i plujacy na POLAKOW……..za to bedzie szafot!
Xydowski parch majacy prace w Polsce i plujacy na POLAKOW……..za to bedzie szafot!
Bardzo celnie, REBIH! I mnie to sakramencko przeszkadza!
Jakby ich podstawowe wlasnosci CZLOWIEKA, jako takiego, wcale nie mialy dotyczyc, ani nawet , nie interesowaly!
Totalnie wypaczeni, podlegajacy jakby diabelskim, a nie Bozym Prawom!
Nie miesci mi sie to we lbie, ze nie sa zdolni do najmniejszego kroku w tym kierunku!
Po prostu, demoniczny beton! Psychopatyczne scierwo!
Na przyszłość, artykułów o zamulonych psychopatyczną, jadowitą nienawiścią do Polaków, do katolików, osobnikach, proszę nie ilustrować zdjęciami. Na dodatek wielkimi zdjęciami ich zupełnie nie wyjściowych gęb, na które nie da się patrzeć bez obrzydzenia.