Na skraju wartości, upadku rodzin i tożsamości

Magdalena Ziętek-Wielomska
5

Choć Polska leży w strefie wpływów tzw. Zachodu ledwie kilka dekad, implementacja tamtejszego stylu życia na naszej ziemi jest już niemal ukończona. Co prawda starsi Polacy mogą mieć jeszcze obiekcje wobec niektórych wynalazków tamtejszej kultury, ale młode pokolenie reprezentuje już te same standardy, co ich zachodni rówieśnicy. „Żyje chwilą”, zarabia ile może, podróżuje gdzie się da, zwraca uwagę, by jedzenie pozbawione było glutenu, laktozy, a nawet nabiału i mięsa, adoptuje zwierzęta, z którymi jeździ już nie tylko do weterynarza, ale i do specjalnych przedszkoli oraz hoteli np. dla psów, czy kotów i tylko na założenie rodziny brakuje w tym ekskluzywnym życiu czasu.

Większa część polskiej młodzieży nie czuje dziś żadnego związku z ojczyzną. Żyje tam, gdzie wygodnie i gdzie więcej płacą. W rodzinne strony młodzi ludzie wracają głównie na święta i to też raczej z przymusu, a nie potrzeby serca. Co prawda jeszcze nie żyją ideą, że można niczego nie mieć, a być szczęśliwym, bo drogie samochody i luksusowe mieszkania wciąż robią nad Wisłą wrażenie, ale rezygnacja z potomstwa, a tym bardziej małżeństwa, przebiega wyjątkowo łatwo.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

O ile niegdyś dzieci były gwarancją spokojnej starości, a małżeństwo dawało swoisty komfort życia, to dziś, w czasach powszechnego dobrobytu i rozbudowanych programów socjalnych, mało kto potrzebuje drugiego człowieka. Młodzi ludzie, zwłaszcza z wielkich miast, zarabiają już na tyle dużo, że mogą sobie pozwolić na każdą usługę. Wszelkie remonty, jedzenie, a nawet seks, stały się dostępne na telefon. Wystarczy wykręcić numer i zapłacić. Nie ma niespełnionych oczekiwań, rozczarowań, zawodów miłosnych, proszenia, przypominania i tłumaczenia. Nawet rozmawiać już nie potrzeba. Wystarczy jeden komunikat, karta kredytowa i słowo staje się ciałem. Jest za to oszczędność czasu i prywatnej przestrzeni, a przede wszystkim pełna wolność!

Czy to oznacza, że wkrótce zniknie polska tradycja? Nasze rodzime wartości? Czy w tych czasach ojcowizna nic już nie znaczy? Czy celem życia jest jedynie radosne przeżycie? Czyż nie warto nic po sobie zostawić? A jeśli tak, to kto i dlaczego zaszczepił w nas niechęć do stylu życia naszych rodziców i dziadków? Komu może zależeć na tym, by rozpruć państwa narodowe po szwach swych podstawowych komórek, czyli rodzin? I wreszcie, jaka przyszłość nas czeka w takim patchworkowym społeczeństwie, gdzie wypracowane przez setki lat naszej kultury rozwiązania znajdują dziś alternatywne rozwiązania?

O tym w programie Piotra Korczarowski z cyklu „Dokąd Zmierzamy” opowie Magdalena Ziętek-Wielomska, cybernetyk społeczny z Instytutu Badawczego Pro Vita Bona. Książki Magdaleny Ziętek-Wielomskiej są dostępne TUTAJ.

Przeczytaj także:

Zmyślona rozmowa dwóch Robertów

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Shadow mówi

    Bardzo lubię wywiady , czy to papierowe, czy filmowe. logiczna i racjonalna niesamowicie w swoich przemyśleniach. Polecam, często umieszcza swoje filmy i wywiady na BanBye.pl

  2. verizanus mówi

    Tzw. feministki zostały jakoś tam zorganizowane i jak chcą to je różni…nawet na ulice potrafią wyprowadzić. Ciekawe czy polskie katoliczki też potrafiłyby zorganizować się na tyle skutecznie, aby choć w jakimś stopniu zniwelować ataki lewaków na kobiecość (zresztą właściwie pojętą męskość też socjaliści atakują).

  3. Marcin Malik mówi

    Cyt z art: 'podróżuje gdzie się da’ – a co w tym złego ???
    (W art. o podatkach w Polsce kilka dni temu został usunięty mój komentarz dlatego że krótko omówiłem prawo podatkowe w Kuwejcie i Brunei. Oj, wprawo.pl chyba nie lubi podróży?)

    Reszta artykułu jest sensowna. Rzeczywiście są to zachodnie antywartości.

  4. Irmina mówi

    Verizanus, polskie katoliczki też się organizują,modlą się o feministki by tym włos z ma..cy nie spadł.Przecież zło dobrem się wygania,co nie jeden na własnej skórze się przekonał, oczywiście że szkodą dla siebie.

  5. Hammurabi mówi

    Kiedyś w czasach które pamiętam a dla wielu już historycznych zgodnie ze słowami pani Magdaleny faktycznie królowała szarość, sięgająca w głąb społeczeństwa. Dziś zmieniły się jedynie kolorowe fasady, za którymi szarość poczęła gnić na wzór już dawno „zgniłego zachodu”.
    Różnica jest taka, że ów zachód ma większy potencjał gospodarczy, więcej pieniędzy i dłużej będzie się staczać.
    Podejmowane coraz bardziej udane próby sterowania całymi narodami w kierunku zbiorowego szaleństwa ( antropogeniczny efekt cieplarniany, przeludnienie, emisje, żywność, energia ) zmierzającego do całkowitego ubezwłasnowolnienia ludzi, połączone ze spranymi od pokoleń mózgami tego motłochu, są ostatnim już ostrzeżeniem, za którym czeka nas powrót do wszechobecnej szarości, wspartej na powszechnych ograniczeniach, limitach, zakazach i nakazach. Powstanie faktycznie taka „Libria”, bo „prozium” już jest sączone w krwioobieg społeczny.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.