Komisja Europejska znowu atakuje Polskę. Timmermans zaciekle broni „nadzwyczajnej kasty”

Frans Timmermans/fot. twitter
4

Komisja Europejska rozpoczęła kolejne postępowanie przeciw Polsce w związku z reformą sądownictwa. KE wskazuje, że Polska narusza prawo w kwestii procedur dyscyplinarnych wobec sędziów, ponieważ nowy polski system dyscyplinarny nie gwarantuje niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego dokonującej przeglądu decyzji podjętych w postępowaniach dyscyplinarnych przeciwko sędziom. Ta Izba Dyscyplinarna składa się wyłącznie z nowych sędziów wybranych przez Krajową Radę Sądownictwa, której sędziowie-członkowie są obecnie powoływani przez polski parlament – argumentuje KE.

Komisja wskazuje również, że Polska nie wypełniła swoich zobowiązań wynikających z art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który gwarantuje prawo sądów do wnioskowania o wydanie przez Trybunał Sprawiedliwości UE orzeczeń w trybie prejudycjalnym.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

O wszczęciu postępowania poinformował wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans, który oświadczył, że KE musi działać teraz, ponieważ sędziowie, którzy w Polsce biorą udział w debacie publicznej dotyczącej reformy sądownictwa, są systematycznie poddawani kontroli. Timmermans podkreślił, że KE musi chronić system pytań prejudycjalnych, tak aby sędziowie mieli dostęp do TSUE, i że działania polskich władz naruszają niezależność sądownictwa. Zaznaczył, że zagrożone są kariery sędziów krytykujących reformę, a nawet ich byt materialny. Polski rząd ma 2 miesiące na ustosunkowanie się do zarzutów KE.

Mój komentarz: PiS ustąpił Komisji Europejskiej w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym i wycofał się zapisu o wieku emerytalnym dla sędziów. Jaki jest tego efekt? „Nadzwyczajna kasta” pod wodzą Małgorzaty Gersdorf jako I Prezes SN dokazuje w najlepsze, a Komisja Europejska ruszyła do kolejnego ataku. Tego należało się spodziewać i bardzo jestem ciekawa, czy Prawo i Sprawiedliwość po raz kolejny położy uszy po sobie i wycofa się rakiem pod dyktando Fransa Timmermansa.

Źródło informacji i cytatów:  rmf24.pl

Przeczytaj też:

Kolejny krok eurokołchozu: KE chce decydować o sądownictwie w krajach członkowskich

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. zyg mówi

    Związek Sowiecki 4. Rzeszo-Unii Niemiecko-Europejskiej atakuje, gdy USrael trzyma nas za gardło!

  2. Hammurabi mówi

    Tu nie ma czego komentować.
    Lewactwo ma się w Europie coraz lepiej i włazi z brudnymi buciorami we wciąż nowe miejsca. Wielofrontalny atak trwa.
    A sam Timmermans? Twierdąc, że ” Polska narusza prawo w kwestii procedur dyscyplinarnych wobec sędziów” ma zapewne na myśli ochronę takich tuzów jak sędzia Milewski z matecznika PO czy sędzia Topyła… Nie… Zapewne chodzi mu o to, że: Obszerny materiał dowodowy wskazuje, że 4 lutego 2017 roku w sklepie Media Markt w Wałbrzychu sędzia ze swoją żoną ukradli dwa głośniki, dwa pendrive’y i kabel o łącznej wartości 2 tysięcy 175 złotych.
    Według prokuratury, dwa dni później – 6 lutego 2017 roku – w tym samym sklepie Robert W. ukradł dwa głośniki, trzynaście pendrive’ów, dwie karty Micro SD i słuchawki o łącznej wartości 2 tysięcy 444 złotych i 40 groszy.
    Kamery monitoringu w sklepie zarejestrowały, jak 6 lutego sędzia Robert W. wkładał do koszyka różnego rodzaju akcesoria i przy pomocy cążek oraz nożyka przełamywał ich zabezpieczenia przed kradzieżą. Puste opakowania sędzia odkładał na półki w dowolnym miejscu sklepu, a znajdujący się w nich wcześniej sprzęt wkładał do kieszeni swojego płaszcza.
    Pracownicy ochrony obserwowali, jak Robert W. porusza się po różnych działach sklepu i próbuje rozerwać opakowania urządzeń. W sytuacji, kiedy mu się to nie udawało, sędzia odkładał opakowania z urządzeniami na półki znajdujące się także na innych działach niż te, z których je wziął. W pewnym momencie sędzia Robert W. podszedł do kas, wyjął z koszyka plastikową podstawkę i wyłącznie za nią zapłacił.
    Sędzia z Wrocławia został zatrzymany przy kasach przez ochronę
    Pracownicy ochrony podjęli decyzję o zatrzymaniu Roberta W. za linią kas. W kieszeni płaszcza mężczyzna miał skradzione tego dnia akcesoria, a także cążki i nożyk, które służyły do przełamywania zabezpieczeń i niszczenia opakowań.
    Ustalono, że wcześniej, 4 lutego, kradzieży tych przedmiotów dokonały dwie osoby – podejrzana Ewa W. i mąż Robert W. – sędzia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.
    Podczas przeszukania w mieszkaniu małżeństwa znaleziono i zabezpieczono m.in. dwa głośniki i kabel o takich samych numerach seryjnych, jak numery seryjne znajdujące się na pustych opakowaniach ujawnionych w sklepie Media Markt.
    Ogłoszenie zarzutów Robertowi W. i skierowanie przeciwko niemu aktu oskarżenia było możliwe po tym, jak Sąd Najwyższy utrzymał w mocy uchwałę Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie z 21 września 2017 roku zezwalającą na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.
    Więcej: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,23863234,sedzia-z-wroclawia-i-jego-zona-oskarzeni-o-kradziez-mieli-ukrasc.html

  3. Konrad mówi

    A ja zapytam inaczej.
    Od wielu lat w Strasburgu toczą się sprawy kończące się nakazem zapłacenia przez Polskę milionowych w sumie odszkodowań m.in za skandaliczną pracę sądów. Odszkodowania te obciążają budżet państwa, pośrednio i mnie. Jakim prawem Polska musi płacić te odszkodowania jeśli nie może mieć wpływu na jakość pracy sądów?

  4. Robert mówi

    Idą PO Nasssssssss Ja! Bol …panki,od czasów Adama,wybranki Mosadzą raje oliwne,wszystko co wbrew wybranym jest przedziwne,rozsadzają wybuchowo pradawne bory,dla diaspory w Argentynie,ss…ssuma ssumarum,Dolar nie zginie.Nigdy i über allesssss

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.