Katarzyna TS: Wojna z ruskimi pierogami

pierogi ruskie/ fot. screen
22

W środę (2.03.2022) media poinformowały, że w geście solidarności z Ukrainą, zaatakowaną przez Rosję, część polskich restauratorów zmienia nazwę ruskich pierogów na pierogi ukraińskie.  – Wiemy, że to tylko symboliczny gest, ale to też jest ważne w obliczu tej strasznej tragedii narodu ukraińskiego. Dzisiaj, w Środę Popielcową symboliczne danie główne to barszcz ukraiński i właśnie pierogi ukraińskie. Słowo „ruskie” ostentacyjnie wykreślamy z menu i wpisujemy „ukraińskie” – powiedział w rozmowie z PAP właściciel restauracji Polna w Zakopanem. Wyjaśnił jednocześnie, że ruskie pierogi zawdzięczają swoją nazwę historycznemu województwu ruskiemu i są typowo polskim daniem. W Rosji zaś są mało znane.

Niech mnie ktoś uszczypnie, bo po prostu nie wierzę własnym oczom, gdy to czytam. W geście solidarności z Ukrainą zmieniania jest nazwa polskiego dania, które z Rosją nie ma nic wspólnego. Żeby było ciekawiej, pierogi ukraińskie naprawdę istnieją, ale to inne danie niż pierogi ruskie, które teraz mają być pierogami ukraińskimi. Jeżeli to ma być „symboliczny gest”, to na czym ma polegać ten symbol? Na robieniu ludziom wody z mózgu? Swoją drogą, ciekawe, czy restauratorzy wycofują z oferty bliny z kawiorem? A może należy zamknąć wszystkie restauracje serwujące w Polsce dania kuchni rosyjskiej? To dopiero byłby „gest solidarności”, prawda?

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Rosja napadła na Ukrainę 24 lutego. Dziś jest 3 marca. Przez tydzień Polska przyjęła 575 tysięcy uchodźców, przy czym nie trafiają oni do obozów tymczasowych, ale do polskich domów. I to jest autentyczny gest solidarności. Inną sprawą jest to, czym skończy się ten gest, ale to temat na osobny felieton. Oby Ukraińcy mogli jak najszybciej wrócić do swoich domów. A co do uchodźców, którzy nie są obywatelami Ukrainy, powinni oni niezwłocznie udać się do krajów ich pochodzenia. Wiceminister Maciej Wąsik zapewnił, że dla uchodźców z państw trzecich Polska jest krajem przejściowym. – Wszyscy, którzy nie posiadają dokumentów i nie potrafią udowodnić ukraińskiego obywatelstwa, są dokładnie sprawdzani. Jeśli jest potrzeba, trafiają do specjalnych ośrodków Straży Granicznej – powiedział w środę na antenie Polsat News. Mam nadzieję, że tak jest faktycznie.

A teraz wróćmy do naszych baranów, czyli do wojny z ruskimi pierogami. Takich kwiatków jest więcej. W ramach „gestu solidarności” dziennikarze piszą i mówią teraz „w Ukrainie”, a nie „na Ukrainie”. Usprawiedliwieniem dla kaleczenia języka polskiego ma być to, że Ukraina jest suwerennym państwem, więc należy jej się przyimek „w”, a nie „na”, bo ten jest stosowany w odniesieniu do obszarów niesamodzielnych. Czyli ponieważ mówimy „na Mazowszu”, to nie należy mówić „na Ukrainie”. Jest to oczywisty idiotyzm. Przecież mówimy „na Węgrzech”, „na Litwie”, „na Łotwie” i „na Cyprze”. Czy to oznacza, że nie uznajemy Węgier, Litwy, Łotwy i Cypru za państwa? A może należy zacząć mówić „w Węgrzech”, „w Litwie”, „w Łotwie” i „w Cyprze”?

W ramach „gestu solidarności” z Ukrainą polskie filharmonie ogłosiły, że nie będą grały utworów kompozytorów rosyjskich, w tym Czajkowskiego, Szostakowicza i Rachmaninowa. Opera Narodowa odwołała wystawienie „Borysa Godunowa”. O ile zrozumiałym jest, że wobec agresji Federacji Rosyjskiej zerwana zostaje współpraca z rosyjskimi instytucjami kulturalnymi, o tyle rugowanie samej muzyki z repertuaru jest obłędem. Czy za chwilę będziemy wyrzucać z bibliotek książki Dostojewskiego, Tołstoja, Czechowa? Czy wolno jeszcze czytać „Biesy”, czy też podpada to pod bycie „ruska onucą? Ale co tam „Biesy”! Czy wolno jeszcze czytać „Ogniem i mieczem”, czy też w ramach solidarności z Ukrainą mamy wyrzucić Sienkiewicza do kosza razem z ruskimi pierogami i określeniem „na Ukrainie”?

To jest amok! Jedyny plus tego amoku polega na tym, że z mediów zniknęła pandemia. Nikt już nie podaje liczby zakażeń i zgonów, a dziennikarze i politycy przestali apelować o wprowadzenie rozwiązań dyskryminujących osoby niezaszczepione. Przy okazji, czy którykolwiek z pandemicznych zamordystów, nawołujących do segregacji sanitarnej Polaków, powiedział chociaż słowo na temat konieczności wprowadzania takiej segregacji w odniesieniu do uchodźców z Ukrainy? Przecież poziom wyszczepienia na Ukrainie to 35%. I co? I cisza. Taka to właśnie pandemia.

Niestety, chociaż sanitarny reżim zniknął z mediów, nie zniknął z placówek medycznych. Od 1 marca wyrzucani są z pracy niezaszczepieni pracownicy tych placówek. To jest efekt rozporządzenia ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który jednocześnie ogłosił, że polskie szpitale przeznaczają 7 tysięcy łózek dla uchodźców z Ukrainy. Czyli co? Po dwóch latach odcięcia od służby zdrowia znowu mamy kryterium lepszych i gorszych pacjentów? Priorytetowe leczenie dla Ukraińców, a dla Polaków stukanie kijem w parapet w przychodni? To musi rodzić złą krew. Jeśli w ramach solidarności z Ukrainą rząd postanowił traktować Polaków jako obywateli drugiej kategorii, to nie trzeba będzie długo czekać na zatrute owoce takiej polityki. Czy ci, których zabiegi diagnostyczne i operacje zostaną po raz kolejny przesunięte, mają prawo wyrazić swoje niezadowolenie z tego faktu, czy też mają siedzieć cicho, żeby nie wpaść do kategorii „ruskie onuce”?

Powtarzam, to jest amok! Polacy zgłupieli do stopnia, w którym wydaje im się, że w ramach solidarności z Ukrainą Zachód ruszy do boju i pokona Rosję raz na zawsze. A jak jest w rzeczywistości? Podczas, gdy w Polsce trwa wojna z ruskimi pierogami, Czajkowskim i zwrotem „na Ukrainie”, dwa rosyjskie banki, Sbierbank i Gazprombank, mają być wyłączone z sankcji ze względu na transakcje dotyczące dostaw energii do Unii Europejskiej. Natomiast z wewnętrznej analizy ekspertów Urzędu Kanclerskiego, do której dotarł „Die Welt” wynika, że  Niemcy nie planują wstrzymania importu gazu, ropy i węgla z Rosji. Dlaczego? Bo byłoby to ze szkodą dla Niemiec. I tyle w temacie solidarności z Ukrainą. Nie wolno jeść ruskich pierogów i grać Czajkowskiego, ale biznesy z Rosją to już inna bajka. Ciekawe, kiedy Polacy to zauważą? Czy w ogóle zauważą?

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

Zobacz też:

Katarzyna TS: Polowanie na „ruskie onuce”

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. W K mówi

    wRealu24 podczas Przeglądu Prasy wywiesza flagę Ukrainy – przerobiony żółty pasek z nazwiskiem, a potem idzie tam na wywiad ktoś, kto mówi o sobie, że jest Polakiem, np. teraz siedzi tam dr Masny. Więcej godności.

  2. szalom mówi

    Poprzednia żydokomuna okresu Minca i Bermana nie miała takich sukcesów w oduraczeniu Polaków jak obecna w wykonaniu Dudy, Michnika, Sakiewicza

  3. Tik mówi

    Może szczepionki zaczęły działać i takie są efekty?

  4. Hshshsjs mówi

    W punk pani Katarzyno, ale wielu nawet jak sobie z tego zdaje sprawę to i tak tego nie przyzna, bo są po prostu glupi niestety

  5. Arkadiusz mówi

    Żeby niemiecki podatnik przestał używać ruskiego gazu, trzeba mu powiedzieć żeby za nie-ruski gaz zapłacił dwa razy więcej. Kto ma to powiedzieć niemieckiemu podatnikowi? Olaf Szolc? To byłby koniec jego kariery politycznej. Dalej – kto ma powiedzieć polskiemu podatnikowi że od jutra płaci za prąd robiony z nie-ruskiego węgla dwa razy drożej? Morawiecki? – wątpię. Od dekad europa żyje w bańce „własnej wspaniałości” i nie da się tych procesów odwrócić z dnia na dzień.

  6. Rebih mówi

    To tylko okazja wykorzystana przez neo-marksistów z Po i PiS do rugowania tradycji kulturowych i samej kultury, którą ma zastąpić pseudo-kultura tworzona jak nazwa pierogów – pod aktualne potrzeby ideologiczno-propagandowe. Ludzie to już akceptują. I tak niezbyt bogate dziedzictwo kulturowe Polski traktowane jest jak materiał do budowy prymitywnego chłamu.

  7. Tolek mówi

    Pani Katarzyna jest najpiękniejsza.

  8. Dawid mówi

    Super artykuł.Coś na otrzeźwienie i trochę dystansu.Super.

  9. Pawel mówi

    W tej wojnie, wg Ukraińców zginęło 2 tys osób. Czyli…mniej niż pół promila ludności!
    Przy zdobyciu 300 tysięcznego Chersonia zabito 300 osób, czyli…1 promil. I to podobno była zacięta obrona..
    Porównajcie to choćby ze stratami w prawdziwych wojnach, np we wrześniu 1939 r, czy w Syrii
    A my, w rozdmuchanej histerii karmimy, utrzymujemy, leczymy, wozimy 30 razy więcej Ukraińców, niż wynoszą ich straty…

  10. Maksio mówi

    Przypomniało mi się jak w 2015 roku ówczesny szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych (notabene uważam że był świetny na tym stanowisku, szkoda, że tak krótko) Grzegorz Schetyna powiedział (a było to przed okrągłą rocznicą), że Auschwitz wyzwolili Ukraińcy. Ruscy mocno się wkurwili i myślę, że wtedy Schetyna odkrył jak się rozmawia z tymi skurwysynami. Siergiej Ławrow kłamie jak z nut, ale wszyscy go słuchają i myślą, że te szczyny to jest deszcz. Matoł Macronek niedawno też rozmawiał z Putinem 1,5 godziny. Fałszywy żabojadek, powinien odmówić rozmowy, gdyby myślał, a nie był tylko pionkiem na szachownicy. Putin go wykorzystał. Cała nadzieja, że Ukraińcy wykończą bandziora. Bo Europa, ba! świat cały nie radzi sobie ani z Ławrowem ani z Putinem. Podsumowując: uważam, że ukraiński barszczyk jest pyszny, a pierogi i tak wolę z kapustą.

  11. George mówi

    Trudno nie zgodzić się p. Katarzyną. Takich tumanów jak Polacy, to w świecie ze świecą szukać. Tylko czekać, jak w obronie Ukrainy pisiaki wypowiedzą wojnę Rosji. No ale cóż się dziwić, że mamy durną i zeszmaconą władzę o wyraźnie antypolskim charakterze, skoro ich wyborcy to zwykłe głupki o horyzontach myślowych dzieci?

  12. alojz mówi

    Trzeciej kategorii , nie drugiej. Pierwsza jest od dawna zajęta przez chazarstwo.

  13. W K mówi

    Do tego dochodzi próba rusyfikacji Polaków poprzez politycznie poprawne wymuszenie na Polakach mówienia ,,w Ukrainie” zamiast mówienia po polsku ,,na Ukrainie”, ,,na Węgrzech”, ,,na Słowacji”.
    Nawet nauczycielka przymusowego języka rosyjskiego dając mi oceny niedostateczne na półrocze nie była w stanie mnie zrusyfikować, choć kiedyś nauczyciel języka rosyjskiego miał dużą władzę w szkole. Tym bardziej nie zrusyfikuje mnie żaden miłośnik kraju Bandery.

  14. Ramirez mówi

    Ludzie są tak głupi, że nie odróżniają słowa 'ruskie’ od 'rosyjskie’.
    Ludzie są tak głupi, że nie odróżniają CCCP (powstałego na zgliszczach Rosji) od Rosji. Niczym się ta głupota nie różni od upierania się, że GG to była Polska.
    Ludzie są tak głupi, że potrafią zrozumieć, że jakieś Państwo może być nam wrogiem, ale ludność jest przyjazna. Dla głupców to bez różnicy.
    Ludzie są tak głupi, że nie potrafią zrozumieć, że wróg mojego wroga nie zawsze jest moim przyjacielem. Może być wrogiem. A Ukraina, jako państwo, nie jest nam przyjazna. I wychowuje miliony dzieci w duchu antypolskim. Co z nich wyrośnie, zobaczymy. Nasi dziadkowie zobaczyli, jak z przyjaznych sąsiadów nagle porobiły się wilkołaki.

  15. Ramirez mówi

    To wszystko są skutki wychowywania ludzi ’empatycznych’, a jak widzimy, osoba empatyczna popełni każde łajdactwo i kretynizm, byle ktoś jej szepną: 'to z miłości’.
    Spostrzeżenie jest takie, że ci ’empatyczni’ to są ludzie, którzy będąc dziećmi nie byli karceni. Więc nie znają granic dla swojej histerii. Dziś mogą histeryzować na całego. Oto skutki zakazywania rózgi – stado osób formalnie dorosłych, ale w rzeczywistości niedojrzałych histeryków, tratujących wszystko na swojej drodze.

  16. Error 404 mówi

    Okazuje się, że Jaromir Nohavica stał się pensona non grata w Polin, ponieważ kiedyś dostał jakieś order im. Puszkina za zasługi dla kultury.

  17. Ramirez mówi

    Wmawiają nam, że mamy zrusyfikować język, bo 'nie powinno się mówić NA UKRAINIE’, bo mówi się 'na Mazowszu’.
    Ciekawe dlaczego nie dają przykładu, że nie powie się 'na Wielkopolsce’, tylko 'w Wielkopolsce’.
    Dla rozluźnienia przypomnę napad histerii uroczo odmalowany w znanym filmie 'Airplane!’
    https://www.youtube.com/watch?v=c6T6CZ2175w

  18. czy warszawskie władze też sa okupacyjne? mówi

    Analogia Wołyń 44: „Władze okupacyjne świadomie podsycały wrogość pomiędzy dwoma narodami. Ludność ukraińska była faworyzowana, miała o wiele więcej praw i przywilejów niż mniejszość polska. Ukraińcy w szerokim zakresie współpracowali z Niemcami, co Polacy postrzegali jako zdradę”.

  19. Kwal mówi

    To wcale nie świadczy o patriotyzmie Polaków tylko o głupocie i naiwności. To nie jest wojna Nasza i Polacy nie powinni się absolutnie angażować. Historia się powtarza co jakiś czas i teraz też może się powtórzyć…nie daj Boże ! We wszystkich Powstaniach i wszelkich zrywach Narodowych pierwsi stawali do boju młodzi ludzie i zawsze z motywów patriotycznych. Stawała młodzież o wysokim morale i szlachetności gotowi oddać życie za swój Kraj…
    Który z tych zrywów się powiódł o Powstaniu Wielkopolskim nie mówiąc. Żaden….natomiast zawsze ginął Kwiat Polskiej młodzieży, czyli innymi słowy ginęła przyszłość Narodu. To były zawsze działania celowe spreparowane zawsze dla zguby Narodowej i wymordowaniu Narodu Polskiego pod pretekstem walki o Wolą Polskę. A kto tym dowodził ? Jest tylko jedna nacja… Żydzi…. tylko to plemię zwane żmijowym dąży do unicestwienia Polski i Polaków.
    I tym razem też tak będzie. Polacy nie bądźcie naiwni ! Polska musi trwać !

  20. Wojciech mówi

    Według badań prawdziwych naukowców ludzkość idiocieje. Poważnie. IQ spada w tempie zastraszającym. Ludzie stają się infantylnymi półgłówkami, którym się wydaje…
    Nadciąga IDIOKRACJA.

  21. Marta mówi

    Obserwujemy skutki szprycowania sie.
    Proponuje zmienic nazwe z ruskich pierogow
    na
    pierozki putinki.

  22. Meg mówi

    Do WOJCIECHA: Tak, to prawda, IQ spada, a normy w testach dopasowuje się odpowiednio (czyli obniża), ten proces jest ukrywany, takie 100 punktów to oficjalnie nadal jest 100 punktów, jednak w rzeczywistości jest mniej. No niestety, zewsząd trują nas na potęgę oraz prowadzą totalne odmóżdżanie. Ale sami mamy na sobie odpowiedzialność za własny intelekt i zdrowie. Jeśli człowiek chce być konformistą, chce jeść wszystko jak leci, nie mieć wobec siebie wymagań i wierzyć we wszystko co mu się powie w mediach to będzie głupi i chory, proszę bardzo, zgodnie z zamówieniem.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.