Katarzyna TS: Święta wojna o TVN, czyli na pohybel neutralnym

W środę (11.08.2021) Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, powszechnie nazywaną „lex TVN”. Nowelizacja przewiduje, że koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielana podmiotom zagranicznym jeżeli ich udział kapitałowy w spółce nie przekracza 49%. Koncesja ma być też udzielana wyłącznie tym podmiotom, których siedziba znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego i nie jest zależna od podmiotu, którego siedziba znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Podmioty zagraniczne, które będą posiadały koncesję w dniu wejścia w życie powyższej nowelizacji, mają sześć miesięcy na dostosowanie się do nowych przepisów.

Telewizja TVN należy do amerykańskiego koncernu Discovery i jest zarządzana za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV zarejestrowanej w Holandii, a więc podpada pod zapis o zależności od podmiotu z siedzibą w państwie, które nie należy do Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Nazwa „lex TVN” jest więc jak najbardziej uprawniona, ponieważ to właśnie w amerykańskiego właściciela TVN bije nowelizacja ustawy. I tu ciekawostka. PiS zapowiedział ustami Marka Suskiego, że w Senacie zostanie zgłoszona poprawka, w myśl której nadawcy, którzy mają koncesje satelitarne, nie będą musieli spełniać wymogu 49% kapitału. A taką koncesję ma TVN24. Suski podkreślił, że ta poprawka zostanie zgłoszona „byście nie mówili, że chcemy likwidować TVN24”.

Zobaczymy co z tego wyjdzie, gdy ustawa znajdzie się w Senacie. Marszałek Tomasz Grodzki już zapowiedział, że „demokratyczna większość w Senacie nigdy nie zgodzi się na zamach na niezależne od władzy media”. Czyli ustawa dostanie weto i wróci do Sejmu. Do odrzucenia weta Senatu potrzeba bezwzględnej większości głosów (czyli głosów „za” musi być więcej niż suma głosów „przeciw” i  wstrzymujących się). A jeśli PiS zdoła uciułać taką większość, to oczywiście konieczny jest jeszcze podpis prezydenta Andrzeja Dudy, który – jak zapowiedział jego doradca, Paweł Mucha – „rozważy wszelkie racje”.

Czym to wszystko się skończy? Nie mam pojęcia. PiS już tyle razy pokazał, że po zapowiedziach „nie oddamy ani guzika” oddaje całe gacie, iż na odebranie koncesji TVN chyba nie ma co liczyć. Tym bardziej, że Amerykanie dostali białej gorączki i robią raban na najwyższym szczeblu. Szef Departamentu Stanu Antony Blinken wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że „Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone projektem ustawy przyjętym dziś przez izbę niższą polskiego parlamentu, wymierzonym w najchętniej oglądaną, niezależną stację telewizyjną, będącą jedną z największych amerykańskich inwestycji w Polsce”. Podkreślił, że „ten projekt zagraża wolności mediów i może negatywnie wpłynąć na klimat inwestycyjny w Polsce” oraz stoi w opozycji do „zasad i wartości, na których budowane są nowoczesne demokratyczne państwa”. Przy okazji Blinken wezwał prezydenta Andrzeja Dudę, aby zawetował lub skierował do Trybunału Konstytucyjnego nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego wprowadzającą 30-letnią granicę czasową dla postępowań ws. stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnych w procedurze reprywatyzacji.

ZOBACZ: I znowu Żydzi, czyli kodeks postępowania administracyjnego i operacja „Aj, waj, giewałt”

Amerykanie cisną po całości. Pojawiła się nawet informacja, że jeśli „lex TVN” wejdzie w życie, to gotowi są dokonać relokacji części swoich wojsk z Polski do Rumunii. Jeśli takie argumenty faktycznie są podnoszone przez naszego „strategicznego sojusznika”, to potwierdza się słuszność argumentacji posła Grzegorza Brauna, który wielokrotnie wskazywał, że nie można opierać bezpieczeństwa Polski na obcych wojskach niepodlegających rozkazom polskiej władzy. Przy okazji „lex TVN” mamy okazję zobaczyć, ile warte są amerykańskie gwarancje dla Polski.

Mamy też okazję zobaczyć, jak traktuje się tych, którzy postanowili zachować neutralność uznając, że wojna o TVN nie jest ich wojną. Reakcja jest następująca: na pohybel neutralnym! Obie strony świętej wojny znalazły wspólnego wroga, którym okazała się być Konfederacja. Przeciwnicy TVN okrzyknęli ich Targowicą. Natomiast zwolennicy TVN stwierdzili, że Konfederaci są przeciwnikami wolności mediów, w związku z czym poseł Dobromir Sośnierz został zaatakowany pod Sejmem przez rozjuszonych „obrońców demokracji”.

📍Poseł @D_Sosnierz popychany przed Sejmem. Interweniowała policja, ale z dużym spóźnieniem. @wirtualnapolska pic.twitter.com/HfyctHSwzF

— Patryk Michalski (@patrykmichalski) August 11, 2021

Co takiego zrobili posłowie Konfederacji, że obie strony świętej wojny ruszył na nich do ataku? Posłowie Konfederacji wstrzymali się od głosu. Tylko tyle. Co więcej, ich wstrzymanie się i tak nie zmieniło wyniku. Ustawa została przyjęta stosunkiem głosów 228 do 216, przy 10 głosach wstrzymujących się. Gdyby dziewięciu posłów Konfederacji obecnych w Sejmie zagłosowało „przeciw”, to byłoby 228 do 225, więc ustawa i tak by przeszła. Tak jak przeszła bez ich głosów „za”.

Głosowanie Konfederacji nie stanowiło zaskoczenia, ponieważ zapowiedzieli je na konferencji prasowej.  Zapowiedzieli też, że jeśli ustawa trafi do Sejmu po wecie Senatu, to również wstrzymają się od głosu. Dlaczego? – Prawo i Sprawiedliwość, Jarosław Kaczyński nie mają żadnej wiarygodności, jeśli chodzi o porządkowanie rynku medialnego po pięciu latach takiego funkcjonowania telewizji rządowej, a z drugiej strony telewizja TVN nie jest żadnym sztandarem wolności – powiedział poseł Robert Winnicki. – Dlatego dzisiaj nie stajemy ani w szeregach tych, którzy chcieliby z PiS-em powiększać jego władztwo, ani w szeregach tych, którzy chcieliby bronić TVN-u jako sztandaru wolności, bo nim po prostu nie jest, nie był i obawiamy się, że nie będzie – wyjaśnił. – To nie jest nasza wojna – podkreślił.

I tu leży pies pogrzebany. Uczestnicy wojny między obozem władzy i opozycją totalną nie uznają prawa do neutralności. Jedni i drudzy są przekonani, że każdy ma obowiązek w tej wojnie uczestniczyć. Dlatego jedni i drudzy próbują przedstawić Konfederację jako koalicjanta PiS, albo koalicjanta PO, bo inaczej nie wyobrażają już sobie polskiej sceny politycznej. To ma być wieczna naparzanka na wysokim C pomiędzy „demokratami” i „populistami”, a kto się z tej walki wyłamuje, ten jest atakowany przez jednych i drugich.

– Dzisiaj (w sumie jak zawsze) Konfederacja mówi głosem Platformy. Kolejny raz nam potwierdzają, że oni tak naprawdę różnią się od nich jedynie szyldem, a zachowują się i głosują tak jak oni. Jedyną realną konserwatywną prawicą w Polsce jest Zjednoczona Prawica – napisał na Twitterze poseł PiS  Kazimierz Smoliński. – Tak jak przewidywaliśmy, Konfederacja pomaga PiS pchać lex TVN! Przy ich absencji PiS wprowadza projekt do porządku obrad! Nie macie prawa już nigdy mówić o wolności tak osobistej, jak gospodarczej! – napisała na Twitterze posłanka Koalicji Obywatelskiej Paulina Henning-Kloska. To są wpisy z tego samego dnia! PiS zarzuca Konfederacji kolaborację z opozycją totalną, opozycja totalna zarzuca Konfederacji kolaborację z PiS-em, a Konfederacja ma się tłumaczyć z tego, że nie jest wielbłądem, ponieważ miała czelność oznajmić „To nie jest nasza wojna”. Obłęd!

Nie zamierzam stawać ani w obronie TVP, ani TVN. Propaganda obu tych stacji, rządowej i antyrządowej, jest nie do wytrzymania. Jedni i drudzy robią Polakom wodę z mózgu. Jedni i drudzy siebie warci. Opowiadanie się po jednej ze stron jest obrazą dla inteligencji i uczciwości. Dlatego wojna o „lex TVN” nie jest również moją wojną i nie zamierzam w niej uczestniczyć. Ale mam kilka pytań. Jeśli ta nowelizacja ma być zbawiennym sposobem na repolonizację mediów to dlaczego PiS nie wprowadził jej podczas poprzedniej kadencji, gdy miał większość w Sejmie i w Senacie? Dlaczego ta wojna wybuchła właśnie teraz? Czyżby miała to być przykrywka dla zupełnie innej wojny?

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

Zobacz też:

Katarzyna TS: Zielona bieda z nędzą