Katarzyna TS: Ostrzegam! PiS wykończy narodowców

Marsz Niepodległości pod hasłem "Bóg, Honor, Ojczyzna"/ fot. twitter
13

Wniosek końcowy z biało-czerwonego Marszu Niepodległości jest prosty: połączenie sił patriotycznych daje niesamowite efekty i moc. Należy odsunąć na bok ambicje pojedynczych liderów i zacząć działać w kierunku porozumienia politycznego. Cel: Większość konstytucyjna w 2019!– napisał na Twitterze poseł Adam Andruszkiewicz. Patrząc na manewry, jakie przeprowadził Andruszkiewicz, czyli od narodowca do członka klubu taty premiera, można się tylko uśmiechnąć i zapytać: Ile dziś płacą za łączenie sił patriotycznych i odsuwanie na bok ambicji pojedynczych liderów? I co w ogóle znaczy określenie „siły patriotyczne”? Powiem Wam, co ono znaczy. Uwaga! Ono nic nie znaczy. To jest emocjonalny wytrych, który uniemożliwia precyzyjny opis sytuacji. Spróbujmy zatem odłożyć ten wytrych na bok i precyzyjnie opisać sytuację, w której dziś się znajdujemy.

Polska jest członkiem Unii Europejskiej, czyli projektu realizowanego według wytycznych Manifestu z Ventotene napisanego przez włoskiego komunistę Altiero Spinellego. Właśnie weszliśmy w fazę ostatecznego dopinania tego projektu poprzez stworzenie europejskiej armii, która docelowo zastąpi armie państw narodowych wchodzących w skład eurokołchozu. To oczywiście doprowadzi do całkowitej likwidacji tych państw jako bytów politycznych, a władzę obejmie rząd europejski składający się z politruków wielbiących Karola Marksa, gender i multi-kulti. A teraz najważniejsze: eurokołchoz jest na etapie, w którym nie ma mowy o jego zreformowaniu i zmianie obowiązującej ideologii. Opowieści Prawa i Sprawiedliwości o tym, że Polska pod rządami tej partii jest siłą, która naprostuje UE i skieruje ją na właściwe tory, można włożyć między bajki. Poczytajcie, co niemiecka prasa pisze o ostatnim Marszu Niepodległości i porzućcie wszelkie nadzieje. „Pokaz antydemokratycznego i odwetowego nacjonalizmu” – oto laurka wystawiona Polakom maszerującym ulicami Warszawy 11 listopada. Taka jest narracja eurokołchozu i choćby przyszło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów i każdy nie wiem, jak się wytężał, to – za przeproszeniem – gówno z tego będzie. Nazwisko Spinellego widnieje nad wejściem do Parlamentu Europejskiego, a szef Komisji Europejskiej ogłosił Karola Marksa „obywatelem europejskim”. Koniec i kropka.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

A teraz cytat i zagadka: kto to powiedział? „To że UE czasami błądzi, że mamy istotny deficyt demokracji, a  zwłaszcza w organach UE, to nie znaczy, że my się od Unii odwracamy. Jesteśmy obliczalnym, cywilizowanym, potężnym, godnym krajem i nie damy się nikomu z UE wypchnąć, nawet przewodniczącemu KE”. A teraz rozwiązanie zagadki: to powiedział Piotr Gliński, minister kultury i wicepremier w rządzie tzw. Zjednoczonej Prawicy, czyli PiS plus przystawki. Wicepremier Gliński wygłosił tę deklarację 12 listopada 2018 roku, czyli dzień po Marszu Niepodległości, który PiS próbował ordynarnie przejąć i przerobić na państwową oficjałkę. Obecnie trwa propagandowe pranie mózgów, które ma przekonać Polaków, że Marsz Niepodległości należy upaństwowić, czyli odebrać jego faktycznym organizatorom, ponieważ – jak powiedział prezydencki minister Andrzej Dera – „nie ma żadnych stowarzyszeń i organizacji, które mają wyłączność na wspólne świętowanie”.

Obaj panowie precyzyjnie wyjaśnili, co w trawie piszczy. Wicepremier Gliński ostateczne potwierdził, że priorytetem polityki tzw. Zjednoczonej Prawicy jest Polska w Unii Europejskiej bez znaczenia, jaka ta Unia jest. „Nie damy się wypchnąć” – zadeklarował Gliński, a taka deklaracja oznacza, że obóz władzy gotów jest zapłacić każdą cenę za członkostwo w projekcie realizowanym według wytycznych włoskiego komunisty. Jaka to będzie cena? Nie ma co się czarować – tą ceną jest wymuszenie na Polakach akceptacji dla tzw. wartości europejskich. Może wydawać się to szokujące, ale w tej materii obóz władzy i opozycja totalna grają do jednej bramki. W końcu to minister rządu PiS, Jacek Czaputowicz, stwierdził w wywiadzie dla „Le Figaro”, że Polska nie będzie zabiegać o wartości chrześcijańskie na forum Unii Europejskiej. Proszę więc, żeby minister Brudziński nie opowiadał bajek o tym, iż szanuje tzw. flagę UE za symbolizowane przez nią wartości chrześcijańskie, bo to jest po prostu śmieszne.

Przejdźmy teraz do wypowiedzi ministra Dery, który stwierdził, że konieczne jest upaństwowienie Marszu Niepodległości ponieważ nie można dopuścić, aby organizowały go jakieś organizacje lub stowarzyszenia, które nie mają wyłączności na wspólne świętowanie. Według ministra Dery taką wyłączność ma państwo, czyli rządzącą obecnie Zjednoczona Prawica, która „nie da się wypchnąć” z marksistowskiej Unii Europejskiej i zapłaci każda cenę, żeby Polska trwała w eurokołchozie po wieki wieków.  A co jeśli tą ceną jest Marsz Niepodległości?

Moim zdaniem, likwidacja Marszu Niepodległości jest jednym z warunków, które Prawo i Sprawiedliwość musi spełnić, żeby „nie dać się wypchnąć” z UE. Dlatego gra na przejęcie marszu jest de facto grą o jego zniszczenie. I już jest pierwsza pochwała za operację przejmowania imprezy organizowanej przez narodowców. To artykuł we „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, którego autor Gerhard Gnauck pochwalił PAD i PiS za to, że „polityczne kierownictwo kraju w ostatniej chwili stanęło na czele tego ruchu” zapobiegając „organizacyjnej i politycznej katastrofie”. A kto miał spowodować owa katastrofę, której PAD i PiS zapobiegli? „Małe lecz głośne grupy z prawego marginesu już kilka lat temu przejęły to święto” – pisze Gnauck i obwieszcza, że akcja rządu miała na celu zapobieżenie wizerunkowej katastrofie Polski, do której doszło po ubiegłorocznym Marszu Niepodległości. Niestety, nie do końca to się udało, ponieważ – jak pisze Gnauck – „ekstremiści nie dali się całkowicie zintegrować i maszerowali oddzielnie”. „Patriotyzm i jego symbole, tak jak w Polsce 11 listopada, mogą łatwo wpaść w ręce radykalnych grup” – ostrzega Gnauck. Tytuł artykułu brzmi „Biało-czerwony naród”.

Co to jest? To jest sygnał do polityków PiS, który brzmi tak: „Kierunek waszych działań jest słuszny. Ekstremę trzeba pogonić. Łatwo nie będzie, ale róbcie, co trzeba, bo inaczej dostaniecie taki obsztorc, że kapcie wam spadną i wypchniemy was z naszej wspaniałej Unii zanim policzycie do trzech”. Przekaz jest tak oczywisty, że trzeba być ślepym i głuchym, żeby go nie zauważyć.

Przejdźmy teraz do kwestii kluczowej, czyli wykończenia narodowców przez Prawo i Sprawiedliwość. Czy PiS chce to zrobić? Oczywiście, że chce. Po tzw. prawej stronie ma być tylko i wyłącznie Zjednoczona Prawica i to jest gra na rynek krajowy. Natomiast gra na rynek zagraniczny wygląda tak: PiS MUSI wykończyć narodowców, ponieważ istnienie tego nurtu politycznego jest nie do zaakceptowania w eurokołchozie. Marksistowskie ideolo traktuje narodowców jako swoich najgorszych wrogów. I słusznie, bo narodowcy są wrogami marksizmu i mówią o tym wprost. Dlatego albo muszą zniknąć ze sceny politycznej albo funkcjonować na niej napiętnowani jako ekstrema, od której z obrzydzeniem odwraca się każdy cywilizowany człowiek. Dlatego obraz narodowców jako niecywilizowanej ekstremy jest tworzony we wszystkich mediach głównego nurtu – i tych z lewa i tych z prawa. Naprawdę nie ma znaczenia, co zrobią lub powiedzą narodowcy. I tak zostaną zmieszani z błotem i przedstawieni jako tzw. szurostwo.

Co ciekawe, w tej chwili po narodowcach bardziej jadą media pro-rządowe niż anty-rządowe. To pokazuje, jaki jest cel Prawa i Sprawiedliwości, które dąży do spacyfikowania nie tylko politycznej koncepcji Ruchu Narodowego, ale również wszelkich emocji Polaków, które dla tej koncepcji byłyby bazą. Dlatego Marsz Niepodległości musi zostać upaństwowiony, a co za tym idzie – zniszczony. Na takie ekscesy nie ma miejsca w marksistowskiej Unii Europejskiej, a przecież wicepremier Gliński zapowiedział, że z tego eurokołchozu „nie damy się wypchnąć NIKOMU”.

Gdyby ktoś miał wątpliwości, to przypominam, że prezydent Duda proponował wpisanie do konstytucji polskiego członkostwa w Unii Europejskiej. Okazało się, że Polacy jeszcze pamiętają konstytucyjną przyjaźń ze Związkiem Sowieckim i pomysł PAD spotkał się z powszechną krytyką. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Likwidacja Marszu Niepodległości, wykończenie narodowców, kolejne kilkanaście lat prania mózgów i zadanie zostanie wykonane. Takie są fakty i opowiadanie Polakom o złych narodowcach, którzy nie chcą zbratać się z przychylnym im PiS-em to kit, pic na wodę i fotomontaż. Dlatego apeluję do posła Andruszkiewicza bredzącego o „połączeniu sił patriotycznych”: Niech Pan przestanie opowiadać androny i wrzucać do jednego worka zwolenników i przeciwników eurokołchozu! Tego wymaga zwykła, ludzka uczciwość. Czy Pan wie, co to takiego?

A na koniec „postępowa” opinia europosła PiS, prof. Zdzisława Krasnodębskiego, który na Twitterze tak skomentował ostatni Marsz Niepodległości: „Narodowcy to podobno wielcy patrioci, dlaczego więc w to wielkie, piękne święto piją bez umiaru, przeklinają aż uszy więdną i sikają po bramach?”. Tak wygląda gotowość do „połączenia sił patriotycznych” w wykonaniu elity Prawa i Sprawiedliwości. Myślę, że prof. Krasnodębski powinien dostać medal z kartofla za pokazanie Polakom rzeczywistych intencji jego partii. Zasłużył!

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

 

Katarzyna TS: Wyznaniowe państwo sodomitów

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Piotr Bein mówi

    Właśnie o te wałtości jewłopejsate idzie wojna.
    Uny muszą nas skuć i nawlec na powróz jewounijny, byśmy jak bydło w folwarku Polin posłusznie służyli planowi NWO rotszyldziakuf.

    Co do sygnału z FAZ „wypchniemy was z naszej wspaniałej Unii”, to raczej brzmi on „stracicie koryto”. Globalna waadza żydłacka opiera się na plemiennych przydupasach jak Moraw-icek i Juda oraz na szabas gojach. Nimi wszystkimi rządzą patologiczne ambicyjki osobiste: koryto, władza i przywileje. Tym się ten chłam różni od prawdziwych elit, tj. ludzi bezinteresownie oddanych swemu narodowi.

    1. michu mówi

      Prawdziwe elity umieją odsunąć chłam tam gdzie jego miejsce. Im lepsze elity potrafi naród z siebie wygenerować tym mniej chłam ma wpływ na jego życie.

  2. Zbulwersowany mówi

    Są ludzie, którzy panikuja i są ludzie, którzy starają się oceniać sytuację z zaangażowaniem, ale spokojniej. Idą zmiany na zachodzie i to jest pozytyw. Rośnie świadomość narodowa młodych Polaków i to jest pozytyw. Żaden z tych kilkuset tysięcy uczestników i uczestniczek MN nie pójdzie w marszu organizowanym przez reżim. Działa coraz więcej niezależnych mediów patriotycznych, których słucha coraz więcej Polaków. Powstaje coraz więcej inicjatyw oddolnych. Zapowiada się silniejsza i szersza reprezentacja Polaków w sejmie i senacie po kolejnych wyborach. Jeśli do tego dodać nadzieję, że Polacy zwrócą się w znacznie większym stopniu niż obecnie do Boga, to musi być lepiej, a nie gorzej. Nadmierny defetyzm działa destrukcyjnie.

  3. MSW mówi

    Polska to biedny kraj. W takim Jaśle np. pracownik Nowego Stylu produkującego krzesła zarabia 2 tyś-2 i pół tysiąca zł. Caly czas na nogach, spawanie, skręcanie, pakowanie, tak jak przy produkcji. Laury biznesu idą do właścicieli i prezesów (bracia Krzanowscy). Ten biedny pracownik z podkarpacia powinien, przy dzisiejszych cenach w sklepach i cenach prądu i gazu, zarabiać minimum cztery tysiące, to byłoby godne i mądre dla rynku. Ale niestety, oto Polska właśnie. Może powinniśmy wyjść z tej Unii oszustów i wynegocjowaniu wspólnego rynku pracy i swobodnego przemieszczania się tak jak Wielka Brytania. Albo niech Niemcy do spółki ze złodziejami ze Szwajcarii zapłacą nam odszkodowania, wtedy wprowadzimy euro i będziemy godnie żyli.

  4. finka mówi

    Co zrobi pseudo polski rząd? Joanna Teglund w komentarzu „pomarszowym” przypomniała że rząd podpisał list intencyjny ws. wspólnej, eurokochozowej armii. Kaczyński nie krył, że jest zwolennikiem tego planowanego stwora. Stoi to w sprzeczności ze stanowiskiem Trumpa i jest wbrew interesom NATO, mają teraz rozdwojenie jaźni, nie da sie tu i tu.
    Z innej jeszcze marszowej beczki ,posluchajcie wspaniałego kazania ks.Tomasza Jochemczyka, nie pozwolili purpuraci na mszę polową przed Marszem Niepodleglości ale kazanie bylo piękne.

  5. Hammurabi mówi

    Szanowna Pani Katarzyno!
    Zagrożenie było, jest i będzie. Nie zniknie chyba, że do jakiegoś kataklizmu dziejowego dojdzie. Wówczas nawet nieprzejednani wrogowie razem działać zaczną, ku wspólnemu pożytkowi.
    Na to co za nami, wpływu już nie mamy. Na to co będzie w całości właściwie również nie. Mamy za to wpływ na to, co jest, co wpływa mniej lub bardziej na przyszłość.
    Dzięki swoim felietonom ma Pani wpływ na to, co jest poprzez swoich czytelników. Dlatego nie jest aż tak ważne, czy się one podobają. Są potrzebne.

  6. Rafał mówi

    PIS za bardzo przegiął ze swoją durną propagandą wiecznych sukcesów i ludzie naprawdę zaczęli się irytować. Świadomość społeczna co się szykuje jest coraz większą. Już naprawdę tylko beton łyka bezrefleksyjnie tą propagandę z tv innych onet-ów. Nie tylko w Polsce tak się dzieje. Tylko pokolenie lat 80 i 90 będzie wstanie odwrócić ten trend. Następne pokolenia przystosują się do tego co zastaną. Tekst Andruszkiewicza to testowanie opinii społecznej i próba przyciągnięcia narodowców do PIS. Pewnie chcą ich przekupić miejscami na listach i badają reakcję. Jak siły narodowe się zjednoczą to wejście do sejmu jest realne. Może z Jakubiakiem warto spróbować. O ile zostanie dobrze prześwietlony czy to nie jest przypadkiem specjalnie ustawka z jego odejściem od Kukiza. Romans z PiSem to by było samobójstwo. Myślę, że narodowcy doskonale o tym wiedzą.

    1. Andrzej mówi

      To oczywiste ze Jakubiak to sliski typ .
      Latwo sie przekonac sprawdzajac jak glosowal jedno.yslnie z Pisem np. 100 baniek na cmentaz eskimosow .
      Jego wypowiedzi sa pokretne i niespojne z kolejnymi wypowiedziami w zaleznosci od sytuacji .

  7. PR mówi

    Dobry artykuł
    pozdrawiam PiotrRubas

  8. George mówi

    Pani Katarzyno! Świetna, choć niewesoła, analiza. A co do pis… Parafrazując Gogola można by powiedzieć, że jedna jest tylko porządna partia w Polsce, PiS, ale i ci prawdę powiedziawszy to łgarze i lewackie, totalniackie świnie.

  9. Iwona Możejko mówi

    Wielki szacun za odwagę, pisania PRAWDY.

    Wcześniej informowali mnie moi Wyborcy, że P. J. Kaczyński – „kupił narodowców”

  10. Janusz mówi

    Wszelkiemu oszołomstwu – z każdej strony – mówię nie!!! Katarzynie TS także. Może się weźcie i dogadajcie, bo tych partyjek „na prawo’ i „jeszcze bardziej na prawo”, a tych „najbardziej na prawo” o jedynie słusznych poglądach jest niestety najwięcej; kuźwa – to w końcu działacie dla Polski czy przeciw Polsce – bo już się gubię… Nie zapiszę się w moim życiu do żadnej partii – a zaraz będę miał 59 lat. Kur…wa! Zamiast pier…olić jak potłuczeni, może by się zmobilizować i zrobić coś dla Ojczyzny – czyli także dla siebie?! Doczekam się w moim życiu???

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.