Katarzyna TS: Przyjedź mamo na przysięgę

fragment plakatu rekrutacyjnego Wojska Polskiego/fot. Twitter/MON
27

W wiedźmińskiej sadze Andrzeja Sapkowskiego poeta i trubadur Jaskier zamieszcza w swoim pamiętniku taki oto opis pokazujący różnicę między teorią i praktyką: Poznałem w życiu wielu wojskowych. Znałem marszałków, generałów, wojewodów i hetmanów, triumfatorów licznych kampanii i bitew. Przysłuchiwałem się ich opowieściom i wspomnieniom. Widywałem ich schylonych nad mapami, rysujących na nich różnokolorowe kreski, robiących plany, obmyślających strategie. W tej papierowej wojnie wszystko grało, wszystko funkcjonowało, wszystko było jasne i wszystko we wzorowym porządku. Tak być musi, wyjaśniali wojskowi. Armia to przede wszystkim porządek i ład. Wojsko nie może istnieć bez porządku i ładu. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna – a kilka prawdziwych wojen widziałem – pod względem porządku i ładu do złudzenia przypomina ogarnięty pożarem burdel.

Jest piątek, 9 grudnia 2022 roku. Na szczęście Polska nie jest w stanie wojny, ale od kilku dni możemy obserwować „ogarnięty pożarem burdel” wywołany przez Wojskowe Centrum Rekrutacji w Sieradzu, które rozesłało wezwania do cywilów kierując ich na miesięczne przeszkolenie wojskowe. Wezwania zbiegły się w czasie z publikacją projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie określenia liczby osób, które w 2023 roku mogą być powołane do czynnej służby wojskowej oraz liczby osób, które mogą pełnić służbę wojskową w rezerwie w ramach odbywania ćwiczeń wojskowych. Projekt został opublikowany w poniedziałek (5.12.2022), a wymieniona w nim liczba żołnierzy rezerwy, którzy mogą być skierowani na ćwiczenia, to 200 tysięcy. Co prawda zaznaczono, że wszystkie liczby wymienione w projekcie rozporządzenia „stanowią górny, nieprzekraczalny limit i nie oznaczają bezwzględnej realizacji przedłożonych propozycji”, ale kto by tam czytał takie rzeczy. Sztuka jest sztuka. I tak oto poszła w Polskę medialnie podbijana informacja, że MON organizuje przymusowy pobór dla 200 tysięcy obywateli. I zaczęła się histeria.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Internet zaroił się od wpisów, w których dowodzono, że do wojska powinni iść tylko ochotnicy, miesięczne szkolenie wojskowe rujnuje życie, pobór do wojska to niewolnictwo, a prawo do odmowy służby wojskowej jest podstawowym prawem człowieka. Znalazł się też taki wpis skierowany do posłanki Lewicy Anny Żukowskiej:

Jestem młodym gejem, który żyje w okrutnej, homofobicznej Polsce. Wiesz @AM_Zukowska jak ciężko jest gejom w wojsku? Wyobrażasz sobie jakie piekło przejdą w nim chłopacy tacy jak ja? Mój kraj w żadnej sposób mnie nie chroni. Ja jego też nie zamierzam. Boję się wyzwisk, pobicia, seksualnych nadużyć. Boję się o swoje zdrowie i życie, bo wiem, że w tak homofobicznym środowisku, przesiąkniętym toksyczną męskością, nikt i nic mnie nie ochroni. A potem przychodzi @AM_Zukowska i jak gdyby nic popiera przymusowy pobór do wojska.

Oczywiście pojawiły się też wpisy o tym, że wojsko robi z chłopca mężczyznę, „pizdy w rurkach” powinny zobaczyć, czym jest prawdziwe życie, a ci, którzy nie chcą bronić ojczyzny powinni mieć odebrane prawa wyborcze. Takie wpisy tylko podgrzały atmosferę i zaczęło się dowodzenie, że ci, którzy tak piszą, niech najpierw sami dadzą przykład i idą w kamasze. Emocje sięgnęły zenitu.

W zaistniałej sytuacji wojsko przystąpiło do gaszenia „pożaru w burdelu” wywołanego wezwaniami z WCR w Sieradzu i projektem rozporządzenia Rady Ministrów. W czwartek (8.12.2022) na antenie TVP wystąpił płk Mirosław Bryś, szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji, i ogłosił, że o żadnym braniu w kamasze 200 tysięcy Polaków nie ma mowy, a szkolenia dla osób, które nigdy jeszcze nie miały kontaktu z wojskiem, nie będą trwały miesiąc, tylko dwa dni i to w weekend, przy czym wezwania, które płk Bryś nazwał „zaproszeniami”, zostaną skierowane do „minimalnej liczby” Polaków, czyli ok. 3 tysięcy osób. – Osoba, która się zdecyduje, będzie kierowana na takie ćwiczenie – oświadczył. Natomiast dla osób, które już przeszły szkolenie wojskowe, złożyły przysięgę i mają przydział mobilizacyjny do konkretnych jednostek, armia przygotowała dwutygodniowe szkolenia, których celem jest zapoznanie się z nowoczesną techniką i sprzętem wchodzącym na wyposażenie poszczególnych jednostek wojskowych.

A co z osobami, które WCR w Sieradzu skierowało na miesięczne szkolenie? Rzecznik CWCR, ppłk Justyna Balik, powiedziała w rozmowie z Onetem, że „decyzje z Sieradza o skierowaniu na 33-dniowe szkolenia dla osób bez przeszkolenia wojskowego będą korygowane”. Skąd wzięło się więc całe to zamieszanie? Ppłk Balik tłumaczy je różnymi koncepcjami, które pojawiały się w pracach nad rozporządzeniem w sprawie szkoleń w 2023 roku. Czy to wystarczy, żeby ugasić „pożar w burdelu”? Zobaczymy. Natomiast już teraz pora wyciągnąć z owego „pożaru” wnioski, a są one następujące:

Po pierwsze – gdy rząd chce wmówić Polakom, że znowu odniósł sukces, to propaganda leje się szerokim strumieniem, ale gdy trzeba przekazać informację, która zapobiegłaby panice, to jest klapa na każdej linii. W efekcie mamy narrację o przymusowym poborze 200 tysięcy Polaków i wizję „Przyjedź mamo na przysięgę”.

Po drugie –  Polacy nie chcą iść do wojska nawet na miesiąc, nie mówiąc już o dłuższym terminie. Służba wojskowa kojarzy się źle i jest postrzegana jako zamach na wolność. Armia ma być wyłącznie zawodowa i to nawet w czasie wojny. Ci, którzy chcą – walczą, a ci, którzy nie chcą – nie walczą. Wyobrażacie sobie, co przy takim podejściu działoby się podczas powszechnej mobilizacji?

Po trzecie – gdy wyrazem poparcia dla wojny na Ukrainie jest wklejenie ukraińskiej flagi w awatar, to mamy całe zastępy „wojowników”. Ale gdy rozeszła się wieść o braniu w kamasze, gdy po sąsiedzku toczą się działania wojenne, to „wojownicy” dostali histerii i obwieścili, że takie wojenne zabawy to bez nich. Mam nadzieję, że teraz trzy razy zastanowią się, zanim nazwą „ruska onucą” tych, którzy ostrzegają przed wciągnięciem Polski do bezpośrednich działań zbrojnych na Ukrainie.

Po czwarte – likwidacja przysposobienia wojskowego w szkołach doprowadziła do tego, że większość Polaków w życiu nie trzymała w ręku żadnej broni, a wezwanie na szkolenie wojskowe jest szokiem i wzbudza przerażenie. A gdyby faktycznie Polska została zaatakowana, to co wtedy?

Reasumując: obecny „pożar w burdelu” pokazał, że Polska jest nie tylko nieprzygotowana do wojny pod względem technicznym, ale również mentalnym. I może to w końcu dotrze do naszych rządzących, którzy prężą muskuły i wymachują szabelką. Jak chce się „pokonywać Rosję raz na zawsze”, to trzeba mieć czym i kim. A Polska nie ma ani czym, ani kim. I z dnia na dzień ta sytuacja się nie zmieni. Nie idźmy na tę wojnę, bo jej nie wygramy!

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

Zobacz też:

Katarzyna TS: 40 milionów w gotowości

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. 123 mówi

    Kilka uwag:
    1 Wobec tego co się w Polsce wyrabia przez ostatnie 2-3 lata (c19, „wukrainienie”, zielony obłęd, pseudo anonimowy spis, bezkarność+, zwolnienie ze służby urzędników państwowych wyższych stopni, procedowane ustawy umożliwające odbieranie majątku, często i dobitnie wykazywana przez żądzących pogarda dla obywatela etc.) spora część ludzi ma podejście „o _taką_ Polskę walczyć nie chcę”.
    2 Chaotyczne działania rządu w ostanich czasach, połączone ze spychaniem interesów Polski i Polaków na drugi plan prowadzi do braku zaufania wobec rządzących, co potęguje obawy gdy pojawia się coś co jest odbierane jako „mała mobilizacja”.
    3 Wobec braku wiary w dobrą wolę i umiejętności rządzących, przerażenie budzi nie tyle szkolenie, co wciągnięcie na liste „przeszkolonych i przypisanych do jednostki”.

  2. verizanus mówi

    A może jest tak, że wielu młodych Polaków instynktownie boi się wkręcenia do maszynki do mielenia mięsa? Przecież gdyby naszym rządzącym NAPRAWDĘ zależało na naszym bezpieczeństwie to by się postarali o broń ABC (atomowa, biologiczna, chemiczna) i skuteczne środki jej przenoszenia a nie organizowali jakieś śmieszne weekendowe szkolenia ;).

  3. Wladca mówi

    Polska armia to banda ktora od 1945roku nie walczyla z zadna! Armia Obcego panstwa.nie licze tutaj ludobojczych „misji“.Tak naprawde polska armia rok temu gonila w pelnym uzbrojeniu pijaczkow w lockdaunach.Ta banda ucieknie na Kazdy wybuch Gdzie Pieprz Rosnie a ich dowodcy zesraja sie ze strachu i zaczna plakac.Niemiecki Agent Morawiecki i tak juz zdradzil wszystkie plany wszystkim,wiec powszechna mobilizacja moze tylko wywolac szok i niedowierzanie. Nikt nie bedzie ginac w nowej zydowskich wojnie!

  4. verizanus mówi

    @ Władca Jak wpuszczą wroga do Polski (a co niemożliwe?) to będą ginąć, czy z bronią w ręku czy bez, zwłaszcza jak wróg będzie przeszkolony.

  5. Hammurabi mówi

    Jakże znamienne słowa:
    „Armia ma być wyłącznie zawodowa i to nawet w czasie wojny. Ci, którzy chcą – walczą, a ci, którzy nie chcą – nie walczą”… „miesięczne szkolenie wojskowe rujnuje życie, pobór do wojska to niewolnictwo, a prawo do odmowy służby wojskowej jest podstawowym prawem człowieka”…
    Od siebie dodam tylko, że niewalczący i tak zginą. Zginą w czasie ostrzałów artyleryjskich, zginą od kuli snajpera, zginą rozpruci bagnetem, bądź w masowej egzekucji, padną martwi ścięci serią w czasie pokojowej manifestacji.
    Trzeba mieć faktycznie siano w głowie żeby zakładać, że doszło do jakichś zmian w mentalności Niemców, Rosjan, Litwinów czy Ukraińców, bo homo homini lupus est!
    Lewackie brednie o „wolności” mieszające w półpustych głowach dzisiejszych mędrków pozostaną tylko bredniami a realia wojny znów im pokażą jak wyglądają ich wnętrzności, jak wygląda mózg który wypadł z otwartego odłamkiem czerepu, jak może śmierdzieć rozdęty trup leżący kilkanaście dni.
    Teraz tak na odlew w pysk mędrków szczekających o „wolności”.
    Izrael. Raptem 9,364 milionów ludzi, plus te około 3 miliony rozsiane po całym świecie i armia licząca 187 tysięcy żołnierzy oraz 445 tysięcy rezerwistów. To jednak nie wszystko, bo to tylko aktywni rezerwiści, czyli będący w służbie. Mężczyźni w wieku 17-49 lat przeszkoleni i czekający na przeszkolenie, to 1 226 903 ludzi. To też nie wszystko, bo służbie wojskowej podlegają również kobiety w ilości 1 226 903 osób.
    Inaczej mówiąc żadnemu Żydowi służba w wojsku nie kojarzy się z niewolą, utratą życiowych szans. Co więcej nakłady na armię w wysokości 17,8 mld dolarów nie są przez Żydów uważane za pieniądze wyrzucone w piach pustyni.
    I teraz ktoś powie, że Polska jest o wiele biedniejsza i będzie miał rację. Tyle, że nie do końca, bo np. w 2019 roku Polska przeznaczyła na wydatki socjalne 21,3% PKB (PKB Polski w 2021 roku to 674 miliardy USD czyli jest to około 143,6 miliarda USD) – najwięcej wśród posocjalistycznych krajów OECD! Żeby mieć porównanie, to trzeba wiedzieć, że w 1990 roku, Polska przeznaczała na cele socjalne 14,2% z o wiele mniejszego PKB.
    Rozdawnictwo pieniędzy nigdy nie było, nie jest i nie będzie drogą wiodącą do dobrobytu społecznego.
    Wiadomo, że nie chodzi tu o sławetne niemieckie „armaty zamiast masła” z lat trzydziestych ubiegłego wieku, jednak jeśliby zainwestować część tej gigantycznej kwoty w przemysł zbrojeniowy i ciężki nawet wbrew unijnym dyrektywom, w wynagrodzenie żołnierzy, na propagowanie tych zapomnianych dziś wartości, dzięki którym można było Polskę pokonać jednak nie można było jej zwyciężyć póki żyli Polacy można by uzyskać efekt podobny a nawet lepszy od izraelskiego!

  6. verizanus mówi

    @ Hammurabi To wszystko prawda, tylko najpierw Polacy musieliby odzyskać państwo (niepodległość) bo w obecnym układzie na normalne uzbrojenie i normalną armię to nam chyba nikt nie pozwoli…

  7. Hammurabi mówi

    @Verizanus
    Czasem katalizatorem zmian, mogą być pozornie nic nie znaczące epizody. Oby tak się stało w tym najważniejszym z wszystkich tematów który właśnie poruszyłeś!

  8. Wladca mówi

    Nowa polska armia potrzebuje nowego paradygmatu.Calkowicie nowej koncepcji.Zaczac trzeba od ….modlitwy. Dlaczego?Bo ta nowa koncepcja jest mordercza.Armia to grupa mordercow.Pytanie: Czy chcecie mordowac?
    Jezeli tak,to ja wiem jak.Ale Czy nie bede potepiony?W Kazdym razie wymorduje 7mld. Homo w 3 dni.A potem bedziemy Patrzec w przyszlosc.Chcecie tego?Oczywiscie bedzie to zupelnie nowe rozdanie,bez narodu wybranego i bez JAHWEGO.Dlaczego mam ginac za Gowno zwane moralnoscia?Najpierw kochaj tylko siebie!

  9. verizanus mówi

    @ Władca to chyba trochę inaczej. Armia jest po to aby unieszkodliwiać morderców. Bronić przed nimi. Tak jak to było w szlachetnej historii Polski. Oczywiście bez wsparcia Niebios niewiele da się zrobić. Zwłaszcza w naszej sytuacji…

  10. Hammurabi mówi

    @Wladca
    Piszesz: „najpierw kochaj tylko siebie”…
    Rozumiem przez to, że jako poczęty pod mikroskopem nie masz rodziny, nie masz przyjaciół, znajomych, nie masz się o kogo troszczyć, bronić i liczyć na pomoc. Uważasz, że ciebie akurat minie bokiem wszelkie zło?
    Twierdząc, że „armia to grupa morderców” dowodzisz swego kompletnego oderwania od rzeczywistości!
    Pamiętaj, że jeśli chcesz pokoju musisz się szykować do wojny.
    A moralność… Człowieku, bez moralności i płynących z niej praw nawet tych kilku głupstw byś nie napisał.

  11. W K mówi

    Nie będzie wojny konwencjonalnej Rosja – NATO, więc sprawa jest jasna.

  12. zagłoba sum mówi

    Juz ze 2 dekady temu pisałem, ze o ile ARMIA powinna być zawodowa, to SZKOLENIE w posługiwaniu się podstawową bronią ( pistolety maszynowe, proste wyrzutnie ppanc, i przeciwlotnicze, miny, granaty ) powinno być OBOWIĄZKOWE, Widziałbym to tak: szkolenie zaraz po ukończeniu szkoły ponadpodstawowej, trwające jeden lub dwa miesiące, zadnych głupot typu „malowanie trawy”, defilady itp. bzdury. Czysta technika wojskowa + elementy taktyki. Wszystko na poligonach ( z nauką elementarnych zasad walki miejsciej). Żadnych szykan typu pobudka o 5 rano i nocne alarmy. Szkoleni mają się wyspać i wypocząć przed całym dniem intensywnych ćwiczeń. Co – powiedzmy – 5 lat ćwiczenia (za przeproszeniem ) przypominające, trwające tydzień/dwa tygodnie. Taki system dawałby rocznie ze 200 tysięcy nowoprzeszkolonych a (za przeproszeniem) ćwiczenia przypominające umozliwiłyby uzyskanie w niedługim czasie kilkumilionlowej armii ludzi obeznanch z podstawową bronią. Do tego rozśrodkowane magazyny broni. Ewentualny agresor mysiałby sie dobrze zastanowić, czy zaatakowć.

  13. Wladca mówi

    Kochani Rodacy!
    W obliczu zdrady Mateusza Morawieckiego,ktorego znam od 35 lat osobiscie i wobec zachowania sie polskiej Armii od 1945 roku Po pandemie widze,ze jest to Panstwo (Polska)jest niestety panstwem teoretycznym,rzadzonym przez zydowskich naczelnikow z MWF.Nic nie da obrona pospiesznie zmobilizowanych zolnierzy,bo to nie jest armia Ale banda , nowy rodzaj harcerzykow,dzieci z Powstania Warszawskiego.Jakilolwiek konflikt zbrojny z jakimkolwiek panstwem obcym bedzie mial w chwili obecnej tragiczny skutek.Si vis pacem Pars bellum.Tak,ale nie z Mateuszem Morawieckim i jemu podobnymi ludzmi.Chcialem mu wlasnie na poczatku podarowac to „parabellum“ Ale on to w swojej glupocie odrzucil.Cale szczescie.
    Armia Ma to byc armia a nie banda chlopczykow.Amen.

  14. Wladca mówi

    A nato to zapomnijcie.Pamietacie rok 1939?

  15. Shadow mówi

    Powinni przywrócić obowiązkowe szkolenie wojskowe dla wszystkich 19 latków, zdrowych na ciele i umyśle. Pewnie wystarczył by dobrze zorganizowany 1 rok szkolenia i potem co parę lat 1 tydzień, bądź dwa płatnych ćwiczeń, bo rodziny rezerwistów nie mogą zostawać bez środków do życia. Ale to co teraz planują to przeklęta łapanka. Mam 3 synów 45,40 i 38 lat i żaden nie przeszedł żadnego szkolenia wojskowego, choć nie są łamagami,ani ułomkami. Każdy ma osiądnięcia w różnych dziedzinach życia, a nawet sportu wyczynowego . I teraz mieli by zostawić swoją pracę, najmłodszy 37 latek studia, bo debilom się przypomniało, że polscy mężczyźni nie znają sztuki wojskowej? To według mnie jest tylko i wyłącznie, ze strony nierządnych sukinsynów, przygotowanie mięsa armatniego dla żydowskich i innych skurwysynów.

  16. Borek mówi

    Masowe rozwałki medykom, milicji i sanepidówkom należą się jak psu micha

  17. Hammurabi mówi

    @Wladca
    Mowa tu właśnie o szkoleniu, które będzie mogło stać się remedium na istniejące zagrożenia. Dzięki nim, nie będzie to mobilizacja alertem „harcerzyków”…
    Znając odrobinę historię tego kraju, zgadzam się z tobą w temacie „pomocy” ze strony NATO, bądź jakiejkolwiek innej pomocy.
    Tak jak świat nie chciał wojować o „jakiś tam Gdańsk” w 1939 roku, dziś nie będzie wojował nawet o całą Polskę zwłaszcza, jeśli będzie to wojna z Rosją z tanimi surowcami w tle.
    W centrum Europy w grę wchodzą działania konwencjonalne a tu każdy przeszkolony żołnierz będzie wiele wart. Każdy, bez względu na to, czy trafi we wrogi łeb – czyj by on nie był – z dwustu czy dwudziestu metrów.

  18. W K mówi

    @Hammurabi Mylisz się co do Rosji. Rosja nie wejdzie do walki przeciwko NATO siłami konwencjonalnymi. Rosja wie, że w takiej walce jest bez szans.

  19. Wladca mówi

    Ad @Hammurabi.Dobrze piszesz i wlasciwie Tak powinno byc.Ale Czy Polska Ma pieniadze i srodki na to wszystko?Czy ne zostana one Unikum rozradzione?Gdzie jest nasze „Wunderwaffe“ o ktorym nie wie Pan Morawiecki?(bo znowu uprzejmie doniesie Komu Trzeba..)Gdzie jest rozliczenie za poprzedni Ustroj?Gdzie jest Plan gospodarczy na nastepny rok?Zolniez w Polu ufa swojemu rzadowi i dowodztwu.Czy zaufalbys,@Hammurabi Twoj brud zza paznokcia panu Morawieckiemu lub Tuskowi?Najpierw Trzeba rozpedzic te zydochazarska Bande wlasnie przy Pomocy chlopcow w „czarnych mundurkach“ a potem dopiero ksztaltowac armie.Chociaz prywatnie mysle,ze Wunderwaffe o ktorej mysle w zupelnosci wystarczy.To tyle na razie.Wesolych Swiat i Nowego Roku

  20. W K mówi

    NATO pomoże Polsce tak, jak dywizja gen. Ponińskiego pomogła Kościuszce pod Maciejowicami. W najlepszym przypadku przybędą pozbierać polskie trupy, gdy w Polsce zmniejszy się promieniowanie radioaktywne. Kościuszko potem zmądrzał. Jego błędem było to, że uczył się na własnych błędach, zamiast na cudzych.

  21. Tadart mówi

    Jeszcze należy rozpatrzyć jeden scenariusz, którego, oceniając sytuację Polski nikt nie poruszył.
    Mówi się o wojnie, pomocy NATO w razie napaści Rosji na Polskę.
    Rozważmy to.
    Jest napaść, polskie i amerykańskie jednostki w Polsce walcza, albo udają że walczą, jest ich mało i przegrywają.
    NATO spotyka się na nadzwyczajnym szczycie i debatują. Dochodzą do wniosku, że zbyt szczupła ilość Amerykanów i rozbrojonej polskiej armii nie da rady. Trzeba pilnie wspomóc te wojska.
    Polski rząd ucieka za granicę i prosi o pomoc, Na prośbę polskiego rządu NATO podejmuje decyzję o pilnym wysłaniu wojsk do Polski.
    Któż to może zrobić, kto jest blisko Polski, może szybko przybyć i jednoczęnie jest najmocniejszy w otoczeniu Polski? Oczywiście Niemcy.
    Niemieckie wojska wkraczają do Polski, zajmują swoje dawne tereny, Rosjanie pozostałą część Polski, po czym oba wojska spotykają się, otwierają szampany, strzelają korki. Następnym po Niemczech krajem NATO blisko Polski z realną siłą są Czechy. Ci przyczajają się, czekają na rozwój wydarzeń, gdy widzą co się stało wkraczają do Polski jak w 1918 r. i 1945 r, zajmują tereny do których roszczą pretensje, głównie chodzi o Ziemię Kłodzką. Nie wiadomo tylko czy Niemcy Czechom pozwolą na zajęcie tych terenów, ponieważ też roszczą o nie pretensje.
    Do tego tercetu dołączają Słowacy zajmując tak jak w 1939 r. całe Tatry.
    Litwini też proszą o zgodę na zajęcie Suwalszczyzny. Następnie Rosja i Niemcy ustałają nowe granice.
    Żeby uzyskać potężnego sojusznika proponują Żydom część poslkich i ukraińskich ziem, m.inn. jako reompemsatę za bezspadkowe mienie. Żydzi już w 1918 r. proponowali Piłsudskiemu wydzielić z Poslki kawałek terenu.
    Niemcy i Rosjanie dochodzą do wniosku, że taka pomoc jest dla nich niezwykłym darem – przecież Żydzi maja duże wpływy na świecie. Wydzielają z Polski i Ukrainy tereny dla tzw. Izraela bis.
    O Izraelu bis mówi się coraz głośniej, prawie oficjalnie, nie tylko za granica ale i wielu polskich polityków mówiło o takiej groźbie, np. Grzegorz Braun, Janusz Korwin-Mikke i wielu innych.
    Chazaria miała swe tereny nad Morzem Czarnym.
    Jest to b. wstrząsający scenariusz.
    Jeśli się jest politykiem należy rozważać różne scenariusze

  22. Greg mówi

    po co walczyc? zawsze mozna sie dogadac

  23. verizanus mówi

    @Greg Zawsze? Z każdym? Niektórzy ponoć próbują z Berlinem, ale zawsze kończy się to podobnie. Jedna strona ma żądania a druga ma je spełniać. Np jak zamkniecie kopalnie to się dogadamy, poklepiemy was po plecach i powiemy że jesteście fajny prymus. Jak będziemy kontrolować wasze sądownictwo to wam damy popatrzeć na część pieniędzy co nam wpłaciliście. Jak dogodzicie poddanym wschodnich oligarchów to was ogłosimy mocarstwem humanitarnym, a jak jeszcze sodomitom dogodzicie to może nawet nasze media was pochwalą. No co nie można się dogadać 😉

  24. cccpsucksuastinks mówi

    gadacie takie pierdoły że się rzygać chce, woskowi 'eksperci’ od siedmiu boleści. ruskie przez rok zdobyli kawałeczek upadliny, już cieniutko przędzą, a wy tu o jakimś 'wyszkolonym polskim żołnierzu’ bajacie. za późno, za mało – typowe w tej żałosnej parodii kraiku zwanej pooland. oddajcie jeszcze parę czołgów i weźcie na utrzymanie jeszcze paru pseudo uchodźców którzy wyczerpują nasze finanse przeznaczone na zbrojenia… powodzenia

  25. Emilian58 mówi

    Ten mały kawałek to 20 procent terytorium ”wolnej” Ukrainy! Tam gdzie jest główny przemysł i zasoby!!! Ale oczywiście tvdajnia powiedziała coś innego.

  26. Emilian58 mówi

    Podobno ci,którzy chcą dostąpić „zaszczytu” walki za „wolną” Ukrainę muszą być wyszczepieni życiodajną breją od big pharmy? No to życzę powodzenia i szczęścia bo baba z kosą będzie TYLKO ciut z tyłu. A tak nawiasem to nie jest nasza wojna jeżeli nie dotyczy ani naszego terytorium ani rodaków.

  27. stop mówi

    Przy całym idiotyzmie PiS, myślę że chodzi tu o budowanie elementu odstraszania w stylu „zapisujemy się na siłownie i krawmagę i się tym chwalimy” a nie żeby z kimś realnie walczyć i to sprawdzać. Kupujemy psa nie po to by gryzł, ale żeby odstraszał potencjalnych włamywaczy. Jeśli to pseudoszkolenie obejmie np. 1 milion osób to jest jednak element dla przeciwnika odstraszający, mimo wszystko.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.