Należy spodziewać się nowych obostrzeń w szkołach. Premier: „Dostrzegam rosnącą absencję uczniów” [WIDEO]
W sobotę zakomunikujemy nasze decyzje dotyczące szkół w kolejnych okresach, w kolejnych tygodniach. Na dzień dzisiejszy ten mechanizm wdrożony w sierpniu sprawdza się nieźle, ale pandemia rzeczywiście się rozszerza i dlatego te zasady być może będzie trzeba zaostrzyć. Dzisiaj 98,5% funkcjonuje w miarę normalny sposób, ale również tam dostrzegam rosnącą absencję uczniów, bo te statystyki również dostajemy. To oznacza, żebyć może będziemy musieli dokonać pewnego ograniczenia, ale o tym zakomunikujemy w stosownym czasie, przedstawimy nasz stan wiedzy i nasze decyzje dotyczące tego aspektu, czyli szkolnictwa, w sobotę – podczas konferencji prasowej (8.10.2020) powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Spoglądając jak stopniowo wprowadzane są kolejne restrykcje pod pretekstem rosnącej liczby wyników dodatnich testów PCR, mających wskazywać na zakażenia (nie mylić z zachorowaniem), możemy spodziewać się zmiany sposobu nauczania na hybrydowy (lekcje w trybie zdalnym i w szkole) lub tylko na tryb zdalny.
PRZECZYTAJ: WAŻNE! Testy PCR nie nadają się do wykrywania koronawirusa. Genetycy wyjaśniają dlaczego „wymazywanie” nie ma sensu [WIDEO]
A co w sprawie absencji uczniów, o której wspomniał premier? Do naszej redakcji docierają kolejne informacje o posyłaniu na kwarantannę całych klas, tylko dlatego, że kilku nauczycielom lub uczniom, testy PCR wykazały wynik dodatni na koronawirusa. Nie przeszkadza fakt, że osoby z wynikiem dodatnim nie mają żadnych objawów choroby, nie mają gorączki, nie kaszlą… Uczniów masowo zamyka się w areszcie domowym i zmusza do siedzenia w domu, jeśli tylko na moment rozboli je głowa, albo przypadkowo kaszlnie. Stąd bierze się absencja, którą straszy premier!
PRZECZYTAJ: Dr Wodarg w nowej publikacji: „Testy są fałszywie dodatnie, a zdrowe osoby wysyłane na kwarantannę”. Mocne słowa o przyczynach pandemii
Tego typu sytuacje prowadzą do wywarcia wrażenia, że sytuacja w szkołach jest niepokojąca, a to już prosta droga do tego, by ekipa rządząca, na następne tygodnie pozamykała szkoły. Zaś to, że nauczanie zdalne negatywnie odbija się na poziomie edukacji i relacjach interpersonalnych młodzieży, chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć. Czekamy na ostateczną decyzję rządu.
Przypomnijmy, że wczoraj (8.10.2020) odbyła się konferencja prasowa, w której udział wzięli premier Mateusz Morawiecki oraz minister zdrowia Adam Niedzielski. Politycy ogłosili, że od soboty (10.10.2020) cały kraj znajdzie się w strefie żółtej, a to oznacza, że od Polaków będzie się wymagało noszenia maseczek w sklepach, urzędach, a także w przestrzeni otwartej. Jak to się ma do obecnie panujących ustaw? Przeczytaj:
Niewinny błąd czy gubią się w kłamstwach?
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/koronawirus-w-polsce-mniej-testow-niz-w-ostatnich-dniach-mozliwy-blad/1k4n5xy,79cfc278
Koronawirus w Polsce. Dwa razy mniej testów niż w ostatnich dniach. „Możliwy błąd”
Kolejny dzień z rekordem zakażeń na koronawirusa. Mimo prawie 5 tys. nowych przypadków, o których informowało Ministerstwo Zdrowia, liczba testów zmniejszyła się dwukrotnie. – Są cztery województwa, w których laboratoria mogły pomylić się w liczbie testów – powiedział rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Niech ten rząd sam się zamknie. Kraj da radę bez nich.
Jeśli utrzymają kwarantanny i inne takie, doprowadzą w Polsce do głodu.
Gdy wczoraj w TV obejrzałem i posłuchałem chwilę duetu Morawiecki – Niedzielski ogłaszających ogólnokrajowy stan żółtostrefowy miałem tylko jedno skojarzenie. 13.12.1981 i TV wystąpienie Jaruzelskiego ogłaszającego stan wojenny „trosce o kraj i obywateli”. A co do parcia belfrów i MEN na zdalną pseudonaukę, to ciężko mi jest napisać o tym w cenzuralnych słowach. Ale postaram się. Jeśli część tchórzliwych czy starszych wiekiem nauczycieli boi się o swoje zdrowie i życie, to jest proste rozwiązanie, Niech biorą roczne urlopy zdrowotne i zwolnią zasiedziane etaty nauczycielom z powołaniem, oddanym dzieciom! W całej Polsce ludzie w fabrykach przy maszynach, na budowach,w sklepach, zakładach fryzjerskich czy kosmetycznych, sklepach, lokalach gastronomicznych itp. codziennie są i ciężko pracują na siebie, rodziny i podatki, min. na pensje dla nauczycieli zdemoralizowanych kartą nauczyciela. Oczekują w zamian zapewnienia swoim dzieciom solidnej nauki, opieki i wychowania. A co teraz MEN i szkoły chcą zaoferować? Parodie nauki, puszczenie dzieci samopas na „wychowanie” internetowi. Gdy rozpoczynał się rok szkolny jakoś nie wierzyłem, że „sielanka” długo potrwa. Rozwydrzeni strajkiem sprzed 2 lat i 3miesięczną bumelką w ub. roku pedagodzy chyba odwykli już od pracy z dziećmi i czekają z utęsknieniem na „koniec koszmaru”. Oczywiście proszę by Prawdziwi Nauczyciele nie brali moich uszczypliwych ironii do siebie. Dotyczą one tych, którzy pomylili szkołę z urzędem. Na koniec jeszcze jedna sprawa. Część nauczycieli domaga się od uczniów posiadania komunikatorów czy mediów społecznościowych by sobie ułatwić życie. Póki co nie ma w RP obowiązku posiadania profilu na fb i zintegrowanego z nim mesengera! I im dłużej dzieci będą się trzymać od nich z daleka tym dla nich lepiej!
Może taki będzie ciąg dalszy tej paranoji: https://www.youtube.com/watch?v=ca3AGFdbKBc
Panie Morawiecki! Może „Partia Ci wszystko wybaczy…” ale ludzie?…
https://www.youtube.com/watch?v=C3b7xiN0E0E
Slusznie. Jakby nauczycielom.placili jak w innych zakladach pracy po 80% to zaraz by sie domagali powrotu do szkół.
Mateuszek zappmbial jedynoe pprównac dnxyj z oststnich lat dot. Absencji uczniow. Jesien.. zawsze sie łączył z przeziębieniami. Zdziwiony?
PREMIER I PREZYDENYT NIC TU NIE MAJA DO POWIEDZENJA,TO JAROSLWA KACZYNSKI RZADZI,A ONI GDYBY MIELI CHOC TROCHE ROZOMU,GODNOSCI I HONORU TO POWIEDZIELI BY DOSC KACZYNSKIEMU,ALE ONI MAJA TYLKO JEDEN CEL DOIC NAS I ZYC ZA NASZA KASE