Izrael: Netanjahu unika rozprawy za korupcję i zakazuje opuszczania domów! „To nie jest prośba!”
W 8-milionowym państwie położonym na terenie Palestyny, zanotowano już niemal 700 zakażeń koronawirusem. Trzech pacjentów zmarło, a stan 14 jest określany jako krytyczny. W związku z zaistniałą sytuacją wprowadzane są kolejne restrykcje. Premier Benjamin Netanjahu, który w tym tygodniu miał stanąć przed sądem i odpowiedzieć na zarzuty korupcyjne, zarządził zakaz wychodzenia z domów. Zaznacza, że „to nie jest prośba”.
– Zgodnie z tymi nakazami, wy, obywatele Izraela, musicie pozostać w domu. To nie jest już prośba, nie jest to zalecenie, to obowiązkowa dyrektywa, która będzie egzekwowana przez organy ścigania – powiedział Netanjahu i zaznaczył, że mieszkańcy będą mogli wychodzić z domów, ale tylko w celu zrobienia zakupów w sklepach spożywczych i aptekach.
Przypomnijmy, że 21 listopada 2019 roku premier Izraela został formalnie postawiony w stan oskarżenia przez Prokuratora Generalnego Awichaja Mandelblita w związku z podejrzeniem o korupcję, płatną protekcję i nadużycie władzy. Netanjahu grozi nawet 10 lat więzienia.
Premier Izraela oskarżony jest o to, że zawarł nieformalną umowę z jednym z izraelskich dzienników, aby przedstawiał go w pozytywnym świetle w zamian za korzystne rozwiązania prawne dla tej gazet. Netanjahu miał też doprowadzić do zmian w prawie, dzięki którym telekomunikacyjny gigant Bezeq zarobił setki milionów dolarów i odwdzięczył się pozytywnie opisując Netanjahu na swoim portalu informacyjnym Walla. Trzeci zarzut dotyczy pomocy, jakiej Netanjahu udzielił kilku biznesmenom w załatwianiu spraw w USA (np. uzyskaniu amerykańskiej wizy). Miał za to otrzymać drogie prezenty na kwotę 264 tys. dolarów.
17 marca miała odbyć się pierwsza rozprawa, jednak z uwagi na panującą sytuację epidemiczną, rozprawa została odroczona.
Źródło informacji: wPrawo.pl, New York Times
Przeczytaj także: