O. Kolbego zamordował niemiecki dewiant. Poruszające wspomnienia więźnia z Auschwitz

6

Opublikowano dziesiątki wspomnień więźniów niemieckiej „fabryki śmierci” w Oświęcimiu. I czytając kolejne opowiadania z tego przerażającego piekła na ziemi wiem, że jest to temat niewyczerpany. Stanisław Głowa przez niemal 4 lata ocierał się o śmierć w obozie koncentracyjnym Auschwitz. Wielokrotnie bity do nieprzytomności, torturowany, trudzący się wywózką trupów, słuchający jęków agonii, a wreszcie pracujący w umieralni, dla niepoznaki zwanej „szpitalem”, ze śmiercią spotykał się każdego dnia.
KSIĄŻKA DOSTĘPNA TUTAJ

https://sklep-wprawo.pl/pl/p/Mrok-i-mgla-nad-Auschwitz.-Wspomnienia-wieznia-nr-20017-S.-Glowa/142

Postaw mi kawę na buycoffee.to

W przejmujących wspomnieniach, Głowa przekonuje, że historia niemieckiego ludobójstwa na Polakach to temat, który nie przestanie zadziwiać i przerażać.

Autor wspomnień, które nakładem wydawnictwa Replika zostały opublikowane po jego śmierci, katów nazywa po imieniu. Nie koloryzuje i nie legenduje holokaustu, którego ofiarami w pierwszej kolejności stali się Słowianie, a zwłaszcza polscy katolicy.

W wielu rozdziałach książki, poza zamieszczonymi zdjęciami i listami, które Głowa z Auschwitz wysyłał do swoich najbliższych, znajdują się relacje świadków z procesu oświęcimskiego, w tym z procesu, w którym został skazany Rudolf Höss. Znajdują się także ciekawe, rzucające nowe światło na sprawę zeznania ws. mordu na o. Maksymilianie Marii Kolbem, którego najprawdopodobniej zamordował niemiecki kat o zwyrodniałych inklinacjach homoseksualnych. Niemiec nazywał się Bock. Wspomniałem o jego homoseksualnych skłonnościach. Pod tym względem był niebezpieczny. Kiedy pozbawił funkcji Gabryszewskiego, myślał, że ja będę mu uległy – lecz się pomylił. Nie uniknęli jednak tego losu inni więźniowie, np. bracia Dembowscy. Podobno to on zlikwidował z zastrzykiem z fenolu M. Kolbego w dniu 14 sierpnia 1941 roku. Jako zboczeniec marny miał koniec. Zginął podobni na skutek zażycia zbyt dużej dawki morfiny.

Uznałem, że pozycja pt. „Mrok i mgła nad Auschwitz Wspomnienia więźnia nr 20017” jest na tyle wartościowa, że postanowiłem sprowadzić ją do naszego sklepu – TUTAJ.

Przeczytaj:

POLOWANIE NA MIĘDLARA. Kolejny akt oskarżenia. Tym razem za książkę i krytykę „żałosnego filosemityzmu”

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. a. mówi

    Warto zauważyć, że Ojciec Kolbe, odważnie i bezkompromisowo głoszący Chrystusa, z czasem stał się bardzo niewygodną osobą dla coraz bardziej brnącego w polityczną poprawność Jana Pawła II. Żeby zatrzeć pamięć o Maksymilianie Kolbe kanonizowano Żydówkę Edytę Stein, o której nawet nie wiadomo jak i kiedy zmarła, ani czy np. nie przed śmiercią nie zaparła się Chrystusa. Mogła nawet przeżyć wojnę.
    Akcja okazała się skuteczna i dziś Maksymilian Kolbe został odsunięty w cień.

    1. sem mówi

      Nie potrafię podać źródła, ale wyczytałem, że ciało O. M. Kolbe nie poddawało się kremacji. Jeżeli tak, to co się z nim stało?

    2. Felek mówi

      Po czym poznasz Protestanta.
      Przeczytaj A.

  2. Zbulwersowany mówi

    A teraz kłamliwe zydostwo próbuje zamilczec pamięć o milionach zamordowanych Polaków głównie katolików.

  3. Tomek mówi

    Oj, nie takie teraz. Oni „kują to żelazo” kilkadziesiąt lat.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.