Zakaz promowania BLM na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Klękanie i unoszenie pięści będzie karane
Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOL) zakazał promowania ruchu Black Lives Matter podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Klękanie lub podnoszenie pięści jako wyrażanie sprzeciwu wobec rasizmu będzie karane. Zakaz obowiązuje we wszystkich obiektach olimpijskich i podczas ceremonii.
Decyzję podjęto po konsultacji z 3 547 sportowcami reprezentującymi 185 krajów i 41 dyscyplin sportu. Około 70 procent z nich wskazało w ankiecie, że nie chce żadnych manifestacji podczas igrzysk. – Bardzo wyraźna większość sportowców stwierdziła, że nie jest właściwe demonstrowanie lub wyrażanie swoich poglądów na boisku, podczas oficjalnych ceremonii lub na podium – powiedziała przewodnicząca Komisji Sportowców, Kirsty Coventry.
Reguła 50 MKOL zabrania sportowcom jakichkolwiek demonstracji lub propagandy politycznej, religijnej lub rasowej. W ostatnich miesiącach pojawiły się wezwania do zmiany tej zasady, aby umożliwić sportowcom wyrażanie poparcia dla BLM. MKOL zdecydował, że zasada nie zostanie zmieniona.
Igrzyska Olimpijskie w Tokio miały odbyć się w 2020 roku, ale zostały przełożone na rok 2021 ze względu na pandemie koronawirusa. Igrzyska rozpoczną się 23 lipca i będą trwały do 8 sierpnia.
Źródło informacji: dailymail.co.uk
Zobacz też:
czarnuch to czarnuch, białas to białas, żółty to żółty proste debile od kolorów?
I słusznie. Polityka nie powinna mieszać się do sportu.
Przecież dla wielu młodych ludzi tacy kopacze są idolami, z którymi się utożsamiają. Właśnie na reakcję naśladowczą liczą animatorzy tak durnych a pustych gestów. Przecież rozhisteryzowane tłumy troglodytów żądnych igrzysk (chleb już mają) kopiują zachowania swoich bożyszczy bezkrytycznie.
Każdy sposób jest dobry. Powiązani kontraktami zawodnicy i sztaby treningowe nie za wiele maja do gadania wobec sponsorów. Inna sprawa, to ich wiedza na tematy w imię których protestują balansująca na granicy ignorancji.
Jest moda, jest sugestia właściciela więc trzeba koniecznie pójść za jej wymogami.
Manifestacje zawodnicze to żadna polityka. Owszem, gros z wybitnie utalentowanych kopaczy ma problemy z podpisaniem się, jednak wszyscy jak jeden mąż liczyć potrafią doskonale. Zwłaszcza pieniądze.
A przekaz idzie na trybuny a potem dalej w świat.
Po prostu ideologiczna perfidia i czesc manipulacji chwilowo panujacego na swiecie satanizmu, podobnie, jak greta turnberg, CO2- bullshitt, zwijanie gospodarki swiata i te migracyjne ruchy!
Gdzies na koncu stanie Antychryst i straznicy beda pilnowali, abysmy, glodni, bezsilni, zaszczepieni i zaczipowani, skladali mu poklon, aby ewentualnie, moc przezyc jeszcze jeden tydzien!