SKANDAL! Szczyt bezczelności ukraińskiego szefa IPN: na Wołyniu nie było ludobójstwa, a Polacy też są winni!
„Mówienie o ludobójstwie dokonanym przez Ukraińców na Polakach to nieporozumienie” – wyznał w wywiadzie nowy szef Ukraińskiego IPN Anton Drobowycz. Udzielił go portalowi Polukr.net. Twierdził, iż dialog Polski z Ukrainą musi być oparty na „poszanowaniu ludzkiej godności i praw człowieka” oraz prawdzie historycznej. „Jeśli ludzie zginęli lub zostali zabici, to powinni zostać pochowani. Niedopuszczalną jest sytuacja, gdy na mogiłach rośnie trawa” – stwierdził szef UIPN.
OBEJRZYJ: [WIDEO] „Mój braciszek ssał pierś zamordowanej mamy.” Wzruszające wspomnienia i apel świadka rzezi wołyńskiej – Stefania Pasieka
Na wspomnienie o uchwale polskiego Sejmu z 2016 roku, uznającej działalność OUN-UPA wobec Polaków za ludobójstwo, Anton wyraźnie się zmieszał. „Mowa o ludobójstwie dokonanym przez Ukraińców na Polakach to nieporozumienie. Od takiego uogólnionego podejścia nie ma korzyści ani dla Polaków ani dla Ukraińców. Należy ocenić poszczególne akty przemocy, jesli uznamy, że jest tendencja sumaryczna, to można będzie je wspólnie oceniać” – stwierdził A. Drobowycz.
OBEJRZYJ: Z Wołynia do komory gazowej. Przejmujące wspomnienia p. Wiesławy Farbiszewskiej, która cudem uniknęła śmierci [WIDEO]
„Jeśli dojdziemy do wniosku, że ukraińskie oddziały dokonywały ataków na Polaków, a potem miały miejsce działania realizowane przez stronę polską wobec ludności ukraińskiej – i w obu wypadkach miały miejsce ataki na ludność cywilną, to należy zidentyfikować winnych i ofiary po obu stronach. Nie może być tak, że zbrodnie popełniały obie strony, a winna jest tylko jedna”.
Chciałoby się rzec, iż z takimi pretensjami może się pan Anton zwracać jedynie do swoich przodków. Wypowiedź szefa UIPN brzmi niemal jak skarga dziecka, którego dziadek zginął od ciosu łopatą w potylicę. Co z tego, że poszedł mordować polskie rodziny – no ale przecież zginął, a był cywilem! Pan Anton zapomina przy tym, iż rozmowy o kwestiach historycznych nie mają na celu przynoszenia korzyści, lecz prawdy. Tymczasem, katów stawia się w tym samym szeregu, co ofiary. Skąd Polacy znają taką retorykę?
OBEJRZYJ: Świadek rzezi wołyńskiej i ofiara pierwszego ataku banderowców – ROMAN STRĄGOWSKI [WIDEO]
Słowa Drobowycza pokazują dobitnie, iż Ukraina nie poczuwa się do żadnej skruchy. Co więcej, jako przeszłość i historię, należy tak niewygodne kwestie jak najszybciej zamieść pod dywan. Bo przecież Ukraińcy są „z Polakami po tej samej stronie barykady w walce o godność i sprawiedliwość!” Doprawdy, nóż sam się w kieszeni otwiera.
Źródło informacji: kresy.pl
Przeczytaj również:
Kto przechodzi do porządku dziennego nad pochwałą ludobójstwa na Polakach, nie tylko pluje na kości pomordowanych Polaków rozrzucone gdzieś po studniach, lasach i polach, ale też zachęca do ludobójstwa na Polakach w przyszłości.
no i co na to polski rząd? PISowcy jak zwykle wsadzą łby w piasek…
A my tak kochamy Ukraińców 🤣
Wyrównywanie szans,zbrodni,dewjacji,kolory tęczy a nie tylko czarne białe,ach jakie życie będzie wspaniałe podczas okupacji ,,elfickiej,,elity ,a jaki nadzór będzie znakomity,bez wieżyczek strażniczych,drutów kolczastych,gestapo,NKWD.Elicie ,, wybranych,,służyć będzie dozgonnie Bezpieczne Bezwonne UBeckie 5G
Niestety ukraińska dyplomacja robi sobie żarty z tragedii jaka miała miejsce na Wołyniu. Robią sobie z tego jakieś tam wydarzenie. Kiedy potrzebuje Ukraina sojusznika w swoich sprawach (np. pomarańczowa rewolucja, włączenie do UE) wiedzą by zapukać do sąsiada Polski. Jednak w drugą stronę to już nie działa. Smutne ale prawdziwe.
Na polityczny atak Putina stać było Rząd na stanowczą i jednoznaczną odpowiedź. Tu mamy manipulację UA IPNu próbującego zrównywać polskie akcje odwetowe ze zorganizowanym, zaplanowanym ludobójstwem. Zabicie bezbronnego człowieka to zbrodnia, bez względu na okoliczności i motywacje motywacje. Zwykli, uczciwi ludzie nie są w stanie zabić z zimną krwią innego człowieka, szczególnie wobec jego błagań i rozpaczy bliskich.Nawet AK za okupacji do wykonywania „czapy” wykorzystywała kryminalistów A. Sudeczki jako pewnych egzekutorów, bo młodzi żołnierze strzelający do Niemców na akcjach, nie byli w stanie strzelić w łeb skazanemu wśród płaczu i błagań jego bliskich po odczytaniu wyroku państwa podziemnego. Ze świadectw ocalonych z rzezi wynika, że tylko nieliczni sąsiedzi i znajomi mieli takie skrupuły. Reszta ochoczo brała udział w bestialskich mordach i grabieży majątku polskich sąsiadów. I to jest wyrzut sumienia od którego politycy i elity ukraińskie próbują się opędzać jak mogą. Co gorsze wynoszą na piedestały piewców i odpowiedzialnych za realizację zbrodniczej ideologii. Ale w imię „wyższych racji” mordy w kubeł” i podwijamy ogon. A nasza naiwna polityka migracyjna sprawić może, że spora część dzisiejszych przedszkolaków na studniówce zamiast poloneza zechce tańczyć kanadę. Ale „słuszną linię ma nasza partia” i jej nieomylny wódz ze swym pomazańcem. Póki interes sitw partyjnych i ich mocodawców będzie ponad narodowym, nic się w tej materii nie zmieni.