Katarzyna TS: Wygrał koalicjant Trzeciej Drogi

Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia/ fot. Twitter
14

W niedzielę (15.10.2023) odbyły się „najważniejsze wybory od 1989 roku”. Tak twierdziła zarówno władza jak i opozycja. Polska miała zginąć, jeśli dalej będzie rządził PiS i Polska miała zginąć, jeśli do władzy dojdzie anty-PiS. W efekcie tej histerii do urn poszło ponad 70% Polaków uprawnionych do głosowania. Spójrzmy na wyniki tego „święta demokracji”.

Wyniki exit poll, czyli odpowiedzi na pytania ankieterów przed lokalami wyborczymi podczas wyborów: Prawo i Sprawiedliwość – 36,8 proc.; Koalicja Obywatelska – 31,6 proc.; Trzecia Droga – 13 proc.; Lewica – 8,6 proc.; Konfederacja – 6,2 proc. W przeliczeniu na mandaty: PiS – 200, KO – 163, Trzecia Droga – 55, Lewica – 30, Konfederacja – 12.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wyniki late poll, czyli prognoza w oparciu o cząstkowe dane z poszczególnych komisji wyborczych po zakończeniu wyborów:  PiS – 36,6 proc.; KO – 31 proc.; Trzecia Droga – 13,5 proc; Lewica 8,6 proc; Konfederacja: 6,4 proc. W przeliczeniu na mandaty: PiS – 198, KO – 161, Trzecia Droga – 57, Lewica – 30, Konfederacja – 14.

Wyniki całościowe z 51,8% obwodów głosowania: PiS – 38,17 proc.; KO – 27,95 proc.; Trzecia Droga – 14,39 proc.; Lewica – 8,24 proc.; Konfederacja – 7,33 proc. Pod progiem wyborczym lądują dwa komitety, czyli Bezpartyjni Samorządowcy (1,90 proc.) i Polska Jest Jedna (1,65 proc.).

Na oficjalne wyniki końcowe przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, ale już teraz widać, kto wygrał. Wygrał koalicjant Trzeciej Drogi. A kto nim będzie? Politycy PiS już deklarują, że chcą rozpocząć rozmowy z PSL, a premier Mateusz Morawiecki ogłosił nawet, że on jest gotów do rozmów z każdym. Nic dziwnego. Jak się pod tyłkiem pali, to gotowość do rozmów wzrasta. Bo chociaż PiS zdobył najwięcej głosów w tych wyborach, to samodzielnie rządzić nie będzie i jeśli nie znajdzie koalicjanta z odpowiednią liczbą szabel, to trzeba będzie spakować manatki. A utrata władzy to bardzo bolesne doświadczenie. I nagle okazuje się, że Trzecia Droga, czyli PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza i Polska 2050 Szymona Hołowni jest bardzo fajnym, patriotycznym ugrupowaniem, z którym PiS gotów jest współpracować i współtworzyć rząd. Oczywiście dla dobra Polski i Polaków.

Co na to Trzecia Droga? W poniedziałkowej (16.10.2023) rozmowie z Robertem Mazurkiem na antenie RMF FM Kosiniak-Kamysz ogłosił, że on wyklucza koalicję z PiS-em, ponieważ ci, którzy głosowali na Trzecią Drogę chcą zmiany rządu i odsunięcia PiS-u od władzy. Pytany, czy wyborcy Trzeciej Drogi chcą Tuska, odparł, że zmiana władzy nie może być „powrotem do przeszłości”. Zapytany, kto będzie kandydatem dotychczasowej opozycji na premiera, Kosiniak-Kamysz odparł: „Nie rozmawialiśmy o tym”. Dodał też, że „wszystkie scenariusze są możliwe”. Pytany, czy PSL wysunie innego kandydata niż Donald Tusk, stwierdził, że najpierw muszą być ostateczne wyniki wyborów, aby ocenić sytuację.

I tak oto znaleźliśmy się w sytuacji w której Władysław „Tygrysek” Kosiniak-Kamysz i Szymon „Płaczę nad Konstytucją” Hołownia będą decydować o tym, kto będzie premierem rządu i czy w ogóle jakikolwiek rząd powstanie. A jeśli nie powstanie, to czekają nas kolejne wybory.

Nie miejcie złudzeń. W walce o władzę każdy gra na siebie. Przed PSL, który już kładł się do politycznej trumny, pojawiła się możliwość ugrania premierostwa dla Kosiniaka-Kamysza. Przecież Donald Tusk może mu ustąpić jako przyszły kandydat na prezydenta. Oczywiście dla dobra Polski i Polaków. Nie zapominajmy, że do sierpnia 2025 prezydentem jest Andrzej Duda, który może skutecznie blokować poczynania nowego rządu. Oczywiście dla dobra Polski i Polaków. Takie blokowanie jest bardzo wygodne dla rządu utworzonego przez dotychczasową opozycję, bo daje im alibi do rozkładania rąk i oświadczania, że oni chcą dobrze dla Polski i Polaków, ale prezydent im nie pozwala, więc trzeba będzie wybrać takiego prezydenta, który pozwoli im działać. A zatem Kosiniak-Kamysz premierem, a Donald Tusk prezydentem. Oczywiście dla dobra Polski i Polaków.

A co jeśli Tusk nie zgodzi się na premierostwo dla Kosiniaka-Kamysza, a PiS zaproponuje „Tygryskowi”, żeby stanął na czele rządu? I do tego prezydent Duda zapewni go, że koalicyjny rząd PiS i Trzeciej Drogi będzie miał jego poparcie? Nie takie cuda mogą się wydarzyć. Oczywiście dla dobra Polski i Polaków.

Co będzie, to będzie, ale oprócz tego, że wygrał koalicjant Trzeciej Drogi, wiemy już też, kto jest największym przegranym tych wyborów. Jest nim Konfederacja, która miała „wywrócić stolik”, a nie wiadomo jeszcze, czy będzie miała klub czy pozostanie kołem poselskim. Niestety, tak właśnie kończy się kopanie własnego elektoratu. Wybory wygrywa się emocjami, a nie wykładami o podatkach.

Po tym, co PiS i opozycja totalna wyprawiali podczas tzw. walki z pandemią, Konfederacja miała w ręku samograj. I postanowiła z niego nie skorzystać. A przecież to były gotowe spoty wyborcze: zamykanie lasów, policja pacyfikująca ludzi protestujących przeciw lockdownowi i maskowaniu, wymuszanie eksperymentalnych szczepień, zamykanie przychodni i szpitali. Ale jeśli schowało się do szafy walczącego z kowidowym obłędem Grzegorza Brauna i wstawiło na listę kowidiankę, która twierdziła, że „postawy antymaseczkowe i antyszczepionkowe” to rak szerzący się na prawicowych portalach, to wyszło, co wyszło. Na koniec okazało się jeszcze, że szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś chwali się, jakoby to on rządził Konfederacją, żeby grała na korzyść Tuska. I sprawa rypła się z wielkim hukiem.

Mainstream zaszufladkował Konfederację jako „szurię”, a Konfederacja postanowiła olać ową „szurię” i zagrać na „normalsów”. To nie mogło się udać. „Normalsi” i tak uznają Konfederację za „szurię”, a przede wszystkim są zaangażowani w walkę PiS z anty-PiS i żadna siła ich od tego nie odciągnie. Ani „proste i niskie podatki”, ani happeningi z rozrzucaniem pierdyliardów, ani logiczne i wyważone wywiady Krzysztofa Bosaka. „Normalsi” mają swoje telewizje, które przerabiają ich na Tutsi i Hutu, a Konfederacja pozwoliła odebrać sobie nawet to niszowe medium, które miała, czyli Media Narodowe pracujące już dla PiS.

Miejmy nadzieję, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Może ta porażka uświadomi liderom Konfederacji, że gonienie cudzego króliczka nie jest dobrym pomysłem. A do tego trzeba mieć struktury, które wiedzą, na czym stoją i media, które będą skutecznym przekaźnikiem partyjnej narracji. Bez tego ani rusz.

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Bronka mówi

    Podniecajcie się, durne goje, po to jest ten cały cyrk dla was. ☹️

  2. Grzegorz mówi

    „[…] kopanie własnego elektoratu.”???
    Co to za „kopanie własnego elektoratu”?
    Zob. „Niestety, tak właśnie kończy się kopanie własnego elektoratu. Wybory wygrywa się emocjami, a nie wykładami o podatkach.”

  3. Hammurabi mówi

    Owszem „Konfederacja” miała wiele atutów, lecz jakoś dziwnie przycichła wręcz zamilkła w decydującej chwili. Nie było Kaczyńskiego na bezludnym cmentarzu, nie było wywodów Niedzielskiego, nie było rozmów z rodzinami jego ofiar nawet Jandy i Seweryna nie było, że o historii Tuska z „Nocną zmianą”, konszachtami z niemieckimi draniami nie wspomnę. Nic nie było o Kongresie Liberalno-Demokratycznym, roszadach, zmianach poglądów i „geniuszach” z późniejszej UW którzy do dziś są wzorcowymi zdrajcami interesów Polski!
    Co? Geremek, Mazowiecki, Balcerowicz to Marsjanie?
    Za to „Konfederacja” dołączyła do zaślinionych starych oszołomów bredzących bez ustanku o przerywaniu ciąży i ochronie życia dając się wpuścić już nie w maliny a w pokrzywy!

  4. Mirek mówi

    I kto zjebał ? Żony,TATE,MAME na listach wyborczychi siarkowscy

  5. Jolanta mówi

    Emocje są dla nierozsądnych i niemyślących, łatwo nimi manipuliwać. Dla mnie jako zwykłej obywatelki ważne są podatki i wolność osobista.

  6. Wladca mówi

    Nie Ma sie co podniecac.System demokracji(republikanski)jest bledny z zalozenia a w Historii Polski odgrywa role rozkladowa od 18w.co prowadzi prosta droga do likwidacji Panstwa polskiego.Kazdy udzial w wyborach parlamentarnych jest obraza prawa naturalnego.
    A Kto walczy z prawem naturalnym zostanie usuniety przez prawa naturalne.I tyle.Frajerzy dalej nic nie rozumieja,bo nie maja rozumu.
    Trzeba doic,strzyc te bydlo,akiedy padnie-zrobic mydlo!Amen.

  7. Normalny mówi

    Polska jest nieprzerwanie od minimum 1939 roku pod okupacją internacjonalistycznych Żydów i te wybory niczego nie zmieniły w tym zakresie, a wręcz przybyło ludzi, którzy nie dostrzegają tej patologii.

  8. Republikanin mówi

    A może było tak, że do kwatery głównej Konfederacji zapukało kilku smutnych panów, którzy przedstawili się jako pełnomocnicy Seryjnego Samobójcy i przedstawili propozycję nie do odrzucenia?

  9. Polak mówi

    Nie zapominajmy o wrzutkach typu pedofilia czy jedzenie psów – nigdy nie zrozumiem dlaczego na wtręty o pedofilii nikt z Konfy nie zrobił porządnego researchu z oficjalnych materiałów WHO, zachodniej lewicy itp, itd – w których wprost mówi się o depenalizacji pedofilii (czyli de facto jej legalizacji), nigdy nie słyszałem by na wrzutki o jedzeniu psów ktoś z Konfy odpowiedział że u nas nie ma tego zwyczaju ale za to chce nas się przymusić do jedzenia robaków – to powinny być ostre riposty i bez żadnego zawahania – wiadomo było że będzie to wałkowane – nie było też tłumaczenia manipulowaniem sondażami zwłaszcza młodym – że sztucznie podbija się notowania bo to zniechęca wyborców którzy wychodzą z założenia że jest tak dużo że oni już nie muszą. 3nodze robiona na odwrót – spychano ją w sondażach w okolice progu by wymusić na wyborcach maksymalną mobilizację – mam wrażenie że Bosak z Mentzenem uwierzyli w te 20% choć przecież Bosak wielokrotnie mówił o pompowaniu sondaży i sztucznym zawyżaniu… do tego doszło wystawienie farbowanych lisów i przepis na porażkę gotowy…

  10. Flex mówi

    Polityków gubi pycha i chciwość. Pyszałkowaty S. Mentzen skupił się w dużej części na sprawach ekonomicznych i celebryckiemu gwiazdorzeniu, Proste i niskie podatki to zagadnienia żywotne dla prywatnych przedsiębiorców i dużych firm. Pracujący za najniższą krajową + (większość zatrudnionych najemnie robotników) mają na pasku wypłaty za miesiąc potrącone zaledwie kilkadziesiąt zł. To mało istotna i nie budząca emocji kwota, do tego odzyskiwana przez mających dzieci przez rozliczenie ulgi w rocznym PIT.Popularność filmików na TT czy YT zaczyna się i kończy tam. Przełożenie na głosy wyborcze jest niewielkie. Oglądającym je młodym ludziom na wybory nie chce się chodzić, bo emocje polityczne rozładowywują w internecie. Biegun przeciwny Konfederacji czyli chLewica na emocjach aborcyjnych pognała do urn tysiące zacietrzewionych przeciw PISowi młodych kobiet i dziewczyn. Konfederacja tak mocnego i mobilizującego dla swojego elektoratu emocjonalnie tematu nie wyeksponowała. Teraz pozostaje tylko mieć nadzieję, że zdobędzie te 15 mandatów by mieć klub poselski i aktywnie działać w Sejmie. Swego czasu powstały liczne Kluby Konfederacji. Czy Liderzy Konfederacji wykorzystali ten potencjał, czy skończyło się na milknących kółkach dyskusyjnych?! Swego czasu pisałem tutaj, że internetem dociera się do tych, którzy szukają. NIeobecność w mediach mainstreamu sprawia, że dla masy wyborców Konfederacja i jej program to „ziemia nieznana” Radziłem wtedy by redagować jakiś tygodniowy, aktualny biuletyn i w formie papierowej dystrybuować go w całym kraju, ze szczególnym naciskiem na wieś. Jeśli LIderzy nie wezmą sobie tego do serca, to w wyborach do Europarlamentu gdzie frekwencja jest mniejsza) poprzeczka 5% może być wielkim problemem.

  11. W K mówi

    To już było. Wypełniania obcych poleceń ciąg dalszy.

  12. adam mówi

    Bylem calym sercem za Konfederacja ale ta formacja stala sie formacja ktora nie ma nic przeciwko calowaniu po Dupie Przyjaciol Amerykanskich /Zydowskich/Ukrainskich a teraz Niemieckich.Napewno Wam Niepomoge.Teraz Mesjasz ktory byl Szatniazem otworzy nam Niebo z Manna ktora nazywa sie POZYCZKA- ktos to bedzie Musial SPLACIC.

  13. Olech mówi

    Tak wyglądało jakby Mentzen i jego wybory (Wipler, Tyszka) grali na wygraną PIS. JKM, który przed każdymi wyborami zawsze musi coś palnąć durnego poświadcza, że jest „za a może przeciw” prawicy w Polsce i też gra na wygrana PIS. Te fajerwerki też były niepoważne, w tak poważnej sytuacji Polski, gdzie NWO i WHO wyziera z każdej dziury, a 250 tys ludzi musiała pożegnać się z życiem za czasów terroru pisowsko-kowidowego. Cenzura skierowana przeciw Koronie, wywalanie z list kandydatów, dopełnia całokształtu głupoty lub zdrady zwłaszcza Mentzena.

  14. Henryk mówi

    Konfederacja będzie jakiś czas egzystować. Ale bez Brauna, bo nie wyobrażam sobie dalszej współpracy z Bosakiem i Menzenem. Nie daj Boże pożegna się z dwoma panami Korwin i pozamiatane. Żadnych wniosków z historii. Stawiałem na Brauna i będę nadal z moimi ludźmi tak robił.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.