Katarzyna TS: Putin ma niezły ubaw

rolnicy protestują przeciw wwozowi ukraińskiego zboża do Polski/ fot. screen
12

Jak wykończyć krajowe rolnictwo? Przepis jest bardzo prosty: z jednej strony należy wprowadzić wymogi podnoszące koszty produkcji w tym kraju, a z drugiej – otworzyć rynek dla zagranicznych produktów, które tych wymogów spełniać nie muszą. I tak właśnie zrobiło Prawo i Sprawiedliwość z polskim rolnictwem w ramach tzw. solidarności z Ukrainą. Ukraińskie zboże zalało Polskę, chociaż rząd zapewniał, że to tylko tranzyt, który polskim rolnikom nie zaszkodzi. W rzeczywistości tranzyt utknął w polskich magazynach, mąka z ukraińskiego zboża trafiła do polskich piekarni, a chleb z tej mąki trafił na polskie stoły.

Jakiej jakości było to zboże? Tego nie wie nikt, ponieważ nikt go nie kontrolował. Wiadomo jedynie, że było tańsze, ale wypiekany z niego chleb nie staniał. Po prostu pośrednicy wzięli więcej za sprzedaż zboża ukraińskiego niż wzięliby za sprzedaż zboża polskiego. Polscy rolnicy stracili, polscy konsumenci nie zyskali. A jeśli myślicie, że to już koniec „solidarności z Ukrainą” w tej formie, to jesteście w błędzie. Bezcłowy i nieograniczony wwóz ukraińskich produktów rolnych do krajów unijnych będzie trwał kolejny rok. Co na to polscy rolnicy?

Postaw mi kawę na buycoffee.to

We wtorek (4.04.2023) rolnicy ze Stowarzyszenia Oszukana Wieś zorganizowali protest w Czerniczynie pod Hrubieszowem. Jego symbolem stał się „ukrzyżowany” rolnik, a do „krzyżujących” go zaliczono: Unię, rząd, PiS, oligarchów i komornika. Protest odbywał się jeszcze przed dymisją ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka, ale już po tzw. okrągłym stole rolniczym, czyli rozmowach z rządem w sprawie wwozu ukraińskiego zboża do Polski. Oto cytat z przemówienia, które podczas protestu w Czerniczynie wygłosił prezes Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego, Marcin Sobczuk:

Na początku była mowa: nie da się. Teraz okazało się, że jednak coś rząd mógłby, ale okazuje się, że to tylko po to, żeby nas uciszyć. Ale tych problemów nie da się już zamieść pod dywan. Dzisiaj macie dowody na to, że jest problem całego kraju. I to nie tylko nas, zbożowców. Zaraz zobaczycie jaki będzie płacz z owocami miękkimi. W tym roku ściągnięto do kraju tyle maliny ile u nas się rocznie zbiera. To po co my mamy zbierać? Z Ukrainy wjechało już 150 tysięcy ton cukru. Do tej pory kontyngent na całą Europę to było 28 tysięcy ton. To też nie wygląda różowo. Przy okrągłym stole co było? Miła pogawędka starszych panów, z której nic nie wynika. Premier obiecał, że już jutro będą wzmożone kontrole na granicach. Tu nic się nie zmieniło. Jak jechał tir za tirem tak dalej jedzie, jak jechał pociąg za pociągiem to też dalej jedzie.

A teraz  fragment wypowiedzi Wiesława Gryna ze Stowarzyszenia Oszukana Wieś:

My nie możemy sprzedawać po cenach azjatyckich, a produkować po cenach europejskich. Dzisiaj Zielony Ład to jest dobijanie polskiego rolnika. Nie weźmiemy takich dopłat jakie nam się obiecuje. Te dopłaty to jałmużna. Ukraińcy pracują na kredytach 2-3%, my na 12-13%, który jest trudny do utrzymania. Kto to spłaci? (…) Premierze, ministrze, prawda Was wyzwoli. Gorzka prawda jest więcej warta niż obiecanki. Ujawnijcie, kto kupuje to zboże, kto jest przetwórcą. Ta prawda nam się należy, społeczeństwu się należy. Chcemy wiedzieć co jemy! Dzisiaj nadeszła chwila na mąkę spod Czarnobyla! Nie godzimy się na to!

I jeszcze wypowiedź jednego z rolników z Lubelszczyzny, która doskonale oddaje to, co zrobił rząd RP w ramach „solidarności z Ukrainą”:

Syn zaczął wypełniać wniosek o dopłatę. W tym wniosku jest, że trzeba sfotografować słomę, obornik, a tu k**** wjeżdża tyle zboża przez wschodnią granicę i tu nie ma żadnych urządzeń, aparatów, żeby to kontrolować. Można prześledzić każdy ruch samochodu, a tu wjeżdża kilka pociągów w ciągu doby i nikt nie wie co się z nimi dzieje? Jak to jest?

Ano właśnie: jak to jest? Czy w ramach „solidarności z Ukrainą” polski rząd postanowił zlikwidować polskie rolnictwo tak, jak w ramach polityki klimatycznej postanowił zlikwidować polskie górnictwo? Czy działania polskiego rządu w sprawie ukraińskich płodów rolnych wynikały z ignorancji i braku wyobraźni, czy też było to działanie celowe? Trudno pojąć, że Polską rządzą ludzie aż tak niekompetentni. Jacy szatani są tu czynni?

A teraz zobaczcie, w jaki sposób próbuje się dyskredytować polskich rolników protestujących przeciw niekontrolowanemu wwozowi ukraińskiego zboża. Oto wpis, który 4 kwietnia zamieścił na Twitterze Michał Marek, doktorant na Uniwersytecie Jagiellońskim i prezes założonej w 2021 roku Fundacji Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa:

W mediach pojawiły się informacje, iż stowarzyszenie „Oszukana Wieś” ostrzega, że może przeszkodzić w wizycie W. Zełenskiego w Polsce… To dosyć niepokojące komunikaty szczególnie w kontekście trwającej od kilku miesięcy aktywizacji środowisk prorosyjskich w Polsce (co dotyczy m. in. kampanii wyborczej). Środowisko „Oszukanej Wsi” cieszy się poważnym zainteresowaniem osób związanych z Konfederacją Korony Polskiej, które na południowym-wschodzie naszego kraju znane są ze swojej antyukraińskiej postawy (m. in. prof. A. Zapałowski – środowisko dr L. Sykulskiego). Zapowiedziana aktywność „Oszukanej Wsi” wydaje się być jednym z wyjątkowo szkodliwych elementów kampanii wyborczej Konfederacji Korony Polskiej. Jutro możemy spodziewać się zwiększonej aktywności środowisk lobbujących przekaz zbieżny z rosyjskim, co sprowadzi się do deprecjonowania obrazu W. Zełenskiego, podważania rangi wizyty oraz prób przekonywania Polaków, iż wsparcie udzielane Ukrainie nie jest rzekomo w interesie naszego państwa i społeczeństwa.

Czyli wszystko jasne! Protestujący rolnicy to „ruskie onuce”, a sprzeciw wobec rujnującej ich polityki rządu to element kampanii wyborczej mającej na celu deprecjonowanie obrazu prezydenta Ukrainy. A przecież najważniejsze jest, żeby prezydent Zełenski dobrze wypadł podczas wizyty w Warszawie, więc polscy rolnicy powinni zamknąć dzioby i z pokorą przyjąć do wiadomości, że ich bankructwo jest polską racją stanu, tak?

Rewelacje Michała Marka nagłośnił ukraiński portal agropolit.com publikując 5 kwietnia artykuł pt. „Protestujący polscy rolnicy mogą być pod wpływem Federacji Rosyjskiej – ekspert”. Oczywiście Michał Marek jest „ekspertem”, bo przecież wiadomo, że jak coś mówi ekspert, to musi to być prawda. Ukraiński czytelnik otrzymuje więc informację, że polscy rolnicy protestują przeciw wwozowi ukraińskiego zboża do Polski nie dlatego, że jest to nieuczciwa konkurencja, która doprowadzi ich do bankructwa, ale dlatego, że są prorosyjscy i steruje nimi agentura Kremla.

Putin musi mieć niezły ubaw patrząc na to, jak polski rząd wpuszcza do Polski ukraińskie zboże bez żadnej kontroli, w wyniku czego polscy rolnicy stają przed widmem bankructwa, a polski „ekspert” ich opluwa, o czym radośnie informuje portal ukraiński. Rosyjscy propagandyści mogą zrobić sobie fajrant. Nie potrzeba rosyjskiej propagandy, żeby Polacy mieli już serdecznie dość „solidarności z Ukrainą”. Na ten efekt dzielnie pracują sami Ukraińcy oraz „słudzy narodu ukraińskiego” w postaci polskich władz i takich „ekspertów” jak Michał Marek. Gdybym była na miejscu Putina, to kazałabym opłacać właśnie tych, którzy twierdzą, że domaganie się respektowania polskich interesów jest przejawem „ruskiego onucyzmu”. Nic tak nie przyczyni się do wzrostu wzajemnej niechęci między Polakami i Ukraińcami, jak takie „ekspertyzy”.  Święty by tego nie wytrzymał, a co dopiero zwykli śmiertelnicy, którym nerwy zaczynają już puszczać od słuchania tych „eksperckich” głupot.

Sprawa jest prosta jak konstrukcja cepa: interes Ukrainy nie jest tożsamy z interesem Polski, ale polskie władze działają tak, jakby był. Jeśli nic się nie zmieni, to po aferze zbożowej czekają nas kolejne kwiatki tego typu. I nie pomoże nawet tysiąc „ekspertów” tłumaczących, że bunt wobec „solidarności z Ukrainą” to przejaw prorosyjskości. Można ludziom wmawiać różne głupoty, ale wszystko ma swój kres. Straszenie „ruskim onucyzmem” działa coraz słabiej. Miejmy nadzieję, że wkrótce nie będzie działało wcale. I wtedy dopiero rządzącym zajrzy strach w oczy. Wybory coraz bliżej!

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

Zobacz też:

Katarzyna TS: Morawiecki apeluje do Morawieckiego

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. finka mówi

    Takich szkód w gospodarce polskiej nie poczynił nawet rząd Tuska, teraz pewnie też by działał podobnie jak pisiory, bo to ta sama szkoła z Magdalenki. Do Polski wjeżdża nie tylko toksyczne zboże z Ukrainy ale też nie spełniający unujnych norm drób i tusze wieprzowe, latem były maliny z tego rzekomo objętego totalną wojną kraju. Zmiana ministra to teatr dla gawiedzi, bo to marionetki, głównym odpowiedzialnym jest Kaczyński i Morawiecki, który nadal nie zaprzeczył, ze jest agentem Stasi na Polskę.

  2. z-k mówi

    Nic się nie dzieje bez przyczyny. To chłopi byli najważniejszymi opozycjonistami i obronili Polskę przed wszechwładną żydokomuną. Warto też pamiętać, że chłopska własność ziemi to już ostatnia ostoja polskości w III-j okrągłostołowej. Żydobolszewickie wnuczęta nie zapomną chłopom klęski swoich stalinowskich dziadziusiów i wcześniej czy później polskich chłopów spacyfikują także przy pomocy swoich banderowskich przyjaciół.

  3. Adrian mówi

    Z-K niech spróbują tknąć wieś, taczek na wsi najwięcej, myślę że wiadomo co mam na myśli.

  4. anonim mówi

    @Z-K na szczęście polski chłop jak się wk.. i to żywemu nie przepuści i bardzo dobrze. To wariactwo lewackie tez dotarlo na wieś i wielu chłopów gkupiwje i poddaje sie temu terrorowi. Dotyczy to szczególnie mlodego pokolenia, ale z moich obserwacji jeszcze nadal maja gen walki i sa gotowi na powstanie przeciwko tyranii. Mieszakam juz kilkanascie lat na wiose i znam tych ludzi. Potrzeba im impulsu do działania a pitem to juz machina ruszy…

  5. W K mówi

    Na szczęście Polska jest ignorowana przez Rosję do granic ignorancji.

  6. Negro mówi

    Po aferze zbożowej rozkręca się nowa. Na tym zyskała firma MHP ukraińskiego bogacza J. Kościuka z Ukrainy.
    Na początku czerwca 2022r. UE przyznała ukraińskim drobiarskim swobodny dostęp do swojego rynku, celem ożywienia osłabionej ukraińskiej gospodarki.
    Podobnie jak ukraińskie zboże tak i drób nie musi spełniać wyśrubowanych norm UE. I w efekcie produkty firmy MHP są sprzedawane taniej niż od polskich producentów i wypięta polski drób z unijnego rynku.

  7. Maniek mówi

    Rolnicy protestują i są niezadowoleni itd., ale założę się że jak im dadzą w końcu oczywiście z wielką pompą z 1000 lub 2000 zł rekompensaty, a może nawet mniej to z uśmiechem na ustach pójdą na wybory i zagłosują na PIS i tyle w temacie, a że chłop żywemu nie przepuści to bajka i teatrzyk dla gojów.

  8. Edward mówi

    Nie czas poznać Konwencję CEDAW Onz Dot. Likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet wprowadzonej z T-ska?

  9. Obywatel mówi

    Wszyscy zgadzają się ze sobą a będzie nadal tak jak jest. I co ja robię tu, co ty tutaj robisz? Śpiewa znany zespół.
    A my? Nic.
    Zło się szerzy bo dobrzy ludzie są bierni.
    Klin jaki wbito w naród trzeba wyciągnąć i pogonić kogo trzeba.

  10. JanNowak mówi

    PiS wie dobrze ze straci jesienia wladze.Jak 2×2=4.Dlatego kazda droga do napchania pieniedzmi wlasnych kieszeni jest dobra.J.Kaczynski jest stary i nie panuje juz nad sytuacja.Zreszta nie mam absolutnie pewnosci patrzac na rozwoj sytuacji czy jego intencje byly szczere.Do tej pory jest to bardzo dziwna wojna,ktorej przyczyn trudno logicznie wywnioskowac.Dziwi mnie bardzo postawa Polski(w PiS sa madrzy ludzie tez i dobrze wiedza do czego to wszystko moze doprowadzic.).Niemcy po mistrzowsku zachodza nas od tylu i o ile ten cyrk z praworzadnoscia,z demokracja nie wyszedl ,to tutaj w porozumieniu z KE doprowadzili do bardzo trudnej sytuacji wrecz grobowej dla rzadu dobrej zmiany na wsi polskiej.Jest to podwojny chwyt: za gardlo trzyma UE ( cla,zakaz wwozu itd musi byc uzgodniony z Bruksela,nic bez nich) a na spodzie coraz mocniej zaciska imadlo polski rolnik.Tak ze D.Tusk instruowany przez BND wymysla teraz marsze.Haslo chleb z robakami z mownicy sejmowej p.Sroki tez nie jest przypadkiem.Slowem :zmasowana ofensywa.Tak ze jesienia zamienimy siekierke na kijek lub z deszczu pod rynne jak kto woli.

  11. Boł mówi

    Obywatel zgoda. Teraz szybkim rozwiązaniem wprowadzili czasowy zakaz wwożenia produktów rolnych do Polski z ukrów – jak chcą to potrafią to szybko zrobić, a zwlekali wcześniej prawie rok. Trzeba też pamiętać, że wprowadzili CZASOWY zakaz, który w każdej chwili może być zniesiony, pewnie tuż po wyborach jak już wykorzystają rolników przy urnach.

  12. Dumny Polak mówi

    A propos´Putin!
    Mocno zachecam do przeczytania artykulu na Voltaire.net o tym, KOGO WLASCIWIE ZAATAKOWAL PAN PUTIN W WOJNIE NA UKRAINIE!
    https://www.voltairenet.org/article218569.html
    Jest tam takte wersja polska.
    Generalnie goraco polecam i inne artykuly na tej stronie, ktore wyjatkowo mocno UZUPELNIAJA informacje o swiecie, na ktore nam tutaj zezwolono!
    Dla mnie absolutna rewelacja!

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.