Katarzyna TS: Jaka piękna katastrofa

ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz/ fot. Twitter
20

W ostatni weekend (19-21.05.2023) polityka polskich władz, polegająca na liczeniu na wdzięczność za bezwarunkowe wsparcie Ukrainy, odniosła spektakularną porażkę, czyli skichała się na całej linii. Czy nasi rządzący wyciągną z tego wnioski na przyszłość i dotrze do nich, że ich obowiązkiem jest dbać o polski interes narodowy, a ten nie jest tożsamy z interesem Ukrainy? Myślę, że wątpię. A nawet jeśli w końcu coś do nich dotarło, to będą robić wszystko, żeby przedstawić tę porażkę jako sukces. Jaka piękna katastrofa! Ale po kolei.

W piątek (19.05.2023) rzecznik MSZ Łukasz Jasina udzielił wywiadu portalowi Onet.pl. Na pytanie o zbliżającą się 80. rocznicę Krwawej Niedzieli, która była kulminacyjnym momentem ukraińskiego ludobójstwa na Polakach, i o to, czy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powinien przeprosić za Rzeź Wołyńską, Jasina odparł, że Zełenski powinien powiedzieć „przepraszam i proszę o wybaczenie”.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Następnego dnia rano ambasador Ukrainy w Warszawie, Wasyl Zwarycz, zamieścił na Twitterze taki oto wpis: Jakiekolwiek próby narzucania prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie, co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne. Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek a wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach ludobójczej agresji rosyjskiej. Co więcej, dobrze znana formuła prawdziwego pojednania w stosunkach ukraińsko-polskich, która została przyjęta przez hierarchów naszych Kościołów, brzmi: „wybaczamy i prosimy o wybaczenie”.

Na Twitterze rozpętało się piekło. Wpis ambasadora Zwarycza stał się obiektem krytyki nie tylko ze strony Polaków, którzy konsekwentnie przypominają o Wołyniu i wskazują, że ukraińskie ludobójstwo na Polakach musi zostać rozliczone, ale również ze strony tych, którzy przez ponad rok nazywali tych pierwszych „ruskimi onucami”, bo – wicie, rozumicie – jest wojna z Rosją, a Ukraina walczy za nas, więc o Wołyniu mówić nie należy.

Szczególną szarżę przypuścił Rafał Ziemkiewicz, który odpisał Zwaryczowi: „Wiesz co? Spierdalaj, chachle”. Przypominam, że jeszcze niedawno, czyli w lutym 2023 roku, Ziemkiewicz robił Polakom wodę z mózgu mówiąc na swoim wideoblogu, że podczas obchodów 80. rocznicy Krwawej Niedzieli powinniśmy pamiętać, iż dzisiejsze ukraińskie ofiary rosyjskiej agresji to „symboliczna przeciwwaga dla zbrodni banderowców” i dlatego „w pewnym sensie ten rachunek krwi, rachunek win się wyrównuje”. Gdy skrytykowałam tę wypowiedź na Twitterze, Ziemkiewicz zarzucił mi zacietrzewienie i brak racjonalnego rozumowania. Minęły cztery miesiące i Ziemkiewicz bluzga ukraińskiemu ambasadorowi, który zachowuje się dokładnie tak, jak przewidywałam, że Ukraińcy będą zachowywać się w sprawie Wołynia. I kto tu jest zacietrzewiony oraz nie potrafi racjonalnie rozumować?

– Coś poszło nie tak. Poczuwam się do winy, bo zgrzeszyłem naiwnością, zakładając, że Ukraińcy nauczyli się już, a w najgorszym niebawem się nauczą myśleć w kategoriach realnej geopolityki – napisał Ziemkiewicz na Twitterze tłumacząc się ze swojego dotychczasowego poparcia dla relatywizacji Wołynia. Cóż, nie trzeba było wielkiej przenikliwości, żeby przewidzieć, jak będą zachowywać się Ukraińcy. A Ziemkiewicz po raz kolejny się myli, bo Ukraińcy nauczyli się już myśleć w kategoriach realnej geopolityki i właśnie dlatego potraktowali Polskę tak, jak potraktowali. To polskie władze dalej bujają w obłokach i prowadzą politykę międzynarodową, jak gdyby byli na imieninowych przyjęciu, gdzie każdy jest miły, grzeczny i całuje rączki.

W reakcji na tweet ambasadora Zwarycza pojawiły się też głosy poparcia dla tego, co napisał. Oto wpis „wnuka żydokomuny” Michała Bilewicza z Centrum Badań na Uprzedzeniami, który zajmuje się opluwaniem Polski i Polaków jako wtórnych antysemitów: Reakcja Ambasadora Ukrainy w RP jest zrozumiała. Polski MSZ pokazał zaś, że w delikatnej kwestii polityki pamięci porusza się jak słoń w składzie porcelany. (…) Gdy w 2014 badaliśmy mowę nienawiści w polskim Internecie, to właśnie temat Wołynia stanowił główny wątek hejtu przeciw Ukraińcom. Przywołanie dziś przez polityków partii rządzącej tego tematu jest sposobem na rozbudzenie antyukraińskich fobii, co wpisuje się w strategię Rosji.(…) Nie dziwię się więc, że Ukraina – walcząca o niepodległość, tracąca codziennie swoich synów na froncie – nie zamierza dawać się szantażować tym, którzy wojny nie zaznali od półwiecza.

Najlepszym komentarzem do powyższych wypocin niech będzie to, że po fali krytyki ambasador Zwarycz zdecydował się skasować swój wpis, a Bilewicz został ze swoimi mądrościami, jak Himilsbach z angielskim. Po skasowaniu wpisu Zwarycz zamieścił kolejny tweet o następującej treści: Mój wczorajszy wpis był reakcją na słowa Rzecznika MSZ w Onet, który wprost wskazał, co musi zrobić prezydent Ukrainy. Uważam taką formę komunikacji za niewłaściwą. Jesteśmy  otwarci na dialog, współpracę ws. historii, rozumiemy jej znaczenie, czcimy pamięć ofiar. Razem silniejsi. Wpis został zakończony flagami Ukrainy i Polski.

Ukraina czci pamięć ofiar? Bez żartów. Stawianie pomników banderowskim ludobójcom nie jest czczeniem pamięci ofiar. To jest bezczeszczenie ich pamięci. A blokowanie ekshumacji i możliwości pochówku to barbarzyństwo. Wojna z Rosją nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla tej sytuacji. Ukraińcy wypierają prawdę o Wołyniu nie od dziś i nie od wczoraj. Relatywizacja ludobójstwa na Polakach i gloryfikacja zbrodniczej OUN-UPA jest podstawą ukraińskiej polityki historycznej od wielu lat. Banderyzacja Ukrainy postępuje, a obecna wojna tylko umacnia kult zbrodniarzy z OUN-UPA, których stawia się Ukraińcom za wzór do naśladowania. Nic dziwnego, że gdy Jasina, który wcześniej ogłaszał, że „jesteśmy sługami narodu ukraińskiego”, oświadczył  teraz, iż prezydent Zełenski powinien przeprosić za Wołyń, to Zwarycz uznał za stosowne, żeby strzelić Polskę w pysk, chociaż bez wsparcia Polski Ukraina byłaby już dawno pozamiatana.

Zobaczmy teraz, jak zachowują się polskie władze po wpisie ambasadora Zwarycza.  Oto komentarz wiceministra spraw zagranicznych Pawła Wawrzyka dla portalu wPolityce.pl: Nie powinniśmy szukać problemów na siłę. Teraz nie jest czas na szukanie problemów we wzajemnych relacjach, a skupmy się raczej na tym, żeby wspierać Ukrainę. Nie twórzmy problemów we wzajemnych relacjach, nie zajmujmy się tym. To nikomu nie sprzyja poza Rosją.

A oto dzisiejsza wypowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Pawła Jabłońskiego dla Radia Zet w reakcji na zarzut, że Polska prowadzi „politykę romantyczną” zamiast „polityki interesów”, w której coś dajemy, ale w zamian czegoś oczekujemy. Jabłoński powiedział tak: To nie byłaby polityka interesów, tylko to byłaby polityka wprost transakcyjna. Byłoby to kupczenie różnego rodzaju elementami w taki sposób, w którym mówilibyśmy wprost, że możemy wam pomóc, damy wam czołgi, żebyście się przed Rosją obronili, ale w zamian za to macie zrobić to, i to, i to. To oczywiście brzmi bardzo efektownie i na pewno znajda się tacy publicyści, zwłaszcza ci, którzy cały czas atakują rząd za pomoc Ukrainie, i powiedzą, że tak należało zrobić, bo jak byśmy tak zrobili, to z pewnością Ukraina by się na wszystko zgodziła. Otóż to tak nie działa. Polityka międzynarodowa nie opiera się na transakcji. To raczej jest pewnego rodzaju element może nie tyle stricte wdzięczności, więc nie chcę tu wchodzić w te tezy, że polityka romantyczna. My się nie opieramy na romantyzmie. My się opieramy na realizacji naszych interesów. Naszym interesem jest to, żeby Ukraina zwyciężyła, żeby odparła rosyjską agresję. To, żeby Rosja nie podporządkowała sobie dziś Ukrainy, to jest dziś absolutnie najważniejsza rzecz.

Po wysłuchaniu tej deklaracji, powiem tak: ręce i nogi opadają. Panie Jabłoński, pobudka! Polityka międzynarodowa opiera się transakcji! A skoro polskie władze do tej pory tego nie rozumiały, to powinny to dostrzec po wpisie ambasadora Zwarycza, który zrugał Polskę jak burą sukę za powiedzenie rzeczy oczywistej, czyli tego, że bez jak najszybszego rozliczenia Wołynia nie będzie dobrych relacji polsko-ukraińskich. Opowieści wiceministra Jabłońskiego o tym, że kiedyś uda się do tego rozliczenia doprowadzić, chociaż nie udało się do tej pory, to są bajki dla naiwnych. Polskie władze zachowują się tak, jakby to Polsce zależało na wygranej Ukrainy z Rosją bardziej, niż zależy na tym samej Ukrainie. I Ukraińcy wykorzystują to bez mrugnięcia okiem.

Co będzie dalej? Dalej będzie coraz gorzej. Nie po to Ukraińcy budują dziś kult Bandery i OUN-UPA, podlewając go krwią w wojnie z Rosją, żeby w przyszłości bić się w piersi i burzyć pomniki banderowskich ludobójców. Im banderyzm będzie na Ukrainie silniejszy, tym silniejszy będzie opór przed rozliczeniem ukraińskiego ludobójstwa na Polakach. To jest tak oczywiste, że doprawdy trudno zrozumieć, jak można tego nie wiedzieć. Jeśli dziś ambasador Zwarycz urządza Polsce połajanki na Twitterze, to nietrudno wyobrazić sobie, co będzie w chwili, gdy Polska nie będzie już Ukrainie tak potrzebna jak jest potrzebna dziś.

Skończy się to wszystko tak, jak zawsze, czyli katastrofą. Oddaliśmy Ukrainie naszą broń, wzięliśmy na garnuszek ukraińskich uchodźców, prezydent RP jeździ po świecie, żeby agitować na rzecz Ukrainy, premier RP dopuścił do zalania Polski ukraińskimi produktami rolnymi. I to wszystko za frajer. A frajerów nikt nie szanuje. I gdy opadnie już bitewny kurz, to może się okazać, że zamiast sojuszu polsko-ukraińskiego skierowanego przeciw Rosji, powstanie sojusz ukraińsko-niemiecki skierowany przeciw Polsce. I co wtedy?

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

Zobacz też:

Katarzyna TS: Wyrównanie rachunków za Wołyń, czyli Ziemkiewicz robi Polakom wodę z mózgu

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. AntyPO✡PiS mówi

    Dlaczego 👹 Ukraińcy nami pomiatają? Bo mogą, dzięki polityce rządu 🔯 PiS

  2. AntyPO✡PiS mówi

    „Jeszcze jedna uwaga w kontekście wczorajszej wypowiedzi pana ambasadora Zwarycza. Polska elita władzy na czele niestety z panem prezydentem popełniła gigantyczny błąd: w ciągu 1. roku wojny oddała Ukrainie absolutnie wszystko, co się dało, całkowicie bezwarunkowo, ulegając dziecinnej wizji odtworzenia I RP. Pragmatyczna Ukraina wzięła, nie pokwitowała, a dzisiaj przychodzą inni i mówią Kijowowi: my mamy kasę, trzymajcie z nami, a głupich polaczków kopnijcie w d… I Ukraina, skrajnie pragmatyczna, kopie nas w d…”

    „Żenujące, że w tym procesie asystują jako pomagierzy polscy politycy, vide Gierek 2.0 wychwalający
    ✡ Zełenskiego w Akwizgranie. Jednym słowem – konstrukcja w relacjach z Ukrainą, którą firmują panowie Duda, Morawiecki, Kaczyński – sypie się. I nie zapominajmy, kto ją w Polsce najbardziej promował i na chama forsował, bo te osoby są współwinne” – podsumował Łukasz Warzecha.

    PS. Trudno się nie zgodzić z redaktorem Warzechą. Mam nadzieję, że Polacy podziękują PiSdzielcom przy urnach wyborczych już wkrótce.

  3. Włodzimierz mówi

    Kolejny dowód na to,że Polską nie rządzą Polacy

  4. Demokryta mówi

    Było to z Ziemkiewiczem prawdopodobnie w roku 2008. Jakaś trefna organizacja zaprosiła Ziemkiewicza do Wrocławia no i przyjechał. W ogromnej sali na Pl. Dominikańskim całkowicie zapełnionej, głównie młodzieżą, gdzieś po około 10 minutach jego bredzenia stwierdził, że polskie kopalnie są nierentowne i należy je zlikwidować. Ja i mój kolega prof. Józef Wysocki, od kilku lat już nie żyjący zerwaliśmy się na równe nogi kazaliśmy mu się wynosić. Nasze oburzenie spodobało się młodym ludziom, którzy poczęli głośno komentować. Prowadzący to spotkanie ogłosił, że kol. redaktor ma zaraz pociąg do Warszawy, dlatego musimy kończyć (?). Przypominam, że po 10 minutach. Zeszliśmy na dół do kawiarni, bo co innego można było robić z tak dobrze kończącym się dniem? Po jakiejś chwili z windy wyszedł prowadzący spotkanie i Ziemkiewicz na co kolega głośno powiedział patrząc w jego stronę -oszołom. Ziemkiewicz, to rosły chłop skierował się ku nam i dostaliśmy pietra. On podszedł i podał nam rękę i odszedł. Czy przyznał nam rację, w co wątpię, czy łagodził swoją antypolskość? Dodam, że tenże napisał paskudną książkę „Polactwo”. Czy to prawda, że ten jegomość przez dwa lata w Nowym Yorku był odpowiednio szkolony, oczywiście przez starszych i mądrzejszych?

  5. Piotrx mówi

    Warto nadmienić , że Wołyń stanowi tylko fragment ukraińskiego ludobójstwa na Polakach, co najmniej drugie tyle ofiar pochodzi z obszaru Małopolski Wschodniej.

  6. finka mówi

    100% racji, Ukraińcy zawsze bratali się z Niemcami i byli nam wrodzy poza nielicznymi wyjątkami, turańska cywilizacja w żaden sposób nie przystaje do naszej i nie jesteśmy w stanie zrozumieć ich działania wykazując skrajną naiwność, my z pomocą a oni z żądaniami, grają jak im warszawski rząd pozwala. Z ideologii UPA nie zrezygnują, bo innej historii nie mają,kultury też, ani dobrych pisarzy ani kompozytorów dlatego tak tępią Czajkowskiego, Puszkina czy Tołstoja. A Ziemkiewicz zawsze wie skąd wiatr wieje, nie wiem dlaczego jeszcze ludzie go słuchają i zapraszają.

  7. Hammurabi mówi

    Zgadzam się z Panią.
    Uważam, że po zakończeniu takim czy owakim mordobicia z Rosją (oby trwało ono jak najdłużej) Ukraina skieruje posiniaczony pysk w stronę zachodu. Tu z kolei swoją szansę zauważą dzisiejsi kapłani unijnego nowego porządku i zgodnie z Pani słowami wykorzystają tego troglodytę przeciwko Polsce.
    Owszem, będą polskie przeciwdziałania, jednak „perswazja” zachodu i umowy handlowe będą zabójcze ekonomicznie dla Polaków a ukraiński żywioł dziś za darmo żrący ponad miarę już nie rozgoszczony a zasiedziały w naszym kraju, nabierze jeszcze większej hardości łącząc się z „pokrzywdzonymi” Łemkami w legalne organizacje polityczne. Wówczas się dopiero zacznie taniec, bo to co dziś uprawia politykę jedyne co zrobi to uderzy w płacz z glutem dyndającym pod nosem a Europa przyzna, że wysiedlonym i ich rodzinom przysługuje prawo do powrotu i decyzji o przynależności państwowej.
    Kłania się „Traktat Brzeski” i przyznanie Chełmszczyzny Ukrainie. Owszem, dzięki wojnom: polsko-ukraińskiej i polsko-bolszewickiej dzięki postanowieniu Rady Ambasadorów (paryski kongres pokojowy) nie tylko Chełmszczyzna, ale i Galicja Wschodnia z Wołyniem znalazły się w granicach odrodzonej Rzeczpospolitej lecz Europa nieraz pokazała łatwość podejmowania decyzji przy dzieleniu nie swoich ziem. Skończyć się to może dla Polaków tragicznie.

  8. Flex mówi

    Naiwniakom prowadzącym „polską” „politykę” zagraniczną w kontekście Ukrainy oraz Polakom liczącym na wdzięczność Ukraińców polecam sięgnięcie po Ewangelię, konkretnie Lk 17: 11-19. Jezus uzdrawia 10 trędowatych krzyczących z „sanitarnej” odległości: „Jezusie Mistrzu, zlituj się nad nami!” Kto potem wrócił się do Jezusa by mu podziękować? Czy jego 9 pobratymców? Nie! Wrócił tylko 1, na dodatek Samarytanin! Co do oczekiwanych przeprosin, to tylko szczere wyznanie win i żal za nie miałyby wartość. Wymuszone polityką i sytuacją przeprosiny będą nic nie warte. „Elity” polityczne Ukrainy sprawę ludobójstwa na Polakach traktują jak gorący kartofel, a część „naszych” polityków się na tym wzoruje. Nie oczekujmy fałszywego „przepraszam”, zza którego wystawałyby pomniki i ulice Bandery, Szuchewycza itp. kanalii. Jeśli zatem któryś z ukraińskich polityków wyszedłby przed szeregi ze słowem przepraszam, rozsądek i logika kazałyby odpowiedzieć mu cytatem z Wyspy węży!

  9. Bogdan mówi

    Dlaczego polskie władze są tak naiwne i dlaczego zachowują się jak lokaje w stosunku do słabej ogarniętej wojną UPAiny ? Ano dlatego, źe w Polsce od 1939r do dnia dzisiejszego NIE rządzi Polak dla Polaka tylko polskojęzyczni lokaje obcych ambasad .

  10. Jan mówi

    Ukraińcy mają kilka pięknych postaci, na których mogliby budować swoją państwowość. Mam na myśli biskupa Chomyszyna (błogosławiony!), Wiktora Poliszczuka, garstkę Sprawiedliwych, którzy ratowali naszych Rodaków przed banderowcami (Ci Sprawiedliwi nie pozwalają mi przeklinać narodu ukraińskiego jako całości). Jest Hołówko, męczennik ugody z Polakami, jest Witalij Masłowśkyj, zamordowany za sprzeciw wobec ukraińskiego szowinizmu. Niestety, obecnie hierarchia grekokatolicka wyśpiewuje hymn „Bat’ko nasz Bandera” pod pomnikami zbrodniarza, Chomyszyn nie ma ani jednego pomnika ani żadnej ulicy nazwanej jego imieniem, a istnienie Sprawiedliwych jest zamilczane na równi z ofiarami ukraińskiego ludobójstwa. Mimo wszystko mam nadzieję, że diabelstwo nie zwycięży. Mam nadzieję, że Podłość i Serwilizm w końcu odejdzie w przeszłość i do władzy dojdą u nas ludzie honoru, którzy pomogą zaistnieć prawdziwej Ukrainie.

  11. anonim mówi

    To ze prowokacje sa ze zrodla zydostwa polskojezycznego z pis to wiadomo, ale ze genetyczni Polacy holduja tej hucpie to hanba.

  12. Adrian mówi

    I co wtedy? Rząd i Prezydent w samolot i do Ameryki lub Izraela a wy radźcie sobie sami, tak by to wyglądało.

  13. K2 mówi

    Wnioski będą takie, że jeszcze więcej jeszcze bardziej trzeba pomagać Ukrainie

  14. Wladca mówi

    Na co jeszcze poltony czekacie?zdrajcy i durnie robia was w h… ,a wy co ,siekier i pil to nie macie?Zamiast plakac i sie ponizac zlikwidujcie ten „rzad“Zrobcie im tez krwawa niedziele i bedzie na pewno inaczej.

  15. Lolek mówi

    Pani również jest współwinna temu, co się dzieje. Zna Pani historię i wie, że to Ukraina, nawet słaba (uzbrojeni w widły i siekiery cywile), jest naszym śmiertelnym wrogiem. Od wieków. Zamiast atakować Polski Ruch Antywojenny, trzeba było podkreślać, że w żadnym wypadku i w żaden sposób nie należy wspierać banderlandu. Jeśli pomagać, to na pewno nie im. W interesie Polski jest likwidacja tego raka. Ale powiedzenie tego to onucyzm do sześcianu, więc wzywała Pani do „polityki transakcyjnej”-pomagajmy, ale żądajmy czegoś w zamian. Serio? Los Wołyniaków niczego Pani nie nauczył? Ukraińcy mordujący bestialsko swoje dzieci i współmałżonków polskich, dziadkowie z nieopisanym okrucieństwem rezający wnuki, sąsiadów, ich dzieci, niemowlęta… I ich potomkowie, budujący im za to pomniki i nie pozzwalający pochować ofiar, to ludzie, którym należy w jakikolwiek (nawet humanitarny) sposób pomagać? Żaden dziennikarz nie miał odwagi powiedzieć oczywistości. A głupi Polacy sprowadzili sobie na głowę zastępy morderców (tak, tak-tamci rzeźnicy sprzed 80lat to też były „kobiety i dzieci”).

  16. Andrzej mówi

    Czy Ukraina kultywująca banderyzm może nie zagrażać sąsiadom?…

  17. Hammurabi mówi

    @Lolek
    Ze zrozumieniem Twego gniewu zauważam, że i uczyć się nam wypada od wrogów.
    Nic lepszego dla Polski nie może się wydarzyć, jak wzajemne wykrwawianie jej śmiertelnych wrogów a teraz właśnie to się dzieje! Zarówno Rosja ze swoim krwawym dziedzictwem jak i Ukraina z piętnem sadystycznych morderców to nasi nieprzejednani wrogowie i źle by było gdyby się „dogadali”.
    Tzw. „możni” tego świata od zawsze robią kokosowe interesy na lokalnych wojnach i wojenkach zaopatrując strony w broń.
    Zemsta do której Polska ma święte prawo niekoniecznie musi i nie powinna opierać się na walce zbrojnej. Ponoć „na zimno” ma jeszcze lepszy smak!
    Tą prostą prawdę należy zrozumieć, zwłaszcza w świetle jawnej negacji krwawej prawdy ze strony ukraińskiej.
    Powoli Polacy zaczynają odzyskiwać wzrok i widzą szalone (żeby nie powiedzieć prowokacyjne) działania rządu w sprawie uchodźców ukraińskich. To traktowanie ich ze szczególną estymą a zwłaszcza miliardowe koszty ich utrzymania są jak katalizator społecznego gniewu.
    Mam nadzieję, że już niebawem zrobi się im zbyt „ciasno” w Polsce i gremialnie wrócą tam, skąd przyszli.

  18. wit mówi

    @Hammurabi
    Obawiam się, że się Pan myli i zbyt „ciasno” to im się tu szybko nie zrobi. Po prostu jesteśmy już lemingami (zwłaszcza ludzie młodzi) pozbawionymi dumy, z mózgami wypranymi przez polityczną poprawność i propagandę sączącą się ze wszystkich stacji tv. W przeciwieństwie, niestety do tych przybyszy, którzy są nad wyraz hardzi.. Proszę zajrzeć np. do Warszawy, pojeździć komunikacją miejską, przejść się po którejś z galerii handlowej i przy okazji poobserwować ich głośne zachowanie, śmiechy, pewność siebie graniczącą z butą i arogancją. A przecież są podobno ofiarami strasznej napaści na ich kraj i w obcym kraju mogliby choć umiarkowanie pozorować smutek i przygnębienie. Czy takie ich zachowanie jest wynikiem tego szczególnego traktowania, czy też ich mentalnym nawykiem, tego nie wiem. W każdym bądź razie katalizator, o którym pan pisze jeszcze nie działa.

  19. Hammurabi mówi

    @Wit
    Bo z materiałami wybuchowymi jest tak, że by „zadziałały” prawidłowo konieczny jest właściwy energetycznie inicjał a katalizator jedynie przyśpiesza reakcję.
    W przypadku wielkich mas ludzkich właściwym inicjałem może stać się nawet pozornie błahy wypadek, zdarzenie a nawet przekaz słowny.
    Zgadzam się z tezą o nieruchawości i sflaczeniu Polaków bądź raczej tej masy ludzkiej z przyzwyczajenia ich udającej. To już nie ci sami ludzie którzy „wybili się na niepodległość”, jednak wciąż istnieje w nich genetycznie zakodowany potencjał i mocno w to wierzę.

  20. Dumny Polak mówi

    Dla mnie fakt, ze ten zelenski, jeszcze sie nie powiesil, wynika z tego, ze jest zwarodnialym zydowskim gownem.
    Kazdy inny, w miare przyzwoity czlowiek, zebralby juz dawno swoje manatki i za swoje bydlece nikczemnosci i inne przewinienia, nie obciazalby juz wiece,j swoja haniebna osoba, tego swiata i odszedlby w ciszy, ratujac choc resztki, ludzkiego honoru!
    zydzi jednak nigdy dotad nie slyszeli o ludzkim honorze!
    oni potrafia pozostac juz tylko zwyklym smierdzacym scierwem!
    Ale chodza juz sluchy, ze za 2 tygodnie, sam „poda sie do dymisji”!

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.