Katarzyna TS: Genialny plan Mateusza

premier Mateusz Morawiecki/ fot. Twitter
13

W piątek (17.11.2023) najlepszy na świecie premier Mateusz Morawiecki przedstawił swój genialny plan na powołanie nowego, najlepszego na świecie rządu, którego sukcesy będą tak wielkie, że w porównaniu z nimi dotychczasowe sukcesy rządu, na którego czele przez  sześć lat stał Morawiecki, będą niczym Tatry przy Himalajach. Na czym polega ten genialny plan? Na tym, że zamiast dotychczasowego, partyjnego rządu premiera Morawieckiego zostanie powołany rząd „ponadpartyjny, pozapartyjny”, na którego czele stanie premier Morawiecki. Oto, jak ten genialny plan przedstawił Morawiecki podczas konferencji prasowej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie:

Na pewno będzie to rząd zupełnie inny niż ten, który do tej pory cały czas sprawuje swoje obowiązki. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że ja odczytuję wynik tych wyborów w następujący sposób: wyborcy zadecydowali, że chcą zakończyć wojnę polsko-polską: chcemy rząd ponadpartyjny, może nawet pozapartyjny, chcemy rząd, który będzie rządem równowagi. Dlatego przystąpiliśmy do tworzenia tego rządu od strony takiej, która jest najbardziej właściwa z punktu widzenia obywateli, z punktu widzenia Polski – czyli od strony programu. (…) To jest pomysł na pierwszą kadencję Koalicji Polskich Spraw, czyli spraw absolutnie najważniejszych – takich, które Polaków najbardziej interesują a jednocześnie mogą zagwarantować utrzymanie tego wielkiego daru, jakim dla Polski jest suwerenność, jakim jest niepodległość.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Odczytanie wyniku wyborów – w rezultacie których rządzące do ośmiu lat Prawo i Sprawiedliwość utraciło władzę – jako wezwanie do „zakończenia wojny polsko-polskiej” nie najlepiej świadczy o zdolnościach percepcyjnych premiera Morawieckiego. Wojna polsko-polska trwa w najlepsze, a do fotela premiera szykuje się Donald Tusk z przystawkami w postaci Trzeciej Drogi (czyli PSL i Polski 2050) oraz Lewicy. 10 listopada 2023 roku przedstawiciele tych partii podpisali umowę koalicyjną, w której znalazł się punkt dotyczący „rozliczenia rządów Zjednoczonej Prawicy”. Rozliczone ma być „usiłowanie bezprawnej zmiany ustroju państwa”, „naruszanie Konstytucji i łamanie praworządności”, „upartyjnienie instytucji publicznych”, a także „sprzeniewierzenie środków publicznych” oraz „ich bezcelowe, niecelowe i niegospodarne wydatkowanie”.

Oczywiście nikt nikogo do paki nie wsadzi, bo przecież „my nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych”. Groźnie brzmiące zapisy umowy koalicyjnej to propagandowy pokarm dla zwolenników dotychczasowej opozycji totalnej, którym wydaje się, że głosując na Tuska et consortes pokonali zło i teraz zapanuje dobro. Takie głupoty wciska się ludziom przy każdych wyborach, byle tylko swoimi głosami dali politykom stołki, dzięki którym oni oraz ich krewni i znajomi będą mogli paść się na koszt podatnika. Cała zabawa polega na tym, aby głosujący byli przekonani, że biorą udział w walce dobra ze złem. A w obliczu takiej walki nie można pozostać obojętnym. I tak się ta demokracja kręci, a „ciemny lud” z wypiekami na twarzy obserwuje kolejne zwroty i obroty.

Obecny zwrot wygląda tak, że PiS, które przez dwie poprzednie kadencje obrzucało swoich konkurentów łajnem (oczywiście z wzajemnością), wystawia teraz premiera Morawieckiego w roli rzecznika pojednania ponad podziałami. Wicie, rozumicie, Polacy zdecydowali, że mamy się dogadać, więc się dogadujmy. Oczywiście ku chwale Ojczyzny.

Z kim Morawiecki chce się dogadywać? – Jak najbardziej wyobrażam sobie koalicję zarówno z Konfederacją, jak i ze środowiskami Trzeciej Drogi – deklaruje. Ale na tym nie koniec, bo premier przymila się także do Lewicy. I ogłasza: Skoro Polacy zdecydowali się na różne partie, bardzo różne ugrupowania, to zaczerpnęliśmy z różnych programów najbardziej wartościowe elementy tych programów i budujemy z nich „dekalog polskich spraw” – filary programowe na najbliższą przyszłość, na najbliższe 4 lata, które mogą bardzo pozytywnie zmienić życie Polaków, pomimo dużych kryzysów, które ciągle wokół nas występują.

To dopiero jest cyrk! Najlepszy premier najlepszego rządu, który przez dwie kadencje szedł od sukcesu do sukcesu, przetarł oczy i nagle dostrzegł, że w programach innych partii też są jakieś plusy i on teraz będzie te plusy realizował, jeśli tylko dostanie możliwość kontynuowania swojej misji w ramach „rządu pozapartyjnego”. Taki z niego ludzki pan!

Zobaczmy zatem o jakie plusy chodzi. Po pierwsze – wakacje ZUS-owskie dla małych firm, a nawet dobrowolny ZUS (z programów PSL i Konfederacji). Po drugie – płatność VAT po opłaceniu faktury (z programu Polski 2050). Po trzecie – modernizacja systemu energetycznego w kierunku energetyki prosumenckiej (z programów Trzeciej Drogi oraz Lewicy). Po czwarte – program modernizacji oraz ekologizacji budynków z wielkiej płyty (z programu Trzeciej Drogi). Po piąte – dotacja 70 tys. zł na start dla firmy w założeniu działalności gospodarczej, realizowanej przez urzędy pracy (z programu PSL). Po szóste – ustawa o równych płacach kobiet i mężczyzn (z programu Lewicy). Po siódme – podniesienie kwoty wolnej od podatku do poziomu minimalnego wynagrodzenia i jej wzrost wraz z tym wynagrodzeniem (z programu Konfederacji).

Ale to jeszcze nie wszystko. Premier Morawiecki zapowiedział, że „kolejne punkty będą dotyczyły edukacji, zdrowia, bezpieczeństwa i wielu innych bardzo ważnych dziedzin”. – Tam także przeanalizowaliśmy programy Polski 2050, PSL, Lewicy, Konfederacji i staramy się połączyć je z naszymi punktami, względnie zainspirować się nimi i będziemy je prezentować jako część „dekalogu polskich spraw” w ramach koalicji polskich spraw – oświadczył. Zapytany o to, czy zaplanował już spotkania z posłami Trzeciej Drogi, Konfederacji i Lewicy, Morawiecki zapewnił, że spotkania z przedstawicielami innych partii odbywają się. – Tego typu rozmowy wymagają poufności. Ja danego słowa nigdy nie złamię. Te osoby, z którymi się spotykam, muszą zachować swoje bezpieczeństwo polityczne – w ten sposób to powiedzmy – wyjaśnił.

Czyli oferta wygląda tak: chodźcie ze mną, a nie z Tuskiem, bo Tusk was oszuka, a ja „danego słowa nigdy nie złamię”. Zważywszy na to, że Morawiecki nie bez przyczyny nazywany jest Pinokiem, jego zapewnienia brzmią kuriozalnie. Należałoby zapytać, czy on sam wierzy w to, co mówi. Myślę, że wątpię. Po co więc ten cyrk z kuszeniem Tuskowych przystawek oraz Konfederacji? Jest to nic innego, jak propagandowy przekaz pod kolejne wybory. Morawiecki chce teraz wmówić wyborcom, że PiS popiera „zgodę narodową” i wyciąga rękę do konkurencji. A gdy ta wyciągnięta ręka zostanie odtrącona, będzie można opowiadać, że PiS chciał działać dla dobra Polski, ale uniemożliwili to źli ludzie. Tamci z kolei odpowiedzą, że to oni chcieli działać dla dobra Polski, więc nie weszli w alians ze złymi ludźmi.

I na tym to wszystko polega. Jest to typowa, polityczna gra obliczona na robienie wyborców w bambuko. Bez takiej obróbki wyborcy mogliby dojść do wniosku, że politykom wcale nie chodzi o dobro Polski i Polaków, tylko o własny tyłek. A takie myślenie wyborców jest dla polityków największym zagrożeniem, bo przy takim myśleniu nikt by na nich nie zagłosował. Dlatego Morawiecki opowiada farmazony o koalicji polskich spraw. I dlatego nic z tej koalicji nie wyjdzie. Będzie natomiast trwać wojna polsko-polska, bo to ona zapewnia politykom frukta niedostępne zwykłemu Kowalskiemu. A przecież o to w tym cyrku chodzi.

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Dumny Polak mówi

    Ten pomysl bardzo mi sie podoba, pod warunkiem, ze zamiast Pinikia, stanal by Pan MARIAN BANAS!!!

    Panie Pinokio!
    Pan juz swoj teatrzyk miales i cala Polska ma cie serdecznie dosc! SMIERDZICIE GOWNEM, WSZYSCY, pisowskie lajna! Wasze mordy nie da sie juz wiecej ogladac, razem z ta p…da Witek i calem stadem kanalii!

    Do Pana Banasia natomiast ma Polska pelne zaufanie i jest on jedynym Czlowiekiem z odpowiednim formatem i ktorego decyzje osobowe, co do budowania rzadu, bylyby najwlasciwsze!

  2. Wladca mówi

    Do gnoju ,Mateusz,swinie pasac.
    Do niczego innego sie nie nadajesz.

  3. zagłoba sum mówi

    Ten skrajnie ANTYPOLSKI zyd morawiecki ( czy jak on się tam NAPRAWDĘ nazywa w jidisz) wymyśli kazdą brednię, aby tylko utrzymać sieprzy korycie. Najgorsze jest to, ze miliony wierzą takiemu sk…synowi!…

  4. W K mówi

    Albo POLEXIT, albo likwidacja Polski, jako państwa.

  5. Flex mówi

    Ten występ PMM na GPW jest taką symboliczną klamrą spinającą 6 lat jego „pasma sukcesów”. Premierowanie rozpoczął występem z pokazem slajdów w .ppt i takim samym pokazem slajdów swoje urzędowanie kończy. Gdy byłem dzieckiem, w TVP oglądałem animacje Macieja Wojtyszko „Porwanie reżysera Glusia” oraz „Bromba i inni”. Tytułowy Gluś został okrzyknięty wielkim reżyserem po tym, jak w czasie pokazów swoich „filmów” opowiadał widzom co byłoby na ekranie, gdyby miał taśmę filmową i te filmy nakręcił. Wypisz, wymaluj prezesowy Mateusz.

  6. Krzysztof mówi

    7yd morawiecki cudownie odzyskał słuch i wzrok – widzi problemy Polaków i wsłuchuje się w to co nam naprawdę potrzeba . Za pózno pinokio miałeś dość czasu ze swoimi przydupasami starszymi w wierze , aby ten kraj naprawdę dzwignąć. Ale to ponad wasze siły było. Polską powinni rządzić Polacy , a nie jakieś przybłędy , które tylko pilnują swoich interesów i napychają sobie kieszenie naszymi pieniędzmi !

  7. Karina Karioka mówi

    Właśnie przeczytałam, że Pan Kacper Płażyński poparł pełną ochronę życia. Brawo. Brawo. Jest to człowiek kulturalny i z moralnym kręgosłupem. Jestem za tym, aby został przyszłym Prezydentem Polski !!!

  8. Karina Karioka mówi

    Ratunku. P. Mentzen mówi, że rząd Tuska nie będzie taki zły, bo jest szansa, że się będą spalać we wzajemnych kłótniach. To nie jest żadne dobro, Panie Sławomirze, tylko jedynie szansa, że mniej popsują. Takie myślenie wyraża jakąś ogromną niedojrzałość.

  9. Karina Karioka mówi

    Pełna ochrona życia. Tylko takie podejście powinien mieć Polak niezależnie od wiary. Jesteśmy narodem Słowian a nie Germanów. Dlatego jasne poparcie dla pełnej ochrony życia, jest dla mnie warunkiem, aby być moim i po prostu Polaków kandydatem na Prezydenta RP. A takim jest pan Kacper Płażynski. Brawo. Brawo!

  10. RIKO mówi

    wstydu nie ma ani honoru za grosz !

  11. Kiedyś manipulowana przez obce media mówi

    Rząd obrzucał opozycję łajnem? To tylko jedno zdanie, które zastanawia co to za „obiektywny” portal… Inne treści tego serwisu również bardzo zastanawiajace. Jestem tu pierwszy raz ale mam wrażenie jakiejś podłej gry! Kom wy jesteście? V kolumna?

    To rząd był obrzucany łajnem przez 8 lat… To co się działo przed 2015 rokiem i co robiła totalna to raczej w większości merytoryczne fakty i ostrzeganie do czego prowadziły rządy i co wyprawiały z Polską i nami.
    Obrzucanie łajnem zapoczątkował 2005 roku pewien zdrajca udający Polaka. Do tej pory słychać rechot z największej tragedii z 2010 roku. O innych zachowaniach totalsow po 2015 i gwiazdkach nie wspomnę bo widzę, że szkoda czasu na Was a wybory z takimi mediami… Hmmm wiecie, że to była wojna informacyjna kłamstw.
    Ciekawe co robiliście? Pewnie wodę z …

  12. Ewa-Maria mówi

    Oby ten szkodnik Morawiecki jak najszybciej wylądował na śmietniku historii. To jego haniebna polityka doprowadziła do tego co się teraz dzieje. Niech się wyniesie do tych z Davos u których bywa.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.