Katarzyna TS: „Bijące serce politycznej odpowiedzialności”

prezydenci Joe Biden i Andrzej Duda/ fot. prezydent.pl
16

We wtorek (21.02.2023) rozpoczęła się dwudniowa wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Warszawie. Ma to być wizyta „historyczna”, po jeszcze bardziej „historycznej” wizycie w Kijowie, gdzie Biden pojawił się w poniedziałek, aby zapewnić prezydenta Zełenskiego, że Zachód nie dał się podzielić Putinowi i wspiera Ukrainę, a o wolność „warto walczyć tak długo jak trzeba”. Tak więc Ukraińcy mają walczyć dalej, dzięki czemu będą „każdego dnia przypominać światu czym jest odwaga”. Takie właśnie wzniosłe słowa usłyszeli Ukraińcy od prezydenta USA, więc powinni szykować się na kolejne fale mobilizacji i wysyłki na front. A że Rosja również nie zamierza odpuścić, wojna będzie trwała nadal „tak długo jak trzeba”. Oby tylko Polacy nie trafili do tej maszynki do mięsa.

Wróćmy teraz do wizyty Bidena w Warszawie. Dziś po południu prezydent USA ma wygłosić przemówienie do Polaków. Dobrze, że Zamek Królewski został już odbudowany, bo w przeciwnym razie przemowa nie miałaby tak wspaniałej oprawy. A tak będziemy mieli szansę wysłuchać Bidena w królewskich okolicznościach przyrody. Cóż nam powie? Nietrudno zgadnąć. Nic tak nie robi wrażenia na Polakach, jak pochwała za podjęcie się działań, których nie podjąłby się nikt inny. Skakanie na główkę do pustego basenu jest naszą polską specjalnością, a im bardziej nas za to chwalą, tym większy rozpęd bierzemy przed skokiem. Nie ma to jak zafundować sobie kolejną narodową tragedię. Chętnych nie brakuje, co widać, słychać i czuć. Widać też, słychać i czuć, że dzisiejsza wizyta Bidena jest okazją do leczenia polskich kompleksów, które to kompleksy domagają się, aby w końcu świat nas docenił. To się oczywiście nie stanie, bo niby dlaczego świat miałby doceniać frajerów, którzy raz po raz pchają się na te same grabie. Ale co sobie nasi fantaści poopowiadają i powypisują, to ich.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Po przeglądzie owych fantasmagorii stwierdzam, że pierwsze miejsce zdecydowanie należy się dziennikarzowi Mediów Narodowych, Michałowi Jelonkowi, który na Twitterze napisał tak: Dziś oczy świata zwrócone są na Warszawę. Nasza pozycja na arenie międzynarodowej, dzięki polityce zagranicznej wzrasta, a wizyta Bidena to jasny sygnał dla Berlina i Paryża – Warszawa jest bijącym sercem politycznej odpowiedzialności.

Proszę Państwa, usiadłam z wrażenia. To „bijące serce politycznej odpowiedzialności” robi wrażenie. Już tam w Paryżu i Berlinie nerwowa atmosfera panuje, już Scholz z Macronem ogryzają paznokcie i włosy rwą z głowy. Co to będzie, co to będzie? Polska tak urośnie, że zostanie mocarstwem i będzie karty rozdawać na arenie międzynarodowej, a Niemcy i Francja uciekną z podkulonym ogonem. Tak będzie? Oczywiście, że tak nie będzie. Dlaczego? Dlatego, że pozycja na arenie międzynarodowej zależy od realnej siły danego państwa, a nie od tego, czy jest „bijącym sercem politycznej odpowiedzialności”. Tymczasem realna siła Polski wygląda tak, że byle chłystek z Brukseli rozstawia nas po kątach, a polski rząd na dwóch łapkach przynosi do Sejmu ustawę wysadzającą w powietrze polską Konstytucję i zapewnia, że jak ta ustawa zostanie uchwalona, to dostaniemy pieniążka, za który zbudujemy drugą Japonię. Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać.

Wszystkim tym, którzy pompują dziś balonik megalomanii wypisując androny w stylu „bijącego serca politycznej odpowiedzialności” wyjaśniam, że po raz kolejny pakujemy się w sytuację, w której ryzyko przewyższa korzyści. Ryzykujemy wejściem do wojny nie będąc do niej przygotowanym. A rzekome korzyści w postaci rosnącej pozycji na arenie międzynarodowej to złuda, co widać po tym, w jaki sposób jesteśmy traktowani przez Brukselę (czytaj: Berlin). Zamiast coraz lepiej, jest coraz gorzej. Polska wchodzi na pełnym biegu w realizację tzw. Zielonego Ładu, co oznacza gospodarczą ruinę i po prostu biedę z nędzą. Do tego zostaliśmy sponsorem ukraińskiego państwa i toczonej przez nie wojny, która nie wiadomo ile jeszcze będzie trwała. Owszem, ta wojna osłabia Rosję, ale osłabia też Polskę. Ile już wydaliśmy na wojnę na Ukrainie? Ile jeszcze wydamy? Czy ktoś w ogóle policzył koszty tego przedsięwzięcia, czy też ma nam wystarczyć „bijące serce politycznej odpowiedzialności”?

Można wypisywać farmazony. To nic nie kosztuje. Ale wiara w te farmazony kosztuje i to sporo. Polska wielokrotnie doświadczała tych kosztów. Jak widać, nauka poszła w las. Kolejny raz budujemy zamki na piasku.

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

Zobacz też:

Katarzyna TS: Wyrównanie rachunków za Wołyń, czyli Ziemkiewicz robi Polakom wodę z mózgu

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. W K mówi

    Polska przekazała na wojnę ponad 115 mld. zł. Ci, którzy się boją Rosji, twierdzą, że to się Polakom opłaca. Ja się Rosji nie boję i nie dałbym na tę wojnę nawet 1 gr.

  2. Ostromir mówi

    „BIJĄCE SERCE” politycznej (nie)odpowiedzialności ? … to bardzo niefortunne wyrażenie. Dla mojego pokolenia, którego młodość upłynęła w PRL , „BIJĄCE SERCE PARTII” oznaczało … pałkę w ręku zomowca, podczas szarży niepokorny na tłum, albo nawet indywidualnego nieszczęśnika. I bardzo dotkliwe doraźne „pociąganie do odpowiedzialności”, bez żadnego wyroku.
    Stąd natychmiastowe skojarzenia : kogo nasza dzieła władza szykuje się bić? Nieposłusznych Niemców i Francuzów? A może nasze lokalne „ruskie onuce”? i stąd gotowe posądzenie, że zacnemu autorowi wymknęły się z głębi podświadomości krwiożercze marzenia… trochę za wcześnie.
    Jak mówił jeden z naszych obecnych genialnych przywódców: trzeba „ważyć słowa”, nawet gdy dzielnego autora porywa zapał i uniesienie…

  3. Ewa-Maria mówi

    Świetnie i dobitnie to Pani ujęła. Nie chcę już myśleć o przyszłości, co nas czeka. Moje odczucie to takie jakbym żyła na wulkanie, który w każdej chwili może wybuchnąć.

  4. Hitler mówi

    Dziadek Bajden pierdolił frazesy i komunały i Dudopis pierdolił frazesy i komunały, ale w tej konkurencji Andrzej wygrał w cuglach.

  5. Flex mówi

    PAD w prezydenckiej kampanii wyborczej 2015 powiedział przytomne zdanie, o którym zdaje się obecnie nie pamiętać. Dotyczyło to polityków UE i brzmiało mniej więcej : ” miejmy się na baczności przed tymi, którzy nas chwalą, bo to znaczy, że robimy dobrze dla nich, a nie dla siebie. A im mocniej nas chwalą, tym bardziej działamy na pożytek ich, nie nasz.” I jeszcze jedno. Pamiętamy „fochy” PAD i jego Kancelarii odwlekających gratulacje dla „niesłusznego” zwycięzcy wyborów prezydenckich w USA. Minęło kilka lat i mamy „wielką przyjaźń oraz wzajemne zrozumienie i pozycje najważniejszego sojusznika USA w Europie”. W polityce nie ma stałych związków i „przyjaźni”. Ale dla pamiętającego niedawne fakty, obecna narracja i otoczka propagandowa tej „przyjacielskiej, roboczej” wizyty” J. Bidena to obłuda i żenada. W 1985 Klaus Mitffoch wydał świetną płytę, gdzie był min. utwór „Muł pancerny”. Ów muł ” idzie jak czołg, idzie jak czołg i nic nie zatrzyma już go…, kopią go w d_pę, a on nerwowo uśmiecha się… Wasalne ” „elity” napędzane poklepywaniem po plecach i pochlebstwami swoich ” seniorów” są dokładnie takimi pancernymi mułami!

  6. Hammurabi mówi

    Patrząc bez emocji, na zimno trzeba zauważyć pewne analogie do agresji Rosji na Polskę z 1919 i z 1939 roku. Pewne oczywiście, bo Polska została nie tylko „poświęcona” przez Europę na ołtarzu zyskownego handlu z Sowietami ale przede wszystkim podle zdradzona a nawet pozbawiona zakupionej broni, przez te same kraje które i dziś postąpiłyby identycznie jak wówczas.
    Nie ufam Anglikom, Francuzom czy Niemcom. Wiem, czego się spodziewać po Czechach, Słowakach czy Litwinach na miejscu rządzących zadałbym sobie pytanie czy działania unijne nie są tym samym czym była nieco ponad sto lat temu blokada i embargo nałożone na Polskę w chwili zmagań z Rosją!
    Ukraina otrzymuje (w przeciwieństwie do Polski) pomoc tylko dlatego, że za oceanem tak postanowiono. Gdyby nie to, narracja zachodu byłaby zupełnie inna i pośród bezsensownego bełkotu o konieczności zachowana za wszelką cenę pokoju, Putin zrealizowałby bezkarnie a nawet z zyskiem swoje chore wizje tak jak Lenin i Stalin w swoich czasach, przenosząc granice aż na linię Wisły, ogłaszając światu, że tak naprawdę naprawił błędy popełnione w Teheranie i Jałcie scalając „historycznie rosyjskie ziemie”.
    Z tego punktu widzenia wizytacja prowadzona przez Bidena zwłaszcza w świetle dokonań jego partyjnego starszego kolegi Roosevelta zafascynowanego „wujaszkiem Joe” do tego stopnia, że uprawiał handel całymi narodami jest dla mnie powodem do niepokoju. „Wiecie, co to solidarność. Przez zabory, okupację, zniszczenie wojną i rządy komunistyczne”… rzecze Biden, nie dodając komu te ostatnie zawdzięczamy, kto z Polaków uczynił mięcho armatnie w Europie, elektorat durni w Stanach i wyrobników jedynie słusznej internacjonalistycznej drogi niedorozwoju.
    Czyżby aktualizowało się więc powiedzenie Hessa „armaty zamiast masła”?
    Jeśli tak, to wpierw czekają nas solidne zmiany ustrojowe i to nie tylko w Polsce.

  7. zagłoba sum mówi

    Poniewa nie mozna być az tak wielkim idiotą przypuszczam, ze Jelonkowi zapłacono z krwawicy podatników masę pieniędzy za napisanie tych idiotyzmów, ergo zdrobienie z siebie jelenia.

  8. Ewa-Maria mówi

    @ Hammurabi Ukraina otrzymuje dlatego że USA ma tam największe interesy. Olbrzymie ilości hektarów ziem, czarnoziem wykupili Amerykanie. Do tego tajne laboratoria chemiczne, których jest tam kilkanaście Walczą nie o Ukrainę ale o swoje. Gdyby niczego tam nie posiadali to nawet nie kiwnęli by palcem. W imię czego niby mieliby pomagać, W życiu nie ma nic za darmo , zawsze jest coś za coś.

  9. Hammurabi mówi

    Wielkie inwestycje w czarnoziem po doświadczeniach na pustyni… Te interesy to nie USA. a ich animatorów raczej, choć ci całkiem dobrze z Rosjanami się czasem dogadywali…

  10. wojtek mówi

    Ta wojna raczej nie osłabia Rosji. To jest takie pobożne życzenie w Polsce. Widać wyraźnie, że Rosja gra na czas i prowadzi ostrożnie działania wojenne na Ukrainie.

  11. finka mówi

    Rządzą beneficjenci Magdalenki i agenci wpływu obcych państw więc dzieje się jak się dzieje. Niestety Polacy w większości kierują się emocjami zamiast rozsądkiem i dlatego tak łatwo manipulować, a propaganda pro wojenna wylewa się od prawa do lewa, tylko jakoś sami szczujący nie chcą jechać na wojnę. Liczą na kasę z Brukseli, przecież nawet jeśli będzie to kredyt zaciągnięty na kolejne pokolenia.

  12. Wladca mówi

    Pytam jeszcze raz: Czy macie przywodce-dowodce, Czy macie kapital, Czy macie bron aktualna i lepsza od istniejacej ,czy macie wizje wojny,Czy Gotowi jestescie ja prowadzic?Czy jestescie gotowi do odzydzenia swiata?Czy macie ideologie?Jak nie macie,to przestancie,wstydu oszczedcie.

  13. Flex mówi

    Osłabia Rosję jak najbardziej patrząc na cele strategiczne i pozycję międzynarodową. Może wewnętrznie Putin osiąga jakieś cele, ale już samo rozpoczęcie tej wojny było porażką i wyrazem słabości tego kraju względem twardości USA i NATO. Natomiast jest jeszcze kraj, który ta wojna osłabia koncertowo, choć oficjalnie „rośnie w siłę, a ludzie żyją dostatniej”. Pod presją zagrożenia rosyjskiego drukowane poza kontrolą budżetu GPLNy idą na pomoc militarną i humanitarną dla Ukrainy i przyjętych uchodźców z jednej strony, a z drugiej pożyczane od Żydów GUSD na import uzbrojenia dla polskiej armii, głównie z USA. To postępujące lawinowo zadłużanie się pod zbrojenia może wykończyć naszą gospodarkę, stąd nie tylko wynikający z rywalizacji z opozycją pęd PIS po kasę na KPO i jego gotowość na każde siedniomilowe ustępstwa wobec UE i KE. Efektem tej bezsensownej wojny będzie krocząca utrata naszej suwerenności ekonomiczno-politycznej w UE, zdanie budżetu na łaskę zagranicznego kapitału, a rozrośniętej armii na amerykański serwis i logistykę. By to wszystko nie p… z hukiem rządzący jeszcze bardziej będą musieli robić z Polski wasalnego pupilka, miłującego bezrefleksyjnie możnych tego świata. Taka będzie cena tego „modelu wolności”.

  14. Sowa mówi

    Polaków zesłanych na Syberię Ratowali Rosjanie…wg autora losów uratowanych 154 . Inni wydawali tych ,którzy ukrywali, … i przejmowali ich majątki

  15. Helen mówi

    Polaków zesłanych na Syberię Ratowali Rosjanie…wg autora losów uratowanych 154 . Inni wydawali tych ,którzy ukrywali, … i przejmowali ich majątki

  16. Igor mówi

    Polaków zesłanych na Syberię Ratowali Rosjanie…wg autora losów uratowanych 154 . Inni wydawali tych ,którzy ukrywali, … i przejmowali ich majątki

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.