J. Matysiak z USA: Potwór z Davos i dalsza sowietyzacja Ameryki
Przez wieki rozpowszechniano pełne grozy podniecające wieści o słynnym potworze ze szkockiego jeziora Loch Ness, do dziś mimo szczegółowych badań w jego istnienie wierzy gromadka pasjonatów. Czasy się zmieniają a wraz z nimi wyobrażenia o potworach od cara Iwana Groźnego, przez kostuchę Lenina, krwiopijcę Drakulę, do powiedzmy Adolfa Hitlera. Dziś dzięki zmianom o wymiarze globalnym w telekomunikacji i synchronizacji systemów bankowych, świat to przysłowiowa jedna wielka wioska. Wydaje się, że minęły czasy wielkich wojen, a pragnący podbojów i władzy nad światem obok ciągle “wypasionych” sił militarnych zarezerwowali miejsce obok trujących korpusów sił medialnych i jeszcze bardziej skutecznej w podbojach pancernej szpicy bankowej. W cieniu i pod przykryciem mediów pracują prawdziwe siły specjalne nazywane też BIG PHARMĄ. Dzięki temu wrogowie wolności mogą zaplanować i wdrożyć wojnę prawdziwie światową.
Z tych groźnych czeluści ku naszemu nieszczęściu z najwyższych i najbardziej wpływowych lewackich sfer światowych elit wyłania się nowy potwór, któremu na imię jest Klaus Schwab. Wychowanek jednego z ojców NWO dziś 98 letniego Henry Kissingera (w młodości pilny student Talmudu), od czasów studiów na Harvardzie z uporem maniaka Klaus pracuje nad zatopieniem w długach państw narodowych, wygaszeniu religii, patriotyzmów narodowych i odarciu jednostki z praw obywatelskich i godności na rzecz niosącego szczęście i sprawiedliwość jednego totalitarnego kibutzu. Ten potwór wcale się wstydliwie nie ukrywa niczym ten z Loch Ness, ten przeciwnie mówi o 4-tej rewolucji opartej na internecie z wkładką sztucznej inteligencji (AI), o walce ze zmianami klimatycznymi i o matuszce Ziemi zagrożonej nadmierną populacją/pogłowiem ludzi. Niczym Mojżesz chce teraz poprowadzić nas przez pustynię zaprojektowanych zmian, aby po odnowieniu populacji dobić do ziemi obiecanej elitom tego świata…
Wszyscy wkoło mawiają o demokracji, o możliwym wspólnie wypracowanym konsensusie, chodzi o to aby lepiej i szczęśliwiej wspólnie żyć. Czy to jednak w ogóle możliwe między normalnymi ludźmi, a tymi po lewicowym ukąszeniu? Czy jest nadzieja i sens dyskusji z lewicą zarażoną wirusem marksizmu, który historycznie charakteryzuje się wysokim współczynnikiem śmiertelności zaatakowanej populacji, groźnymi skutkami ubocznymi z geograficznymi przerzutami włącznie? Pamiętamy rewolucję francuską, meksykańską, rosyjską, chińską, czy kampuczańską, dziesiątki milionów “zarezanych” ludzi w imię lepszej przyszłości i Dobra Publicznego (?).
Przecież dzisiaj nawet lewacy nie uznają, że istnieje coś takiego jak kobieta i mężczyzna, coś bajdurzą o 69 płciach! To dzieci czerwonego kibutzu wyznające schwabizm, gardzą historią, religią, własną tożsamością, logiką, wolnością i jednostką. Pragną rozdeptać, rozgnieść cywilizacyjny dorobek cywilizacji łacińskiej. To bękarty krwiożerczego Lenina, który ganił Stalina za łagodność(!). Gardzą prawami i wolnościami człowieka, działają “kupą mości towarzysze”, dlatego wokół nich tyle smrodu, strachu i zwykłego ludzkiego nieszczęścia. Gdzie tylko dorwią się do władzy niszczą tkankę biznesu, kultury, religii i godność człowieka. Wszystko to dla urzeczywistnienia wizji sielankowego raju szczęśliwości i sprawiedliwości społecznej. Jednak rezultat ich nieszczęśliwych zmagań jest zawsze ten sam: piekło niewoli stworzone człowiekowi odartemu z praw i godności, kompletna kontrola i sielanka dla totalitarnych elit panów nowego nieszczęśliwego świata. Tyle tylko potrafią i wciąż bezczelnie proszą swoje ofiary o więcej zaufania.
Amerykańska wolność ma się bardzo źle, leży na oddziale intensywnej terapii. Prognozy są różne, nikt nie wie, czy atakujący wirus totalitarnego globalizmu wykończy pacjenta, czy też organizm zdoła się obronić. To nie byle jaka infekcja, porównując do lat 60-tych ub. wieku (sporadyczne demolki miast) tym razem mamy do czynienia z systemowo przygotowaną infekcją całego organizmu państwa. Wygląda na to jakby administracja Joe Bidena kolejnymi regulacjami chciała doprowadzić do paraliżu państwa w drodze do wprowadzenia absolutnej kontroli nad pozbawianymi praw obywatelami. Według “oficerów prowadzących” Joe Bidena dokonywujące się zmiany, w nowym wspaniałym świecie nie ma miejsca na wolną wolę i na podstawowe konstytucyjne prawa człowieka, są one jedynie reliktami przeszłości.
Proces globalizacji postępuje skocznie, widoczną formą zwycięstwa globalistycznych supermenów jest niezaprzeczalnie to, że złapali prawie całość ziemskiej populacji za przysłowiowy pysk, nie to, żeby każdego dłonią, ale w wersji lekkiej maseczką… Aby kompletnie rozwalić Państwo, Joe Biden dotując i sponsorując bezrobocie, stosuje lockdowny i płaci za pozostawanie w domu (kultura demoralizacji: “coś za nic”). Tylko w sierpniu z pracy zrezygnowało 4,3 mln Amerykanów. Niszczy niezależną średnią klasę zbliżając się do modelu w którym na placu boju pozostanie super bogata elita i reszta feudalnych zależnych wyrobników.
Pamiętamy, że prezydent Trump mimo ciągle rzucanych mu kłód pod nogi (dwa impeachmenty!) doprowadził do niezależności energetycznej Ameryki. Biden po przejęciu władzy natychmiast zatrzymał wiercenia na terenach federalnych i zatrzymał budowę słynnego rurociągu Keystone, jednocześnie odwołując sankcje putinowskiego projekt Nord Stream 2. Cena benzyny w US podwoiła się, a Biden poprosił państwa OPEC o zwiększenie wydobycia ropy, jednak te wysłały go na przysłowiowe drzewo. Cena baryłki ropy przekroczyła $80.00, Putin liczy sterty euro, a amerykański podatnik w obliczu wzrostu inflacji zastanawia się dlaczego Biden tak go nie lubi i drenuje jego kieszeń.
Inną sprawą jest potop nielegalnych imigrantów przekraczających przyschniętą Rio Grande w liczbie ok. 200,000 miesięcznie! Czy jakieś państwo przetrwało z otwartymi granicami? Właśnie to zagadnienie ćwiczy administracja Joe Bidena pozwalająca na nielegalne przekraczanie granicy średnio 50,000 śmiałkom z całego świata (uchodźcy z ponad 100 państw!) w poszukiwaniu lepszego życia. Szacuje się, ok. 20% z nich to ludzie z COVID-em (nie licząc innych już egzotycznych w Ameryce chorób), których bez badań, weryfikacji służby federalne rozwożą po całym kraju. Zaś zwykli obywatele Ameryki podlegają rozmaitym COVID-owym mandatom, ograniczeniom i restrykcjom. Co więcej Biden zarządził, aby firmy zatrudniające powyżej 100 osób wyrzucały z pracy tych, którzy nie chcą się zaszczepić. W imię ideologicznych planów Wielkiego Resetu (Klaus Schwab) wyrzucani są ludzie z kluczowych newralgicznych zawodów jak pielęgniarki, lekarze, strażacy, piloci, policjanci, żołnierze itp. Niech nikt nie pyta o logikę, bo jej tu nie ma. Czerwona rewolucja nie zna logiki, rewolucja jak zwykle zajmuje się jedynie maksymalizacją kontroli nad swoimi ofiarami.
FOX News (chyba w programie Tucker Carlson) pokazywał leżące w przygranicznych magazynach ogromne stosy metalowych segmentów, już zapłaconych przez poprzednią administrację prezydenta Trumpa (wartych ponad $100 mln) czekających na montaż granicznego płotu. Najnowszą decyzją Biden zdecydował zaniechanie dalszego montażu stalowego płotu na granicy płacąc ciężkie miliony kontraktorom za niebudowanie. Gangi przemytnicze nie posiadają się z radości, a tsunami ludzi i narkotyków swobodnie ląduje w Ameryce, biznes idzie bardzo dobrze! Viva Partia Demokratyczna!
Jakże inną mamy sytuację z nielegalnymi imigrantami w Polsce. Dzięki Bogu (i polskim wyborcom!) u steru władzy mamy patriotycznie zorientowany rząd, który potrafi sobie radzić (wbrew zdradliwej kosmopolitycznej opozycji) z dywersyjnymi akcjami Putina, który używając zagrożonego Łukaszenki, chciałby doprowadzić do jak najszybszej destabilizacji Państwa Polskiego. Opozycja śpiewa z tych samych nut, gardzi historycznym narodem polskim, jego wartościami, dorobkiem i patriotycznym etosem. Wiem, że z pustego i Salomon nie naleje, jak naiwni możemy być oczekując od dzieci i wnuków komuchów przywiezionych na okupacyjnych sowieckich czołgach do Priwislanskiego Kraju, aby rozumiały polską tożsamość i polski etos. Po upadku czerwonego caratu, “polska” targowica (z niedouczonym owieczkami) oddała hołdy niemieckiej Mitteleuropie. Ja to rozumiem, jak nie masz pojęcia o polskiej historii, wartościach i polskim kodzie honorowym (Bóg, Honor, Ojczyzna) to pójdziesz za rozmaitymi świecidełkami. Tacy Polacy przypominają atrakcyjne jajka wielkanocne, wyglądają wykwintnie, ale w środku pustka! Trudno sobie wprost wyobrazić jakie nieszczęście przyniosłyby teraz ewentualne rządy takich zniemczonych gwiazdorów jak Tusk, czy Trzaskowski (Po co nam hub lotniczy w Polsce, jeśli mamy go w Berline).
Demokraci usiłują przepchnąć przez Kongres masywny plan wydatków okradający przyszłe pokolenia i wyniszczający klasę średnia i niwelujący pozycję dolara. Na przykład w jednym z przygotowanych planów mających zadbać o infrastrukturę o wartości $1,2 bln (tryliona in US) tylko 9% istotnie dotyczy infrastruktury, pozostałe 91% to korupcyjne i polityczne ustawki i michałki. Oczywiście dalej w kolejce jest następny pakiet wydatków $3,5 bln, który usiłują przepchnąć w podzielonym 50/50 Senacie (wiceprezydent Kamala Harris mogłaby oddać dodatkowy głos), gdzie jednak napotkali na opór swoich 2 senatorów Joe Manchin ze stanu West Virginia i sen. Kyrsten Sinema z Arizony. Ci senatorowie już posmakowali kultury swoich lewackich kolegów z Partii Demokratycznej. Pani Sinema (ładna kobieta) była nawet nękana i ścigana w ubikacji, gdzie lewicowa aktywistka zakłócała jej prywatność. Sen. Manchin został zaatakowany przez politycznych aktywistów na swojej łodzi. Obydwoje blokują wariactwa najbogatszej kobiety w Kongresie Nancy Pelosi (z San Francisco), która za wszelką cenę chce pomóc …biednym. W celu pomocy biednym zdołała podwoić swój majątek do ok. 300 mln dol w ciągu ostatnich trzech lat. Co za poświęcenie. Na ofiarność polityków zawsze można liczyć.
Pielęgniarki, lekarze dotąd uznani za bohaterów walki z pandemią, jeśli nie chcą się zaszczepić ze względów religijnych, zdrowotnych, czy ci już z przeciwciałami po COVID-zie wyrzucani są na bruk. Podobnie jest z wojskiem i innymi pracownikami. Jednak narasta bunt. Lotnicza kampania Southwest Airlines zapowiedziała, że zgodnie z mandatowymi szczepieniami Bidena jej piloci i pracownicy muszą przyjąć szczepienia. Następnego dnia linie musiały skasować ponad 2,000 lotów, powód? Bojkot przez pracowników i pilotów, w gierkowskim stylu linie wydały komunikat, że przyczyną niedyspozycji była zła pogoda, która jednak nie przeszkadzała innym lotniczym liniom.
Cóż, nie mam czasu aby wchodzić w obszary innych obszarów kryzysowych w Ameryce, nie chcę też nudzić. Afganistan, Chiny, Taiwan, lokalnie narastający oddolny bunt Amerykanów, budzących się z błogiego snu rodziców przerażonych lewackimi genderowymi i anty-patriotycznymi programami nauczania ich własnych dzieci przez lewicowe związki zawodowe nauczycieli z ich własnych podatków! Na tym palniku będzie najgoręcej. Tu przepali się socjalizm! Będzie duuużo smrodu…
W republikańskich stanach jak Teksas i Floryda ciągle panuje normalność, ich gubernatorzy zastopowali “mandat” Bidena na terenie swoich stanów ogłosili wolność szczepień i maseczek. W tym narastającym bałaganie pocieszającym jest, że poparcie dla Bidena spadło do 38% i tylko 30% Amerykanów uważa, że sprawy w Ameryce idą w dobrym kierunku…
W przyszłym roku wybory uzupełniające do obydwu izb Kongresu, w grze będą wszystkie miejsca do Kongresu (435 miejsca w izbie Reprezentantów) i Senatu z jedną trzecią senatorów (100 senatorów wybieranych na 6 lat). Na horyzoncie rysuje się potężne tsunami, które zdmuchnie komunizujących naiwniaków zwolenników Wielkiego Resetu i totalnego przemeblowania Ameryki razem z jej systemem i tradycyjnymi wartościami. “God Bless”, ale i “God Help America!”
Kalifornia, 2021/10/1
Przeczytaj także:
Czytajcie i przekazujcie gdzie się da:
https://stowarzyszenierkw.org/kosciol/rozwazania-abp-vigano-na-temat-wielkiego-resetu-i-nowego-porzadku-swiata/
Budowa muru na granicy z Meksykiem była bez sensu. To powrót do średniowiecznej fosy naokoło zamku i ogrodzonego murem podgrodzia. Przecież emigranci też mogą przynieść państwu zysk, jeśli da się im pracę i obejmie ubezpieczeniem zdrowotnym. Oni też będą płacić podatki. Potęgę Ameryki zbudowali emigranci, którzy na początku zbuntowali się przeciwko polityce Wielkiej Brytanii zmierzającej do ograniczenia ich samorządu, hamowania rozwoju i zwiększania czerpanych z nich dochodów, głównie przez nakładanie nowych podatków. Dzisiaj potomkowie tych emigrantów mają budować mur przeciwko innym emigrantom?! Republikańska bzdura na potęgę. Trump chce budować nowy, lepszy świat z Izraelem ale z Meksykiem już nie. Meksykanie to szczury. Zamiast pomóc walczyć Meksykowi z narkotykami i przestępczością, Ameryka pomagała Afganistanowi w budowaniu demokracji, wiadomo czym się to skończyło. To co się dzieje na polskiej granicy z Białorusią to wcale nie jest sukces polskiego rządu, który „radzi sobie z dywersyjnymi akcjami Putina”. Stawiając zasieki, mur z drutu kolczastego, oddajemy de facto Białoruś Putinowi. On ma w dupie destabilizowanie Polski. On chciał tylko Białorusi. Kaczmarski śpiewał tak: Wyrwij murom zęby krat/Zerwij kajdany połam bat/A mury runą, runą, runą/I pogrzebią stary świat. JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!
Nie myl emigrantów co chcieli uczciwą pracą coś osiągnąć, wzbogacić siebie i kraj w którym ostaną. Bo obrazisz wielu Polaków od Wiosny Ludów po 1945 r. Nazwałeś Meksykanów .. „szczury” trafnie bo one żyją z resztek co zawsze są… tzw. socjal. Nie wszyscy wiem, ale 70 % tak. Tramp nie buduje z Izraelem. Izrael już był gdy wygrał Tramp. Trafnie oceniasz Białoruś. z tym, że Ona już jest w Rosji. Już jej nikt tam nie „pcha”. Niemieckie gazociągi już o to zadbały. Biden poklepał. Merkel zaczęła. Pomyśl nim napiszesz.