Idiotyczna kampania w metrze i tramwajach: „Warszawiacy się nie boją stanąć w obronie uchodźców”

fot. twitter
21

– BRAWO @Warszawa Miasto wreszcie zabrało wyraźny głos w sprawie uchodźców. W metrze i tramwajach na bilbordach i plakatach pojawiła się właśnie świetna kampania miejska poświęcona obawom przed uchodźcami i sprzeciwiająca się zarządzaniu strachem: „Warszawiacy się nie boją” – oświadczyła na twitterze Inicjatywa Chlebem i Solą, czyli – jak sami o sobie piszą –  nieformalna grupa osób z wielu instytucji i NGO, zajmujących się tematem uchodźców.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Na plakatach przedstawiono „rzemieślników z Targówka”, „studenta ze Śródmieścia”, „motorniczego z Woli”, „powstańczynię z Ochoty”. Hasło kampanii brzmi „Warszawiacy się nie boją”. Czego? Nie boją się „sąsiada uchodźcy”, „zakumplować z uchodźcami”, „stanąć w obronie uchodźców”, „pomagać uchodźcom” .

Kampania to dzieło Centrum Wielokulturowego w Warszawie współfinansowane z środków miasta st. Warszawy. „Chcemy uczynić Warszawę, jako najbardziej zróżnicowane kulturowo i narodowościowo miasto w Polsce, kolebką wspierania dialogu międzykulturowego, wzmocnić stosunki dobrosąsiedzkie, promować różnorodność oraz zapobiegać dyskryminacji i mowie nienawiści” – czytamy na stronie centrum.

Nasz komentarz: Oto typowe polit-poprawne bla, bla, bla i wywalanie publicznych pieniędzy na – nie bójmy się tego słowa – bzdety. Jaki jest cel tej kampanii? „Zapobieganie dyskryminacji i mowie nienawiści”. Bez żartów. Celem jest wyciągnięcie kasy na plakaciki robiące ludziom wodę z mózgu. Nie chodzi przecież o żadnych uchodźców, tylko o zbudowanie neomarksistowskiego społeczeństwa bałwanów bez właściwości lansowanego jako multi-kulti.

Przy okazji, poprawne hasło powinno brzmieć „Warszawiacy nie boją się”, a nie „Warszawiacy się nie boją”. Trudno jednak wymagać od neomarksistowskiej gimbazy opanowania zasad poprawnej polszczyzny. Się nie nauczyła!

Źródło: centrumwielokulturowe.waw.pl, twitter

 

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. michu mówi

    W Warszawie podatki będą musiały wzrosnąć, bo pewnie szykują się nowe plakaty itp itd. Ciekawe, że można tak w imieniu wszystkich. Może skorzystać z okazji, że wolno i rozklejać plakaty „Warszawiacy nie chcą aborcji”, albo „Warszawiacy chcą rządów ONR”, albo jeszcze inne.

    1. Extera mówi

      Chętnie zobaczę, to proste. Trzeba tylko poprosić o zgodę na naklejenie, mur czy inne miejsce to czyjaś własność, znaleźć artystę, który stworzy dzieło tzn. plakat a drukarz wydrukuje a na końcu, kto zapłaci? Podejmiesz się, patrioto, czy to tylko puste słowa?

    2. michu mówi

      To by było proste gdyby Urząd skarbowy tyle nie zabierał. No ale on musi zabierać bo kto by potem współfinansował .

    3. Extera mówi

      Ach, nie chodzi o plakaty, tylko o narzekanie?. Może skarbówka się dokłada, odcina rzetelny kupon (podatek) od produktu, który nie jest tyle wart na ile wygląda. Słaba jakość produktu sprawcą złego. Jeśli musisz pójść do sklepu i kupić nowe, bo to co dopiero kupiłeś się rozpada, albo kupujesz to, bo nie ma wyboru i to jest przyczyna.
      Brak solidnej, uczciwej pracy, brak produktu dobrej jakości. To cały system i sposób myślenia każdej osoby. Rozrzutność, marnowanie pieniędzy publicznych, to druga. Nikt nie sprawdza, bo tak wygodnie i po co się narażać.
      Pytanie, jak zmienić co komuna zniszczyła, żeby ludzie przestali się bać i byli bardziej otwarci na samych siebie?
      Jak chcesz zawalczyć, by się zmieniło na lepsze w tym kraju, to samemu trzeba zakasać rękawy, nikt za tego za „ciebie” nie zrobi.

    4. michu mówi

      Dlatego trza czekać (czekać!), aż wyłonią się autentyczne elity (albo samemu stać się elitą), które będą mieli w planie (i będzie widać, że to robią), wprowadzić wolny rynek, uzbroić ojców rodzin, oddać to co komuna zagrabiła, rozpędzić biurokrację i wtedy zmieni się to co komuna zniszczyła, ludzie przestaną się bać (jak inwigilacja zostanie zlikwidowana, a przestępcy kryminalni spacyfikowani) i będą bardziej otwarci na samych siebie.

  2. Jowita mówi

    neosocjaliści jako rewolucjoniści są ludźmi gier o władzę, że w lukrze obietnic podsuwają przemoc kłamstwa, że realistycznemu oglądowi rzeczywistości przeciwstawiają opis spreparowany przez nich z szatańską konsekwencją, że ośmieszają wolność polegającą na poszukiwaniu prawdy rozumianej jako zgodność sądów z rzeczywistością oraz wolność wyboru dobra moralnego, by ubóstwić tzw. wolność, czyli swawolę tworzenia nowych utopii oderwanych od prawdy jako prawdy i dobra jako dobra (por. R. Rorty). Tutaj celem jest władza, metodą – gra, w grze – prowokacja i zagospodarowanie reakcji na nią.

  3. Jowita mówi

    Nowomowa i nowa etyka
    Dzisiaj my w Polsce jesteśmy zaskoczeni, bo nie rozumiemy, dlaczego pojawiają się absurdalne przepisy „ubrane” w nowy język, niedające się pogodzić z rozumem, z dobrze ukształtowanym sumieniem, z tradycją zakorzenioną w wielkiej kulturze prawdy, klasycznie rozumianej jako zgodność sądów z rzeczywistością, w etyce podpowiadającej: czyń dobro, unikaj zła.

    1. Henio mówi

      A co ma piernik do wiatraka. Co się przypieprzacie do plakatów, przecież jak finansowała je prywatna fundacja, to że środków prywatnych, albo z mojego 1 procenta, który mogę dać komu chcę.

    2. Ada mówi

      W naszym kraju coraz gęstsze sploty powoduje istna kpina w wykonaniu wielu adresatów tych właśnie społecznych, ludzkich zrzutek na niejednokrotnie dziwne fundusze dla wciąż nowych fundacji, stowarzyszeń itp.
      Nie sądzę, by tak „spontanicznie”, bezakcyjnie nagle wylegli Warszawiacy, by okazać swój brak bojaźni przed „uchodźcami”. Powinni pójść nieco dalej w swojej odwadze i….dobroci – otóż niech zaproszą do siebie po jednej rodzinie , oczywiście w gościnę, bo oni bez watpienia potrzebują pomocy – nie pracy!, a pomocy! To nic, że mogą mieć do czterech żon i czeredki średnio gdzieś z dziesięcioro. Zawsze już to 500+ to jakieś wsparcie…….też Panie Heniu m.in. z Pańskiej kieszeni – oprócz tego 1% i to wszystko jednak będzie za mało, bo i socjal dla rodziców i locum jakieś , tu i ówdzie też – oprócz nas – renty i emerytury…, a przecież i na takie np. hafty dla farsy w „polin” dodatkowo też trzeba. Przykładów całe mnóstwo, oprócz tych tu powyżej.
      Myślę, że ma Pan taką zupełnie powierzchowną swoją niefrasobliwą rację – niech wymyślają „wzniosłe” hasła i działania z tych procentów….
      i z tych innych „bezinteresownych” zasileń zagranicznych. Panu zaś życzę dużo sił w pracy, beztroski i pogody ducha.

  4. Maksymilian mówi

    Tak, to prawdziwe hasło pod warunkiem, że z przodu będzie „Tylko głupi Warszawiacy się nie boją…. „

    1. Loser mówi

      Uczył Marcin Marcina, a sam głupi jak świnia.

  5. Jacek mówi

    Czekam z niecierpliwością na wybory samorządowe ponieważ nie mogę patrzeć na ten ryj jeśli kiedykolwiek jest mowa o stolicy.

  6. Zdzisław mówi

    W najlepsze trwa piłowanie gałęzi, na której siedzą małpy z Warszawskiego ratusza, Wygra Korwin!

  7. janek mówi

    NIE warszawiacy:))) tylko żydokomuna warszawska się nie BOI, bo realizuje nie-polską politykę już 70 lat…

  8. krys mówi

    POwinni napisać, „…sze nie boją”!

  9. Robert mówi

    Będą też wisiały ,już niedługo plakaty,Polacy nie boją się iść w Marszu Niepodległości

  10. Robert mówi

    Już dziś Warszawiacy nie boją się stanąć w obronie uchodźców i głosić prawdę,ze to nie polskie bomby spadają na ich domy,tylko USraelskie

  11. Zonia mówi

    Mamy juz pejsatych najezcow,wiecej Polska juz nie POtrzebuje.Mamy totalny burdel i niewolnictwo,okupacje naszej Ojczyzny.Zniszczenia sa ogromne w kazdej dziedzinie!Musimy bronic to co wypracowaly nasze Polskie tradycje i zwyczaje przez pokolenia itd

  12. Wt mówi

    TO na zdjeciu ,to nie sa polacy !!!!!!

  13. Robert B. mówi

    A na czele tej propagandy żydostwo, które kocha różnorodność etniczną, tylko nie u siebie. I nie mówię tylko o Izraelu jako państwie, ale i diasporze żydowskiej, która biedna od wieków z jakichś tajemniczych przyczyn nie chce się „otworzyć”… Oczywiście nie wzbudza to u gojów żadnych podejrzeń… Goje są głusi i ślepi…

  14. Feliks mówi

    Co za bzdura! Zarządzanie emocjami jest jak najbardziej wskazane. Zwłaszcza tymi negatywnymi, po to, by ukierunkować je we właściwym kierunku. Tylko najpierw trzeba sobie dokładnie uświadomić co tak naprawdę się czuje. Czyżby 'Chlebem i solą’ miała jakiś ukryty lęk przed Warszawiakami i ich emocjami? Dlaczego stara się zaprzeczać i pod dywan zamiatać problemy emocji mieszkańców Stolicy? Forma zaprzeczenia oznacza, że jednak Warszawiacy boją się.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.