Grzegorz Braun: „Mówienie o pokoju jest myślozbrodnią” [WIDEO]

Grzegorz Braun
5

Poseł Grzegorz Braun zapytany o komentarz do słów Władimira Putina, wypowiedzianych w głośnym wywiadzie Tuckera Carlsona, gdzie rosyjski przywódca oświadczył, że jego kraj nie ma żadnego interesu w tym, by zaatakować Polskę chyba, że to Polska dopuści się ataku – mówi, że wszystko zależy od tego, co Putin uzna za atak. Braun zwraca tu uwagę, że za akt wojny może zostać odebrana np. mobilizacja wojska, a za taką uznać można nawet skoncentrowane na granicy manewry. Te z kolei zaczynają się w naszym kraju już jutro i potrwają aż do końca maja! Media z kolei donoszą, że ćwiczenia NATO „Steadfast Defender 2024” będą największymi od lat.

„Gdyby to ode mnie zależało – mówi poseł Braun – zmierzałbym nie do eskalacji wojny za naszą wschodnią granicą, ale podejmowałbym działania, które zmierzałyby do zakończenia tej wojny. (…) Nie ma żadnych realnych polskich powodów, polskich motywów do tego, by Polacy mieli stać się stroną wojującą. I dlatego stanowczo potępiam wszelkie enuncjacje i dywagacje rządzących, które manifestują obłędną radność w niektórych przypadkach z tego faktu, że moglibyśmy się znaleźć w stanie konfliktu wojennego z kimkolwiek w naszym bezpośrednim otoczeniu geopolitycznym”.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Komentując jednak przedstawioną przez prezydenta Putina historię choćby tylko I połowy XX wieku, poseł Grzegorz Braun stwierdza, że „z wielkim smutkiem, żalem i niesmakiem rejestruje, że to jest po prostu czysta recydywa stalinowskiej wersji genezy II wojny światowej”, gdzie „Polska jest nominowana na winowajcę, a Związek Sowiecki tylko działał w samoobronie”. Na tej bazie przez dekady Kreml przedstawiał Rosję jako ofiarę intrygi międzynarodowej i polskiej prowokacji. Dlatego w tym punkcie poseł Braun odsyła do produkcji filmowych z czasów – jak sam kokieteryjnie je określa – „swego poprzedniego życia”, kiedy to zrealizował m. in.: „Defilada Zwycięzców”.

Zobacz także:

Wywiad z Władimirem Putinem [POLSKI LEKTOR]

K. Baliński: Idioci dyplomatyczni

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Gal mówi

    Apeluję do wszystkich Polaków dobrej woli, wszystkich którzy kierują się rozumiem, a nie baranim pędem, wszystkich Polaków wolnych duchowo i mentalnie ZA WSZELKĄ CENĘ NIE DAJCIE SIĘ ZNOWU WCIĄGNĄĆ W WOJNĘ PODŻEGANĄ PRZEZ SYJONOANGOLOSASÓW! NIE DAJCIE SIĘ SPROWADZIĆ DO MIĘSA ARMATNIEGO STEROWANEGO PRZEZ MENDY WICHRZYCIELI DĄŻĄCYCH DO BOGACENIE SIĘ KOSZTEM KRZYWDY POLAKÓW. PRECZ ZE ZDEGENEROWANYM RZĄDEM ŚWIATOWYM NWO!

  2. Jan mówi

    Walczyć o „parady równości”, dobrostan sodomitów, pigułki wczesnoporonne, gorszenie dzieci i młodzieży, aborcję, szkołę bez prac domowych? Wolne żarty! Niech na front idą synowie Tusków, Bodnarów i Kowalów.

  3. Hammurabi mówi

    „Czysta recydywa stalinowskiej wersji genezy II wojny światowej”?
    To nie jest „recydywa” ale nieprzerwana nigdy narracja towarzysząca ichniej „wojnie ojczyźnianej”. Dla Rosjan II wojna światowa rozpoczęła się dopiero 22 czerwca 1941 o godz. 3:15, kiedy Niemcy zaczęli operację „Barbarossa”.
    Wcześniejsze wyczyny Stalina łącznie z tymi wrześniowymi, łącznie z radosną defiladą zwycięstwa w Brześciu nad Bugiem, kiedy to przed Siemionem Kriwoszeinem i Heinzem Guderianem wspólnie defilowały Wehrmacht i Armia Czerwona były według Rosjan czymś normalnym, bo pozwalały im wejść w posiadanie części ziem, po które Lenin wyprawił Kamieniewa, Tuchaczewskiego i Jegorowa w 1919 roku.
    Późniejsze decyzje wtłaczające całe kraje i narody pod sowiecki bucior są również do dziś dla Kremla nienaruszalne i tylko chwilowo utrudnione.
    Dlatego godząc się ze słowami o unikaniu zaangażowania się Polski w konflikt na wschodzie, mając w pamięci tragiczną dla Polski historię, należy jednocześnie brać pod uwagę możliwość powtórki z 1919 i 1939 roku. Wiązać się to powinno z pozyskiwaniem uzbrojenia nie tylko konwencjonalnego a zwłaszcza z nieprzeszkadzaniem walczącym stronom we wzajemnym wykrwawianiu się.

  4. Nietytus mówi

    A ja mam malutkie pytanie, kto i komu płaci za przewóz transportów na Ukrainę broni, zaopatrzenia etc. koleją przez polskie terytorium. Czyli, czy PKP CARGO otrzymuje wynagrodzenie za tę usługę i od kogo.

  5. Andrzej mówi

    My już tą wojnę przegraliśmy. Nie ważne, która ze stron odniesie zwycięstwo, Polska przegrała. Jeśli to ukraina wygra, co jest kompletnie niemożliwe, no chyba że na Kremlu zmieni się władza, wtedy upadnie nasze rolnictwo i po części przemysł, nie wspominając o tożsamości narodowej. Wygrana Rosji, co jest realne ze względu na jej potencjał ludzki, militarny i gospodarczy, jest jak najbardziej oczywista. Co zrobi wtedy Rosja wobec kraju, który najbardziej w Europie wspierał ukrainę, którego sprzęt zabijał ich synów? Nie jesteśmy potęgą militarną i gospodarczą, nie mamy nic do zaoferowania. Jak chwiejne są sojusze, niech nam wystarczy ostatnia wypowiedź Trumpa. Czy pozostawiona sama sobie Europa obroni się? Nie. Co zrobi Berlin i Paryż, gdy będzie miał wybór między Rosją a Polską i Krajami Bałtyckimi? Co możemy my im dać, a co może dać Rosja? Czarny scenariusz trwa, bo nasi politycy nie chcieli być pomostem między wschodem a zachodem, tylko siedli do stołu z szulerami, którzy mają znaczone karty.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.