Ceny energii będą rosły. Rządowy plan ratunkowy to pudrowanie trupa

wiatraki/ fot. pixabay.com
12

– Dzisiaj mamy w UE jedne z najniższych cen dla gospodarstw domowych. Utrzymujemy je na tym poziomie; nie doprowadzimy do wzrostu cen energii – zapewnił premier Mateusz Morawiecki podczas sejmowej debaty nad rządowym projektem ustawy, która ma doprowadzić do utrzymania wysokości rachunków za energię w 2019 roku na poziomie z pierwszej połowy 2018 r. Projekt przewiduje obniżenie akcyzy na energię elektryczną, zmniejszenie stawki opłaty przejściowej oraz sprzedaż uprawnień do emisji CO2.  Wyjaśniając przyczyny rosnących cen prądu premier wyjaśnił, że dzisiejsza sytuacja „jest skutkiem szalejących cen hurtowych energii elektrycznej w Unii Europejskiej” oraz „braku odpowiedniego wynegocjowania pakietu klimatycznego przez rząd Platformy Obywatelskiej”.

Mój komentarz: Wyjaśnienia premiera Morawieckiego to tylko część prawdy, a rządowy plan ratunkowy jest pudrowaniem trupa. Ceny energii rosną i będą rosły dopóki Polska będzie tkwić w pułapce unijnego pakietu klimatycznego, którego celem jest dekarbonizacja gospodarki i pompowanie pieniędzy w niestabilne OZE (głównie wiatraki) pod pretekstem tzw. walki o klimat. Szkoda, że premier Morawiecki nie wyjaśnił dlaczego gwałtownie rosną ceny hurtowe energii w UE. A sprawa jest bardzo prosta. Wyjaśnienie znajdziecie na portalu stopwiatrakom.eu.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

„W dniu 3 stycznia 2018 r. weszła w życie nowa unijna dyrektywa regulująca funkcjonowanie rynku instrumentów finansowych, tzw. dyrektywa MIFID II oraz rozporządzenie MIFIR, które to regulacje prawne kwalifikują uprawnienia do emisji CO2 jako instrumenty finansowe i poddają je takiemu samemu nadzorowi i rygorom prawnym, jakim podlegają np. akcje, obligacje, jednostki uczestnictwa w TFI dopuszczone do obrotu giełdowego. Mówiąc w skrócie, uprawnienia do emisji CO2 stały się elementem rynków finansowych” – czytamy w artykule pt. „Kilka słów o przyczynach wzrostu cen energii w Polsce”.

„Konsekwencje tej zmiany prawnej są bardzo znaczące, gdyż energetyka w Unii Europejskiej została przekształcona w rynek finansowy i wystawiona na spekulacje ze strony wirtualnego kapitału krążącego po świecie w poszukiwaniu wysokiej rentowności. Od 3 stycznia 2018 r. o cenach energii w Polsce nie decyduje już rząd, koncerny energetyczne czy prezes URE, ale globalne rynki finansowe, które mogą handlować nimi, jak chcą” – wyjaśniają autorzy artykułu i ostrzegają, że spekulacja na rynku uprawnień wywinduje opłaty za emisje CO2 do 35-40 a nawet 50 euro za tonę (obecnie jest to 25 euro za tonę).

„Żadne działania ze strony rządu nie pomogą, bo polityka klimatyczno-energetyczna Unii Europejskiej taki właśnie miała przynieść rezultat. Limity uprawnień do emisji CO2 to w istocie rzeczy podatek węglowy nałożony na wytwórców energii z węgla i tylko na nich. Wysokość tej opłaty jest zmienna w czasie i uzależniona od spekulacyjnych rynków finansowych. W ten sposób założono polskiej energetyce konwencjonalnej sznur na szyję, a gospodarce wbito nóż w plecy, gdyż wysokie ceny energii zniszczą konkurencyjność polskich przedsiębiorców” – ocenia portal stopwiatrakom.eu. Cały artykuł TUTAJ.

Co zatem należy zrobić? Jest jedno, jedyne wyjście: Polska musi wypowiedzieć unijny pakiet klimatyczny. W przeciwnym razie zostaniemy doprowadzeni do gospodarczej zapaści, a prąd stanie się dobrem luksusowym. To nie są żarty, a premier Morawiecki nie zaczaruje rzeczywistości zapewniając, że jego rząd „nie doprowadzi do wzrostu cen energii”.  Ceny energii będą rosły bez względu na zapewnienia premiera Morawieckiego.

Przeczytaj też:

Wojciech Cejrowski pyta o opłaty za emisje CO2. Odpowiadam: kasa idzie na wiatraki

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. michu mówi

    No cóż, jak to mówią niektóre państwa będą musiały płacić państwom mądrym i silnym za powietrze. Państwa silne wybiły słabym inteligencję (są bezbronne wobec zdemoralizowanej agentury), widzą, że te narody leżą, to je kopią (taki laicki świat bez katolickich uczuć) ;).

  2. Ron mówi

    To wszystko jest coraz bardziej przerażające,jesteśmy okłamywani na żywca,,,jak barany idące na rzeż,na dodatek wchodzi demoniczna technologia -5G,ZASTANAWIAM SIĘ CZY TO NIE JEST POCZĄTEK CZASÓW APOKALOPSY,serio

    1. Milton mówi

      To jest początek czasów apokalipsy. To wiadomo od dawna.

  3. Jarek mówi

    Powinniśmy brać przykład z Niemiec – oni zawsze podpisują i obiecują że się postarają zawsze obiecują, że w miarę możliwości – i to jest słuszne są możliwości to są a nie to nie i kropka. Jesteśmy między 2 potężnymi krajami – Rosją i Niemcami i musimy z którymś współdziałać by cokolwiek osiągnąć a nie żyć wiecznym snem o chusarii.
    Niemcy rozbudowują na potęgę energetykę opartą na węglu brunatnym i jest ok a pajacom takim jak nasz kraj opychają jakieś tam wiatraczki jak dla potłuczonych dzieci. Jak już to powinniśmy inwestować w gospodarkę wodną – regulacje rzek, zbiorniki retencyjne zapory elektrownie wodne itp. Mamy warunki najlepsze na kontynencie do geotermii a w końcu olać wszystkich i budować generatory wolnej energii wg pomysłu największego geniusza ludzkości Nikoli Tesli – tylko wtedy koncerny energetyczne zmusiłyby wszystkie rządy na świecie do wypowiedzenia nam wojny

    1. sten mówi

      Jarek ……… ja jako laik -gdzie chcesz postawić te elektrownie wodne ? Warunkiem jest spiętrzenie wody potrzebna odpowiednia konfiguracja terenu a Polska jest płaska jak stół ! Skąd weźmiesz taką ilość wody skoro od 20 lat mamy jej najniższy poziom i mało opadów ?! Poziom wód gruntowych jest katastrofalny .Bardzo mało opadów -susze !!!!! Zobacz po zaporach istniejących tam prawie niema wody .
      Odpowiadajmy za słowa w życiu jak i na klawiaturze …! Dzieci mogą pleść bez sensu ale dorosłym… to nie przystoi !
      Generator Wolnej Energi …. heh Ja bardziej wierze w istnienie kosmitów !
      Mamy to co mamy- węgiel , wody termalne i duży niedobór energi na północy kraju , ale mamy też wiatr nad Bałtykiem za free…dlaczego z tego nie korzystać ? Mądry gospodarz kalkuluje oblicza optymalizuje co mu się opłaci .

    2. Jarek mówi

      bilans wodny faktycznie jest ujemny ale odpowiednia gospodarka wodna by zmniejszyła negatywne skutki tego zjawiska. Co do Tesli – oficjalna nauka jest przekłamana jak mało co więc ja w to wierzę i jestem o tym święcie przekonany. Co zaś do wody – na tzw Ziemiach Odzyskanych działały tysiące małych i większych siłowni wodnych i było git, potem bolszewia to skasowała – nie trzeba od razu jakiś gigantów stawiać.
      Faktycznie geotermia węgiel to w tej chwili najbardziej realne źródła energii ale można też wykorzystać energię fal morskich – w Australii m.in. w to inwestują. Nie wiem jak z wydajnością ale pomysł ciekawy

  4. Mariusz mówi

    Należałoby jednak, opisując kwestię „pakietu klimatycznego”, powiedzieć wprost, że za tę sytuację CAŁKOWICIE odpowiada PO/PSL. To Tusk nie skorzystał w 2008 z bezwzględnie koniecznego w naszej sytuacji energetycznej prawa weta, a później Kopacz klepnęła te skrajnie niekorzystny dla Polski pakt. Obecny rząd ma związane ręce nie z własnej winy i nie z powodu swoich działań.
    Trzeba to mówić do znudzenia o tym skrajnie wrogim sabotażu na polskiej gospodarce rządu PO-PSL, a nie wyżywać się na PIS i Morawieckim.
    Na prąd z węgla jesteśmy skazani jeszcze przez 30-40 lat i żadne wiatraki w dowolnej ilości tego nie zmienią, bo w naszym systemie energetycznym potrzeba wielu, wielu tysięcy MW energii do zaspokojenia potrzeb gospodarki i gospodarstw. Wiatraki tego nie zapewnią.

  5. Alek mówi

    Każdy z nas emituje CO2, bo taka jest istota oddychania.
    Krowa emituje CO2, koń emituje.
    Owady emitują 90 razy więcej CO2, niż cała działalność gospodarcza świata.
    Jeden wulkan emituje więcej CO2 niż cały przemysł świata.
    Czy kraje takie jak Włochy będą musiały płacić za Etnę?
    Ciekawi mnie, kiedy ue zarządzi eksteminację pszczół, a kiedy ludzi, by ratować klimat.
    Ciekawe, że spaliny samochodowe i samolotowe czy wysiewy dwutlenku siarki klimatowi nie szkodzą i nikt nie nakłada limitów na np. Linie lotnicze.

    1. Milton mówi

      Jeśli chodzi eksterminację pszczół, to ona już ma miejsce.

  6. Norisa mówi

    lewactwomasonskiesyjonistyczne niszczenie swiata aby im sie zylo ponad stan,a goje niewolnikami itd

  7. Adam mówi

    Oczywiście, że będą rosły. Moja matula już dostała list, że ceny prądu wzrosną jej od nowego roku o ileś tam procent. Ale bluzgała na rząd, bo obiecywali, mówili, a tutaj list od odstawcy, że jest podwyżka cen prądu…

  8. Milton mówi

    Już dawno powinniśmy wyjść z euroszamba. Poza tym musimy inwestować w nasze technologie: zgazowanie węgla, geotermia.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.