Amerykańscy urzędnicy przekazali talibom listę nazwisk afgańskich współpracowników USA czekających na ewakuację

wejście na lotnisko w Kabulu/ fot. screen
6

Amerykańscy urzędnicy w Kabulu przekazali talibom listę nazwisk obywateli USA i afgańskich współpracowników USA, aby islamscy bojownicy zezwolili im na wjazd na kontrolowany przez nich zewnętrzny obszar lotniska w Kabulu – poinformował w środę (26.08.2021) portal POLITICO.

Od upadku Kabulu w połowie sierpnia ewakuowano z Afganistanu prawie 100 000 osób, z których większość musiała przejść przez liczne punkty kontrolne talibów. W pierwszych dniach ewakuacji amerykański zespół koordynacyjny na lotnisku dostarczył talibom listę osób, które USA zamierzały ewakuować. Nazwiska te obejmowały Afgańczyków, którzy służyli u boku USA i ubiegali się o specjalne wizy imigracyjne do Ameryki. Na liście umieszczono też nazwiska obywateli USA, obywateli o podwójnym obywatelstwie i legalnych stałych rezydentów. Decyzja o przekazaniu talibom konkretnych nazwisk wywołała oburzenie wśród amerykańskich kongresmenów i wojskowych.

– Po prostu umieścili wszystkich tych Afgańczyków na liście śmierci – powiedział jeden z urzędników departamentu obrony, który zgodził się na rozmowę z POLITICO pod warunkiem zachowania anonimowości.  –To przerażające i szokujące – dodał.

Zapytany o tę kwestię podczas czwartkowej konferencji prasowej prezydent Joe Biden powiedział, że nie jest pewien, czy istnieje taka lista, ale nie zaprzeczył, że czasami Stany Zjednoczone przekazywały talibom nazwiska swoich współpracowników. – Zdarzały się sytuacje, gdy nasze wojsko kontaktowało się z talibami i mówiło, że na przykład ten autobus przejeżdża z taką liczbą osób. Więc przepuśćcie ten autobus i tę grupę. Więc tak, były takie sytuacje. Z tego, co wiem, w większości przypadków zostali przepuszczeni. Nie mogę powiedzieć z całą pewnością, że rzeczywiście istnieje ta lista nazwisk. Mogło tak być, ale nie znam okoliczności sprawy – powiedział Biden.

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego, Emily Horne, stwierdziła, że „to niefortunne, że Biały Dom nie został poproszony o komentarz lub wyjaśnienie w tak poważnej sprawie”. – Gdyby POLITICO zapytało nas, udzielilibyśmy tej samej odpowiedzi, którą przekazał dziś prezydent: w ograniczonych przypadkach dzieliliśmy się informacjami z talibami  i te informacje ułatwiły ewakuację z Kabulu – powiedziała Horne.

Prezydent, który wie, że nie wie. Przekazywanie talibom list z nazwiskami współpracowników USA. Porzucony sprzęt wojskowy, który przejmują talibowie. Kompletny chaos na lotnisku. Zamachy w tłumie czekającym na ewakuację. Zabici żołnierze amerykańscy. Jeśli to nie jest spektakularna porażka i ośmieszenie Stanów Zjednoczonych, to co to jest?

Źródło informacji i cytatów: politico.com

Zobacz też:

Rośnie liczba ofiar zamachów w Kabulu: nie żyje co najmniej 95 Afgańczyków i 13 żołnierzy amerykańskich

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. verizanus mówi

    Trza wzmacniać prawdziwego sojusznika. Zdaje się p. St. Krajski twierdzi, że masoni na ostatnim stopniu przechodzą na islam ;). Zresztą USA podobno wydawali swoich sojuszników ZSRR już w latach 40-tych (jak im przestali być potrzebni) ;).

  2. Hammurabi mówi

    Amerykanie oddali Talibom listy – czyli zachowali się identycznie jak wobec Polaków w czasie II wojny światowej. Jeśli jednak ów “prezent” wynika z czegoś innego, to by znaczyło, że USA stały się czymś jeszcze głupszym niż małpą z brzytwą!
    A może to jakiś genetyczne uwarunkowanie? Podobno Anglicy również (dziwnym trafem) pozostawili w swojej ambasadzie dane współpracowników, tłumaczy, kierowców i ludzi chcących u nich pracować.
    Żaden chaos takiego zaniedbania równoznacznego ze skazaniem na śmierć w męczarniach, nie tłumaczy.
    Nie wierzę, że ten “blitzkrieg” Talibów byłby możliwy bez uprzednich niejawnych uzgodnień zarówno z “wodzami” afgańskiej “armii” która pomimo kilkukrotnej przewagi w sprzęcie i ludziach ochoczo się poddawała, jak i z samymi Amerykańcami chcącymi zakończyć swoją obecność w tym kraiku.
    USA znów się ośmieszyły, znów niczym wielki brytan dają drapaka przed kundlem wielkości Chihuahua. Ośmieszyli się i Brytyjczycy…
    A co wynika dla nas z tej “lekcji”?
    Dla mnie jedno. Przełom listopada i grudnia 1943 roku w radzieckiej ambasadzie również nie był przypadkiem. Przypadkiem również nie było zrobienie w świetle tych ustaleń mięsa armatniego z polskich żołnierzy… Z tego zaś wynika gigantyczny znak zapytania co do faktycznej wartości bojowej oddziałów amerykańskich, rozlokowanych na nasz koszt w naszym kraju.

  3. Zbigniew mówi

    Czy od Tuska dostaniemy liste jego ludzi w Polsce?

    Jak widac moze tak byc.

  4. W K mówi

    No nie wierzę. Gdybym nie zobaczył, to bym nie uwierzył. Ależ dziadostwo.

  5. verizanus mówi

    @ Hammurabi. Amerykanie się nie ośmieszyli. Jak praktycznymi cynikami byli tak są. Ośmieszyli się co najwyżej ich kolejni sojusznicy, a niektórzy licząc na nich ośmieszają się nadal 😉

  6. Hammurabi mówi

    Ostatnie zdania mojego wpisu w pełni dowodzą, że się z Tobą zgadzam.
    Tak jakoś w kontekście obecności “bohaterskich przyjaciół” na naszej ziemi, nasuwa mi się nieodparcie bajeczka Krasickiego pt. “Przyjaciele”, a zwłaszcza kończące ją słowa:

    “Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,
    Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły”.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Glastrennwände
blumen verschicken Blumenversand
blumen verschicken Blumenversand
Reinigungsservice Reinigungsservice Berlin
küchenrenovierung küchenfronten renovieren küchenfront erneuern