Szczepionka co pół roku? Polska już zakontraktowała 175 mln dawek i przystąpiła do kolejnej umowy KE z Pfizerem

fot. pixabay
9

Polska zamawia szczepionki w ramach unijnego systemu wspólnych zakupów. Z pisma Ministerstwa Zdrowia z 25 sierpnia 2021 roku wynika, że w ramach pierwszej umowy zamówiono 62 miliony dawek, a w ramach drugiej – 113 milionów. A to jeszcze nie koniec, ponieważ Polska przystąpiła do trzeciej umowy Komisji Europejskiej z firmą Pfizer, w ramach której szczepionki będą kupowane do 2023 roku. W piśmie nie podano liczby dawek dla trzeciej umowy.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jak widzicie Polska już zakontraktowała 175 milionów dawek i zamierza kupować kolejne. Gdyby akcja szczepień przeciw Covid-19 miała zakończyć się na podaniu dwóch dawek, nikt nie zamawiałby takiej ilości preparatów. Przy 34 milionach Polaków powyżej 12 roku życia, dla których EMA dopuściła szczepienie, już mamy zapas na pięć dawek. I kontraktujemy kolejne.

Od dawna piszę i mówię, że na dwóch dawkach się nie skończy. To było oczywiste od początku, że tak jak w przypadku grypy, tak w przypadku kowida, szczepienia będą cykliczne. Jedynym pytaniem było to, jak często szczepienie będą powtarzane. Z danych przedstawionych przez Izrael wynika, że odporność po szczepieniu zanika już po pół roku. A więc co pół roku trzeba będzie przyjąć „dobrowolną” szczepionkę, żeby uzyskać „pełną odporność”. Rządowa propaganda pod hasłem „Ostatnia Prosta” jest kłamstwem.

Źródło informacji: pismo MZ opublikowane na Twitterze przez Sławomira Salę

Zobacz też:

Szczepienie dzieci przeciw Covid-19 to niewielkie korzyści i istotne ryzyko. Zebrane wyniki badań

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Zbigniew mówi

    Tak, ale w Izraelu nie mo okresow zimnej jesieni i zimnej wiosny takiej jak poprzednia. Nie ma takich chwil, ze ze wzgledu na pogode wybuchaly epidemie grypy.
    To paskudztwo w roznych odmianach pokazywalo sie kilka razy w roku – czy z Kowidem bedzie inaczej

  2. Ewa-Maria mówi

    A niech baranów szczepią bez końca, szybciej pójdą nogami do przodu.

  3. verizanus mówi

    Uuu. Jak tyle tego jest to szczepienia będą musiały być obowiązkowe 😉

  4. Rebih mówi

    Nie ma żadnych przesłanek by wierzyć, że szczepionka daje jakąkolwiek odporność nawet przez miesiąc. Te tłumaczenia, że to tylko pół roku, że jest mniej skuteczna przeciw wariantowi brytyjskiemu (tak Netanjahu tłumaczył wzrost zgonów ludzi młodych, który wystąpił równolegle do akcji szczepień w Izraelu) teraz znowu, że mniej skuteczna przeciw wariantowi delta są tylko zasłoną dymną.

  5. Hammurabi mówi

    Stary już jestem i matematyki uczyłem się w czasach, kiedy 2+2=4.
    Nie pojmuję więc po co w kraju niespełna czterdziestomilionowym, prawie pięciokrotność ilości dawek preparatu (boć przecież nie szczepionki)?
    Idąc dalej można spytać, czy ceny szczepionek spadły, wzrosły czy są na stałym poziomie, bo w grudniu ubiegłego roku cena (ówczesne kursy walut) za tzw. szczepionkę oxfordzką firmy AstraZeneca ma wynosić 1,78 euro (prawie 8 złotych). Szczepionka Johnson & Johnson to koszt 8,50 dolara (ok. 30 złotych) , Sanofi / GSK – 7,56 euro (ok. 33 euro). Preparat opracowany przez BioNTech / Pfizer ma kosztować 12 euro (ok. 53 złotych), CureVac 10 euro (ok. 44 złotych), a cena za szczepionkę Moderny to 18 dolarów (ok. 65 złotych).
    Jeśli nawet ceny nie uległy znaczącym zmianom, to po przemnożeniu otrzymujemy astronomiczne kwoty, które mogą być – i zapewne są – fundamentem „nadzwyczajnej troski rządu” o zdrowie Polaków.
    Zgodnie z przysłowiem, że jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi.
    Tylko tutaj rodzi się pytanie kim lub bardziej czym trzeba być, by bezkrytycznie godzić się na taki układ? Być może są na szczytach władzy ludzie, którym przyświeca troska o zdrowie ludzkie, choć łatwiej by było trafić kilka razy pod rząd szóstkę w lotto, niż takiego znaleźć. Prędzej uwierzę w opcję gratyfikowania przez sprzedającego, osób negocjujących i decydujących o zakupie.
    Cóż… Historia czeka na kolejne epizody…

  6. olek mówi

    Te preparaty stopniowo za kazda dawka niszcza odporność organizmu. Potem plan jest taki aby nadtepstwa tej trucizny podawac jako zachorowamia. a wiwc to jest samograj. w zasadzie nie zachorowania, ale pozytywne wyniki tego paratestu. każdy zakleszczony w zadadzie gdy tylko zlapie go przeziebienie grypowe typu a b i c jedt z klucza kwalifikowany jako covid. no covid to nic że nneho jak objawy grypy. nafal nikr nie mowi o tym, ze zniknela grypa ze statystyk umieralnosci. nie znam knela. w ramach oszustwa została podmieniona na covid. czyli cos czego nikt jeszcze nie pokazal pod mikroskopem. ta epidemia jest tyljo w waszych glowach. potega propagandy w polaczeniu z naiwną naturą człowieka.

  7. Bodo mówi

    A może to dobrze? Duza czesc lemingow poumiera.

  8. Zbigniew mówi

    Nie jest to akcja szczepienia, lecz akcja „dawania prezentow”.

    Poprzednio ze stara nazwa grypa nie poszla akcja prezentow i wyszla z tego klapa, zamowili tylko nieliczni – Kopacz byla trzezwa, nic nie dostala i nie zamowila.

    Teraz sa poprawki i tak jak w wyborach powyzej 60 % wszedzie, w kazdym kraju ludzie posluguja sie rozumem, wiec cale zamowienie pojdzie do zlewow.

    Ile warte dla Ciebie jest Twoje zdrowie?

  9. Zbigniew mówi

    W pewnym momencie bedzie punkt krytyczny, wszystko sie zmieni i wszyscy celowo beda mieli szczepienia a skorumpowane bandziory beda musieli otworzyc wszystko a juz zapowiadaja blokade wszystkiego wraz z nasileniem „szczepien”.

    Na tych certyfikatach z UE juz jest tyle falszerstw, ze szczepienia sa zablokowane do waskiej grupy „zaufanych”, do ktorych dostep maja tylko z waskiej grupy.

    I rownolegle nasilaja propagande „szczepien” aby ukryc falszerstwa.

    Falszywe sa juz nie tylko tzw „szczepienia” ale rowniez propaganda.

    No tak, ale jak znalezsc inne wnioski?

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.