R. Wicherek: Trump to też zły wybór
Kamala Harris – marksistka, komunistka, zwolenniczka zielonego ładu, multi-kulti i wszystkiego co łączy się z New Dealem. Wybór najgorszy z możliwych i aż ciarki przechodzą na myśl, że ma realne szanse zostać prezydentem największego światowego mocarstwa. W tym kontekście Donald Trump jawi się jako oczywisty wybór, co więksi entuzjaści widzą w nim wręcz wybawiciela. To wszystko pozory. Choć uzasadnionym jest traktować go jako mniejsze zło, jego ewentualna wygrana nie będzie powodem do radości.
Trump nie bez powodu jest wściekle atakowany przez mainstream i banowany na serwisach społecznościowych. Z naszej perspektywy ma on dwie zasadnicze zalety: jego poglądy są zbliżone do prawicowych i nie jest fanem tęczowej rewolucji, masowej imigracja czy zielonego ładu. To także człowiek o dużej charyzmie i poczuciu niezależności, co zdarza mu się czasem demonstrować, podnosząc ciśnienie pseudoelitom. Dokładniejsza analiza pokazuje jednak, że nie jest tak dobrze.
Wobec Trumpa można sformułować kilka kluczowych zarzutów.
Sojusz z Izraelem
Swego czasu Trump, mówiąc o „naszych [Stanów Zjednoczonych] przyjaciołach” posunął się nawet do stwierdzenia, że będzie dążył do wprowadzenia kary śmierci za „antysemityzm”. Takie sympatie to dla nas nic dobrego, szczególnie w kontekście bardzo niebezpiecznej ustawy 447.
I z tego powodu jest tak bezpardonowo atakowany. Bo choć żydostwo tęczowe i izraelskie współpracuje, występują między nimi tarcia na tle ideologicznym, często trudne do przeskoczenia. Dla Trumpa priorytetem jest Izrael, co jest bardzo nie w smak pseudoelitom w USA. Z tej perspektywy kandydaci demokratów wydają się pewniejsi i łatwiejsi do kontrolowania.
Imperialna polityka
Pod tym względem Trump nie różni się od poprzedników. To na początku jego kadencji rozpoczęły się zbrojenia ukraińskiego wojska, przekształcające je w profesjonalną i jedną z najnowocześniejszych armii w Europie, kontynuowana była okupacja Afganistanu i naloty na Syrię. Celem Trumpa jest – jak jego poprzedników – pozbawiona skrupułów polityka imperialna, gdzie liczy się interes USA.
Pogłębienie kryzysu migracyjnego w Europie
Z racji bliskich relacji z Izraelem należy się spodziewać dla niego szerokiego poparcia w konflikcie z Palestyną, Iranem i Libanem. Oznacza to eskalację konfliktu i rzesze kolejnych przybywających do Europy imigrantów/uchodźców, co jednocześnie jest sposobem na dezorganizację próbującej urwać się z łańcucha UE.
Pro-covidowe podejście
Maski, testy, szczypionki – Trump zrobił swoje. Sam afiszował się ze swoim przeziębieniem, wpisując się w ogólną narrację. Co prawda obiecywał zakończenie lockdownów, ale zrobił to w akcie desperacji pod koniec poprzedniej kampanii, gdy widmo przegranej stało się w pełni realne. Dlatego nie należy przywiązywać do tej obietnicy większej wagi.
Związki ze światową finansjerą
Donald Trump, by dorobić się swojego majątku, musiał wejść w specyficzny świat układów. Choć jest człowiekiem, który nie pozwoli się stłamsić, naiwnością byłoby wierzyć, że wypowie otwartą wojnę swoim dobrodziejom. Fakt, bywa niepokorny, ale nie aż do tego stopnia.
Więc kto?
Ciekawe, że Amerykanie, tak dumni ze swojego ustroju i obalenia komunizmu są gotowi oddać swój kraj w ręce zatwardziałej komunistki. Jej zwycięstwo byłoby symbolem upadku Ameryki. Jednak w kontekście powyższego Trump okazuje się niewiele lepszy. Czy jest więc jakikolwiek sensowniejszy wybór?
Ron DeSantis – 46-letni gubernator Florydy. Konserwatysta, republikanin, zgłaszający swoją kandydaturę na prezydenta, jednak bez szans w prawyborach z Trumpem. Wsławił się przede wszystkim walką z obostrzeniami pandemicznymi w swoim stanie: zdjął nakaz noszenia masek, szybko zrezygnował z lockdownów, wprowadził kary finansowe za żądanie certyfikatu szczepień. A to dopiero początek: podpisał ustawę zakazującą dyskusji nt. tożsamości płciowej i seksualnej w przedszkolach i pierwszych klasach szkoły podstawowej, zakazał pracodawcom nagabywania pracowników kwestiami „tolerancji” i odmienności, wprowadził zakaz hodowli sztucznej wołowiny czy odebrał specjalne przywileje Disney World, zmuszającemu swoich pracowników do szpryc na C-19 i promującemu „postępowość”. Jako kandydat obiecał też zakaz CBDC w USA.
Oczywiście to niczego nie przesądza, wszak nie brakuje populistów, którzy zyskując rzeszę zwolenników w odpowiednim momencie robią nagły zwrot. DeSantisa odróżnia jednak od nich jedna istotna kwestia – wprowadza swoje słowa w czyn. Zasługuje więc przynajmniej na baczniejszą uwagę. Tym bardziej, że swoje decyzje podejmuje, gdy jest najbardziej narażony na ostracyzm i zmasowaną krytykę. Trump nie będzie wieczny. Jeżeli więc należałoby wiązać z kimkolwiek jakieś nadzieje na przyszłość, to na chwilę obecną lepszego kandydata nie widać.
Źródła:
własne
cbsnews.com
Przeczytaj także:
J. Międlar: Ukraińcy zbudują front polityczny w Polsce!? Przeprowadźmy autooperację “Wisła”!
Z kim wiązać nadzieje? Przedem wszystkim z Bogiem a potem z Candace Owens.
Tak to prawda ta namiętna, gorąca miłość Trumpa do żydostwa wynika najprawdopodobniej z tego, że dzięki temu plugawemu plemieniu zdobył fortunę. Koszerny zięciunio jest tego emenacją. Zresztą popatrzmy na swoje podówrko i cofnijmy się w historii. Władysław Gomóka komunista, ale patriota, niestety miał koszerną żonkę która była naprawdopodobniej bezpiecznikiem żydowskim , żeby kontrolować życie dygnitarza. Kolejny koszerny prezydencik kwach (celowo z małej litery) zakamuflowany żydobolszewik, kolejny komoruski z koszerną resortową żonką i na końcu juda kornhauserowy szabesgoj. Nie mieliśmy od czasu wojny 100% polskiego poważnego prezydenta. Analfabety z Gdańska nie liczę, bo to polityczny koczkodan i dureń, nie nadający się nawet do cyrku. Ośmieszał Polskę swoim warcholstwem i prymitywizmem.
Panie Wicherek!
Widac wyraznie ze nie zana Pan realiow amerykanskich.Amerykanie ( zdecydowana wiekszosc ) chce powrotu do normalnosci.,Tzn praca umozliwiajaca stabilizacje zyciowa(dach nad glowa ,micha na stole,wszystko zaplacone na czas i cos dosypane do kupki w banku)America dream -to co bylo jeszcze 20 lat temu w zasiegu kazdego uczciwie pracujacego czlowieka po komuniscie Obamie i Baidenie teraz jest to prawdziwy 'dream „.Do tego zalew elementu z calego swiata,niekontrolowany,kosmiczny wprost wzrost kosztow utrzymania i zwyczajna pauperyzacja jakze kiedys bogatego spoleczenstwa przemawia na koirzysc Trumpa.Wyznawcy Mojzesza maja to do siebie ze bez wzgledu na miejsce zamieszkania i status spoleczny maja jeden cel w zyciu:dobrostan Izraela.Poswiecaja wszystkie sily i srodki na to.Uczyc sie nam od nich a nie krytykowac ( to tak na marginesie).USA ma wielkie interesy na Wschodzie ( ropa naftowa) i panstwo Izrael reprezentuje wlasnie amerykanskie interesy.Latwiej jest dostarczyc bron(zarabiajac na tym) niz trzymac armie wojska ze wszystkimi tego konsekwencjami.I stad taka a nie inna postawa kazdego prezydenta US ,nie tylko Trumpa.Dobrze byloby tez zrozumiec ze Trump czy Harris bedzie prezydentem USA a nie Polski.Reprezentuje USA a nie Polske.Polska jest jakims tam ogniwem w polityce USA niczym wiecej.Dla nas kapitalne znaczenie bedzie mial pokoj na Ukrainie.Gdyz mam nadzieje odciazy to nasz biedny kraj f,finansowo.To gwarantuje Trump na urzedzie.I jeszcze jedno: po co pan pisze ze ziec Trumpa to Zyd.Jakie to ma znaczeni?Corka wybrala go sobie na meza i to jej sprawa.A tak na marginesie:kiedy ojciec ziecia Trumpa siedzial w wiezieniu na Florydzie ( prawie 2 lata) za jakies tam przekrety ,syn czyli Trumpa ziec co tydzien latal na Floryde odwiedzic ojca w wiezieniu.Zyczylbym takiego syna kazdemu.
@ JanNowak
Felieton napisałem, co zrozumiałe, z perspektywy Polaka i Europejczyka, bo nie dobro USA jest dla mnie priorytetem, ale właśnie Polski, a na drugim miejscu Europy. W tym świetle entuzjazm dla Trumpa w naszej części globu uważam za błędny, bo hipokryzją i fałszem niewiele ustępuje on zielono-tęczowym komunistom, a jego działanie również jest anty-polskie.
„Wyznawcy Mojzesza maja to do siebie ze bez wzgledu na miejsce zamieszkania i status spoleczny maja jeden cel w zyciu:dobrostan Izraela.” – nie Izraela, a narodu żydowskiego, a to jest subtelna różnica. Działają na rzecz wspólnego celu, ale nie zawsze tak samo go pojmują, stąd wzajemne spory. Bo ci izraelscy, a np. amerykańscy różnią się jeżeli chodzi o dobór środków i ideologię, która ma prowadzić do dominacji „narodu wybranego”.
„I jeszcze jedno: po co pan pisze ze ziec Trumpa to Zyd.” – nie wiem o co chodzi.
Do Pana Wicherka: zwracam honor odnosnie ziecia Trumpa.Nic Pan nie wspominal .Mea culpa.Powinienem czytac uwazniej.Odnosnie 447 .Trump podpisal ta jakze niebezpieczna dla nas ustawe z prostej przyczyny owczesny rzad PiS nie robil nic aby zapobiec temu, wszem i wobec oswiadczal ze nas to niedotyczy,A kiedy srodowiska polonijne chcialy zaprotestowac przeciw tejze ,wyslano Marka Magierowskiego aby wszystko storpedowal.W zwiazku z taka postawa rzadu RP do kogo mozemy miec pretensje?Napewno nie do prezydenta USA.Tylko do siebie.Zreszta ,patrzac na poczynania PiS i prezydenta przez te 8 lat u wladzy po zlozeniu faktow widac wyraznie ze dobro Polski i Polakow nie bylo na pierwszym miejscu tychze jegomosciow.Pomimo ognistych zapewnien.Cel byl zupelnie inny.Odnosnie pro Covidowych zachowan i sympatii Trumpa.Teorii spiskowych na ten temat jest wiele.Zgubne dzialania( skutki uboczne) szczepionek Covidowych sa faktem.Faktem jest tez to ze te na lapu capu robione szczepionki uratowaly zycie naprawde wielkiej liczbie ludzi.Najlepszym dowodem na to byla sytuacja w domach starcow:przed szczepionka pensjonariusze tychze umierali masowo.C19 zluzowal wiele miejsc w tych instytucjach.Po szczepieniach sytuacja ulegla radykalnej zmianie na dobre.Ludzie umierali ale nie w takich ilosciach.Dlatego jaka postawe mial przyjac D.Trump jako odpowiedzialna glowa panstwa w takiej sytuacji?Kamala Harris to jest komunistka z krwi i kosci.Jej wygrana to nieszczescie dla USA.
Tylko niepodległa Polska jest dobrym wyborem dla Polaków w Polsce. Niepodległość Polski odzyskamy.
Ogólnie można zauważyć trend w tzw. kolektywnym Zachodzie, że piastowanie wyskoch funkcji w urzędach jest zależne od poparcia koszernego plemienia. Podobnie podbijanie i kolonizowanie tzw. państw pozostałych, czyli wszystkich poza poważnymi ( to określenie red. S. Michalkiewicza) polega na wysłaniu do tych państw agentury wpływu i sukcesywna podmiana elit.
Jeszcze dodać należy, że efetem tego procesu jest sworzenie ogólnoświatowego kartelu polityczno-finansowo-medialno-religijnego, czemy sprzeciwiają się państwa BRICS.
W obu przypadkach możemy śmiało mówić o tym, że z polskiego punktu widzenia wybór będzie złem. Większym, mniejszym – nie ważne.
Zło będzie nadal ograniczało swobodę Polski, kształtowało wewnętrzną scenę „polityczną”, narzucało politykę względem Ukrainy czy Izraela, wraz z nieliczną ale jakże uprzywilejowaną diasporą.
Z drugiej strony, zrzucenie jarzma poprawności wymuszonej czy to szantażem, czy to ordynarną i prymitywną pałką tzw. „antysemityzmu” będzie związane z wieloma próbami zniszczenia ekonomii polskiej, na kształt wojny celnej z Niemcami z lat 1925-1934 tylko w znacznie szerszym i boleśniejszym wykonaniu.
Już kiedyś pisałem i znów powtórzę, że jedynie jakieś spektakularne wydarzenie o skali światowej może zmienić ten dziś samonapędzający się układ.
Bez tego wciąż będziemy dywagować który z kandydatów za oceanem będzie mniejszym złem dla Polski, będziemy oglądać te same twarze w sejmie, senacie i w niemym zdumieniu słuchać o kolejnych „aferach”, nieudacznictwie, prawnych bublach i dziurze w budżecie osiągającej koszmarne rozmiary.
@ Hammurabi
Dokładnie tak samo uważam, że zniszczenie fundamentów tego kartelu jest niemożliwe w procesach tzw. demokratycznych wymiany elit oraz dojściu do władzy propaństowych polityków, gdyż ta terrorystyczna hydra ma wiele głów, które są gotowe do objęcia stanowisk zaraz po ścięciu poprzednich. Tak jak piszesz, musi dojść do jakiegoś spektakularnego gwałtownego zdarzenia i przewrotu w skali światowej, którego ten kartel nie spodziewa się i wywoła popłoch i chaos w ich kręgach, gdyż wtedy zaczną robić błędy. Patrząc na historię cywilizacji, to takie wydarzenia miały miejsce, czego dowodem są upadki tamtejszych hegemonów. Czasami były to upadki bardzo gwałtowne, a czasami rozłożone na lata, ale ofekt końcowy był zawsze taki sam, czyli zagłada hegemona. Osobiście intuicja podpowiada mi, ze jesteśmy obecnie świadkami erozji tego syjonoanglosaskiego kartelu, który próbuje zapobiec katastrofie. Stąd nerwowe i gwałtowne ruchy syjonistów w Palestynie- wojna na Bliskim Wschodzie, niszczenie celów w Rosji za wszelka cenę, próby wciagnięcia zderzaków strategicznych wschodniej flanki NATO w wojnę z Rosją, niszczenie państw narodowych w Europie poprzez sztucznie wywoływaną migrację, a raczej nachodźctwo, żeby zniszczyć zdrową tkanę narodu hołotą multikulti, polityka klimatyczna, gender itd.
Najwazniejsze, ze gdy wygra zakonczy ta glupia drake z ukraina ,bo ukraincy sie koncza a dla skorumpowanych demokratow wyslac Polakow w wojenny wir to nie problem.
Ależ ty jesteś ociężały umysłowo.
To było do użytkownika 'Jan Nowak’