R. Wicherek: Goebbels a współczesna propaganda wojenna

Paul Joseph Goebbels, minister propagandy i oświecenia publicznego w latach 1933–1945
8

Wydawać by się mogło, że wraz z odejściem III Rzeszy propagandowe metody wykorzystywane przez nazistów (i nie tylko) odeszły już w zapomnienie, a ludzkość wyciągnęła wnioski z tej brutalnej lekcji. Nic bardziej mylnego.

Od tego czasu minęło niecałe 80 lat, a to wbrew pozorom wcale nie jest tak dużo. Został zmodyfikowany i rozwinięty sposób rozpowszechniania informacji dzięki błyskawicznie rozwijającej się technologii, jednak zasady manipulacji pozostały. Minister propagandy Hitlera, mistrz w swoim fachu Joseph Goebbels stosował kilka technik, które zapewniły mu tak wysoką skuteczność i które są dziś stosowane z powodzeniem także przez zachodnie media. Oto one.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

I DEMONIZACJA WROGA

Przede wszystkim należy najpierw tego wroga wskazać i wykreować. Kapitaliści, komuniści, terroryści, bin Laden, Husajn, Putin itd. Następnie, wykorzystując strzępy prawdziwych informacji, mających uwiarygodnić manipulacje, tworzyć na temat owego wroga masę negatywnych, jednostronnych historii, często zmyślonych lub w których końcowe, dosadne wnioski są oparte na mglistych przesłankach.
Głównym celem tej metody jest uzyskanie społecznego przyzwolenia na agresję wobec stworzonego przeciwnika, gdzie w normalnych okolicznościach społeczeństwo byłoby temu zdecydowanie przeciwne.

II PROPAGANDA SUKCESU

Jest to szczególnie widoczne w czasie wojny. Wróg ponosi same porażki i klęski, a nasi bohaterscy żołnierze dzielnie sobie radzą, mimo potęgi przeciwnika. Narracja ta utrzymuje się przez cały czas bez względu na rzeczywisty przebieg wypadków, często nawet pomimo swojej abstrakcyjności.
Obecnie robią to zarówno Ukraińcy i zachodnie media, nawet kiedy Ukraina dostaje lanie, jak i Rosjanie, którzy nawet gdy sytuacja przez dłuższy czas nie układa się po ich myśli, wysyłają do społeczeństwa sygnały, że wszystko jest pod kontrolą.

III ODCIĘCIE OD ALTERNATYWNYCH ŹRÓDEŁ WIADOMOŚCI

Oczywiście dla naszego dobra. Blokowanie i cenzurowanie rosyjskich, ale także i polskich stron, kanałów telewizyjnych i innych treści nikogo już nie dziwi. My, wasi kochani politycy i dziennikarze mamy tu dla was prawdziwe informacje, specjalnie przygotowane, bo naszym głównym celem jest żebyście byli dobrze poinformowani i by nikt nie mieszał wam w głowach. Ha ha ha.
Rzecz jasna nie chodzi o to, żeby zaglądać do rosyjskich czy białoruskich źródeł i przyjąć w ciemno tamtejszą wersję, która także jest odpowiednio zmodyfikowana i podrasowana, a jedynie by odbiorca miał możliwość skonfrontowania wiadomości, by samemu zdecydować gdzie leży prawda. Bo jeżeli docierają do niego informacje tylko z jednej strony, to jak ma świadomie ocenić czy są prawdziwe?

Najdobitniejszy przykład, dowodzący skuteczności opisanej zmasowanej propagandy to gloryfikacja w naszym kraju banderowców z podbijanego nazizmem pułku „Azow”. Jacek Siewiera, Sekretarz Kancelarii Premiera gościł ich wcale nie tak dawno w Warszawie przy peanach pochwalnych prasy, z kolei w opisie książki Przemysława Lisa Markiewicza „Mariupol” czytamy, że to żołnierze „bohaterscy” i „niezłomni”.
Nadmieńmy, iż filozofia dużej części z tych „bohaterów” wskazuje, że Ukraińcy są narodem pochodzenia nordyckiego (rasa nordycka – rasa panów), waresko-ukraińskiego i zakłada eksterminację lub podporządkowanie sobie Żydów (na ten moment odpada), Białorusinów, Rosjan i Polaków. Wielu bardzo chętnie obcuje z czerwono-czarnymi barwami oraz z symbolami kojarzonymi głównie z niemieckim nazizmem, takimi jak Wolfsangel, Czarne Słońce (te dwa mieliśmy nawet na Marszu Niepodległości w Warszawie!), nazistowska swastyka czy SS.

Teoretycznie taki naród jak Polacy, doświadczony przez nazistowski i banderowski terror powinien wyrazić gwałtowne oburzenie. Jednak zdecydowana większość bezkrytycznie łyka taką narrację jak pelikan, nie tylko nie wyrażając sprzeciwu, ale – świadomie bądź nie – wyrażając poparcie. Historia znowu nas nauczyła, że niczego nas nie nauczyła.

Żeby jednak nie kończyć skrajnie pesymistycznie – na szczęście są jeszcze publicyści i różnej maści internetowcy, którzy mimo rzucanych im kłód pod nogi cierpliwie i regularnie starają się prostować wiodący nas na manowce medialny bełkot i pomimo wielu trudności idzie im całkiem dobrze. Dopóki więc przynajmniej część społeczeństwa nie daje się ogłupić, dopóty jest szansa, że prawdy nie uda się pogrzebać.

Przeczytaj także:

„Koliszczyźnie i stepom” Michała Grabowskiego należy się pierwszorzędne miejsce w literaturze polskiej

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Mateusz mówi

    PiS prze do wojny i używa najbardziej ordynarnej propagandy. Sielsowiety już były lepiej pomyślane, niż propaganda TVP. Niestety ludzie łykają tę opartą na kompleksach narrację. Niewiele brakuje, żeby PiS wydał decyzję obrony Tajwanu w imię swoich urojeń.

  2. KATOLIK mówi

    Wspaniałe podsumowanie tego jak nas rozgrywają, musimy obudzić się z tego uśpienia, tej obojętności na nasz los.

  3. Piotrx mówi

    ….. że Ukraińcy są narodem pochodzenia nordyckiego ….

    O narodzie ukraińskim przed XIX wiekiem nikt nawet nie słyszał . Wcześniej osoby obrządku wschodniego określano mianem ludności ruskiej (Rusini) . Ukraińcy są w dużej mierze pochodzenia turańskiego – „idea hajdamacka była wykwitem tatarskiego i tureckiego, wogóle turańskiego wychowania historycznego ludności ruskiej”

    Kozaczyzna ukrainna
    http://przemyslhistoria.pl/przemysl/dzieje/rus/kozaczyzna1.html

  4. anonim mówi

    Teraz widać jak na dłoni, że dojście do władzy w 2015 r. tych stroników syjoinistów, czyli Partii interesu Syjonistycznego nie było przypadkiem i wydaje się logicznym następstwem, kiedy anglosascy terrorysci zaczeli mieszać na Ukrainie. Musieli sobie stworzyć w Polscę bazę logistyczną do transportu broni w sytuacji wybuchu konfliktu z Rosją. Nie mogliby tego sprawnie robić bez przychylności politycznej, dlatego dali tej łżeprawicy zielone światło do robienia co chcą, łamania praw obywatelskich, terroryzowania Polaków lockdownami, szczepionkami. Żeby to zrobić musieli przekupić biomsę datkami państwowymi, choć głównym celem miałabyć ochrona anglosaskich interesów. Obecnie ludzie połapali się i widzą, że ta bezgraniczna miłość kompardorów do swoich mocodawców z Londynu i Waszyngtonu kosztuje społeczeństwo bardzo wiele, niszczona jest klasa średnia, oszczędności Polaków przez drożyznę, zabierana jesr nam wolność i co najbardziej ohydne niszczonona jest podstawa bytu Polaków czyli rolnictwo. Takich perfidnych, zdradzieckich i niszczących mend politycznech w naszej ponad 1000-letniej historii nie było.

  5. Radek Wicherek mówi

    Piotrx: Oczywiście, że jest tak, jak napisałeś. Jak jednak wielokrotnie mogliśmy się przekonać, ideologia ma służyć określonym celom. Nie musi być spójna ani logiczna. Ważne by działała na wyobraźnię i trafiała do serca. Oraz usprawiedliwiała w oczach społeczeństwa barbarzyństwo, które normalnie byłoby nie do zaakceptowania.

    Anonim: „Monopol na prawdę” śmiało można podciągnąć pod punkt III 😉

  6. DON mówi

    Theodore N.Kaufman i jego „Niemcy muszą” i …..Gebelsa?

  7. Demokryta mówi

    Na niedawnym spotkaniu jeden z prelegentów powiedział, że niebawem Polacy będą stawiali pomniki Goebbelsowi i wyjaśnił dlaczego. Widać, że niema skutków bez przyczyny. Coś niebywałego…

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.