Polska przywraca tranzyt dla produktów rolnych z Ukrainy. Służby celno-skarbowe będą konwojować transporty

fot. pixabay
22

We wtorek (18.04.2023) minister rolnictwa Robert Telus ogłosił, że Polska przywraca zgodę na tranzyt dla produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. – Z pełnym sukcesem zakończyliśmy rozmowy ze stroną ukraińską. Żadna tona zboża nie zostanie w Polsce, a towary będą tranzytem przewożone przez Polskę. Przez pewien czas będzie obowiązywał konwój każdego transportu. Służby celno-skarbowe i inne będą konwojowały transporty do miejsca docelowego. Wprowadzimy mechanizm SENT, założymy też plomby elektroniczne, które będą dokładnie śledzić transport – poinformował minister.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Uczestniczący w rozmowach minister rozwoju i technologii Waldemar Buda poinformował, że tranzyt będzie mógł  być wznowiony po wydaniu dwóch rozporządzeń. Chodzi m.in. o wycofanie możliwości zmiany miejsca docelowego transportu. Oznacza to, że tranzyt może być prowadzony albo do czterech polskich portów, albo do innych państw.

Minister Buda dodał ponadto, że strona ukraińska zapowiedziała odbieranie licencji tym eksporterom, którzy złamaliby uzgodnione procedury.

Ze strony ukraińskiej rozmowy prowadzili: wicepremier, minister gospodarki Julia Svyrydenko i minister polityki rolnej i żywności Mykoła Solski.

– Z polskimi partnerami bardzo szybko rozwiązujemy problemy. Tranzyt ukraińskich produktów rolnych będzie odblokowany z czwartku na piątek – podkreśliła ukraińska wicepremier. Dodała przy tym, że rozumie problemy polskich rolników i jest wdzięczna za okazywaną przez Polaków pomoc.

– Mieliśmy bardzo produktywne dwa dni rozmów i były to bardzo skuteczne negocjacje – podkreślił minister Mykoła Solski, który wyraził też nadzieję, że wspólnie powinniśmy jak najszybciej odnieść zwycięstwo.

Mój komentarz: A zatem heroiczny opór rządu RP w sprawie wwozu ukraińskich towarów do Polski trwał aż do przyjazdu delegacji ukraińskiej. W sobotę sukcesem było wydanie zakazu wwozu, a we wtorek sukcesem stała się zgoda na cofnięcie tego zakazu. Miarą tego sukcesu jest to, że Polska będzie teraz musiała zapłacić za konwojowanie ukraińskich transportów.

Co do zastosowania mechanizmu SENT, czyli systemu teleinformatycznego wykorzystywanego do monitoringu transportu tzw. towarów wrażliwych, oraz założenia plomb elektronicznych, to należy zadać pytanie, dlaczego nie zrobiono tego już po pierwszych sygnałach, że ukraińskie zboże trafia do polskich magazynów? Warto przypomnieć, że po spotkaniu ministrów rolnictwa Polski i Ukrainy, do którego doszło 3 marca 2023 roku, minister Kowalczyk poinformował, że od 8 marca w oddziałach celnych na polsko-ukraińskich przejściach granicznych będą nakładane plomby celne na środki transportu drogowego, które będą zdejmowane w miejscu przeznaczenia towaru. I co? Nakładanie plomb nie pomogło? Czy teraz zbędzie inaczej?

Co do zapewnienia, że „żadna tona zboża nie zostanie w Polsce”, słyszeliśmy to już gdy w 2022 roku rozpoczął się tranzyt produktów z Ukrainy. Ani jedna tona ukraińskiego zboża nie miała pozostać w Polsce. Obecnie w polskich magazynach zalegają 4 miliony ton tego zboża. Minister Telus zapewnia, że zostanie ono wywiezione, a jeśli to się nie uda, to on poda się do dymisji. I co wtedy? Przyjdzie kolejny minister i zapewni, że on da radę?

Źródło informacji i cytatów: Twitter, gov.pl

Zobacz też:

Katarzyna TS: Prezes Banku Zbożowego

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Demokryta mówi

    Polska musi pytać oligarchów ukraińskich, to ci heca… A kto zapłaci za wszystkie działania w/w sprawie? Na co czekamy?!

  2. Bzbznnz mówi

    Dno cztery metry mułu, gdzie jest Polski prezydent i premier? Mamy w naszym kraju mamy „Polskiego” prezydenta i premiera którzy reprezentują interesy Polskie czy raczej ukraińskie?

  3. Adrian mówi

    Róbcie co każemy albo Polacy dowiedzą się co działo się w burdelach na Podkarpaciu, taki był przebieg tych rozmów. Poza tym, ktoś jeszcze wierzy w ich zapewnienia? Pytanie retoryczne.

  4. okradziony mówi

    Dałbym miesiąc oligarchom na zabranie zboża z polskich silosów, oczywiście za odpowiednią zapłatą za przechowanie a po tym terminie przejął bym całość i sprzedał tak, jak zrobili to Balcerowicz i Lewandowski za złotówkę, no może za pokrycie wszystkich strat.

  5. MSC mówi

    Adrian , ” i tu jest pies pogrzebany „

  6. poliak+ mówi

    Niezła dykta, państewko kolonialne nadwiślańskie, na glinianych nogach. Pisoskie sługusy muszą się pytać swoich przełożonych z banderlandu o reguły jakie będą regulować transport nikomu niepotrzebnych odpadów zbożopodobnych. Już widzę jakby np. jerozolimskie z kimś uzgadniazły co będą realizować na ziemi okupowanej Palestyny. Ten cały chlew z tym zasypaniem Polski odpadem zbożopodobnym, odkrywa mit bajeczki o tym jak to Polska to suwerenne państwo, koń by się uśmiał.
    W poważnym państwie decyduje się wewnętrzne co mamy robić z towarami i co wpuszczać przez granicę (bo to ma się nam opłacać a nie banderze) bez potrzeby uzgadniania z kimkolwiek z innego kraju. Ale w kolonialnym kraju polin jest to nie do pojęcia. Wszystko musi być uzgodnione z obcymi namiestnikami, najlepiej z ogrodu oliwnego.

  7. Irmina mówi

    Ble,ble i poliniactwo łyka bzdury. Jaki tranzyt,kto na zachodzie weźmie badziewie?
    Zostanie nad Wisłą i poliniactwo będzie kuszat
    te banderowskie śmieci.

  8. asd mówi

    Możemy tylko gremialnie sprężyć sie przy kontroli wyborów. Trzeba patrzeć na ręce, liczyć i nagrywać !

  9. anonim mówi

    Ku.. a dziwne jak szybko klekaja sludzy narodu ukrainskiego przed koszernymi oligarchami z ukrobanderlandu. A jak oni blokowali nam transporty kolejowe z Chin, to sludzy ani be ani me ani kukuryku.

  10. finka mówi

    Min. Rolnictwa zniósł kontrole fitosanitarne na granicy, a to mogło i może zatrzymać napływ tego toksycznego zboża i innych produktów, ale rząd narzucając fikcyjne odprawy na granicy od początku planował zniszczenie polskiego rolnictwa. Oligarchowie z Ukrainy mają tu swoje macki, drobiarskie i inne, umoczeni są politycy i tzw. biznesmeni. Zakaz jest sprzeczny z prawem UE i rząd doskonale o tym wie robi to pod kątem zbliżających się wyborów, jeśli UE nałoży kary to my w podatkach zapłacimy jak i proponowane dopłaty dla rolników.

  11. W K mówi

    Rolnictwo w Polsce zostanie zlikwidowane, ponieważ rolnicy wezmą pieniądze w zamian za zgodę na wpuszczanie produktów spożywczych z Ukrainy.

  12. Error 404 mówi

    To ja już teraz wam powiem, jak to się skończy. Jeżeli nawet coś z tego gówna wyjedzie poza terytorium guberni Polin („konwojowane” na nasz koszt), to za tydzień wróci jako produkt pochodzący z UE.

  13. Demokryta mówi

    Nie wolno czekać do wyborów. Pozwoliliśmy na walenie naszym szyldem w podstawionych nam wrogów, to b. niedobrze. Wspierać Ruch -to nie nasza wojna

  14. Jozef mówi

    Rzad polskojezyczny to kk..rwy..najwieksi wrogowie POLSKI!! Rodacy/Polacy strajk, strajk, strajk –protest i wieszanie wrogow!!

  15. Kwal mówi

    Nie ukraińskie interesy tylko żydowskie….

  16. masakra mówi

    Czy w rządzie są SAMI AGENCI STASI czy SBU?

  17. Wladca mówi

    MORAWIECKI SZPIEG NIEMIECKI
    Z tym haslem protestujcie i pozdrawiajcie wszedzie bliskich,sasiadow i …wrogow.

  18. Iwa mówi

    17 % ziemi rolnej na Ukrainie należy do najwiekszych korporacji światowych takich jak BlackRock, Cargill, VanGuard i Monsanto i pozwalamy im jeszcze więcej zarobić znosząc dla, to ich profity za niewolnicza prace Ukraińców którzy dla nich pracuje. My wspomagamy pejsowate korporacje które i tak sa najbogatsze na świecie. Nam wciskają ciemnota ze tym wspomagamy Ukraińców. Lary Fink to nie Ukrainiec.

  19. iwa mówi

    Czy juz wszyscy zapomnieli ze Ukraina zaraz przed wybuchem konfliktu chciała zabronić Polsce transportu przez Ukraine. Wszyscy zapomnieli o tym?

  20. HAHAHA mówi

    co za squrwiały 'narodek’, te podlaczki. e, podolskie pedrynksy, dooopy was nie bolą od ciągłego dymania? LOL

  21. Szary obywatel mówi

    W mojej ocenie trwa cyrkowa ekwilibrystyka w zabiegach propagandowych „sług narodu” wiadomo jakiego, by celowe działania i zaniechania tychże, nieustannie nazywać pasmem sukcesów, choć nam kojarzą się one jako oczywista zdrada Polski i jej racji stanu…. Obawiam się o finał tych działań, dla umęczonego i drenowanego z wszelkich zasobów Narodu Polskiego…..

  22. Flex mówi

    ” …Służby celno-skarbowe i inne będą konwojowały transporty do miejsca docelowego. …” „… Chodzi m.in. o wycofanie możliwości zmiany miejsca docelowego transportu. Oznacza to, że tranzyt może być prowadzony albo do czterech polskich portów, albo do innych państw. …” Krzykliwa propaganda i nic poza tym. Problem tkwi w bezcłowym wpuszczaniu tych towarów rolno – spożywczych na obszar celny UE, a nie miejsce docelowe na jej terenie. Co stoi na przeszkodzie by „tranzyt” przez Polskę do Hamburga czy Amsterdamu zamiast tam na statek do Egiptu wrócił sobie spokojnie innymi przewoźnikami do spółek zbożowych na terenie RP, a „plomby elektroniczne” popłynęły do Afryki na jachcie oligarchy czy kurierem. To nie „miejsce docelowe transportu” jest tu kluczowe, a końcowy odbiorca! A ten zawsze może ulec zmianie w legalny czy nielegalny sposób. Wsypanego do elewatora, zmieszanego z polskim ukraińskiego zboża nikt nie rozróżni. A papierowo wszystko będzie cacy. Handlujące bronią i towarami strategicznymi służby specjalne (/ ich ludzie) mają to opanowane perfekcyjnie.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.