„Akcja wandali i barbarzyńców”. Minister edukacji o napisach LGBT na budynku MEN
W nocy z wtorku na środę (29/30.09.2020) zdewastowano fasadę zabytkowego budynku Ministerstwa Edukacji Narodowej przy ul. Szucha 25 w Warszawie. Na budynku namalowano napis „Twoje dziecko LGBT” oraz imiona nastolatków, którzy popełnili samobójstwo rzekomo z powodu homofobii. Podczas konferencji prasowej minister edukacji Dariusz Piontkowski nazwał sprawców wandalami i barbarzyńcami.
– To akt wandalizmu na budynku, który zajmuje szczególne miejsce w naszej historii i martyrologii. Gdzie męczeni byli polscy bohaterowie, gdzie męczeni byli przez Gestapo więźniowie. Budynek, który przetrwał wojnę jako jeden z nielicznych w Warszawie, został sprofanowany przez grupę idiotów, bo trudno to inaczej nazwać. Powinno to wywołać falę powszechnego oburzenia – powiedział Piontkowski.
– Mamy zdjęcia z monitoringu, które wyraźnie pokazują, że ta trójka zrobiła to z pełną premedytacją. Nie był to akt desperacji, jakiegoś wzburzenia emocjonalnego, tylko zaplanowana akcja. Widać też moment, kiedy malują napisy na ścianie budynku – poinformował minister.
Piontkowski podkreślił, że usunięcie napisów z zabytkowej fasady będzie kosztowało co najmniej kilka tysięcy złotych, „o ile w ogóle będzie możliwe”. – Mamy nadzieję, że policja ich złapie, a sąd ich przykładnie ukarze, by kolejni barbarzyńcy nie niszczyli polskich budynków, budynków zabytkowych, o szczególnym miejscu w tradycji – podsumował.
⚠️Dziś w nocy trójka zamaskowanych osób dokonała aktu wandalizmu na budynku, który zajmuje szczególne miejsce w polskiej historii. Wandale, którzy niszczą zabytki, są po prostu barbarzyńcami. Mamy nadzieję, że policja jak najszybciej złapie sprawców, a sąd ich przykładnie ukarze! pic.twitter.com/igHAuyQDIb
— Dariusz Piontkowski 🇵🇱 (@D_Piontkowski) September 30, 2020
Wypowiedź ministra Piontkowskiego wywołała lawinę agresywnych komentarzy na Twitterze. Furia, jaka się z nich wylewa, pokazuje, że autorzy wpisów uważają akty wandalizmu za właściwe metody działania. Minister edukacji został wielokrotnie oskarżony o to, że „ma krew na rękach”, ponieważ wczoraj 12-letnia dziewczynka popełniła samobójstwo rzekomo z powodu homofobii. W komentarzach jest cała gama wyzwisk pod adresem zarówno ministra jak i katolików. Agresja środowisk LGBT dosłownie wylewa się z tych wpisów. Czy będą kolejne dewastacje?
W komentarzach pojawił się też głos rozsądku, ale jest to kropla w morzu furii. Warto przytoczyć wpisy internauty tłumaczącego, na czym faktycznie polega problem, ponieważ pokazuje on, w jaki sposób środowisko LGBT manipuluje, żeby wykorzystać śmierć dzieci do swoich celów.
Używanie śmierci dziecka do nawalanki też jest barbarzyńskie. Nie wiemy nawet, czy są powody etykietować ją jako LGBT (nawet jeśli była wyzywana w ten sposób, nie musiało to być prawdą).
Problem dręczenia dzieci przez inne dzieci jest starszy niż PiS. Bezradność pl-edu też.
— Mekk (@Mekk) September 30, 2020
Mamy problem braku reakcji na prześladowanie dzieci przez inne dzieci. Szkoły niezbyt się interesują a nawet gdy problem zauważą, niewiele mogą zrobić, system nie daje opcji działania, nawet wywalić przemocowca ze szkoły się nie bardzo da (ekstremalny przykład: Wawer). Powodów…
— Mekk (@Mekk) September 30, 2020
… gnębienia bywa multum, zwykle wystarczy by do klasy z grupką skłonną do przemocy trafił ktoś trochę odmienny, jakoś słabszy. Bieda, otyłość, niezaradność, braki w sprawności fizycznej, cechy wyglądu … – to wszystko może wystarczyć. Albo po prostu przypadkowy konflikt.
— Mekk (@Mekk) September 30, 2020
Problemem jest brak jakiegokolwiek systemu zapewniającego zauważanie i rozbijanie układów w których następuje prześladowanie dziecka przez rówieśników. Na dziś jedyna opcja to ucieczka ofiary z klasy, która ją gnębi (przy czym w „nowej” klasie jako obca ma szanse na powtórkę)
— Mekk (@Mekk) September 30, 2020
Źródło informacji: PAP, Twitter
Zobacz też:
Eeeee! To tylko żydolewackie podziękowanie Piontkowskiemu za zatwierdzenie podręcznika do języka polskiego z czytankami – fragmentami „dzieł” Grossa i Michnika
Zle sie zaczyna dziac w Polsce,jesli nikt nie powstszyma tych ludzi,a zwlaszcza politykow ktozy popieraja takie zachowania poblicznie i dziennikarzy ktozy tak samo im przytakuja,to w niedalekiej przyszlosci stanie sie cos tragicznego w naszym kraju
zaraz tam tragicznego… zwykłą noc walpurgii