Skandaliczny wpis Adriana Zandberga! Brygadę Świętokrzyską nazywa hitlerowskimi kolaborantami

Dla uczczenia 75. rocznicy powstania Narodowych Sił Zbrojnych, Sejm RP przyjął uchwałę uznającą, że formacja ta dobrze zasłużyła się Ojczyźnie.

„20 września 1942 r. sformowane zostały Narodowe Siły Zbrojne. Liczyły od 80-100 tysięcy żołnierzy. Były po Armii Krajowej drugą co do wielkości ściśle wojskową formacją polskiego podziemia niepodległościowego. W 1944 r. w większości zostały scalone z Armią Krajową. Żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych walczyli o niepodległość Rzeczypospolitej zarówno z okupantem niemieckim, jak i sowieckim. Oddziały NSZ wsławiły się udziałem w wielu bitwach partyzanckich, walcząc samodzielnie lub wspólnie z oddziałami AK m.in. pod Ujściem, Michałowicami, Olesznem, Radoszycami, w dziesiątkach akcji uwalniania więźniów z aresztów śledczych Gestapo, a także w akcjach mających na celu obronę ludności cywilnej przed zbrodniczą i grabieżczą działalnością band rabunkowych. Oddziały Narodowych Sił Zbrojnych brały udział w akcji »Burza« i w Powstaniu Warszawskim, walcząc ramię w ramię z oddziałami Armii Krajowej.” – czytamy w uchwale.

Sejm przypomniał również, że „żołnierze NSZ nigdy nie pogodzili się z podbojem Polski przez Związek Sowiecki i narzuceniem jej komunistycznej władzy. Część z nich wraz z Brygadą Świętokrzyską NSZ przedostała się na Zachód. Wielu kontynuowało przez kolejne lata walkę w szeregach Narodowego Zjednoczenia Wojskowego i innych oddziałów partyzanckich”.

W uchwale wskazano też, że „za wierność idei niepodległościowej żołnierze NSZ płacili najwyższą cenę – byli męczeni i mordowani przez komunistycznych oprawców, a miejsca pochówków wielu z nich nadal pozostają nieznane”.

Uchwała została przyjęta przez aklamację, co nie spodobało się Adrianowi Zandbergowi z partii Razem. Na facebooku zamieścił wpis szkalujący Brygadę Świętokrzyska nazywając jej żołnierzy hitlerowskimi kolaborantami.

Rozumiemy, że neobolszewik Zandberg nie lubi NSZ. W końcu to oni bez pardonu zwalczali jego idoli z komunistycznych band zajmujących się rabunkiem polskich dworów i wsi. Komuniści współpracowali też z gestapo wydając Niemcom m.in. archiwum Wydziału Bezpieczeństwa Delegatury w Warszawie na ul. Poznańskiej. Oto, co na temat kolaboracji Polskiej Partii Robotniczej zeznał po ucieczce na Zachód Józef Światło, wicedyrektor X Departamentu MBP: „Wiem z dostępnych mi aktów i dochodzeń, które prowadziłem, że zrzucony przez Moskwę do Polski Marceli Nowotko przywiózł ze sobą wyraźne sowieckie instrukcje nawiązania i rozbudowania współpracy z Gestapo. Głównym i jedynym zadaniem tej współpracy było rozpracowanie polskiej niepodległościowej sieci podziemnej i zlikwidowanie jej rękami Gestapo.”

Dziś neobolszewik Zandberg opluwa tych, którzy walczyli zarówno z Niemcami, jak i z poddanymi Moskwie komunistami. Ale rzucane przez niego kalumnie to już wyłącznie żałosny pisk żałosnego człowieczka. Zandberg szumnie zapowiadał, że zbuduje w Polsce nową lewicę. Jak na razie udało mu się zbudować antypolskie szambo.

Nie – hitlerowski kolaborant Hubert Jura nie „zasłużył się dobrze ojczyźnie”. Kuriozalna uchwała Sejmu, żenujące zachowanie PO i Nowoczesnej pic.twitter.com/dy3QLkpEZw

— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) 15 września 2017

Źródło:  sejm.gov.pl, twitter, Piotr Gontarczyk, Polska Partia Robotnicza. Droga do władzy 1941-1944,