Szczere wyznanie Wałęsy: „Jestem skończony”
Lech Wałęsa udzielił nietypowych wypowiedzi dla polskojęzycznego brukowca. Wyznał w nim, że przygotowuje się do śmierci i zdradził co potomni mają zrobić z jego szczątkami.
– Kochamy się z żoną jak gołąbki. Oceniam dobrze nasze małżeństwo. Ale tu na tym świecie już jestem skończony… Chcę jednak do końca swoich dni być i żyć z żoną. Bo co? Teraz na stare lata rozwód?! Po cholerę mi to… Mam 77 lat, człowiek słaby już jest… – w rozmowie z Super Expressem zdradza Lech Wałęsa.
Były prezydent przygotowuje się do pożegnania z tym światem i dokładnie wie, co chce, aby z nim uczyniono po śmierci. – Chcę, żeby mnie spalili. A co?! Mają mnie robaki jeść?! Od razu chcę się w proch zamienić, chcę być na morzu rozrzuconym, najlepiej w Bałtyku, niech rybki sobie pojedzą… – zaznacza po czym zdradza, czym się obecnie zajmuje.
– W Miami jadłem na śniadanie owsiankę, na obiad jakieś robaczki, kolacji nie jadałem – opowiada były prezydent. Mimo diety, ciągnie go w domu do lodówki i nie może schudnąć. – Szybko odzyskałem kilogramy, ale znów próbuję je zrzucić. Chodzę na kijki, ale jestem niereformowalny i już nie schudnę raczej – zaznacza Wałęsa, który ma w planach jeszcze mnóstwo zagranicznych wyjazdów. – Jadę do Niemiec, będę też we Francji. Na brak pracy nie narzekam! I powiem przy okazji, że ze wzrokiem trochę lepiej u mnie, widzę lepiej po tej operacji zaćmy – skwitował Lech Wałęsa.
Przypomnijmy, że Lech Wałęsa przez lata był tajnym współpracownikiem Służb Bezpieczeństwa o pseudonimie Bolek. Do współpracy przyznawał się wielokrotnie. A jak wyglądała jego walka z komuną, na przykład podczas internowania? Opływał w luksusy, spijał hektolitry alkoholu (PRZECZYTAJ) i prowadził mitomaniackie rozmowy, jak ta słynna z bratem (ZOBACZ). Jego działanie oraz tych, którzy go otaczali doprowadzili do Okrągłego Stołu – czyli narodowej zdrady i usprawiedliwienia czerwonych.
Przeczytaj także:
Nie wiem jak określić ludzi którzy wybrali na prezydenta tego pana….
Nie określać. Propaganda może wszystko. Jeśli szachrajska międzynarodówka, że Duda nie gwarantuje realizacji 447 to nastąpi taki rejwach reklamujący Hołownię, że ludzie na niego zagłosują
Eeee! Nie tak prędko. Niech no jeszcze przyjdą wdowy z kwitami do sprzedaży tym razem po oficerach CIA, BND i Mossadu bo Polakom należy się wyjaśnienie jak to się owe opędzlowanie Polski odbyło a dopiero potem prochy załadowane w historyczną motorówkę która w morze poprowadzi charyzmatyczna tramwajarka…….oby jej tylko palec rozdzielacza ktoś w ostatniej chwili nie wymontował bo trzeba będzie urnę opróżnić na Motławie.