Jak Wałęsa przyznawał się do współpracy i opijał się podczas internowania. Nawet Miller mu nie wierzy! [WIDEO]

Lech Wałęsa w Arłamowie wspomina "więzienie": "Wspaniały Arłamów" Fot. Twitter
4

Jak byłem mocny, jak to bezpieka mnie służyła a nie ja. To oni wykonywali wszystko to co ja chciałem. Chciałem mieszkanie, musieli mi dać. Chciałem pieniądze musieli mi dać. (…) No czy większego bohatera chcecie? – w rozmowie z Moniką Olejnik, na antenie TVN24 mówił Lech Wałęsa. Innym razem stwierdził: W tamtym czasie wszyscy podpisywali i ja też podpisałem [dokument o współpracy z komunistycznymi Służbami Bezpieczeństwa].

Dziś, osoby słuchające i czytające ze zrozumieniem, nie mają wątpliwości, że Lech Wałęsa z bohaterstwem nie ma nic wspólnego. To najzwyczajniejsza w świecie okrągłostołowa marionetka, komunistyczna wtyka, która dziś kompromituje się w iidiotycznymi wypowiedziami i interrnetowymi wpisami. Takimi jak ten o Arłamowie, w którym oficjalnie był „internowany”. Wspaniały Arłamów – w lipcu bieżącego roku napisał Wałęsa. Jak to możliwe, że miejsce rzekomego „więzienia” przez Wałęsę jest dzisiaj nazywane „wspaniałym”? Może dlatego, że internowanie Wałęsy to była po prostu fikcja? Jak wynika z dokumentów dostępnych w IPN, w trakcie pobytu w Arłamowie (11 maja – 14 listopada 1982) „skonsumował samotnie lub w towarzystwie osób odwiedzających:
– spirytus – 2 but.,
– wódka 289 but.,
– wino 158 but.,
– winiak i koniak 59 but.,
– szampan 239 but.,
– piwo 1115 but.”

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Czy tak traktowało się niewygodnych antykomunistów?

W sprawie współpracy Lecha Wałęsy ze Służbami Bezpieczeństwa wypowiedział się także Leszek Miller. Nawet on nie ma wątpliwości co do tego, że Wałęsa był komunistycznym agentem. W obszernym wywiadzie dla Onetu eurodeputowany Miller stwierdził, że Lech Wałęsa mógłby po prostu przyznać się do współpracy z SB, bo „są na to wystarczające dowody”. Problem w tym, że Lech Wałęsa już wiele razy przyznał się do współpracy z SB, a jego schizofreniczne wypowiedzi, w których raz twierdzi, że współpracował, a w innych, że tego nie robił, świadczą o tym, że jest po prostu zwykłym krętaczem.

Obejrzyj i przeczytaj:

„Jestem ostatnim platformiarzem”. Wywiad z Pawłem Kukizem o rozmowach z Konfederacją, PSL-u, ustawie 447, farmach wiatrakowych i LGBT

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. marju73 mówi

    Bolek to czemu nie kazałeś bezpiece wtrącić Kiszczaka do lochu? Przecież to ty nimi rządziłeś.
    Pytanie retoryczne.

  2. Wojciech mówi

    Za przeproszeniem, ale przez ok 6 miesięcy = jakieś 180 dni nie da się „skonsumować” takiej ilości alkoholu… Sumując wszystko, bez rozróżniania zawartości wychodzi ponad 10 butelek dziennie. Przez pół roku!

  3. Cyprian mówi

    Przecież do lustra nie pił, biesiadował z kumplami z bezpieki.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.