Francja: protesty w obronie tożsamości. Islam nie może panować w Europie

Od kilku lat we Francji przybywa migrantów pochodzących z północnej Afryki i bliskiego wschodu. Tysiące ludzi ucierpiało przez panoszących się islamistów. Narastający problem ignorowany przez władze wzbudził narastający gniew oraz sprzeciw społeczeństwa.

Za rządów Macrona do Francji przybyły tysiące imigrantów, sprowadzanych pod pozorem pomocy uchodźcom z terenów objętych wojną. Choć głównym pretekstem była wojna w Syrii, nie trudno dostrzec, iż wśród przybyłych Syryjczycy stanowią mniejszość. „Uchodźcy” z Maroka czy Somalii, którzy nigdy nie doświadczyli prześladowań, a zwabiła ich jedynie perspektywa wysokiego socjalu nie mogą stanowić zdrowej tkanki społecznej.

Po latach indoktrynacji, gdy media wmawiały światu, iż napływający do Europy to głównie kobiety i dzieci, chyba wszyscy dostrzegli prawdę. Nie sposób dłużej ukrywać przed światem krwawych zamieszek, walk gangów czy ataków terrorystycznych będących dziełem gości z południa. To samo tyczy się prób wprowadzenia prawa Szariatu.

Gościnni i dobroduszni Francuzi widzą, iż ich kraj jak i cywilizacja europejska stanęły w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Ruch tożsamościowy „Generation de Identite” maszeruje dziś francuskimi ulicami w geście sprzeciwu wobec islamskiego terroru. Najwyższy czas, by prawo we Francji zaczęło chronić Francuzów.

Francja: Ruch tożsamościowy Génération de Identité maszeruje przeciwko islamizacji kraju i przeciwko terroryzmowi. W ostatnich latach w zamachach terrorystycznych zginęło ponad 300 osób a tysiące osób zostało rannych. pic.twitter.com/Qdj6w6KXih

— Mag (@czarymarybum777) November 18, 2019

Źródło: Twitter

przeczytaj również:

Rok więzienia dla sprawcy pobicia dziennikarza krytykującego hasło „Stop pedofilom z LGBT”