Kynolodzy z PPK przestrzegają przed maltretowaniem psów „miłością celebryty”
Polskie Porozumienie Kynologiczne mówi STOP dla patologii wśród mody na przesadną miniaturyzację jednych ras lub nienaturalne powiększanie innych. Piotr Kłosiński, prezes PPK wskazuje jednak, że winni są nie tyle zwykli ludzie, czy znani z hołubienia psów rasowych celebryci, którzy nierzadko psy „zapieszczają” zamiast hodować, co winni są sami hodowcy. Ci ostatni – zdaniem lidera kynologów – zbyt często ulegają modom i pokusom zarobku. Tymczasem – jak uważa Kłosiński – utrzymanie wzorców ras powinno stać się dzisiaj przesłaniem dla wszystkich hodowli, nie tylko zrzeszonych w PPK.
Piotr Kłosiński w rozmowie z wSensie.pl wyjaśniał, że przy rasach takich jak np. Yorki, dochodzi do skrajnej miniaturyzacji, która doprowadziła do zaniku pierwotnego instynktu psów (w przypadku Yorkshire Terierów zmiany ewoluowały od charakteru psa używanego przy polowaniach do maskotki, która – jak dowiadujemy się z programu – „pozostawiona na stole umiera ze strachu”).
„Tendencja europejskich hodowców podążających za modą potrafiła także powiększać rasy, jak np. w przypadku owczarka kaukaskiego, którego sztucznie „napompowano” zgodnie z oczekiwaniami klientów”
– dowiadujemy się z wSensie.pl
Piotr Kłosiński tłumaczy, że zbyt dalekie odejście od wzorca ras kończy się częstszymi chorobami somatycznymi psów i – co gorsza – psychicznymi.
Sam prezes PPK jest także hodowcą, a jego zainteresowaniem cieszy się jedna z pierwotnych ras chińskich.
„Ta rasa – Chinese Chongqing Dog – przez tysiące lat nie była modyfikowana. Nie mogła się wydostać spoza Chin. Ta rasa wygląda dzisiaj tak samo jak na dawnych posągach chińskich cesarzy. Jeśli chodzi o Azję, to niewiele grozi tej rasie. Tam jest tendencja, że jeżeli coś jest dobre, to nie trzeba tego zmieniać”
– puentował Kłosiński.
To odejście od nałogowego poprawiania wzorców ras jest zdaniem prezesa PPK wyzwaniem dla współczesnej kynologii.
Robert Wyrostkiewicz
fot. collage za Pixabay
Jak pan z PPK ma pojęcie o radach i ich historii to ja jestem prezydentem Polski hehe.
Bez jaj… Żadnej tradycji kynologicznej ani merytorycznej wiedzy!
Dobrze że ty ją masz.
Nie ma czegoś takiego jak porozumienie kynologiczne. Nie słyszałam by Związek Kynologiczny w Polsce należący do FCI podpisywał takie porozumienie!
Nie każdy trzyma się FCI i fałszywych bufonowych hodowców. PPK to niezależna oeganizacją współpracująca z WKU poza szeregami FCI i ZKwP.
Wszyscy hodowcy PPK, SWKiPR i innych organizacji w całości popieramy to stanowisko
Witam, mam sąsiadów którzy hodują psy chinskie i dogi tajskie, po za dziesiątkami kotów bengalskich, Chongqing wyglądają strasznie, wylysiale lub bez oka, wydaje mi się że próbują zrobić krzyżówkę tajskiego z chongquing