Michalkiewicz demaskuje matactwa PiS i przedstawia projekt ustawy ws. roszczeń żydowskich [WIDEO]

Stanisław Michalkiewicz przygotował projekt ustawy ws. roszczeń żydowskich, który – jak powiedział – może trafić do Sejmu i stać się testem zarówno dla obecnej władz, jak i opozycji. Tytuł projektu to „Ustawa o ochronie własności Rzeczpospolitej Polskiej i własności obywateli polskich przed grabieżą”. A oto jej treść:

Art. 1)  Zobowiązuje się Radę Ministrów do oświadczenia, że Rzeczpospolita Polska nie zadośćuczyni żadnym roszczeniom strony żydowskiej odnoszącym się do tzw. własności bezdziedzicznej. Obowiązek wydania ww. oświadczenia powstaje niezwłocznie po wejściu w życie niniejszej ustawy; Art. 2) Kto wbrew niniejszej ustawie próbuje zadośćuczynić żydowskim roszczeniom majątkowym opisanym w art. 1), albo próbuje obejść ten zakaz, podlega karze takiej jak za kradzież zuchwałą; Art. 3) Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.

Michalkiewicz odniósł się też do słów byłego szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, który w rozmowie z portalem wpolityce.pl zapewnił, że ustawa 447 nie jest żadnym zagrożeniem, ani podstawą do wypłaty pieniędzy przez Polskę. „A więc pytam pana ministra Waszczykowskiego: po jakiego diabła spotyka się pan ambasador Chodorowicz z panem Yazdgerdim? Po jakiego diabła pan Pompeo wzywał 14 lutego nasze władze do przyspieszenia prac nad kompleksowym ustawodawstwem?” – powiedział Michalkiewicz.

A teraz prawdziwa perełka w wypowiedzi ministra Waszczykowskiego, na którą zwrócił uwagę red. Michalkiewicz. „Mamy w Polsce mnóstwo własności, która jest niezdefiniowana i nieokreślona. Osłabianie i stygmatyzowanie władz Polski może sprawić, że kiedy będzie słaby rząd, ugnie się przed żądaniami. Zrobi to po to, żeby odzyskać prestiż czy tak, jak Donald Tusk będzie chciał mieć święty spokój na arenie międzynarodowej i zacznie wszystko sprzedawać” – oświadczył były szef MSZ.

„Panie ministrze, gdzie jest ta własność niezdefiniowana, to pójdę i ją sobie zawłaszczę. Niech Pan nie będzie taki enigmatyczny, niech Pan to powie, to zaraz wyruszymy w te miejsca i zawłaszczymy tę własność skoro ona jest niezdefiniowana i nieokreślona. Wydawało mi się, że każda rzecz w Polsce ma jednak swojego właściciela, czy jest to Rzeczpospolita Polska, czy jakieś osoby prawne, czy jakieś osoby fizyczne, a tu dowiadujemy się takich rewelacji” – ironizuje Michalkiewicz i dodaje, że jeśli stoimy twardo na gruncie prawa państwa polskiego, to jak to możliwe, że rząd RP może ugiąć się przed jakimiś żądaniami. Poza tym, w przypadku żydowskich roszczeń mowa jest o zwracaniu, a nie sprzedawaniu, więc tłumaczenie Waszczykowskiego jest bez sensu.

„Panie ministrze, Pan się pogrąża we własnych zeznaniach, czy we własnych kłamstwach” – podsumował Michalkiewicz i dodał, że jeśli ktoś jeszcze ma złudzenia co do rządu Prawa i Sprawiedliwości, to powinien je porzucić.

Źródło informacji i cytatów: youtube

Przeczytaj też:

Katarzyna TS: Finkelstein ostrzega, Polska nie słucha