Farsa! Bombę zabrali, ale do samolotu wpuścili. Potencjalny zamachowiec bez przeszkód poleciał z Anglii do Włoch

fot. pixabay.com
0

W Manchesterze rozpoczął się proces Nadeema Muhammada, 43-letniego Pakistańczyka legitymującego się włoskim paszportem, oskarżonego o usiłowanie doprowadzenia do eksplozji na pokładzie samolotu linii Ryanair w styczniu br. Mężczyzna został zatrzymany na lotnisku, gdy chciał wejść na pokład samolotu lecącego do Mediolanu. W jego walizce znaleziono dziwne urządzenie. Kontrola nie wykazała śladów materiałów wybuchowych, ale urządzenie skonfiskowano. Pakistańczyk tłumaczył, że nie wie, co to jest, i że prawdopodobnie wrzuciła je do walizki jego żona. Nie został aresztowany, a ponieważ spóźnił się na samolot, do Mediolanu poleciał klika dni później.

Po kilku dniach urządzenie przebadano powtórnie. Tym razem wezwano brygadę saperską. Okazało się, że urządzenie to wykonana metodą chałupniczą bomba, która  w każdej chwili mogła wybuchnąć. Pakistańczyk został aresztowany, gdy przyleciał z Włoch do Anglii.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Oskarżyciel nie ma wątpliwości, że mężczyzna chciał doprowadzić do zdetonowania ładunku na pokładzie samolotu, ale nie jest pewien, czy miał to być atak terrorystyczny. „To mógł być prawdopodobny motyw, ale równie dobrze mogła być to próba samobójcza lub jakiś inny powód wchodził w grę” – wyjaśnia.

Nadeem Muhammad nie przyznaje się do posiadania materiałów wybuchowych. Zaprzecza też zarzutom, jakoby chciał komukolwiek wyrządzić krzywdę.

Źródło: theguardian.com

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.