Zuckerberg przyznaje: Facebook cenzurował prawdziwe informacje o Covid-19

Mark Zuckerberg/fot. screen
6

W piątek (9.06.2023), w wywiadzie dla Lexa Fridmana, dyrektor generalny Meta Mark Zuckerberg przyznał, że Facebook cenzurował prawdziwe informacje na temat Covid-19. Zuckerberg powiedział, że we wczesnych dniach paniki związanej z COVID-19 „istniały rzeczywiste implikacje zdrowotne, ale nie było czasu, aby w pełni zweryfikować kilka naukowych założeń”.

– Niestety, uważam, że wielu przedstawicieli establishmentu zlekceważyło kilka faktów i poprosiło o ocenzurowanie treści, które z perspektywy czasu okazały się bardziej dyskusyjne lub prawdziwe – oświadczył szef Meta. – To ciężka sprawa. To naprawdę podważa zaufanie – dodał.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zuckerberg powiedział, że generalnie opowiada się za cenzurowaniem tylko tych treści, co do których „wszyscy zgadzają się, że są złe”, takich jak „podżeganie do przemocy”, terroryzm i seksualne wykorzystywanie dzieci. – Myślę, że należy zastrzec rodzaj cenzury treści do rzeczy, które należą do znanych kategorii, co do których ludzie ogólnie zgadzają się, że są złe – powiedział i jednocześnie wskazał, że dobrym rozwiązaniem jest oznaczanie informacji, które mogą być dezinformacją zamiast ich cenzurowania.

Fridman zwrócił uwagę, że zagrożenia związane z Covid-19 jak też zagrożenia związane ze szczepionkami były przedmiotem gorących dyskusji, i że istnieje „głęboka różnica zdań” co do tych kwestii. – Jak więc podejmować decyzje w sytuacji, gdy połowa kraju w Stanach Zjednoczonych lub duża część świata ma bardzo różne poglądy od innej części świata? Czy istnieje sposób, aby Meta nie wtrącała się w moderację? – zapytał.

Zuckerberg udzielił bardzo niejasnej i wymijającej odpowiedzi: – Myślę, że naprawdę trudno jest ustalić, gdzie wytyczyć granicę między tym, co jest faktem, a co opinią, ponieważ naturą nauki jest to, że nic nigdy nie jest w 100% pewne – powiedział. (Rozmowa na ten temat od ok. 1.14.00)

Źródło informacji: lifesitenews.com, YouTube

Zobacz też:

Facebook przywrócił stronę Konfederacji. Michał Wawer: „Będziemy kontynuować sądową walkę o przeprosiny i odszkodowanie”

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. adam mówi

    te bydlaki maja gleboko … ludzi i prawo!wydaje im sie ze jak maja miliardy dolarow to moga robic co chca bez ogladania sie na istniejace prawo ,nie mowiac juz o zasadach moralnych.powinno im sie wymierzyc najwyzszy wymiar kary zeby inne podobne bydlaki zaczely sie bac i przestrzegac prawa i wolnosci czlowieka!!!

  2. Kunegunda mówi

    Boleslaw Mówi
    To jest ZDRADA POLSKI przez wrogi NIErzad w Warszawie od 1990 roku! POLACY obudzcie sie !!!!!!!!

  3. Wladca mówi

    Tylko idiota uzywa facebooka.Jesli Masz te Gowno,to spusc je w klozecie i umyj Rece i Twarz mydlem i Woda.Nie zapomnij spuscic Wody w toalecie.Twoja sytuacja na pewno bedzie lepsza!

  4. Hammurabi mówi

    Facebook? Nie, dziękuję!
    W dobie prawdziwej rewolucji technologicznej, urzeczeni nowinkami, ułatwieniami, rzekomym bezpieczeństwem sami jako społeczeństwo wkładamy głowę w pętlę lub – jak kto woli – kładziemy na pieniek prosząc w duchu jedynie o to, by nie bolało.
    Tłumy młodych i w średnim wieku ludzi uzależnionych od swoich zabawek z kolorowymi ekranami zachowują się niczym zombie snując się po ulicach, przesiadując na ławkach czy odpoczywając w domach.
    Co powoduje ten stan? Czy tylko chęć nieustannego kontaktu? Jakiś ekshibicjonizm nakazujący publikację zdjęć, wywlekania na forum najintymniejszych szczegółów życia a często i pożycia?
    Moda dokładnie taka jak ta na wszechobecne znakowanie pogłowia tatuażami – rozumiem.
    Tylko gdzie rozum i przezorność? Przecież korzystając bezrozumnie z tych wszystkich udogodnień stajemy się nadzy do tego pod roentgenem który kontroluje z bezprzykładną dokładnością całe nasze wnętrze!
    Operatorzy wiedzą o nas wszystko. Co robimy, co lubimy, gdzie chodzimy, co jemy, jakie mamy preferencje, ile mamy pieniędzy, na co chorujemy i o czym myślimy.
    Zastanawiam się na ile to wynik ludzkiej głupoty a na ile nieuchwytnych przekazów podprogowych bodźcujących wzrok lub słuch. Są to przecież informacje docierające do świadomości bez wiedzy obiektu poddanego ich działaniu, ukryte pośród innych, o wiele bardziej wyraźnych w odczuwaniu.
    Badania nad percepcją podprogową wykazują, że istnieje możliwość wpływu
    bodźca na reakcje człowieka także wówczas, gdy nie potrafimy określić, czy ów bodziec dostrzegliśmy, czy też nie. Współczesna technika, zwłaszcza cyfrowa, znacznie ułatwia maskowanie przekazu, co niesie z sobą zagrożenie wykorzystania tej manipulacji do celów, które mogą być powodem wielu „dziwnych” zachowań ludzi, utożsamiania się z dewiacjami, poglądami przeczącymi pełni władz umysłowych, akceptacji destrukcyjnych trendów społeczno-politycznych.
    To korzystanie z nielegalnych technik może również tłumaczyć zmasowany, wręcz histeryczny atak na wszelkie przejawy uniezależniania się od powszechnego kierunku wytyczonego przez idoli zachodniego świata. Na takie wartości jak patriotyzm, wolność osobista, wolność wypowiedzi, prawo do decydowania o własnym życiu a zwłaszcza uniwersalne wartości cywilizacji łacińskiej stojącymi w sprzeczności z lansowanym kierunkiem „rozwoju”.

  5. Adrian mówi

    Adam im się nic nie wydaje oni to poprostu robią, mając miliardy mogą dosłownie wszystko a kto im się sprzeciwi tego niszczą. Tak sobie podporządkowali wszystko pod własne interesy a zwykli ludzie to dla nich nic nie znaczą, ale kto myśli to już od dawna o tym wie.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.