– Poinformowaliśmy Komisję Europejską o sytuacji na granicy ukraińsko-polskiej, w szczególności o powstaniu przeszkód w transporcie pasażerskim. To jest niedopuszczalne – powiedziała Olha Stefaniszyna, wicepremier do spraw integracji Ukrainy z Unią Europejską i NATO. W sprawie protestów wypowiedział się także ukraiński prezydent.
Stefaniszyna wyznała, że czeka na wyraźną reakcję partnerów europejskich na blokadę granicy i przywrócenie porządku publicznego na granicy. To reakcja Ukraińców na masowe protesty polskich rolników, którzy sprzeciwiają się zalewaniu polskiej i europejskiej gospodarki ukraińskimi produktami rolno-spożywczymi, które nie przechodzą takich samych kontroli jak produkt europejskie. Oznacza to, że ukraińskie produkty nie dość, że burzą ład zachodniej gospodarki to mogą być niezdrowe dla konsumentów.
Ukraińska wicepremier w rozmowie z Europejską Prawdą przypomniała także, że we wtorek w Brukseli z inicjatywy strony ukraińskiej odbędzie się spotkanie Wspólnej Platformy Koordynacyjnej ds. Eksportu i Tranzytu Ukraińskich Produktów Rolnych.
Głos w sprawie protestu polskich rolników zabrał także ukraiński prezydent. Wołodymyr Zełenski uważa, że źródłem kryzysu nie są sprawy ekonomiczne, ale polityczne. Uważa także, że w obliczu trwającej wojny z Rosją sprawy tego typu, jak handel zbożem, powinny zejść na dalszy plan.
– To, co dzieje się na naszej zachodniej granicy, granicy z Polską, nie może być postrzegane jako coś normalnego i codziennego. Potrzebujemy prostej i jasnej sprawiedliwości. Tylko 5 proc. naszego eksportu produktów rolnych przechodzi przez polską granicę – powiedział Zełenski. – W pobliżu Kupiańska, niedaleko granicy z Rosją, gdzie nie zatrzymuje się artyleria wroga, wiadomości z granicy z Polską wyglądają po prostu kpiąco – dodał były prezydent z Kijowa.
O dziwo, w rozsądnych słowach wypowiedź Zełenskiego skomentował wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Michał Kołodziejczak.
– Prezydent Zełenski niech się zajmie swoją polityką w Ukrainie i budową armii, którą ma problem zbudować – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską. – Niech powie też, czy dostał choć jedną hrywnę z tego zboża, które przyjechało do Polski, przez Polskę, czy wszystko zabrali i wywieźli z Ukrainy oligarchowie. (…) Jak jeszcze [Zełenski – przy. red.] będzie miał problem z budową armii, to niech przyjedzie podstawić autobus pod galerię jakąś w Warszawie i w innym mieście. I niech zabierze Ukraińców, bo tutaj jego armia chodzi po sklepach (…). I to jest polityka.
Przeczytaj także:
Brawo Kołodziejczak! Nareszcie jakiś polityk zaczyna mówić jak polski polityk, któremu interes Polski leży na sercu. To właśnie chcemy słyszeć i takiej komunikacji z przedstawicielami ukrainy chcemy!
Ukraina, sztuczne państwo, obecnie w likwidacji. Widocznie już nawet cierpliwość Boga wyczerpali.
Autobus?
Tu kilkadziesiąt a kto wie czy nie i kilkaset pociągów by nie wystarczyło. Oszukiwani przez media nie zdajemy sobie nawet sprawy, z rozmiarów ukraińskiego problemu w granicach Polski i Europy.
W październiku 2023 roku liczba uciekinierów przekroczyła 4,162 mln osób, co oznacza wzrost o ponad 50 tys. w ciągu miesiąca. Głównymi krajami UE przyjmującymi beneficjentów ochrony czasowej z Ukrainy były Niemcy (1,176 mln), Polska (0,957 mln) i Czechy (0,364 mln).
Zakładając, że jedynie 15% z tej masy ludzkiej to zdolni do walki mężczyźni, otrzymamy grubo ponad pół miliona potencjalnych żołnierzy. Z samej Polski około 150 tysięcy ukraińskich „patriotów” rwących się do walki o swój kraj.
Ale dobrze, że choć jeden z tzw. „polityków” odpowiedział Ukraińcom jak należy.
Parafrazując słowa Zełenskiego, należy odpowiedzieć Ukraińcom:
To, co się dzieje za naszą wschodnią granicą z Ukrainą, nie może być postrzegane jako coś normalnego. Potrzebujemy prostej i jasnej sprawiedliwości. Nawet jeden procent ofiar ukraińskiej szowinistycznej armii nie doczekał się jeszcze ekshumacji, żaden ze zbrodniarzy nie został napiętnowany a gloryfikacja katów kobiet starców i dzieci stawia Ukrainę poza zbiorowością państw cywilizowanych.
Jeszcze trochę, to te cwele upaińskie wypowiedzą nam wojnę, bo Polacy przestali dawać im dupy na każde żądanie. Ciągle nierząd nadstawia im bez ograniczeń. Czyżby i rudy folksdojcz z kompanami, grał role w filmach nagranych przez upaińską wytwórnię filmową, zwaną SBU i z reżyserami, braćmi Risicz. To były filmy z dziećmi i pewnie dla dzieci. Tylko czemu ich dzieciakom i nam nie puszczają?— A co do Kołodziejczaka, to żaden uczciwy minister, tylko tak zwany wentyl bezpieczeństwa. Jak się nie sprawdzi, to wyleci. Chyba nie wiedział do jakiego szamba wlazł.
Dawno mówiłem : STOP bydłu ze wschodu , stop trzodzie chlewnej , stop wszystkiemu co zza Buga !
Normalne , cywilizowane kraje sprzedaja swoje nadwyzki na rynku swiatowym, oferujac towar za okreslona cene! Za taka niska cene daloby sie, przynajmniej sprobowac sprzedac na gieldach towarowych, np. do Kongo albo Gambii!
DLACZEGO AKURAT NASZA POLSKA mialaby zostac zalana tymi gorami , nikomu niepotrzebnego gowna, pelnego chemii, GMO i plesni?
Dlaczego akurat zaden z polskich producentow nie moglby teraz sprzedac owocow swojej pracy!
Dlaczego akurat Ci, ktorzy tak ochoczo, z serca tym bydlakom pomagali, oddajac wszystko to co mieli, mieliby teraz musiec odbierac sobie zycie, nie mogac utrzymac swojej rodziny i splacic rat kredytowych!
Co mieliby w przyszlosci robic Ci, ktorym tak perfidnie odebrano podstawy zycia!
Widzac sens tej perfidi, sprzeciwiajac sie WSZYSTKIM dotychczasowym wymogom unii i podejmijmy ponownie, dotad ZABRONIONEJ nam dziedziny dzialalnosci produkcji rolniczej.
UNIA SIE ROZPADA i TRACI SWOJ SENS!
CZAS WZIAC ICH ZA JAJA w MOMENCIE, GDZIE WRZE NA WSZYSTKICH FRONTACH i ODZYSKAC UTRACONE KIERUNKI PRODUKCJI, W TEN SPOSOB UZYWAJAC NADWYZEK PASZOWYCH, TYM BARDZIEJ, ZE WNET PLANOWANY i SPODZIEWANY JEST OGOLNOSWIATOWY GLOD!
ZIGNORUJMY PO PROSTU TYCH EUROPEJSKICH KOMUNISTYCZNYCH BANDYTOW, ROBIAC OD DZISIAJ TO, CO MA SENS!!
PRECZ Z NIKCZEMNA RUDA, ZDRADZIECKA HUNCIE!
…HUNTA,…
Dzicz stepowa–precz z POLSKI…