Ukraina będzie gloryfikować ludobójców! Ukraiński MSZ krytykuje oświadczenie ambasadorów Polski i Izraela
W związku z budowanym na Ukrainie kultem banderowskich ludobójców, ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki i ambasador Izraela na Ukrainie Joel Lion wystosowali oświadczenie potępiające gloryfikację ukraińskich zbrodniarzy, w tym Andrija Melnyka i Stepana Bandery. Do oświadczenia ambasadorów RP i Izraela odniosła się główna specjalistka wydziału polityki informacyjnej Lwowskiej Rady Miejskiej, Sofija Semczyszyn pisząc na Facebooku „Żydzi i Polacy, spie*dalajcie daleko”.
Po tym chamskim wystąpieniu lwowskiej urzędniczki, głos w sprawie zabrało ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Stanowisko MSZ jest takie samo, jak stanowisko Semczyszyn, tyle, że wyrażone w bardziej oględnej formie.
Ukraiński MSZ wezwał na dywanik ambasadora Cichockiego, a następnie wydał komunikat, w którym napisano: „Podczas rozmowy i w kontekście omówienia wspólnego oświadczenia ambasadorów Polski i Izraela z 2 stycznia polskiemu ambasadorowi zwrócono uwagę, iż publiczna dyskusja dotycząca kwestii wewnętrznych ukraińskiej polityki jest kontrproduktywna”. Ukraiński MSZ oświadczył też, że „w trakcie kontaktów na najwyższym szczeblu między kierownictwem Ukrainy i Polski podjęto ustalenia o rozwoju dialogu na tematy historyczne na poziomie ekspertów”.
Wcześniej rzeczniczka ukraińskiego MSZ Kateryna Zełenko oświadczyła, że „odrodzenie i zachowanie pamięci narodowej narodu ukraińskiego jest jednym z priorytetowych kierunków polityki państwowej Ukrainy”. Dodała, że „każdy naród i każe państwo samodzielnie upamiętnia swoich bohaterów”, a „cywilizowane narody powinny kierować się zasadą szanowania wszystkich, którzy zginęli, zaś dyskusje w tej sferze powinny toczyć się na szczeblu historyków i ekspertów, a nie polityków”.
Zełenko podkreśliła, że Ukraina ma świadomość, iż „istnieją działacze, instytucje, a nawet państwa zainteresowane tym, by kwestie upamiętnienia bohaterów narodowych i ważnych dat nadal były przedmiotem konfliktów między Ukraińcami i innymi narodami”.
Mój komentarz: Stanowisko Ukraińców w sprawie popełnionego przez ich przodków ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej wygląda tak: „Żadnego ludobójstwa nie było, a ten, kto twierdzi inaczej, to ruska onuca”. Polskie władze mają swój niechlubny udział w dopuszczeniu do tej sytuacji. Jarosław Kaczyński wykrzykujący banderowskie pozdrowienie na Majdanie w Kijowie w 2013 roku i prezydent Andrzej Duda ostentacyjnie odcinający się od środowisk kresowych m.in. podczas obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości dołożyli cegiełkę do tego, czego dziś jesteśmy świadkami. A jesteśmy świadkami bezczelnego zakłamywania historii przez Ukraińców oraz uciszania i nękania Polaków, którzy upominają się o prawdę. W Polsce Polacy są oskarżani o nawoływanie do nienawiści, gdy przypominają o ukraińskich zbrodniach. Nic dziwnego, że ukraiński MSZ drwi sobie z polskiego ambasadora. Takie są konsekwencje wieloletniej polityki władz RP.
Źródło informacji: kresy.pl, PAP
Zobacz też:
PiS znany jest z antypolonizmu i tylko udaje polskich patriotów. Jak to jest, że państwo rządzone przez PiS nie potrafi/nie chce formalnie penalizować banderyzmu, traktuje Polaków jak obywateli drugiej kategorii, oraz rusyfikuje 3RP Ukraińcami i Rosjanami z Ukrainy, którzy (według słów wicepremiera rządu PiS) mają być tutaj elitą?
Czy PiS to tak naprawdę Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy?
Piszą historię faktów-po swojemu?Gloryfikujcie u siebie.Jak można wychować ,,zdrowe” społeczeństwo na takich przekazach?
Na granicy zasieki.Wpuszczani tylko z zaproszeniem.Ci którzy już są won z Polski.
Banderowska,czerwono czarna stonka !!!