Szef NATO: „Nie chcemy wojny z Rosją”. Samoloty i wojska sojuszu nie zostaną wysłane na Ukrainę

Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg/ fot. screen
14

W piątek (4.03.2022) Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg wezwał prezydenta Rosji Władimira Putina do zaangażowania się w wysiłki dyplomatyczne i wycofania wojsk z Ukrainy. – NATO nie chce wojny z Rosją – oświadczył Stoltenberg.

Odnosząc się do doniesień o ewentualnym przekazaniu Ukrainie myśliwców powiedział: Sojusznicy zgodzili się, że samoloty NATO nie będą operowały w ukraińskiej strefie powietrznej, a wojska NATO nie wkroczą na terytorium Ukrainy.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Stoltenberg wyjaśnił, że gdyby NATO bezpośrednio zaangażowało się w wojnę na Ukrainie, doszłoby do jeszcze większych strat, w tym ofiar cywilnych. – Powinniśmy, jako sojusznicy w NATO, wspierać Ukrainę na różne możliwe sposoby, ale nie będziemy częścią konfliktu – podkreślił. – Musimy zwiększyć nasze wsparcie, nałożyć dotkliwe sankcje, apelować do Rosji, żeby zaangażowała się w rozwiązanie polityczne tego konfliktu, ale nie możemy się w to angażować bezpośrednio – dodał.

Stoltenberg powiedział, że głównym zadaniem NATO jest ochrona członków sojuszu. – Robimy to poprzez zwiększenie naszej obecności na wschodniej flance NATO, ale nie będziemy częścią konfliktu z Rosją na Ukrainie – oświadczył. Powołując się na słowa prezydenta Andrzeja Dudy zapewnił, że Polska nie planuje wysłać żadnych myśliwców na Ukrainę.

Źródło informacji: PAP, Twitter

Zobacz też:

Katarzyna TS: Wojna z ruskimi pierogami

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Rebih mówi

    Stoltenberg nie ma nic do gadania w NATO. Jest zwykłym figurantem na politycznej emeryturze.

  2. Hammurabi mówi

    Obawiam się, że NATO pomimo swego potencjału militarnego i przewagi technicznej w przypadku agresji na kraje bałtyckie czy Polskę postąpi identycznie jak Anglicy w 1939 roku, czyli zrzuci z samolotów… ulotki. Putin pomimo „sankcji” dzień w dzień inkasuje grube miliony za surowce energetyczne, bo Niemcy nie chcą „problemów”. Przed napaścią niemiecką też cieszyliśmy się „gwarancjami mocarstw”. Co z nich wynikło wszyscy wiedzą. Ukraina przynajmniej dostaje broń, za którą w przyszłości zapłaci. Dla Polski pozostaną jedynie słowa otuchy. Patrząc na historię choćby ostatnich stu lat, trudno o optymizm!

  3. W K mówi

    Ukraińcy się przeliczyli. Mają jeszcze możliwość przekazania Polsce granicy z 1939 r. Jeśli z tej możliwości nie skorzystają, nie będą mieć nawet namiastki Ukrainy.

  4. Flex mówi

    Panie Stoltenberg, przecież ta wojna właśnie trwa w najlepsze! Klasyczna proxy war Rosja – NATO (USA) rozgrywana na terytorium Ukrainy przy pomocy armii i społeczeństwa ukraińskiego. UA wspierana głownie dobrym słowem i wybiórczymi dostawami broni przypomina Polskę z września 1939. Może liczyć tylko na własne siły, niezłomność, odwagę i determinację. Polsce wystarczyło to na miesiąc w starciu z machiną hitlerowską. Czy UA wytrzyma tyle by, na Kremlu doszło do jakiejś rewolty (na tle załamania nastrojów społecznych) zobaczymy. Jeśli zacietrzewionego Putina nie wywiozą w kaftanie do psychuszki, noszach na „nieudaną operację”, zadławionego „stalową ością” w czarnym worku czy w kajdankach do mamra za korupcję na jego opamiętanie nie ma chyba co liczyć. Ale to raczej nie kwestia dni jak w wojnie Rosji z Gruzją w 2008, a niestety tygodni. Stosowana przez Rosję w Gruzji i od 2014 na Ukrainie metoda inspirowania i wspierania ruchów separatystycznych by potem zbrojnie wystąpić „w ich obronie” jest jak najbardziej patentem „wiodącej światowej demokracji” – bezwzględna i brutalna interwencja powietrzna USA wobec Serbii w wojnie o Kosowo 1999 r. sprowokowana walką Serbów z UCK. Tak to jest, że „karma wraca”.

  5. W K mówi

    @Flex Nie będzie przewrotu na Kremlu. Nie wierz telewizorowi. Nie będzie, ponieważ to nie rozwiązuje głównego problemu Rosji: ~540 / 33000 km/h = za mało czasu. Sankcjami nie można szantażować Ruskich, lecz tym wzorem jak najbardziej.

  6. W K mówi

    @Flex miało być ~540 km / 33000 km/h = za mało czasu

  7. Shadow mówi

    Tak trudno pojąć, że Upaina nie należy do NATO, a w takim przypadku zgodnie z traktatami, nie wolno im się mieszać. Do tej pory różne wojenki były wywoływane przez armię USA a nie Nato-wska.

  8. Flex mówi

    @WK. O” zmianie warty” na Kremlu napisałem na tym portalu już chyba ponad tydzień temu pod jakimś jakimś artykułem dotyczącym sytuacji. W TV zaczęli mówić o tym ciut później. Klika Putina rządzi już ponad 2 dekady i tak się obłowiła, i zużyła politycznie, że nowa generacja rwie się do koryta na ich miejsce. Nie może to być zmiana rewolucyjna, bo nie dopuści do tego kompleks militarno-przemysłowy i służby. Zmiana ekipy rządzącej nie będzie więc oznaczać zmiany systemu politycznego czy prowadzonej polityki. Ale umożliwiłaby zakończenie kompromitującej rosyjskich sztabowców „operacji specjalnej”. Póki co mamy kontynuację działań w UA, ale zaczyna się wzbogacanie jej o tradycyjny „mix”. „Pożyczony miecz” Kim właśnie odpalił rakietę nad Morzem Japońskim. Kiedyś uruchomiono by „zasłonę dymną” przekierowującą uwagę mediów na Bliski Wschód, uruchomiając rakiety Hamasu na Izrael. Neutralizacja rakietowego potencjału nuklearnego instalacjami antyrakietowymi USA przy samych granicach to podstawowy ból i koszmar Rosjan. Akcja ukraińska pokazuje katastrofalny stan armii na sprzęcie „sdiełano w CCCP”. Jedyna realna siła militarna Rosji to potencjał nuklearny. Reszta to pokazówka, defilady i maskirowka. Zmiana na Kremlu musi być wymuszona wewnątrz Kremla. Najbardziej dotkliwe sankcje i wywołany nimi kryzys ekonomiczny nie skłoni Rosjan by to wymusili. To naród, który wytrzyma biedę, bród, głód i chłód, karmiony i krzepiony ogłupiającą propagandą. Rosjanie od wojen napoleońskich są przyzwyczajeni do taktyki spalonej ziemi. Spalona gospodarka nie będzie dla nich novum.

  9. Franek mówi

    Nie może być tak, że Macron sobie rozmawia z Putinem, a później informuje wszystkich co mu Putin powiedział. To jest celowe działanie Mongoła z Moskwy żeby rozbić jedność NATO. Putin wybrał sobie Macronka, bo wie, że Francuz jest nim zafascynowany i zawsze będzie jego najlepszym rzecznikiem w Europie. Stoltenberg jest strachem podszyty. Zamiast mówić, że nie chce wojny z Rosją powinien powiedzieć, że NATO JEST PRZYGOTOWANE DO WOJNY Z ROSJĄ! Putin respektuje tylko silnych, słabych lekceważy. Dlaczego Jens się boi? Przecież Rosja z NATO nie ma szans!

  10. W K mówi

    @Flex Geopolitycznie jakość rosyjskiego sprzętu na Ukrainie nie ma znaczenia, dopóki Rosja ma 6259 głowic atomowych. Nie przejmujmy się jakością ruskiego sprzętu. Ludzie z ,,nowej ekipy” chcącej rządzić na Kremlu nie są głupi. Oni wiedzą, że ~540 km / ~33000 km/h = za mało czasu. Dlatego im odpowiada, żeby winny był Putin. Gdyby przejęli władzę zanim Putin zlikwiduje Ukrainę, musieliby sami zlikwidować Ukrainę, by nikt nie mógł szantażować Rosji, czyt. ich :). Dlatego załatwią sprawę rękami Putina do końca.
    Kiedyś zastąpią Putina, taka jest kolej rzeczy, lecz są zbyt mądrzy, żeby zrobić to teraz.

  11. W K mówi

    @Franek Ukrainy już nie ma, jako państwa. Gdyby Ukraińcy mieli mądrego Prezydenta, poddałby kraj na możliwie dobrych warunkach. Wygląda na to, że Ukraińcy nie mają takiego Prezydenta, dlatego jeszcze wielu z nich niepotrzebnie umrze. W Polsce kiedyś mądrze zachował się gen. Kutrzeba, który mógł się jeszcze jakiś czas strzelać z Niemcami w Warszawie, lecz wolał ocalić miasto i ludność cywilną. To był mądry człowiek.

  12. Flex mówi

    Właśnie w TVPIS Info leci konferencja prasowa Dworczyka i Deszczycy ws. pomocy uchodźcom i Ukrainie. Putin militarnie nie odnosi może błyskotliwych sukcesów. Ale jedno mu się niestety, może przypadkiem udało. W 2014/15 przy pomocy internetu i służb zalał UE ponad milionem, szukających lepszego życia migrantów ekonomicznych. Teraz przy pomocy bomb i rakiet zalał sąsiadów UA podobną liczbą uchodźców szukających bezpieczeństwa. Jakie będą tego konsekwencje społeczne, gospodarcze i polityczne możemy sobie przez analogię wydedukować. Jeśli to będzie gościna do możliwości bezpiecznego powrotu nie będzie problemu. Jeśli rząd liczący na kasę z UE pójdzie w kierunku osiedlania i asymilacji to w połączeniu z pogorszeniem sytuacji gospodarczej może nas czekać „wypychanie” i emigracja młodych Polaków na zachód. Módlmy się więc by jak najszybciej nastąpił pokój bo nasze perspektywy będą kiepskie.

  13. Rebih mówi

    @Flex To nie jest sukces Putina, lecz polskiego rządu. Ci ludzie nie migrują do Polski i poprzez Polskę do Niemiec ze względu na „bomby”, lecz z powodu „wilkommen” polskiego rządu. Morawiecki i Kaczyński dążą do wymiany ludności, do osłabienia dominacji Polaków w Polsce. Ten milion Ukraińców, Arabów i Murzynów wraz z kilkuset tysiącami Ukraińcami i Białorusinami, których ściągnięto do Polski w ostatnich latach na pewno pomoże w realizacji „Planu dwóch obersk.synów”.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.