Na Ukrainie kwitnie kult zbrodniarzy z SS. We wtorek (28.01.2020) w Iwano-Frankiwsku (d. Stanisławów) odbył się uroczysty pogrzeb Mychajło Mułyka, członka dywizji SS Galizien, czyli ukraińskiej formacji kolaboracyjnej stworzonej przez Niemców w 1943 roku. SS Galizien była formacją ochotniczą. Z części ochotników utworzono pułki policji SS mordujące Polaków i Żydów na Kresach
Uroczysty pogrzeb Mułyka odbył się z udziałem władz miejskich i obwodowych, oraz greckokatolickiego arcybiskupa Wołodymyra Wijtyszyna. W pogrzebie wziął udział poseł do Rady Najwyższej Ukrainy, Jurij Szuchewycz, syn komendanta UPA Romana Szuchewycza. W kondukcie szli Ukraińcy w mundurach SS. Zmarły został pochowany w Alei Chwały na miejskim cmentarzu. O sprawie informuje Eduard Dolinsky, dyrektor generalny Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego.
Ivano-Frankivsk Mayor announced that a street will be renamed after recently deceased veteran of Nazi Waffen SS Galizia Division Mykhaylo Mulko. pic.twitter.com/iYFCbSZCjA
— Eduard Dolinsky (@edolinsky) 30 stycznia 2020
„Dlaczego nuncjusz papieski w Kijowie nie reaguje na udział biskupów i kapłanów greckokatolickich tak w tej, jak i w poprzednich gloryfikacjach zbrodniarzy. Czyżby była to jakaś nowa odmiana watykańskiej Realpolitik?” – pyta ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w artykule opublikowanym na portalu RMF24. Ks. Zaleski przypomina też o kolaboracji abp. Andreja Szeptyckiego z Niemcami i pyta, jak to możliwe, że papież Franciszek ogłosił heroiczność cnót arcybiskupa, który „pisał listy dziękczynne do Adolfa Hitlera i wysyłał swoich księży jako kapelanów do SS”.
Dlaczego Watykan nie reaguje na gloryfikację przez Cerkiew greckokatolicką zbrodniarzy z #SSGalizien? To też pytanie do @AndrzejDuda i @ZelenskyyUa. A jaką „heroicznością cnót” posiadał kolaborant hitlerowski abp. Andrzej #Szeptycki? @Pontifex_pl @ekaipl https://t.co/FE18jpgsyb
— Isakowicz-Zaleski (@IsakowiczZalesk) 29 stycznia 2020
Źródło informacji: Twitter, rmf24.pl
Zobacz też:
Co na to lewaccy „łowcy nazioli”?
Brat mojej babci na Podolu przechowywał Żydówkę, z którą po wojnie się ożenił. Najmłodszy brat babci został zamordowany bestialsko przez ukraińców za niewskazanie kryjówki, ich siostra zwariowała patrząc na to z ukrycia i do końca życia w 1980 roku zachowywała się jak 6-letnie dziecko. Moja mama, wówczas nastolatka też to oglądała. Może to ten chowany zamordował naszego wujka?
Wspolczuje. Nasluchalem sie od matki. Byla nastolatka jak to sie dzialo. Mieszkali w okolicach Tarnopola. Dwoch moich wujkow (jej braci) zamordowali. Jeden mial kilka latek a drugi juz prawie dorosly. Reszta rodziny zdarzyla uciec. Niepokojaca jest cisza KK i rzadzacych Polska…. to taka „martwa cisza”
Dlaczego nikt z naszych rządzących nie chc e nazwać zła po imieniu . Podlizują się zbrodniarzom z UPA . Może są zastraszeni a może mają w tym interes osobisty . Jak do tej pory nie widzę żeby zrobili jakiś krok w zbliżeniu z naszymi sąsiadami z Białorusi z którymi zawsze żyliśmy jak bracia . Z tymi z pod herbu wideł można rozmawiać po ich przeprosinach i zwrocie naszych etnicznych ziem .
Dlaczego nikt z naszych rządzących nie chc e nazwać zła po imieniu . Podlizują się zbrodniarzom z UPA . Może są zastraszeni a może mają w tym interes osobisty . Jak do tej pory nie widzę żeby zrobili jakiś krok w zbliżeniu z naszymi sąsiadami z Białorusi z którymi zawsze żyliśmy jak bracia . Z tymi z pod herbu wideł można rozmawiać po ich przeprosinach i zwrocie naszych etnicznych ziem .
Kto przechodzi do porządku dziennego nad pochwałą ludobójstwa na Polakach, czyni zło.
antysemityzm!!!!
„Dobrotliwy” Franio udowadnia, że albo jest idiotą i historycznym tłukiem albo działa perfidnie i z rozmysłem. To przecież nie pierwsza jego „wpadka”.
Inna sprawa, to ślepe posłuszeństwo i milczenie Polski w takich tematach. Mogę zrozumieć, że milczy rząd, bo po rozstrzelaniu ustawy o IPN-ie, po wpompowaniu grubych miliardów w ukraińską „gospodarkę”, po wpuszczeniu do kraju setek tysięcy potomków zwyrodniałych morderców może mu krytyka a co więcej stanowcza, ostra reakcja zwyczajnie zostać zabroniona przez robiące na Ukrainie deal „niewiniątka bez skazy”.
Dziwię się jednak Kościołowi. Milczenie księży, ślepo posłusznych stetryczałym starcom w fioletach i purpurze międlącymi wciąż te same frazesy o miłości i wybaczaniu. Księżą się boją kar? Boją się powiedzieć maluczkim prawdę? Inteligentni, wykształceni ludzie, znający historię, potrafiący godzinami prawić morały teraz nagle zachowują się niczym sikające ze strachu po nogach maluchy. Co zrobią te „ciepłe kluchy” w godzinie prawdziwej próby? Strach nawet pomyśleć!
Co? Jego ekscelencja czy przewielebna eminencja pogrozi upierścienionym paluszkiem? Wyda łaskawie zakazy, nakazy, przeniesie gdzieś na zadupie? A może ukarze suspensą? Wydali ze „stanu”?
Wszystkich? Doprawdy?
Podobnie z Polską. Czy Frania stać na utratę ze swojej „owczarni” stada tak wiernych owieczek? Stać go na związane z tym wydarzenia w Europie? Stać go na kolejny skandal?
Kościół – instytucja, z maniakalnym wręcz uporem trwoni kapitał zaufania wiernych. Zmienia się na naszych oczach w jakiś bliżej nieokreślony twór. W Polsce dzieje się to wolniej, jednak postępuje.
„Rzeczy Bożych na ołtarzu cesarza składać nam nie wolno. Non possumus! (Nie możemy)” … Doprawdy?
Kiedyś w TVP widziałem fragmenty chyba niemieckiej kroniki z lat 40tych, gdzie hierarcha Unicki kropił i błogosławił ruszające „w bój” zwarte szeregi tej nowopowstałej formacji. Zatem i pogrzeb tego „weterana” jest naturalną konsekwencją zataczającej koło historii. Ale nie w religijnej oprawie pochówku problem, bo nikomu nie wolno tego prawa odmawiać. Problem to świecko-polityczny aspekt tej sprawy i ciągła gloryfikacja na zachodniej Ukrainie organizacji, które my uważamy za zbrodnicze, a oni za narodowo-patriotyczne. Lata kneblowania ust i przymykania oczu przez polskie władze zrobiły swoje. Kilka lat temu M. Zeman musiał się ująć za naszymi pomordowanymi rodakami i przypomnieć ich tragedię. Nie było na to stać „naszych” władz. Ta strusia taktyka wciąż trwa. Jej kuriozalną kwintesencją była jakiś czas temu wypowiedź marszałek Sejmu M. Gosiewskiej. Jak się taką naiwną i wręcz głupią politykę prowadzi to koniec może być bardzo przykry. Tacy „przyjaciele zwykle nie marnują okazji by wsadzić nóż w plecy, a „sojusznicy” by kopnąć w d. wykorzystanego naiwniaka, który oddał już wszystko co można było z niego wyciągnąć,
Opieka nad ta ssmanska swołocza z ssGalicjen zaczeła sie juz tuz po zakonczeniu 2 wojny .Na podstawie. umowy Stalin-alianci .wszyscy dezerterzy z armi czerwonei , jency i obywalele USSR mieli byc wydani sowieta i byli wydawani.Natomiast. ta bandytka zaopikował sie nj.gen.Anders. ten sam ktory niepozwolił ruszyc zydowskich dezerterow ktorzy masowo dezerteroali z 2korpusu zamiast rostrzeliwac to łajno.Bo tak sie robi z dezerterami w czasie wojny.Za wstawiennictwem Andersa nie deportowano tych bandytow do rosji gdzie by otrzymali zasłuzona wypłate za swe czyny ale zostali otoczeni opieka a ok.280 zostało wcielonych do 2 korpusu.Nastepnie za poreczeniem andersa wyslano wszyskich do Kanady.gdzie zaczeli nowe zycie i wypoczywali po zasluzonych trudach podczas mordowania polakow .zydow iinnych narodowosci na Kresach i przyległosciach.Dzisiaj ich potomkowie pluja na polske jadem i ta wynaturzona chołota probuje siegac po nie swoje znow pod opieka rzadowych degeneratow i utajnionej pod zmienionymi nazwiskami banderowskiej V-kolumny.
Zamknąć granice a tym Faszystowskim Państwem, zerwać stosunki dyplomatyczne i wydalić wszystkich ukraińców z Polski.
Na Rabenie tego śmiecia z Ukrainy jest pełno,panosza się i niedługo będą hailować.