W łódzkim szpitalu został hospitalizowany Polak z objawami koronawirusa. Ma wysoką gorączkę i kaszel. Mężczyzna przebywał w chińskim mieście Wuhan, gdzie pod koniec grudnia wybuchła epidemia. 19 stycznia Polak opuścił Chiny i udał się do Pragi, a stamtąd przyleciał do Polski. Po przyjeździe czuł się dobrze, ale na wszelki wypadek zgłosił się do szpitala. Po przebadaniu puszczono go do domu. Gdy poczuł się źle, po raz kolejny zgłosił się do placówki i został hospitalizowany. Potwierdzenie lub wykluczenie koronawirusa potrwa w jego przypadku do czwartku lub piątku – informuje „Dziennik Łódzki”.
Rzecznik Wojewody Łódzkiego, Dagmara Zalewska, poinformowała, że do urzędu wojewódzkiego, sanepidu oraz szpitala chorób zakaźnych tylko w środę zgłosiło się kilkaset osób zaniepokojonych swoim stanem. Rzecznik uspokaja, że tylko osoby, które w ciągu ostatnich dwóch tygodni, podróżowały w rejony Wuhan, albo miały styczność z takimi osobami oraz pacjenci z gorączką powinni mieć obawy. – W pozostałych przypadkach należy zgłaszać się do internisty – mówi rzecznik Zalewska.
W czwartek do Polski dotrą primery (części genetyczne wirusa) umożliwiające sprawdzanie, czy osoba badana jest lub nie jest zarażona koronawirusem. Obecnie próbki do badań pobierane w Polsce wysyłane są do laboratoriów za granicą.
W Chinach potwierdzono 5974 zarażenia nowym koronawirusem 2019-nCoV oraz 132 spowodowane nim zgony. Jego przypadki potwierdzono w 16 innych państwach, w tym we Francji i w Niemczech. Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapewnił, że Polska jest przygotowana na diagnostykę, opiekę i leczenie pacjentów zarażonych koronawirusem.
Źródło informacji: Dziennik Łódzki, rmf24.pl
Zobacz też:
Chiny: Chińska Partia Komunistyczna odpowiedzialna za epidemię? Obywatele są wściekli!