„Państwo jest niczym, partia jest wszystkim”. Konfederacja o odwołaniu wyborów przez Kaczyńskiego i Gowina [WIDEO]
W czwartek (7.05.2020), podczas konferencji prasowej w Sejmie, która odbyła się po głosowaniu nad odrzuceniem weta Senatu do ustawy o wyborach korespondencyjnych, Konfederacja przedstawiła swoje stanowisko w sprawie odwołania wyborów 10 maja na podstawie porozumienia pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim i Jarosławem Gowinem.
– Stoimy w obliczu największego chaosu ustrojowego, jaki zdarzył się w III RP. Sytuacja, w której dwóch liderów partii politycznych usiadło i ustaliło, co zrobią wszystkie instytucje państwowe, jest sytuacją niemającą żadnego zaczepienia w porządku ustrojowym naszego państwa – wskazał poseł Krzysztof Bosak. Przypomniał, że jako pierwszy postulował przesunięcie terminu wyborów w oparciu o przepisy konstytucyjne, czyli wprowadzenie stanu nadzwyczajnego. Podkreślił, że brak wprowadzenia przez rząd stanu nadzwyczajnego jest deliktem konstytucyjnym.
– Obecna formacja rządząca niestety cofnęła nas do takiej sytuacji, kiedy państwo jest niczym, a partia jest wszystkim. Sejm, rząd, TK, PKW, wszystkie te instytucje stały się fasadowe, ponieważ wszystko ustala się w KC na Nowogrodzkiej – powiedział poseł Robert Winnicki. Stwierdził, że po odejściu obecnej władzy, państwo polskie będzie jeszcze słabsze niż przed 2015 rokiem. – Sklejenie państwa z partią, tak dalekie upartyjnienie instytucji i tak dalece posunięta fasadowość państwa, jest jego absolutną słabością w tych trudnych czasach – wskazał Winnicki.
Poseł Jakub Kulesza zademonstrował „wisienkę na torcie”, czyli znajdujący się na stronie Państwowej Komisji Wyborczej licznik odmierzający czas do niedzielnych wyborów, o których dwaj posłowie zdecydowali, że się nie odbędą. – Strona PKW wskazuje 2 dni i 19 h do otwarcia lokali wyborczych. To rzeczywistość organów konstytucyjnych, ale w Polsce mamy wyższość rzeczywistości instytucji partyjnych i porozumień szeregowych posłów – powiedział Kulesza.
Poseł Grzegorz Braun przestrzegł, że słabość państwa polskiego i zaistniały chaos może stać się pretekstem do ingerencji z zewnątrz. – Porozumienie ponad korytami jest faktem. Mamy do czynienia z jawnym już zanegowaniem porządku konstytucyjnego. Dwóch szeregowych posłów dyktuje Sądowi Najwyższemu i Marszałkowi Sejmu, co mają uczynić. Powstaje sytuacja, która może być wykorzystana jako precedens – stwierdził Braun.
Źródło informacji i cytatów: Facebook, Twitter
Zobacz też:
Towarzyszu Braun,z tego widac,ze 2 poslow jest madrzejszych niz reszta stada pawianow.
Powtarzac za Schetyna o 2 poslach szeregowych.intelektualiscie nie przystoi.
Panie Jacku,Pan spyta Brauna,o dowody o zydach w bunkrach pod Warszawa. Aby sie ludzie nie smiali z niego jak sie smieja z Kidawy. Zachowuje sie Braun jak Palikot.
znając życie, kwestią czasu jest to, kto, kiedy i za ile was kupi,
Kibicuję Konfederacji, będę głosował na Bosaka, ale powoli drażni mnie ich ciągły płacz. Czy nic dobrego nie można powiedzieć o działaniach rządu? Pewnie że nie jest idealny, ale za platfusów było lepiej? Miały być wybory w maju – płacz że nie można, zostały przesunięte na lipiec -płacz -że jeszcze gorzej. Zakasać rękawy i robić kampanię. Nie na ciągłej krytyce a na pozytywnym przekazie. Przy takiej genialnej konkurencji można powalczyć o 2 turę. ALE NIE TYLKO PRZEZ NAWALANKĘ W PISIORÓW!!!, to dużo ludzi odrzuca, bo pamiętają jak było tragicznie w czasach słusznie minionych rządów PO/ZSL i wcześniejszej komuny.
Bosak,jak ciota mial radoche,gdy pojazd Kamysza go wyprzedzal. Niczym nie rozni sie od Kidawy. Kandydat na prezydenta,a cieszy sie jak glupi trabka,podczas wyprzedzania przez pojazd Kamysza. A idzcie wy na ch….. .
Jednym z zalozeniem programowych Jobbiku jest etatyzm.
Etatyzm (fr. l’État „państwo”) – koncepcja zakładająca podporządkowanie jednostkowych i grupowych interesów społeczeństwa interesowi państwa.
Etatyzm oznacza ingerencję państwa w różne dziedziny życia gospodarczego, społecznego, kulturalnego, w życie samorządów, stowarzyszeń, małych grup i jednostek i przejęcie odpowiedzialności za wiele sfer aktywności społecznej; w znaczeniu gospodarczym etatyzm jest odmianą interwencjonizmu państwowego i oznacza przejmowanie przez państwo funkcji podmiotu gospodarczego: Państwo jest inwestorem, pracodawcą, producentem, nabywcą i sprzedawcą określonych surowców, półproduktów, wyrobów gotowych, usług i technologii, eksporterem i importerem, kredytodawcą lub pożyczkodawcą, organizatorem procesów gospodarczych, zarządcą, dysponentem i właścicielem przedsiębiorstw. Historycznie etatyzm jest przeciwieństwem anarchizmu[2], dziś jednak rozumiany jest raczej jako alternatywa dla wolnorynkowej gospodarki kapitalistycznej[3].
W szerszym znaczeniu często utożsamiany z interwencjonizmem państwowym. Ten pogląd na kierunek polityki gospodarczej państwa uzyskał duże poparcie w oczach wielu ekonomistów w czasach wielkiego kryzysu gospodarczego (1929–1935). Przedstawicielem nowego etatyzmu (ang. statism) jest John Maynard Keynes, a głównymi oponentami ekonomiści z austriackiej szkoły ekonomii, między innymi Ludwig von Mises[4].
Przykładem państwa realizującego politykę etatyzmu była II RP za rządów sanacji[5] czy Japonia od zakończenia 2 wojny światowej do połowy lat 70.
Gdzie tam Ruchowi Narodowemu do Jabbiku,za ktory chca uchodzic.
W 2015 r głosowałam na PIS i Dudę dziś mam żal o to do siebie, bo już w 2016 r zorientowałam się, że i partia rządząca i prezydent, delikatnie mówiąc, robią nas w konia. A tym , którym się wydaje, że temu „świętojebliwemu” PIS-owi wolno łamać zasady demokratyczne mówię bujajcie się. Jak wam potrzebny święty spokój za wszelką cenę, to kładźcie się do trumny. Amen
Wolno lamac zasady przez PO,mianujac sedziow na zapas? Idzcie wy wszyscy na ch……
Od 1989 r robiono mnie e ch…….a,a to walesa,a to aws,a to zchn,pc,pis.dosc tego.