Lekarz odmówił pomocy rodzącej kobiecie. Szpital zajmuje się wyłącznie pacjentami covidowymi [WIDEO]

szpital jednoimienny w Tomaszowie/ fot. screen
12

W piątek (16.10.2020) Rafał Otoka-Frąckiewicz zamieścił na Twitterze film ze szpitala w Tomaszowie, który został zamieniony na szpital jednoimienny, czyli przeznaczony wyłącznie dla pacjentów zakażonych SARS-CoV-2. Oznacza to, że pacjenci niecovidowi zostali z automatu pozbawieni dostępu do opieki medycznej w tej placówce. Tak stało się też  w przypadku rodzącej kobiety, której lekarz odmówił pomocy powołując się na obowiązujące przepisy wprowadzone przez Ministerstwo Zdrowia.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Film wywołał oburzenie internautów. Jedni atakują lekarza. Drudzy piszą, że trzeba było od razu jechać do innego szpitala. – Jak widzę część z widzów nie rozumie jak działa służba zdrowia. Lekarz nie mógł wpuścić tej Pani, gdyż cały szpital zajmuje się tylko covidem a oddział położniczy nie działa, po wejściu zaś w strefę zostałaby wraz z dzieckiem zarażona. Inna sprawa że mógł im wyjaśnić co mają robić – wyjaśnił Otoka-Frąckiewicz w kolejnym wpisie.

Co ciekawe, na filmie nie ma żadnych dramatycznych scen, jakich można by się spodziewać w szpitalu przeznaczonym dla ofiar zabójczego wirusa. Cisza, spokój, nie widać kolejki oczekujących na przyjęcie. Dziwne, prawda? Przecież według medialnej propagandy, straszącej Polaków zabójczą pandemią, w tym szpitalu powinny już leżeć stosy ciał, a przed wjazdem powinny stać wojskowe ciężarówki wywożące zmarłych. W korytarzach powinni leżeć ciężko chorzy, którzy nie mieszczą się w salach. Personel w specjalnych skafandrach powinien uwijać się wśród dogorywających pacjentów. Taki obraz ma przed oczami każdy Polak bombardowany codziennie informacjami o rekordach zakażeń. A tu nic z tych rzeczy. Cisza, spokój, pusto. I rodząca kobieta, której lekarz pokazał drzwi.

Źródło informacji: Twitter

Zobacz też:

To wyrok śmierci! Pacjenci onkologiczni mają opuścić szpital przekształcany na covidowy

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Jakub mówi

    Kiedy ta banda łapiduchów zacznie mówić co tak naprawdę jest grane?

    1. Wielki Mason mówi

      I tak nie zrozumiesz, Kuba, za głupi jesteś. Będziesz pisał tylko o masonach.

    2. Jędras mówi

      Lekarz postąpił słusznie. Kobieta nie była zarażona, dziecko które miała urodzić też. Nawet gdyby miał dobre serce i wziął ją do szpitala, to już wyjść by nie wyszła. Dopiero po kwarantanie, lub przechorowaniu, ewentualnie po śmierci. Czy przy tym wyborze podjął słuszną decyzję? I słuszną i z korzyścią dla kobiety.

    3. Jaca mówi

      Nieeeee !!!! Pleciesz bzdury, gdzie ta „pandemia” gdzie te stosy ciał, gdzie ci chorzy na korytarzach? Ciekawe co ty byś zrobił jakby to była twoja żona? Żal cię.

    4. Matka Polka mówi

      Jaca, nie zauważyłeś jeszcze zapchanych szpitali, do których nie chcą przyjmować nowych chorych, tak, że zdarzają się zgony w karetkach? Brakujących respiratorów? Ty jakoś mało spostrzegawczy jesteś, serio.

  2. bandaczworga mówi

    To jest kurestwo co sie dzieje…..

  3. Hammurabi mówi

    Bez względu na zaistniałe okoliczności, sytuacja tu opisywana ( (mgła, godzina jazdy do innego szpitala, rozpoczęta akcja porodowa) była stanem wyższej konieczności, przy której wszelkie ministerialne postanowienia i obostrzenia są NICZYM.
    LEKARZ ODMAWIAJĄCY POMOCY W TAKIM PRZYPADKU NIE JEST GODZIEN TEGO TYTUŁU.
    Medykom zaangażowanym w dobro pacjentów odbiera się prawa do wykonywania zawodu a takie medyczne kreatury są bezpieczne, bo zgodne z wytycznymi i procedurami!
    Wychodzi na to, że ową kobietę należało przewieźć na „cito” do… weterynarza, bo weterynarze na łeb empatią, zaangażowaniem, wiedzą i przyjaznym stosunkiem do pacjenta biją „elitę” społeczną, za jaką uważają się lekarze.
    Sprawa tego „lekarza” powinna znaleźć finał w sądzie.
    Inna sprawa, to fakt, że nasi „medycy” narzekający na co dzień żyją w jakimś odrealnionym świecie wzajemnej adoracji.
    Rozumiem ich parcie na kasę, bo są przecież zwykłymi ludźmi. Jednak w społeczeństwie zarabiającym średnio drobną część ich apanaży skazanym na twór zwany „Służbą Zdrowia” i wielomiesięczne oczekiwanie na wizyty, trudno znaleźć tych pochwalających zdzierstwo w prywatnych gabinetach, naciąganie terapii, rozbijanie jej na większą liczbę (płatnych oczywiście) wizyt i mierną skuteczność leczenia.
    Ot… 150, 200, a nawet i 300 zł. za wejście, pięć minut „posłuchania” i rozłożenie rąk, bo „potrzebujemy wyników badań”
    Jeszcze raz powtórzę ten „lekarz” powinien utracić uprawnienia i wylądować w więzieniu za stworzenie zagrożenia dla dwóch osób: matki i dziecka. Może taka terapia otrzeźwiłaby resztę.

  4. Matka Polka mówi

    Covidowi idioci zadowoleni z siebie? Wiadomo, sami symulanci z fałszywymi testami szpitale zapchali i respiratory zajęli.

    1. Rebih mówi

      Szpital jest pusty, a jeżeli gdzieś jest zajęty to przez ludzi z lekkimi przeziębieniami, których po raz pierwszy w historii świata postanowiono leczyć szpitalnie. Koroniści utracili kontakt z rzeczywistością, a odpowiedzialni nigdy nie byli. Ważne jest dla nich tylko kreowanie się na bohaterów, którzy uratowali świat przed koronawirusem.

  5. Rebih mówi

    Nie dziwię się lekarzowi, on tylko wykonuje rozkazy, choć robi to wbrew wbrew swojemu człowieczeństwu i swojemu lekarskiemu powołaniu. Ale ostatecznym winnym są nieodpowiedzialni ministrowie-celebryci, którzy drapując się w stroje bohaterów narodowych są sprawcami setek tysięcy mniejszych i większych tragedii, zaczynając od pozbawionych opieki pacjentów, którzy z odparzeniami i umierają w samotności za zamkniętymi drzwiami zamkniętych szpitali. Za samo to należy się kula w łeb tym podłym „przywódcom walki z koronawirusem”.

  6. dd222 mówi

    A szpital widac standardowo pusty

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.