Krzysztof Bosak o dyskryminacji Polaków i polityce wobec Ukrainy. „Jest ślepa i naiwna” [WIDEO]
We wtorek (26.05.2020) kandydat Konfederacji na urząd Prezydenta RP Krzysztof Bosak poruszył podczas konferencji prasowej temat ukrainizacji polskiej szkoły w Mościskach w obwodzie lwowskim. Zdaniem polityka Konfederacji rząd jest bierny wobec polskiej ludności na Kresach Wschodnich.
W 2017 roku ukraiński Parlament znowelizował prawo oświatowe w ten sposób, że każdy przedstawiciel mniejszości narodowej od klasy V będzie musiał uczyć się tylko i wyłącznie w języku ukraińskim. Teraz Rada Miasta Mościska zadecydowała o zmianie statutu polskiej szkoły – Mościckiej Średniej Szkoły Ogólnooświatowej nr 3 im. Królowej Jadwigi. Z nazwy szkoły wykreślono: „z polskim językiem nauczania”. Usunięto także zapis o tym, że dyrektorem placówki musi być Polak.
Krzysztof Bosak zarzucił rządowi, że polityka wschodnia jest całkowicie nieudolna. Zwracał uwagę, że ustawa wywołała sprzeciw węgierskiego i rumuńskiego rządu.
– Jedynie polski rząd reprezentowany przez ambasadora Piekło nie tylko nie zaprotestował, a nawet wypowiadał się o tej ustawie w sposób dopuszczający, tolerujący, niemalże chwalący ją. Bezinteresowne wspieranie Ukrainy, ślepa, naiwna polityka poświęcająca prawa Polaków na kresach pod miraże pewnych gier międzynarodowych, znajduje dzisiaj swój opłakany skutek – zwracał uwagę Bosak.
Według polityka rząd powinien jak najszybciej podjąć kroki, aby obronić polską szkołę przed ukrainizacją. – Polski ambasador powinien w Mościskach walczyć o przetrwanie polskiej szkoły i utrzymanie nauczania w języku polskim – ukraiński ambasador w Warszawie powinien dziś tłumaczyć się w Kancelarii Premiera – wskazywał. Zadeklarował także, że jego środowisko jest absolutnie przeciwne obecnej strategii polskiej polityki wobec Ukrainy i Litwy.
– Nigdy nie zgodzimy się na to, żeby w sposób tak naiwny, krótkowzroczny poświęcać prawa Polaków mieszkających poza granicami Polski w imię złudzeń, miraży, obietnic, które później okazują się bez pokrycia – powiedział kandydat Konfederacji.
Profesor Andrzej Zapałowski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Przemyślu zwrócił uwagę, że jego miasto nie przyjęło rezolucji wzywającej Radę Miejską Mościsk do odstąpienia od tych kroków, wskutek egzotycznego sojuszu Lewicy z Prawem i Sprawiedliwością.
– W Radzie Miasta Przemyśla grupa radnych złożyła rezolucję, która miała na celu skierowanie wezwania do radnych Mościsk, aby wycofali się z tych decyzji. Okazało się, że radni PiS razem z radnymi SLD wstrzymali się od głosu, przez co ten punkt nie wszedł pod obrady Rady Miejskiej – poinformował.
Poseł Konfederacji Krystian Kamiński zwrócił uwagę, że do podobnych sytuacji dochodzi także na Litwie, o czym świadczy interpelacja, którą w marcu skierował do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jak przyznał – odpowiedź na to pismo była lakoniczna. Wczoraj poprosił o wyjaśnienia MSZ w sprawie sytuacji w Mościskach.
– Należy zadać podstawowe pytanie: o kogo dba MSZ? Czy dba o dobre stosunki z Litwą i Ukrainą czy powinno dbać o Polaków? Naszym zdaniem priorytetem polskiej polityki wobec Litwy jest interes Polaków na Wileńszczyźnie, a priorytetem polskiej polityki wobec Ukrainy jest interes Polaków w rejonie lwowskim – stwierdził Kamiński.
Głos zabrała także Ewelina Podgórna, Polka ze Lwowa. – Rząd polski zapomina o nas, zapomina o osobach, które walczyły o wolność Polski – które walczyły o to, aby polskość tam przetrwała. To nie Polacy wyjechali z tamtych terenów, tylko Polska straciła swoje tamtejsze granice. Polacy ciągle żyją tam z przekonaniem, że Polska będzie o nich pamiętała – mówiła.
Jak poinformował prof. Andrzej Zapałowski, w 2002 roku ta szkoła została przejęta na własność przez państwo polskie, po czym przekazana mniejszości polskiej. W Mościskach żyje obecnie ponad 3 tysiące Polaków co stanowi około 40% ludności miasta.
Źródło informacji: Facebook
Zobacz też:
Dziwna i niezrozumiała jest uległość tego i poprzednich rządów w tematach dotyczących Ukrainy i Litwy. Odnoszę wrażenie, że nawet jeśli tam znów powtórzy się rozlew polskiej krwi jak to miało miejsce na Wołyniu ( ok 70 – 90 tys. ofiar) czy w Ponarach (ok 70 tys ofiar, z czego ok 20 tys to była polska elita całego rejonu Wileńszczyzny) polski rząd będzie się zachowywał niczym przysłowiowy „wiejski głupek szczerzący” zęby w tępym uśmiechu do każdego i przez każdego kopany w zadek.
Nawet jeśli chodzi o „odgrodzenie się” od Rosji Ukrainą, to gra nie jest warta świeczki.
Od trzydziestu lat budujemy albo propruską Mittelojropę albo Środkowo – Europejski Chazarski Kaganat z prowincją Polin i wszelkie narodowe aspiracje Polaków są tępione albo chyłkiem albo wręcz jawnie. Widać to szczególnie w polityce wobec Rodaków Kresowych. Aż przykro im patrzeć w oczy gdy mówią o pogardzie z jaką ich „polskie” władze traktują.
Trzeba sprawdzić jakie korzenie ma 'ambasador” Piekło . Stawiam ,że ukraińskie . Dlatego z uporem maniaka twierdzę ,że wszystkie urzędy w Polsce muszą piastować Polacy , a nie mieszańcy, bo oni działają na szkodę naszego państwa..
1 sierpnia ma wejść taka to ustawa. Ustawa o IPN zakłada, że ściganie zbrodni komunistycznej możliwe jest przez okres 30 lat, licząc od 1989 r. Według art. 4 ust. 1a wspomnianej ustawy, 1 sierpnia 2020 r., zbrodnie komunistyczne ulegną przedawnieniu, z wyjątkiem zabójstw, które mają być ścigane jeszcze przez 10 lat. Tym samym zbrodniarze komunistyczni mogą liczyć na abolicję.
Ukraina jest jedynym krajem na świecie obok Izraela, gdzie oboje prezydent i premier są Żydami.
Tak się składa, że przez 30 lat III-j okrągłostołowej wszyscy premierzy i prezydenci byli gorliwymi żydofilami to chyba też jedyny kraj na świecie
Ciekawa jest historia wojta Kalnikowa,pogoniononego przez Ukraincow. Ale kogo to z zkonfidentracji obchodzi.
Nie zgadzam się z Bosakiem, że polityka PiSu jest nieudolna. PiS to taka współczesna Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy, która nienawidzi Polaków i bardzo sprawnie walczy z polskością w kraju i za granicą.
Giedroyciowi odmieńcy z Partii interesów Syjonistycznych robią to, co robiła Sanacja. Jeszcze tylko brakuje wypuszczenia Bandery z polskiego więzienia, ale może jakiś się znajdzie. Przez giedroyciowe mrzonki, teraz już o Trójmorzu może dojść do następnego ludobójstwa na Polakach. To bardzo źle. Kto utrzymuje kontakty z krajem gloryfikującym zbrodnie na Polakach, ten zniszczy Polaków.